Piszę w Javie a ostatnio to już w ogóle nie piszę i w związku z tym zapytuję się was co sądzicie.
Uczyłem się Javy przez jakieś 1,5, no może 2 lata, głównie do matury, ale już wiem, że lubię programować i chciałbym to robić dalej (w przyszłośći ;)). Sam język polubiłem. Problem polega na tym, że próbowałem przysiąść do weba i jakoś nie mogę go ugryźć.
Nie widzę potencjału w webie. Nie znam możliwości, nie wiem co można tworzyć. Nie znam strony/projektu na widok którego zrobiłbym 
Chciałem rozpocząć pisanie w JavieEE, ale wszyscy krzyczą i buczą, że to zło i radzą uczyć się Springa. Mankament jest taki, że zrobienie własnego projektu od A do Z wiąże się z nauką również jakiegoś frameworka JS (link), co:
- zabiera więcej czasu,
- przyprawia mnie o wysypkę i wzdęcia
Cała idea uczenia się Spring + JS + framework JS (liczę osobno) zajmie kupę czasu i nie wiem czy jest to opłacalne.
Co innego, kiedy pracuje się w zespole. Mam parę książek do Javy, może mi się przydać na studiach, więc szkoda mi tak po prostu odrzucić to czego się do tej pory nauczyłem.
Z drugiej strony kusi mnie Rust. Ładny, przyjemny, ręczne zarządzanie pamięcią (prawie), osiągi zbliżone C, bez VM, więc bliższy sprzętowi (nie wiem dlaczego, ale zawsze uznawałem to za zaletę).
Poradzicie coś?
Spalić most i nie patrzeć za siebie? Próbować w webie? Jak znaleźć to w czym czułbym się dobrze?