Marius.Maximus napisał(a):
kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
może warto rozważyć alternatywne metody na pierwszy kontakt z płcią przeciwną ?
Ale Ty rozumiesz, że nie każdy jest w stanie poznać kogoś na żywo, bo nie da rady? Są ludzie, którzy nie podejdą do dziewczyn, żeby zarywać (np. ja). Internet to trochę ułatwia.
LukeJL napisał(a):
Ten cały wątek to problem XY
https://xyproblem.info/Główny problem OPa: poznawać dziewczyny.
Rozwiązanie proponowane przez informatyków:
99xmarcin napisał(a):
Odpalasz Kali Linux lub inny bootable z pendrive'a.
Tworzysz konto na jakiś jednorazowy email np. TutaNota (teraz nie wiem co jest, w każdym razie konto bez podawania nr tel czy 2giego maila).Teraz masz czyste środowisko, nowy IP, nowy system, nowa przeglądarka, nowy email - nowy nr. tel - ten będzie potrzebny.
XD
No nie wiem, czy to pomoże w podrywie.
no wlasnie nie, pytam o szadoł bana na forum IT, bo programiści się lepiej na tym znają niz spoleczenstwo (może nawet ktoś coś takiego implementował), a programisci mi tu wykładają porady odnośnie podrywu, podczas gdy są ostatnią grupą społeczną która się na tym zna
LitwinWileński napisał(a):
no wlasnie nie, pytam o szadoł bana na forum IT, bo programiści się lepiej na tym znają niz spoleczenstwo (może nawet ktoś coś takiego implementował), a programisci mi tu wykładają porady odnośnie podrywu, podczas gdy są ostatnią grupą społeczną która się na tym zna
Na forum IT sposób na szadoł bana jest prosty - nie piszesz na tematy IT. Na Tinderze jest jeszcze prostszy - deklarujesz się jako gej transseksualista aktywnie walczący o prawa kobiet do współżycia.
Na prośby o usunięcie danych odsyłają do help tinder. Help tinder odpowiada szablonami nic nie wnoszącymi do sprawy.
Pojechałem 30km od swojego miasta.
Nowy smartfon, nowy nr tel, nowy mail, nowe konto google, nowe zdjęcia, nowe imie, nowy opis, nowa data urodzenia, nowe konto tinder. Przeklikałem 50 kobit w prawo, siedziałem 2 godziny w samochodzie.
0 par.
Czyli chyba faktycznie rozpoznają rysy twarzy i mnie uwalili na amen.
Jeszcze się łudzę, że może coś się zmieniło i teraz nie ma boosta popularności na start albo że w tamtej okolicy jest bardzo mało kobit, ale wygląda na to, że to koniec.
@LitwinWileński
A może to nie jest kwestia odszukania Cię za pomocą shadow bana, tylko użytkownicy Cię jakoś zgłaszają ponownie?
Możliwe jest też, że nie masz nowych par, bo dziewczyny juz Cię widziały na poprzednich profilach i oznaczyly Cię w jakiś określony sposob i nie klikaja ponownie.
Uważam, że rozpoznanie po rysach twarzy jest niemożliwe, szczególnie w takiej aplikacji.
To co mi natomiast przychodzi do głowy i co jest najbardziej prawdopodobne, ze jezeli wszystko masz nowe, to jesteś podejrzany o bycie botem i Twoje zasiegi są obniżane.
Znalem kiedys dziewczyne, ktora miala OF i miala jakies zasiegi, cos tam kulala siana, ale stwierdziła, że zrobi wszystko anonimowo.
Pomoglem jej zrobić 100% anonimowo profil i byla strasznie zawiedzione, bo miala nieporownywalnie gorsze zasiegi.
W sumie bym sie nie zdziwil, gdyby te organizacje "promowały" jawnosc; poslugiwanie sie telefonem powiazanym z FB/Insta itp.
I jeszcze raz Cię pocieszę, że ja nie mam zadnej apki i sobie git radze. Polecam Ci taktyke isc z laptopem do centrum handlowego, usiasc w kawiarni i robic taski, a jak zobaczysz, ze idzie jakas dziewczyna lub 2 dziewczyny to do nich podejsc (sprzedalem Ci swoj najlepszy patent :P) . W ten sposób nie masz poczucia, ze tracisz czas, krecisz sie i szukasz, masz zajeta glowe i tylko w ramach przerwy sobie podchodzisz.
