Problemy z językiem angielskim

0

Witajcie

Próbowałem wiele razy otaczać się angielskim contentem i efekt tego był taki że połowy rzeczy nie rozumiałem. Mam na myśli głównie wiadomości, strony www po angielsku, zagraniczny content na youtube, seriale po angielsku z napisami angielskimi. Przez to każda próba otoczenia się językiem angielskim kończy się prędzej czy później niepowodzeniem.

Jakieś porady jak ogarnąć porządnie ten język, pytam bo serio mi potrzebny jest do zgłębiania wiedzy z zakresu infy

Dziękuję i pozdrawiam

3

Praca po ang.

7

Rób to samo tylko tym razem sprawdzaj co znaczy połowa której nie rozumiesz.

3

Robić to, co robiłeś i nie przestawać.

https://www.scotthyoung.com/blog/2023/01/03/intermediate-plateau/

0

A na jakim etapie jesteś?
Jak coś czytasz, to jak często musisz zaglądać do słownika? Jeśli za dużo, to może masz za mały zasób słownictwa.
Jednak jeśli nawet sprawdzając słowo w słowniku dalej nie rozumiesz całego zdania, to może nie ogarnąłeś jakiś konstrukcji gramatycznych.

0

Słownictwo u mnie leży, z gramatyką w miarę sobie radzę. Praktycznie co chwilę muszę zaglądać do słownika

3

Próbowałem wiele razy otaczać się angielskim contentem i efekt tego był taki że połowy rzeczy nie rozumiałem

Breaking news, nie umiejąc angielskiego nie rozumie się po angielsku.

Jakieś porady

Jeśli faktycznie nie rozumiesz połowy (potraktuję to dosłownie - 50% słów w np. newsie z BBC albo poście z stackoverflow) to moim zdaniem nie ma sensu otaczać się treściami ani oglądać seriali. Potrzebujesz jakiegoś kursu od podstaw, z podstawowym słownictwem.

Ewentualnie, możesz spróbować, ze słownikiem w ręku, wejść w jakąś w miarę wąską dziedzinę, i w niej próbować obracać się w danym języku. Ja pamiętam, jak jeszcze miałem ambicje nauczyć się niemieckiego, to wchodziłem na losowe artykuły z niemieckiego Komputer Świat, gdzie cały portal jest dla początkujących, a treści raczej powtarzalne (bo co nowego będzie w 17. z rzędu recenzji karty graficznej?), więc po kilku tygodniach mniej-więcej rozumiałem. Ale to bardzo żmudna praca.

2

Możesz też ChatGPT użyć jako osobistego asystenta.
Np. wrzucić zdanie, którego nie rozumiesz i po prosić, żeby ci przeanalizował.
Np. załóżmy, że nie rozumiesz zdania This section is dedicated to the JavaScript language itself, and not the parts that are specific to Web pages or other host environments https://developer.mozilla.org/en-US/docs/Web/JavaScript
to piszesz prompta:

przetłumacz "This section is dedicated to the JavaScript language itself, and not the parts that are specific to Web pages or other host environments" oraz przeanalizuj zdanie

i ci nie tylko tłumaczy, ale też wyodrębni poszczególne części składowe.

np. dowiadujemy się, że:

"dedicated to": wyrażenie oznaczające „poświęcony czemuś”.
"JavaScript language itself": chodzi o sam rdzeń języka, niezależny od otoczenia.
"parts specific to": fragmenty lub funkcje charakterystyczne dla danego kontekstu.
"host environments": środowiska, w których JavaScript jest uruchamiany, takie jak przeglądarki, serwery (Node.js), czy aplikacje.

możesz też poprosić, żeby ci zrobił listę słówek na jakiś temat i ułożył z nich zdania. Albo odwrotnie - ułożył listę słówek użytych w zdaniu.

0

Ja też nie rozumiem większości stron anglojęzycznych, ale opanowałem komentowanie kodu. Myślę, że to dobra metoda nauki.

1

Trochę rada z kategorii "captain obvious" ale zapisz się do jakiejś szkoły językowej, najlepiej takiej gdzie są jakieś grupy dyskusyjne kilka razy w tygodniu, szczególnie że w dzisiejszych czasach można to zrobić całkowicie zdalnie

Nie twierdzę że lepiej cię nauczą niż byś się nauczył sam, ale będziesz miał konkretną motywacje żeby kilka razy w tygodniu przysiąść i się uczyć.

