Czy to już koniec?

A co sądzicie o hipotetycznej sytuacji, gdyby większość sejmowa przegłosowała ustawę, że jakieś wymienione z nazwiska i PESEL-u osoby (np. ktoś z Was) ma zostać odstrzelony w ciągu tygodnia? Przydałby się wtedy trochę TK bez zablokowanego harmonogramu prac na najbliższy rok, czy nie? ;)

Macie swoją demokrację, jedyne co to możecie sobie poszczekać, a oni siedzą i śmieją się z Was wszystkich jak czytają posty, te wszystkie wypociny w internecie albo oglądają wiadomości, naprawdę mają niezły ubaw :)

już pomijam wszystkie teorie spiskowe czy to jakaś mafia, służba i loża, to nie ma znaczenia, ponieważ nawet jeśli to co? nic im nie możecie zrobić :)

a największy ubaw mieli chyba po aferze podsłuchowej, kij, dupa i kamieni kupa ha ha ha.

władza może wszystko, po cichu lub nie, tak jak kiedyś platformersi się śmiali tak teraz pis baluje. ha ha ha :)

edit: dlatego proponuję zamknąć temat i przeznaczyć cenny czas na zrobienie jakiegoś łazika kosmicznego :)

Ale żeby nawet stadnina koni? Albo kopalnia soli?

Fhjjjj napisał(a):

Ale żeby nawet stadnina koni? Albo kopalnia soli?

Nepotyzm był, jest i będzie. Różnica jest taka, że "polonusy" od razu wywalają wszystkich i obsadzają swoich, najczęściej najbliższą rodzinę. W przypadku stadniny jest drobny wyjątek w takiej postaci, że nie obsadzili najbliższych ;)
Za granicą też jest nepotyzm, tylko jest ciut dyskretniejszy. Otóż u innych obsadzają zięcia brata sąsiada ciotki z Pcimia Dolnego, żeby się zwykły zjadacz chleba nie połapał. A u nas jest nazwijmy to chamówa.
Takich przypadków jest cała masa. Dla przykładu choćby dyrektor instytutu badań nad grafenem. Był sobie dyrektor instytutu z dobrymi referencjami, który miał świetne relacje ze swoimi pracownikami. Przyszło paru ludzi z PSL i wywalili chłopa, zanim ten zdążył mrugnąć i obsadzili swojego. Oczywiście był konkurs itd., ale poprzedni dyrektor nie mógł brać udziału w tym konkursie. I tyle.
Można się obrażać i emocjonalnie podchodzić do tego co się w naszym nieszczęśliwym kraju dzieje. Ale kijem Wisły nie zawrócisz. Jedyne rozwiązanie to praca nad nowym i wspólnym rozwiązaniem, które rozbije układy i układziki. Do tego trzeba niestety czasu i bardzo ciężkiej pracy.

Duży Terrorysta napisał(a):

Jedyne rozwiązanie to praca nad nowym i wspólnym rozwiązaniem, które rozbije układy i układziki. Do tego trzeba niestety czasu i bardzo ciężkiej pracy.

A to układów nie rozbije Jarosław "Polskę Zbaw" Kaczyński?
Czuję się oszukany. :(

Ech. I pomyśleć, że Lech Kaczyński planował w 2010 roku zabrać na uroczystości w Katyniu także brata Jarosława. Niestety Jarosław został w Polsce i wszystko tu zdemoluje.

Część rozbije ekipa Kaczyńskiego(nawet jeżeli tylko po to żeby zamienić na swoje, lub z nienawiści do PO to jednak świerze układy będą mniej stabilne więc i tak dobrze), część następny rząd.

Może jestem zbytnim optymistą, ale wierzę, że w tej kadencji sejmu ostatecznie utonie PO(niezależnie od nazwy), PIS zdąrzy się skompromitować i przegra wybory, a ich następcy będą już mniej zieloni, czerwoni i różowi.

${Złoty Pomidor }
Ech pomyśleć, że twój ojciec mógł mieć prezerwatywę, a tak niestety się urodziłeś i wypisujesz debilne teksty w Internecie.

Stare ale polecam. Dla tych z TK to powinien pluton egzekucyjny czekać, tak samo jak dla tych wszystkich kapusiów...

http://wpolityce.pl/polityka/293874-nasz-news-apolityczni-prezesi-tk-rzeplinski-i-biernat-lamia-konstytucje-i-ustawe-o-tk-scisle-wspolpracujac-z-timmermansem-zobacz-dokument

A jak. Rozsztrzelać także tych zdrajców z Kodu, z PO, PSL i te protestujące pielęgniarki z Centrum Zdrowia Dziecka. Mata swoje 500+ to cicho siedźta
Teraz to my rządzimy i niech kto tylko nam podskoczy!

Pani Kempa z PiS powiedziała jasno - to, że opozycja jeszcze nie jest w gruzach to tylko dlatego, że Jarosaw Wszechmocny Kaczyński jest litościwy i pozwala łaskawie istnieć opozycji.

Czy to już koniec?

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/adam-hofman-nowym-wiceprezesem-zwiazku-pilki-recznej/qlpb3v

Cytuję: "i będą was rchać i rchać", "to państwo istnieje tylko teoretycznie"

Nadal propnuję zamknąć temat i zająć się czymś pożytecznym, ponieważ i tak na nic nie mamy wpływu.