Swoją drogą ja też czuję pewną żenadę, w jaki sposób zagraniczne koncerny ignorują Polskie prawo.
Jakby Tinder/Inta/FB było Polską firmą to dostaliby już pewnie 100M kary i byli zaorani.
Zgodnie z Polskim prawem jest obowiązek usuniecia danych osobowych, jest obowiązek udostepnienia kontaktu z imienia i nazwiska do osoby odpowiedzialnej za administrację danymi osobowymi, a te koncerny maja do w ()*()
Znam dużo przypadków kradzieży tożsamosci, czasami chamskiej kradziezy zdjec i publikowania ich i jakiekolwiek próby zgłaszania tego gdziekolwiek, prośby o usuniecie danych, nigdy nie przynoszą efektu.
Może obecna władza powinna pójść po rozum do głowy i zapchać dziurę budżetową pozwem wobec tych firm i karą za niewlasciwe przetwarzanie danych osobowych? Bylby pierwszy rok bez deficytu budzetowego.
renderme napisał(a):
@LitwinWileński
A może to nie jest kwestia odszukania Cię za pomocą shadow bana, tylko użytkownicy Cię jakoś zgłaszają ponownie?
Możliwe jest też, że nie masz nowych par, bo dziewczyny juz Cię widziały na poprzednich profilach i oznaczyly Cię w jakiś określony sposob i nie klikaja ponownie.
Uważam, że rozpoznanie po rysach twarzy jest niemożliwe, szczególnie w takiej aplikacji.
no, ale w nowym mieście jestem, tu jeszcze nie tinderowałem, poza tym przecież co jakiś czas nowe kobiety zakładają profile...
Poza tym przy szadoł banie nie mozesz usunac konto, klikasz usuń i dostajesz 500. (ja tak mam).
Co do anonimowości to najpierw wpisałem swój prawdziwy nr tel i prawdziwy mail i 0 par, na tym szadoł ban.
Teraz zrobiłem konto niby anonimowe i dalej szadoł ban. Jeśli rozponawania rysów twarzy jest zbyt trudne to jeszcze mi przychodzi do głowy, że może google jakoś wiąże konta np. po lokalizacji i raportuje powiazane do tindera? Pierwszego dnia ten nowy telefon mialem odpalony razem ze starym w kieszeni xD No, ale moga przeciez koledzy być.
Albo operator sieci komórkowej przekazuje dane do tindera?
Nic innego mi do głowy nie przychodzi, te 3 możliwości widzę ech
to zrób test i na nowych danych zrób profil z czyimiś zdjęciami 
. Bedziesz wiedzial, czy namierze po zdjeciach, czy po jakichs innych danych.
renderme napisał(a):
to zrób test i na nowych danych zrób profil z czyimiś zdjęciami
na androidzie żeby pobrać tindera z google play musisz zweryfikowac pelnoletniosc karta kredytowa, zdj. dowodu lub seilfiem.
LitwinWileński napisał(a):
Przeklikałem 50 kobit w prawo, siedziałem 2 godziny w samochodzie.
0 par.Czyli chyba faktycznie rozpoznają rysy twarzy i mnie uwalili na amen.
Może to nie tinder cię rozpoznaje po twarzy tylko kobiety?
Specjalnie założyłem tindera żeby sprawdzić czy nie dają opcji pobrania danych; swoje dane możesz pobrać tutaj https://account.gotinder.com/data a żeby usunąć to rzeczywiście trzeba pisać do helpu.
Za to napisali że dane trzymają 30 dni po usunięciu konta:
If you choose to voluntarily participate in Photo Verification, your facial geometry information is retained after the initial Photo Verification so that we can continue to provide the Photo Verification service to you as you change and update your profile photos over time, and to help ensure that users only Photo Verify one account. To do so, your facial geometry data is retained for the lifetime of your account, and is deleted from our systems within 30 days after the closure of your account, in accordance with our Privacy Policy.
We will also keep two screenshots from the video selfie process. We retain this information for the life of your account to audit and manage our Photo Verification feature. We’ll also keep the results of the Photo Verification process (i.e., successful or not) until you close your Tinder account, or alternatively, until your Tinder account is closed after two years of inactivity. As stated above, we do not keep your video selfie, which is deleted after you complete the Photo Verification process.