Poza tym chyba większość z nas korzysta z jakichś słowników? Ja polecam deepl.com - zdaje się że można nawet wtyczkę jakaś zainstalować i sobie w locie tłumaczyć tekst z angielskiego. Ja się w sumie tak nauczyłem ale nie była to najbardziej efektywna metoda

Jakieś Duolingo pewnie też by było niezłym pomysłem

4

Próbowałem wiele razy otaczać się angielskim contentem
[...]
zagraniczny content na youtube

Może najpierw dokończ naukę polskiego, bo widzę, że z tym tak średnio u Ciebie. Jeśli masz problem z tym, żeby angielskie słowo content zamienić na polskie treść i zamiast tego stosujesz bezmyślną kalkę językową, to nie dziwię się, że z nauką języka obcego także masz problem.

I nie odbierz tego jako szydery czy złośliwości, ale po prostu - kiepsko to widzę, Ewidentnie masz nie-po-drodze z tematami językowymi, czy to język polski, czy angielski. Prawdopodobnie do nauki angielskiego podchodzisz z taką samą nonszalancją, co do pisania po polsku i stąd mizerne rezultaty.

A co do nauki - jeśli masz kłopot z oglądaniem rzeczy po angielsku, to zacznij je oglądać, ale z napisami. O wiele trudniej jest wyłapać poszczególne słowa w wersji mówionej. Gdy masz je napisane, to nagle wszystko się staje łatwiejsze. YT daje możliwość wygenerowania napisów, czasem sam twórca je dołączy (aczkolwiek te generowane przez automat też zazwyczaj całkiem dają radę). W ten sposób sobie czytasz i słuchasz jednocześnie, przez co łapiesz związek między słowem pisanym a wersją mówioną.

Możesz też np. sobie przeczytać z 1-2 razy jakąś piosenkę po angielsku - nagle potem, gdy jej słuchasz, wszystko zaczyna mieć sens i wyłapujesz poszczególne słowa.

Fajnie też sobie puszczać w tle jakieś prezentacje czy inne filmiki - nawet nie musisz się wsłuchiwać, nie musisz rozumieć, ale i tak się osłuchujesz z językiem i gdzieś tam pozostaje jakiś ślad. Tak samo jak np. gdzieś spotkałem się z zaleceniem, żeby dzieciom od pierwszych dni po urodzeniu puszczać bajki w języku obcym. Oczywiście - niczego nie zrozumieją, ale brzmienie tego języka gdzieś im się zakorzeni w mózgu i w późniejszym okresie będzie znacznie łatwiej się uczyć, rozumieć, brzmieć naturalniej itp.

Ale przede wszystkim - otaczaj się językiem.
Pamiętam jak jakoś w okolicy końca podstawówki pojechałem na jakiś tydzień za granicę. Chyba nie było tam nikogo z Polski, więc cały czas gadałem po angielsku. Wiadomo, że nie był to jakoś bardzo płynny język, słownictwo też pozostawiało wiele do życzenia. ALE ciągłe korzystanie z tego języka spowodowało przestawienie się. Pamiętam, w jakim szoku byłem, jak po paru dniach byłem w łazience i wychodząc spod prysznica, gdy chwytałem ręcznik, to sobie pomyślałem po angielsku is it dry or wet?. Takie przestawienie się jest super rzeczą - ale to wymaga zanurzenia się w język (jak np. pisał wyżej @Adin - znalezienia pracy w tym języku).

0
cerrato napisał(a):

Próbowałem wiele razy otaczać się angielskim contentem
[...]
zagraniczny content na youtube

Jeśli masz problem z tym, żeby angielskie słowo content zamienić na polskie treść i zamiast tego stosujesz bezmyślną kalkę językową, to nie dziwię się, że z nauką języka obcego także masz problem.

Lepiej byłoby posługiwać się językiem polskim zamiast robić ponglish, ale tutaj słowo content jest użyte w rozumieniu "materiał", bardziej niż "treść".

2

Buduj słownictwo poprzez fiszki. Polecam program Anki. Twórz fiszki z głową. Na początku skup się na najczęściej występujących słowach, których nie znasz. Wyszukaj Oxford 3000 and 5000. To jest tylko baza do dalszej nauki bez otaczania się treściami w języku angielskim zakuwanie słówek nie ma sensu.

Poświęć 2-3 godziny dziennie na słuchanie podcastów w języku angielskim. Musisz być skupiony na słuchaniu. Nie zrażaj się tym, że nie znasz wszystkich słówek w zdaniu.
Nie polecam oglądania filmów/seriali z napisami. Wiele osób się przyzwyczaja do tych napisów. Później nie są w stanie konsumować treści bez tych napisów.
Według mnie oglądanie filmów/seriali to słabe wykorzystanie czasu do nauki. Ilość dialogów jest ograniczona. Poświęcenie godziny na podcast da więcej niż obejrzenie 2-3 filmów.

