Komunikatywność programistów

Komunikatywność programistów
Azarien
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
5

a) Starzec Javy pisze do mnie ni z gruchy ni z pietruchy restart?
Co restart? Mam coś zrestartować? Pyta czy może coś zrestartować?

Trzeba używać ich broni.

  • restart?
  • ?

Tak, tylko tyle. Znak zapytania. Działa za każdym razem.

b) Instrukcja: Pobierz plik z ff

  • Pobierz plik z ff
  • ff?

c) Na jirze: programista: trzeba zrobić <trudne słowo nie do wygooglania>
ja czym jest <trudne slowo>?
menedżer projektu: jak idzie?
ja: nie wiem co mam zrobic

lepiej byłoby "nie wiem co to jest <trudne slowo>", albo jeśli chcemy być trendi, "nie umiem w <trudne slowo>".

AF
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
2
mr_jaro napisał(a):

@Escanor16 to już problem z tobą :)

Zależy. Ludzie często przypisują jakieś dziwne stany emocjonalne, na przykład "kropka nienawiści" czy "on jest passive-aggressive bo zapytał 'Dlaczego tak?' zamiast 'Czy mógłbyś łaskawie wyjaśnić dlaczego tak?'". Zaczęcie zdania od dlaczego/jak/gdzie/po co jest uznawane za agresywne i obraźliwe – i to nie jest moje prywatne spostrzeżenie, tylko oficjalne porady coachów od komunikacji.

VA
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
4

oficjalne porady coachów od komunikacji

Zarechotałem

KA
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 594
0

"tone crime"

"Poke my head out to the community for the first time since March and I had a really negative experience in the #golang community. Fun times. I’ll go back to my rabbit hole now."

https://twitter.com/kellabyte/status/1292583784576098307

Oh, ah

Źródło zostało wywalone, komentarz co takiego złego Pan zrobil
"Wow. You went the extra mile to explain her something for over an hour and she insisted on doing this differently, and now the guy who spent all this time gets blamed 1) for committing a "tone crime", and 2) for defending himself."

https://twitter.com/Passwort1[...]atus/1295550178150227970?s=20

Napotkalem tez cos takiego:
"i once worked on a side project to learn systems programming at work and presented the final product to my colleagues after weeks of working on it and one of them said "ok but what's the use case of this project, why is it helpful" and how shitty that response made me feel 😔"

https://twitter.com/vaidehijoshi/status/1294755104113872896

Juz naprawde nic w tym swiecie nie mozna powiedziec, bo to od razu hejt?

NI
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 15
0

Według mnie trzeba być konkretnym, nie owijać w bawełnę i brać wszystko na klatę (i się nie irytować). Te 3 zasady pomagają w utrzymaniu dobrej komunikacji, np:

[Mid vs. praktykant]

  • Wszystko masz na GICIE
  • Nie widzę tego, gdzie dokładniej?
  • Masz tam taki branch - praktykanci

Nie musi być jakoś super miło, chodzi o wymianę informacji pozwalającą na płynną pracę. Wystarczy jasno zakomunikować, że nie znasz tych wszystkich "tajnych skrótów" używanych w firmie i musisz mieć wszystko dokładnie wytłumaczone. Większość zrozumie (sama była na tym etapie), część odbierze to jako atak na ich samych, a część nie zareaguje. Ludzie są różni.

99xmarcin
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2420
0

Ja tu widzę dwie sytuację:

  1. Flow / rozgrzebałem trudny problem i staram się znaleźć rozwiązanie, w tym (niewłaściwym) momencie podchodzi ktoś z pytaniem. Niestety jak bardzo bym się nie starał, odpowiedź której udzielę będzie bardzo lakoniczna/skrótowa lub po prostu nieuprzejma (czego? wypowiedziane z wyrazem wściekłości na twarzy). Tak już mam, potrzebuję około 15 min na wyjście z tego stanu "odurzenia programowaniem", żeby zacząć rozmawiać jak człowiek. Wniosek: jak widzisz że ktoś ma słuchawy na uszach i mocno kmini jakiś problem to poczekaj ze swoim pytaniem lub napisz na jakimś asynchronicznym medium typu Slack.

  2. Ktoś jest gburem/bucem/itp. i po prostu tak ma. Nic z tym nie poradzisz. Jeżeli jest faktycznie problem ze zrozumieniem co dana osoba mówi to należy  żądać wyjaśnienia lub spisania porządnej dokumentacji. Jeżeli taka sytuacja się powtarza i dotyczy więcej niż jednego "członka" zespołu to oznacza że trafiłeś do patofirmy, radzę rozejrzeć się za koleją pracą.

loza_wykletych
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 854
1
NIEPROGRAMISTA_ napisał(a):

Według mnie trzeba być konkretnym, nie owijać w bawełnę i brać wszystko na klatę (i się nie irytować). Te 3 zasady pomagają w utrzymaniu dobrej komunikacji, np:

[Mid vs. praktykant]

[Senior vs praktykant]

  • Palisz czy nie palisz? Palimy na zewnątrz, nawet jak nie palisz to wpadnij bo ciekawe tematy chodzą.
  • Pijesz? Nie? Nieważne, udawaj że pijesz bo wtedy możesz zobaczyć kto jest kim i kto też nie pije.

