Od razu uprzedzam wszystkich napinaczy że nie obchodzą mnie wasze opinie na temat wojny Linux VS Windows ! idżcie się produkować gdzie indziej,
ok. wiec potrzebuje znaleźć linuxa dość szybkiego ktory nie zacznie zamulac po 3 miechach jak mój windows :)
system w którym dobrze się programuje :)
i to wszystko xD
Tobie mózgu potrzeba, a nie szybkiego systemu.
xD
Polecam Ubuntu ale bez Unity(jak dla mnie nie przypadł do gustu).. W GNOME wszystko masz ładnie poukładane, pracuje mi się w nim fajnie i nie ma żadnych problemów.. Na dodatek jest fajna wersja PL:D
openSUSE :) Ja go używam i jestem zadowolony z niego. :)
Właśnie co zainstalowałem mint 11 i jeżeli jesteś początkujący to chyba najlepszy wybór. Potem i tak według mnie 2 drogi: Ubuntu albo Fedora
Ubunto ssie, po prostu ssie. Kurwica mie bierze kiedy mam uzywac sudo.
Proponuje OpenSuse,latwy w obsludze, administracji, postawienie pelnego systemu nie zajmuje wiecej niz godzine. No i jest to solidny produkt niemiecki ;)
Przyłączyłbym się do tematu, bo ostatnio zainteresowałem się Linux'em. Jaki był by najlepszy po prostu taki jak Winda żeby był, czyli przede wszystkim wygodny i szybki + ładna powłoka, z czego najbardziej chyba podoba mi się KDE. Sam wybrałem Mandriv'ę / openSUSE, który lepszy dla normalnej pracy? Mandriva to chyba płatna, więc ta podstawowa jest okrojona jakoś bardzo?
Gentoo. ]:->
Zasada jest taka: musisz mieć to samo distro co lokalny mastah, bo inaczej nikt Ci nie pomoże. ;-)
Mi tam Unity w sumie pasuje, ma głupie chowanie sidebara, ale da się to przełknąć na 16:9 (tzn wyłączyć chowanie sidebara w ogóle).
Mint, Ubuntu, a jak chcesz się trochę pobawić to Debian albo Fedora.
Arch Linux był fajny - podejście jak w Slackwarze - wszystko konfiguruje się w plikach tekstowych. Różnica jest taka, że Arch ma dobry manager pakietów i sensownie poustawiane pliki konfiguracyjne.
No i dystrybucja jest minimalistyczna - instaluje tylko najbardziej potrzebne rzeczy, reszte sam dociągasz jeśli chcesz, tak więc nie ma mowy o zamulaniu.
Cóż,na te linuksy jest jedna rada-po prostu próbuj wszystkich co istotniejszych dystrybucji na przykład na maszynie wirtualnej (te reklamowane LiveCD posysają wydajnościowo na ogół i dają zafałszowany obraz działania systemu) aż w końcu znajdziesz taką,która ci odpowiada.
OpenSUSE z gnomem - używam na lapku... (KDE jest niestabilne)
Mint jest ok.
Mint był ok, póki nie zaprzedali duszy dia GNOME 3. Wersja 12 niestety nadaje się najwyżej jako beta.
Dla mnie ciągle jest, bo nie mam 12 ;)
Debiana polecam. Jak ostatnio skopali Ubuntu to właśnie na Debiana się przesiadłem i jestem zadowolony. Dla jednych minusem może być fakt, że w repozytorium trzymają dość stare pakiety użytkowe (np. wciąż jest firefox 3.5), ale jakby na to spojrzeć z drugiej strony to się cieszę, że nie wtryniają ludziom na siłę GNOME3 i innych nowych aplikacji, które funkcjonalnością jeszcze nie dorównały swoim poprzednikom :D GNOME2 już nie ma w repo nowego Ubuntu, a nawet w Arch'u, który goni za nowościami, jest w oficjalnym repozytorium gnome-desktop2 ;)
W Debianie Sid są prawie tak nowe pakiety jak w Ubuntu. A to że trzymają i stare to zaleta - np. dzisiaj zrobiłem downgrade xorga, bo niestety na nowym dekodowanie sprzętowe filmów hd za pomocą vdpau (nvidia) ssie (pikseloza co kilka minut). Downgrade xorga do wersji z Debiana Stable - problemy jak ręką odjął.
Rowniez polecam Debiana.
Od zawsze uzywam tego distro i jestem zadowolony. Jakos nie jestem przekonany do tych nowych tworow, stawiajacych na wygodne uzytkowania. To taka 'konserwatywna' dystrybucja Linuxa(i ojciec wielu obecnych dystrybucji), a jak nie chcesz korzystac z repozytoriow stabilnych to zawsze mozesz korzystac z wersji testing i experimental i przemodelowac swoj system tak zeby odpowiadal Twoim wymaganiom. Z Debianem na pewno sie nauczysz "obslugi" (nie point and click) systemow unixowych, a konsola nie bedzie Ci obca. ;]
Komputera uzywam glownie do internetu i programowania w C++, wiec chyba Debian
Arch Linux + środowisko do wyboru (ja używam zmodyfikowanego GNOME3).