3
cerrato napisał(a):

Próbowałem wiele razy otaczać się angielskim contentem
[...]
zagraniczny content na youtube

Może najpierw dokończ naukę polskiego, bo widzę, że z tym tak średnio u Ciebie. Jeśli masz problem z tym, żeby angielskie słowo content zamienić na polskie treść i zamiast tego stosujesz bezmyślną kalkę językową, to nie dziwię się, że z nauką języka obcego także masz problem.

I nie odbierz tego jako szydery czy złośliwości, ale po prostu - kiepsko to widzę, Ewidentnie masz nie-po-drodze z tematami językowymi, czy to język polski, czy angielski. Prawdopodobnie do nauki angielskiego podchodzisz z taką samą nonszalancją, co do pisania po polsku i stąd mizerne rezultaty.

@cerrato Widzę, że u Ciebie też z językiem polskim nie po drodze. To zwykłe czepialstwo z Twojej strony, gdybym zaczął szukać pewnie znalazłbym takich przykładów dużo więcej.

cerrato napisał(a):

(...)Postawisz za free gdziekolwiek chcesz. (...)

Skąd się wziął taki hejt na PHP?

2
Kokoniłaj napisał(a):

Nie polecam oglądania filmów/seriali z napisami. Wiele osób się przyzwyczaja do tych napisów. Później nie są w stanie konsumować treści bez tych napisów.

ale napisy jesteś w stanie zrozumieć i wymówić
jak się inaczej mam nauczyć kanji? 😉 a poważnie mówiąc dzięki temu że widzisz wyraz napisany zrozumiesz go jak jest wymawiany z dziwnym akcentem lub niewyraźnie, zrozumiesz angielskie słowotwórstwo
no i może przestaniesz uważać że jest jedna kanoniczna wersja jakiegokolwiek języka

Według mnie oglądanie filmów/seriali to słabe wykorzystanie czasu do nauki. Ilość dialogów jest ograniczona. Poświęcenie godziny na podcast da więcej niż obejrzenie 2-3 filmów.

2

Nie myśl o tym w kategorii prób które muszą się skończyć powodzeniem, myśl o tym jako o ciągłym procesie. Ty masz po prostu regularnie konsumować ten język (i najlepiej też produkować), nawet jeśli połowy nie rozumiesz - to czego nie rozumiesz przetłumacz sobie w słowniku / translatorze i z czasem będziesz pamiętać i rozumieć coraz więcej.

Ale jeśli jest naprawdę ciężko, to otocz się contentem na niższym poziomie skomplikowania językowego, np. takim przeznaczonym dla dzieci i młodzieży. Polecam też kanał Easy English Easy British English na Youtube.

EDIT: dodałem link do konkretnego kanału o który mi chodzi bo tych z nazwą "Easy English" jest od groma

@cerrato:
Nie ma nic złego w jednej wstawce z angielskiego. Trochę się odpaliłeś z tą nauką polskiego. Następnym razem napisz po prostu, że razi to twoje poczucie estetyki i daj ludziom żyć.

1
cerrato napisał(a):

I nie odbierz tego jako szydery czy złośliwości, ale po prostu - kiepsko to widzę, Ewidentnie masz nie-po-drodze z tematami językowymi, czy to język polski, czy angielski. Prawdopodobnie do nauki angielskiego podchodzisz z taką samą nonszalancją, co do pisania po polsku i stąd mizerne rezultaty.

Czepiasz się. Język służy tylko i wyłącznie do komunikacji. Historia uczy, że mieszanie języków w taki sposób to coś całkowicie normalnego i w dzisiejszych czasach jest to szczególnie widoczne, bo konsumujemy dużo więcej treści w języku obcym niż kiedykolwiek wcześniej

Zwłaszcza, że w większości przypadków jak purysta językowy kogoś poprawia (jak i w tym przypadku) to "poprawna" i czysta polszczyzna ma inną semantykę niż użycie ponglishu, więc zamiast klarownej komunikacji (powtarzam, o to chodzi w języku) mamy sztukę dla sztuki

@whiteman808 czytaj artykuły. Jak nie rozumiesz danego słowa to wrzuć w translatora całe zdanie i wkuwaj każde słowo, którego nie znasz. Na sam koniec spróbuj przeczytać cały artykuł jeszcze raz, żeby utrwalić sobie czytanie całych zdań. Polecam programistyczne artykuły, bo te ogólne (zwłaszcza brytyjskie) często używają wysublimowanego języka, którego na tym etapie nie rozumiesz.