Czyli po prostu usuń wszystkie konta, poczekaj miesiąc i załóż nowe.
obscurity napisał(a):
Specjalnie założyłem tindera żeby sprawdzić czy nie dają opcji pobrania danych; swoje dane możesz pobrać tutaj https://account.gotinder.com/data
i co w tych danych widzisz? Ja mam to zablokowane.
your facial geometry data is retained for the lifetime of your account, and is deleted from our systems within 30 days after the closure of your account, in accordance with our Privacy
Konta z szadoł banem nie można usunąć! Klikam delete account i leci 500.
Poza tym możliwe, że gdzieś zawieruszyło mi się stare konto, bo mi obciążali kartę kredytową tinder goldem jeszcze nie dawno, a próby kontaktu z obsługą nic nie dały.
Z tego co wkleiłeś wynika, że rozpoznają rysy twarzy czyli pewnie po tym mnie uwalają.
Jeśli brakuje pomysłów za co mógł pójść shadowban - ja kiedyś dostałem, gdy kupilem premium 
@LitwinWileński ale wiesz, że jak w nowym profilu znowu umieszczasz zdjecie małego, to znowu dostaniesz Szadołbana? (sorry, ale trzeba wykluczyc najbardziej oczywiste powody)
A tak szczerze, to jak masz sie czyms pochwalic, to polecam FetLife. Moj kumpel, ktory ma dwójkę z przodu z samego tego faktu spotyka sie tam z paroma dziewczynami w miesiacu, haha.
Kiedyś był jakiś tool AI, który postarza, albo zmienia płeć postaci na zdjęciu. Może spróbuj czegoś ze zmianą rasy.
Nie wiem jak dobry musiałby to być algorytm rozpoznawania twarzy. Mi mój Samsung rozpoznaje moje zdjęcia jako 3 różne osoby.
Może spróbuj dodać same zdjęcia z profilu/pod kątem/w okularach przeciwsłonecznych/w kapeluszu.
Według komunikatu przy weryfikacji, przetrzymują dane o geometrii twarzy tylko do czasu usunięcia konta. Ale same dodane zdjęcia może przetrzymują dłużej i na ich podstawie analizują (?)
Miałem takiego tymczasowego bana na Tinder przy częstych zmianach lokalizacji ;d Jednak udało mi się odzyskać konto.
serek napisał(a):
Ale Ty rozumiesz, że nie każdy jest w stanie poznać kogoś na żywo, bo nie da rady? Są ludzie, którzy nie podejdą do dziewczyn, żeby zarywać (np. ja). Internet to trochę ułatwia.
No i ?
Konto na tinderze prawem człowieka?
Rząd zajmie się banowaniem kont na tinderze?
I co dalej?
PS. Załóż konto na fejsie - wprawdzie większość kobiet tam to stare baby, ale młodsze też znajdziesz
serek napisał(a):
Marius.Maximus napisał(a):
Ale Ty rozumiesz, że nie każdy jest w stanie poznać kogoś na żywo, bo nie da rady? Są ludzie, którzy nie podejdą do dziewczyn, żeby zarywać (np. ja). Internet to trochę ułatwia.
Jak masz gadkę, żeby dziewczynę zainteresować na tinderze mając chwilę na zastanowienie to gratuluję, bo one potrafią przestać odpisywać po dwóch wiadomościach. Na żywo już masz plusa za odwagę za zagadanie, a ucieczkę po dwóch słowach może uznać za niegrzeczne i kontynuować z czego może się urodzić bliższe poznanie. Podejście do dziewczyny w barze z prostym tekstem nie jest od razu tak odrzucane jak na tinderze.
Lęki się leczy, przełamuje btw
Odzyskałem możliwość usuwania konta (na tych starych). A nowe konto na nowym tel. złapało 4 słabe pary w ciągu 2 pierwszych dni.
Już się cieszyłem, że od szadołbanowy jestem., ale minął tydzień i nic. Zero nowych par. Dziwnie to mi coś działa.
Włączam telefon tylko wieczorami na 1-2 godziny, z dala od domu.
Jutro kupię premium na kilka godzin jak będę w Krakowie. Jak nie złapie mi żadnej pary to się poddaję.
działa, są pary krakowskie.
No i jak tam leci teraz? Pamiętam, że te 3 lata temu to już było raczysko i przeciętny mirek był nikim na tym tinderze. Pomagało coś takiego jak booster, że byłeś bardziej widoczny przez parę h. W jeden dzień wpadało tyle par co przez tygodnie. Programista z $$$ powinien dać radę. Na szczęście poznałem swą lubą i mam spokój. Strach się pytać co jest teraz. Pewnie same onlyfansiary i inne co szukają kogoś z urodą Włocha w Polsce.
