Ogólnie to jest bardzo dobrze, że nie ma w Polsce dwóch partii, jak w krajach trzeciego świata. Mam nadzieję, że ten stan będzie trwał jak najdłużej.
Bardzo wielu ludzi głosuje na kogoś (np. wyborcy PiS czy Konfy), a nie przeciwko komuś.
No ja też nie jestem za tym (miało być trochę ironicznie), ale to, co napisałem, wynika z rozgoryczenia nowymi partiami. Kukiz antysystemowiec jak się zarzekał, a na końcu popełnił samobójstwo polityczne.
Nie zagłosujesz na kogoś na granicy progu, chociaż odpowiada ci najbardziej, bo chcesz odsunąć obecną władzę, więc jesteś zmuszony głosować na te same partie z pewnym poparciem. To betonuje scenę polityczną.
Na szczęście nie wszyscy tak myślą.
No ja głosowałem za kimś, a nie przeciwko. No, ale jakby mieli w sondażach 4 - 5%, to bym się bał, że będzie pod progiem i wsparłbym tym rząd, którego nie chcę.
A jak ktoś od 30 lat widzi te same mordy, to tylko współczuję prozopagnozji.
To był skrót myślowy, że KO/PO i PiS to partie wodzowskie, a Kaczyński i Tusk z przerwami od początku 3 RP znajdują się w parlamencie.
@wartek01: Wyżej napisałem, o co mi chodziło. Wiem, że budowa struktur wymaga czasu i pieniędzy. Mnie śmieszy, że już dokonałeś predykcji jakobym nie czaił polskiej polityki na podstawie kilku zdań. Możemy inaczej interpretować pewne hasła. Nie wiem kiedy można powiedzieć, że ktoś rozumie politykę, ale ja śledzę gdzieś od 13 roku życia. W żadnej partii nie jestem, ale myślę, że bardziej się orientuję niż przeciętny wyborca, który skazuje sam siebie na jedno źródło informacji.