Jeśli masz tak duże, braki, że nie musisz tłumaczyć co 10 zdania tylko każde to IMO pozostaje nauka jak w szkole podstawowej tj. wkuwanie słówek, ewentualnie jakaś apka do nauki języka jak np. duolingo

1
Miang napisał(a):
Kokoniłaj napisał(a):

Nie polecam oglądania filmów/seriali z napisami. Wiele osób się przyzwyczaja do tych napisów. Później nie są w stanie konsumować treści bez tych napisów.

ale napisy jesteś w stanie zrozumieć i wymówić
jak się inaczej mam nauczyć kanji? 😉 a poważnie mówiąc dzięki temu że widzisz wyraz napisany zrozumiesz go jak jest wymawiany z dziwnym akcentem lub niewyraźnie, zrozumiesz angielskie słowotwórstwo
no i może przestaniesz uważać że jest jedna kanoniczna wersja jakiegokolwiek języka

W pierwszym zdaniu napisałem, że trzeba budować bazę fiszek. W anki bez problemu można dodać dźwięk jakiegoś native z wymową. Dodajesz słowo z danym chińskim znakiem i gotowe.

3

"Próbowałem wiele razy otaczać się angielskim contentem i efekt tego był taki że połowy rzeczy nie rozumiałem".

  1. Nie chodzi io to, by wiele razy to robić, ale cały czas, regularnie.
  2. Połowy rzeczy nie rozumiesz, co oznacza, że połowę jednak rozumiesz. Zakładając, że tym "contentem", czyli treścią, nie jest lekcja odmiany "to be", to uważam, że to już całkiem niezły poziom. Tak więc głowa do góry i... patrz punkt 1 😋
4

Też jestem szczególnie antyangielski i nie lubie tego języka. Szkoda, że to on stał się międzynarodowy a nie np hiszpański, albo włoski. U mnie pomogło to:

  • gramatyka - "grama to nie drama" Arleny. Polecam.
  • słuchanie - filmy/seriale.
  • mówienie - praca + tłumaczenie w głowie zdań z polski na angielski. Nauka wymowy tych specyficznych znaków fonetycznych. Możesz poszukać na yt. Chociaż mam wrażenie, że dosłownie nie ma człowieka, który by w realnym życiu poprawnie wymawiał "th" tak jak z tutoriala xD. Nawet nativy to zmieniają.
  • słówka - tłumaczenie tego czego nie wiem.

A i pamiętaj, że najbardziej do angielskiego przypieprzają się polacy. Ludzie za granicą doskonale wiedzą, że nie będziesz dobrze mówił po angielsku skoro nie mieszkasz tam. Poprawiania tylko doświadczyłem w tym kraju. Niestety.

Dodatkowo uważam, że za polską stawke nie powinno się dobrze mówić po angielsku, bo jak chcą mieć kogoś z natywnym angielskim to niech zatrudniają u siebie ;-). Niemniej jednak przydaje się, żeby wyrabiać kontakty i na rekrutacjach.

0

Jestem nauczycielem j. angielskiego, więc dodam kilka rzeczy, o których inni nie wspomnieli.

  1. Poszukaj dobrego testu diagnostycznego (placement test), aby sprawdzić co umiesz. Możesz nawet zwrócić się do szkoły językowej, powinni nieodpłatnie Ci takowy udostępnić.
  2. Nie zrażaj się. Nauka języka zajmuje sporo czasu każdemu.
  3. Trzeba czytać, i to dużo. Nawet czytając teksty naukowe j. polskim możesz znacznie zwiększyć zasób słownictwa, ponieważ zarówno polski jak i angielski wiele zapożyczyły z łaciny i francuskiego.
1

Jak nie zaczniesz próbować gadać w tym języku to każda nauka będzie jak żwir. Niby się wie ale się nie wie. Inaczej mózg zaczyna działać jak się mówi a nie tylko uczy i słucha. Dlatego dobrze starać się używać go nawet jak się to kaleczy.

0
whiteman808 napisał(a):

Jakieś porady jak ogarnąć porządnie ten język, pytam bo serio mi potrzebny jest do zgłębiania wiedzy z zakresu infy

Opanuj najpierw francuski - to nie żart!

Angielski to wyjątkowy język gdzie wymowa słów nie jest zgodna z fonetyką ich alfabetu. Oni parlują france używając anglosaskiego! To dlatego angielski w IT jest taki trudny bo masz zamiast dwóch warstw - trzy:

  • warstwa wymowy, kompletnie oderwana od warstwy niżej
  • warstwa literalna, większość samouków tu kończy
  • konwencja języka programowania - wolna amerykanka w american english

Dla poprawnej pracy w korpo musisz mieć opanowane te 3 warstwy perfekt - a ponieważ wszystkie 3 wynikają z siebie dość arbitralnie dlatego najlepiej w korpo odnajdują się hindusi. Oni tam jeszcze dorzucają 4 warstwę pod nazwą "zachowanie twarzy" więc dla nich 3 poniższe są kompletnie intuicyjne.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.