Shadowbana nigdy nie miałem, ale nowe konto na inny nr przez VPN-a na innym komputerze było nie do wykrycia.
Pasowałoby faktycznie stworzyć opensourcowa apke do datingu, żeby była nastawiona na szukanie par a nie zarobek.
debugariusz napisał(a):
serek napisał(a):
Marius.Maximus napisał(a):
Ale Ty rozumiesz, że nie każdy jest w stanie poznać kogoś na żywo, bo nie da rady? Są ludzie, którzy nie podejdą do dziewczyn, żeby zarywać (np. ja). Internet to trochę ułatwia.
Jak masz gadkę, żeby dziewczynę zainteresować na tinderze mając chwilę na zastanowienie to gratuluję, bo one potrafią przestać odpisywać po dwóch wiadomościach. Na żywo już masz plusa za odwagę za zagadanie, a ucieczkę po dwóch słowach może uznać za niegrzeczne i kontynuować z czego może się urodzić bliższe poznanie. Podejście do dziewczyny w barze z prostym tekstem nie jest od razu tak odrzucane jak na tinderze.
Lęki się leczy, przełamuje btw
E to stara gadka i wyjaśniona dawno. Oczywiście faktem jest, że na żywo jest znacznie łatwiej, ale czasy sie zmieniły. Każdy kto zagaduje na ulicy dzisiaj jest totalnym creepem. Fajne laski nie chodzą do klubów i barów. W każdym razie żadna spoko dziewczyna, którą znałem tak nie robiła. Chyba, że ze znajomymi. (to jest opcja, żeby poznawać się prez znajomych, ale trzeba ich miec co nie jest takie proste) Dzisiaj ludzie mają co robić, więc każdy siedzi w swoich grupkach wzajemnej adoracji i nie wpuszcza się nikogo z zewnątrz. No chyba, że szukacie tylko na ONS-a no to tak klub spoko.
Polecam na studiach kogoś spotkać. Nie na infe, ale zapiszcie się na jakąś filologie francuską czy inne kulturoznawstwo i macie free dziewczyny. Do tego koła zainteresowań. Nawet duszpasterstwo działa. Tylko jak wyjdzie, że poszedłeś na ten kierunek, żeby kogoś poznać to będzie creepy mocno. Pamiętam jak też byłem na kursach tańca to połowa facetów to właśnie takie mirki co wiadomo po co przyszły xD. W Krakowie jeden kurs tańca nawet na tym żerował (Chyba skarlet się nazywał).
Czitels napisał(a):
No i jak tam leci teraz? Pamiętam, że te 3 lata temu to już było raczysko i przeciętny mirek był nikim na tym tinderze. Pomagało coś takiego jak booster, że byłeś bardziej widoczny przez parę h. W jeden dzień wpadało tyle par co przez tygodnie. Programista z $$$ powinien dać radę.
@Czitels: programista na tych portalach to nikt, dla dziewczyn często to minus, bo programiści źle się kojarzą 
serek napisał(a):
Czitels napisał(a):
No i jak tam leci teraz? Pamiętam, że te 3 lata temu to już było raczysko i przeciętny mirek był nikim na tym tinderze. Pomagało coś takiego jak booster, że byłeś bardziej widoczny przez parę h. W jeden dzień wpadało tyle par co przez tygodnie. Programista z $$$ powinien dać radę.
@Czitels: programista na tych portalach to nikt, dla dziewczyn często to minus, bo programiści źle się kojarzą
Ja miałem wrażenie, że w drugą stronę. Trzeba ukrywać gdzie się pracuje, bo niektóre czują pieniądz i za tym lecą. Jakby lasce się nie podobało, że głosuje sobie na konfe, programuje i słucham cejrowskiego co niedziele to niech spieprza. Ja sobie żyje jak chce.
No, ale dobra ... wiem, że jak się nie ma dziewczyny to myśli się inaczej ;-).
A i ogólnie polecam szukać młodszych oraz tych co świeżo założyły konto na tinderze. Nie mają bani zrytej i są w miarę normalne. Podobno randki po 30 to inna gęstość. W wieku 25 lat juz bylo kiepsko.
Kurde, jednak mam powodzenie, właśnie na PW dostałem:
LitwinWileński napisał(a):
działa, są pary krakowskie.