Reszta przyjdzie z doświadczeniem.

VA
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0
loza_wykletych napisał(a):
  • Pijesz? Nie? Nieważne, udawaj że pijesz bo wtedy możesz zobaczyć kto jest kim i kto też nie pije.

Albo pije albo konsekwentnie odmawia. Jak udaje to wychodzi na pi**ę z którą potem nikt nie chce rozmawiać :D

mr_jaro
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Grudziądz/Bydgoszcz
  • Postów: 5300
0

@var: jednego się każdy napije :)

loza_wykletych
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 854
0
var napisał(a):

Albo pije albo konsekwentnie odmawia. Jak udaje to wychodzi na pi**ę z którą potem nikt nie chce rozmawiać :D

A to w piciu chodzi rozmawianie? Ja tam zawsze wolałem słuchać - ale ja ekscentryczny trochę jestem ;)

VA
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

W piciu chodzi o picie. Tyle że jak ktoś udaje że pije to może w przyszłości nie usłyszeć niczego ciekawego. Może tylko jakieś niemiłe rzeczy

loza_wykletych
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 854
2
var napisał(a):

W piciu chodzi o picie.

I weź tu gadaj z programistami. Down to earth i jeszcze będą ci prawić o abstrakcjach :D

PI
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2787
1

Jak piję to to, o czym inni rozmawiali, dowiaduję się dopiero drugiego dnia xd

renderme
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1519
3

Przykłady, które opisał OP to nie jest jakaś indywidualna cecha programistów, tylko wszystkich niedouczonych, niezdyscyplinowanych i niewykwalifikowanych do pracy ludzi.
Szczerze, to u programistów jeszcze nie jest źle, może jest źle w tym sensie, że z moich obserwacji wynika, że kobiety są bardziej skrupulatne.

tl;dr - myślę, że problemem jest nieformalna kultura pracy: "siema, elo ziom, ogarnij bombę w projekcie, pozdro". To się potem odbija na kulturze wypowiedzi, komunikaty stają się coraz krótsze i coraz bardziej abstrakcyjne. Może to krzywe, ale myśle, że to środowisko jest za mało introwertyczne, a zbyt wyluzowane i stąd problemy.

Ja jestem bardzo niesympatyczną i gorzką osobą, nie utrzymuje z nikim w pracy relacji, właściwie nikogo z nich nie lubię, ale jak tłumaczę coś to staram się to opisać bardzo rzetelnie.
Najbardziej mnie irytuje, gdy rozmówcy pieklą się, że zadaje szczegółowe pytania, gdy oni mi coś mówią w stylu:

ktoś: Zrób zmianę, o której pisał klient.
ja: Zgłoś do PMa, żeby dodał mi task, ale jeżeli to pilne, to mogę już zacząć pracować. Powiedz mi, czy jest to pilne i czy chodzi o instrukcje dotyczące X,Y,Z.
ktoś: (zirytowany) Przecież wczoraj o tym mówiłem na daily.
ja. Pamiętam, że mówiłeś, ale nie jest to rozwiązane przez taska, więc chcę mieć pewność, że od wczoraj nie ma żadnych zmian, a co więcej tamte informacje nie są dla mnie jednoznaczne.
ktoś: Nie słuchałeś na daily, cały czas siedziałeś w kompie, to teraz nie wiesz.

Tak sobie wtedy myślę, czy taka osoba myśli logicznie? Czy ja mam poświęcić X godzin pracy nie upewniając się jednoznacznie, czy chodzi o elementy opisane poprzedniego dnia? Po co wchodzi ze mną w taką bezsensowną dyskusję. Wystarczyło odpowiedzieć: tak/nie - zrób według uznania, bo się spieszymy.

W strukturze bardziej formalnej, gdybyśmy byli na Pan/Pani jest takie zjawisko jak nieokazywanie zbędnych emocji - profesjonalizm - mówi się na temat i stara się odciąć emocje, irytacje, opinie o tym, czy ktoś słucha, czy nie słucha itp.

ME
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 638
1

Ja tam w ogóle nikogo nie lubię. Tylko jedni mnie drażnią, a inni nie. Rozmawiam tylko z tymi, z którymi muszę bo gdyby tak nie było to by się nie dało współpracować. Resztę olewam, olewam też wszelkie spotkania integracyjne. W sumie nawet nie wiem, kto pracuje w sekretariacie, jakieś nowe nazwiska pojawiły się w mailach z pół roku temu, ale nie znam i nie chcę znać. Jak ktoś mi się kłania, to się odkłaniam, jak zagada to coś odpowiem i to tyle.

loza_wykletych
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 854
0
Meini napisał(a):

W sumie nawet nie wiem, kto pracuje w sekretariacie

Czy skończyłeś wyższą uczelnię?

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.