Siemka,
Doświadczyłem podobnej sytuacji, prawdopodobnie w 100% z mojej winy. Miałem konto na Tinderze założone kilka lat temu (na fejkowy e-mail, bardziej „na próbę”). Nagle wpadłem na pomysł, żeby usunąć to stare konto i założyć nowe, identyczne, ale już na swój główny e-mail. Nie pytajcie dlaczego – po prostu tak zrobiłem. 
Co mnie zaniepokoiło?
Stąd pytanie do @LitwinWileński – jak udało Ci się rozwiązać problem? Masz jakieś sprawdzone sposoby na obejście shadowbana?
Nie wiem jak mi tego szadoł bana zdjęli, ale tinder to g**no...
Dramat
Zapisałem się na kurs PUA. Będę miał niedługo.
W ramach przygotowań zrobiłem ok. 10 podejść w galerii i wyniki są takie:
5 zlewek (spiesze się, WTF itd.)
4 miłe zlewki (miła lub chętna na rozmowę, ale mówi "nie mogę" albo "mój chłopak jest galerii", "mam narzeczonego/męża")
1 siadło (ładna Ukrainka), ale nie wiedziałem co gadać to se poszedłem
Dramat
Ponadto przy okazji poznałem jakąś babę podczas podróży. Bardzo mi się podobała mimo że obiektywnie przeciętna.
Najpierw 3h gadania, potem 2h randki. Okazała się jeszcze większym piwniczakiem ode mnie. Po tych 5h wyczerpały mi się historie zbierane przez całe życie by móc ją dalej zabawiać, a laska się nie rozkręciła. Ciężar rozmowy spoczywał na mnie.
Siedzą takie 2 piwniczaki, patrzymy się na siebie w ciszy a ta do mnie wywierasz presję.
Za bardzo też cisnąłem z dotykiem, no bo już 4-5h mijała, a nawet nie trzymałem jej za rękę i to też ją odstraszyło. Pod koniec aż jej mięśnie na twarzy drgały.
No i oczywiście kilka zimnych smsów po spotkaniu i nawet nie ma co próbować.
Dramat.
Jedyną szansę dla siebie widzę w tym PUA i nawet nie dlatego, że to bardziej efektywna metoda na poznawanie bab tylko, że tu możesz wykorzystać efekt stali. Na tinderze 1000 lasek nie zaczepisz przez miesiąc. Poznając przez znajomych też nie. A tutaj możesz zasuwać po 30 podejść dziennie i w końcu trafisz.
LitwinWileński napisał(a):
Nie wiem jak mi tego szadoł bana zdjęli, ale tinder to g**no...
DramatZapisałem się na kurs PUA. Będę miał niedługo.
W ramach przygotowań zrobiłem ok. 10 podejść w galerii i wyniki są takie:
5 zlewek (spiesze się, WTF itd.)
4 miłe zlewki (miła lub chętna na rozmowę, ale mówi "nie mogę" albo "mój chłopak jest galerii", "mam narzeczonego/męża")
1 siadło (ładna Ukrainka), ale nie wiedziałem co gadać to se poszedłemDramat
Ponadto przy okazji poznałem jakąś babę podczas podróży. Bardzo mi się podobała mimo że obiektywnie przeciętna.
Najpierw 3h gadania, potem 2h randki. Okazała się jeszcze większym piwniczakiem ode mnie. Po tych 5h wyczerpały mi się historie zbierane przez całe życie by móc ją dalej zabawiać, a laska się nie rozkręciła. Ciężar rozmowy spoczywał na mnie.
Siedzą takie 2 piwniczaki, patrzymy się na siebie w ciszy a ta do mniewywierasz presję.
Za bardzo też cisnąłem z dotykiem, no bo już 4-5h mijała, a nawet nie trzymałem jej za rękę i to też ją odstraszyło. Pod koniec aż jej mięśnie na twarzy drgały.
No i oczywiście kilka zimnych smsów po spotkaniu i nawet nie ma co próbować.Dramat.
Jedyną szansę dla siebie widzę w tym PUA i nawet nie dlatego, że to bardziej efektywna metoda na poznawanie bab tylko, że tu możesz wykorzystać efekt stali. Na tinderze 1000 lasek nie zaczepisz przez miesiąc. Poznając przez znajomych też nie. A tutaj możesz zasuwać po 30 podejść dziennie i w końcu trafisz.
@still.still no widzisz, czyli na plus.
LitwinWileński napisał(a):
Nie wiem jak mi tego szadoł bana zdjęli, ale tinder to g**no...
DramatZapisałem się na kurs PUA. Będę miał niedługo.
W ramach przygotowań zrobiłem ok. 10 podejść w galerii i wyniki są takie:
5 zlewek (spiesze się, WTF itd.)
4 miłe zlewki (miła lub chętna na rozmowę, ale mówi "nie mogę" albo "mój chłopak jest galerii", "mam narzeczonego/męża")
1 siadło (ładna Ukrainka), ale nie wiedziałem co gadać to se poszedłemDramat
LOL zamiast płacić za jakiś kurs poszukaj roboty w sprzedaży albo telemarketingu. Będziesz miał częste zlewki i zrozumiesz, że takie uderzanie do losowych osób to tzw. cold selling, a w przypadku uderzania przez telefon lub email pojawiają się terminy cold calling lub cold emailing.
Zasada jest taka sama, uderzasz do osób, które nie znają oferty firmy, lub nie znają ciebie (jeżeli chodzi o podryw na ulicy). Takie podejście jest uważane za przestarzałe, ale wciąż funkcjonuje i zwolennicy twierdzą, że ma wiele zalet:
Istotne jest przygotowanie się do rozmowy czyli przygotowujesz skrypt. Oczywiście rozmowa zapewne pójdzie w innym nieoczekiwanym kierunku, ale wcześniej przećwiczony skrypt pozwoli np. zaplanować tematy, które chcemy poruszyć podczas rozmowy.
Zapomnij o sztuczkach i zapewnieniach trenerów PUA, że istnieją sztuczki, których nie znasz. Zamiast tego przygotuj się do rozmowy, czyli jeżeli podrywasz np. w centrum handlowym, zorientuj się gdzie co jest, gdzie dziewczyny chodzą na zakupy i zacznij rozmowę w nawiązaniu do miejsca w którym się znajdujecie. Spróbuj również ocenić jak dziewczyna jest ubrana i czy rozmowa może ją zainteresować czy nie. To pozwoli rozmowie rozwinąć się całkowicie naturalnie. Będąc w centrum handlowym możesz w pierwszym zdaniu np. prosić o jakąś rekomendację, np. gdzie możesz kupić dobre buty sportowe. Tutaj oczywiście większe szanse będą gdy podejdziesz do osoby, która np. na pierwszy rzut oka wygląda na wysportowaną albo ma styl sportowy, czyli starasz się dopasować komunikat do grupy docelowej. W trakcie rozmowy możesz swobodnie przejść do przedstawiania siebie. Od słowa do słowa i w końcu proponujesz randkę i wymieniacie się telefonami.
Przykładowo początek rozmowy może wyglądać tak i jest naturalny, nienachalny:
Rozmowa wygląda naturalnie tj. pytasz o drogę, w drugim zdaniu już mówisz coś o sobie, co może przedstawić ciebie jako kogoś interesującego, z pasją itd. Dalsza rozmowa powinna wyglądać tak samo tj. w zależności od tego co dziewczyna mówi nawiązujesz do tego i dalej ciśniesz językiem korzyści czyli przedstawiasz siebie z jak najlepszej strony. Podczas rozmowy możesz od razu prowadzić proces kwalifikacji czyli pytasz dziewczyny np. czy ona biega albo o inne rzeczy, które są dla ciebie istotne. W trakcie rozmowy pojawią się obiekcje, musisz nauczyć się je zbijać. Przykładowo jeżeli zapytasz ją o numer, to ona może próbować wykręcić się jakąś wymówką np. nie jestem zainteresowana, mam chłopaka, nie mam czasu, nie znamy się itd.
Pamiętaj, że rozmowa ma dziewczynie ułatwić odpowiedź na pytanie "dlaczego" ona miałaby się z tobą spotkać, czyli musisz ją tak poprowadzić aby miała argument za spotkaniem z tobą. Dla niektórych kobiet już sam fakt, że podchodzisz na żywo to już może być wystarczający powód, ale dla wielu niewystarczający. Zadbaj o wizerunek tj. musi być nienaganny, zadbany. Jeżeli masz brzuszek, albo jesteś chudy jak patyk, to wiadomo, że będzie ciężko. Tak samo ubiór, musi być czysty, dopasowany. Fryzura, paznokcie, cera, zapach z ust. Wszystko ma znaczenie.
Pamiętaj, że nie chodzi o to, żeby zdobyć dowolną dziewczynę. Zarówno ty, jak i dziewczyna macie swoje oczekiwania. Rozmowa ma pozwolić tobie i jej na wstępne dopasowanie przecież nie chcesz spotykać się z kimś, kto prowadzi zupełnie inne życie niż ty i ma zupełnie inne oczekiwania.
Ważne jest przygotowanie i wybór miejsca czyli np. w bibliotece masz większe szanse poznać osobę, który lubi czytać i bardziej naturalna i lepiej dopasowana będzie rozmowa o książkach. Bardzo ważne jest dopasowanie komunikatu do grupy docelowej czyli np. pod podrywając pod klubem masz dużą szansę trafić na jakąś imprezowiczkę, więc nie pytasz jej o książki albo o buty. Podobnie jak podchodzisz do dojrzałych kobiet, to nie poruszasz tematów interesujących dla młodzieży. Albo jak podchodzisz do dziewczyny, która wygląda jakby ledwo skończyła podstawówkę to nie pytasz jej o książki itd. Mam nadzieję, że rozumiesz o czym mówię.
Poza tym 10 podejść to mało. Pierwsze wnioski można wyciągać po co najmniej 50 podejściach. Ważne jest żeby być systematycznym czyli np. robisz codziennie 5 podejść, albo planujesz sobie, że zrobisz 100 podejść w miesiącu.
LitwinWileński napisał(a):
W ramach przygotowań zrobiłem ok. 10 podejść w galerii i wyniki są takie:
5 zlewek (spiesze się, WTF itd.)
4 miłe zlewki (miła lub chętna na rozmowę, ale mówi "nie mogę" albo "mój chłopak jest galerii", "mam narzeczonego/męża")
1 siadło (ładna Ukrainka), ale nie wiedziałem co gadać to se poszedłemDramat
Mogło być gorzej. Zresztą, podrywanie na żywo i podchodzenie do nieznajomych dziewczyn jest dość negatywnie odbierane, jeśli nie jesteś facetem co najmniej 8/10. Jak nie masz wyglądu jak @renderme to daruj sobie, bo tylko czas i nerwy stracisz.
Ponadto przy okazji poznałem jakąś babę podczas podróży. Bardzo mi się podobała mimo że obiektywnie przeciętna.
Najpierw 3h gadania, potem 2h randki. Okazała się jeszcze większym piwniczakiem ode mnie. Po tych 5h wyczerpały mi się historie zbierane przez całe życie by móc ją dalej zabawiać, a laska się nie rozkręciła. Ciężar rozmowy spoczywał na mnie.
5h to za długo, zwłaszcza, że po opisie wnioskuję, że oboje to introwertycy byliście. Trzeba było po 2-3h dać spokój i spotkać się po paru dniach znowu. Zresztą, czego Ty oczekujesz od laski? Laski same z siebie nie zaczną rozmowy, czy nie będą jej rozkręcać, jeśli nie idzie gadka. To jest powinność faceta na randce xD
Siedzą takie 2 piwniczaki, patrzymy się na siebie w ciszy a ta do mnie
wywierasz presję.
To po uj na nią patrzyłeś? Też lubisz jak ktoś na Ciebie patrzy, gdy pracujesz przed kompem?
Za bardzo też cisnąłem z dotykiem, no bo już 4-5h mijała, a nawet nie trzymałem jej za rękę i to też ją odstraszyło. Pod koniec aż jej mięśnie na twarzy drgały.
Dotyk na pierwszej randce to raczej zły pomysł. Dziewczyny tego unikają.
Jedyną szansę dla siebie widzę w tym PUA i nawet nie dlatego, że to bardziej efektywna metoda na poznawanie bab tylko, że tu możesz wykorzystać efekt stali. Na tinderze 1000 lasek nie zaczepisz przez miesiąc. Poznając przez znajomych też nie. A tutaj możesz zasuwać po 30 podejść dziennie i w końcu trafisz.
Daj se spokój z PUA xD To jest zwykły scam przecież. Prowadzą to zwykle mega atrakcyjni faceci, co nigdy nie mieli problemu z poznaniem laski. I jakoś zawsze nikt nie mówi o tym, że jak nie masz wyglądu, to i tak nawet jakbyś był najlepszym podrywaczem, to nic nie zdziałasz.