Problemy prawne a programowanie i dostarczanie aplikacji jako freelancer.

Problemy prawne a programowanie i dostarczanie aplikacji jako freelancer.
ŁukaszŁ.
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

Cześć. Jestem ciekaw jak to rozwiązujecie oraz jakie przykrości mogą spotkać freelancera w momencie oddania projektu, który okazuje się mieć jakieś błędy umożliwiające dostęp do bazy oraz wstrzyknięcia złośliwego kodu. Wiadomo, że programista jest od programowania a tester od testowania, niestety często osoba prywatnie zajmująca się dostarczaniem stron www musi sama zadbać o bezpieczeństwo chociaż w stopniu podstawowym, ale nie ukrywajmy, skoro co chwilę dochodzi do wycieku danych z serwisów takich jak Sony, Dropbox a nawet ostatnio afera z luką w Javie i jeszcze błędnie zaaplikowany patch, który otwiera nową lukę, okazuje się, że naprawdę ciężko jest sobie z tym tematem poradzić. Czy zabezpieczacie się na umowach zlecenie/ o dzieło ,że nie bierzecie odpowiedzialności za ewentualne błędy po zaakceptowaniu projektu? Nie wiem jak to ująć żebyście mnie dobrze zrozumieli, ale mam nadzieję, że całkiem jasno się wyraziłem :)

Pozdrawiam!

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

Raczej odwrotnie, klient nie ma prawa wymagać absolutnie niczego, ponad to, na co zgodziłeś się w umowie.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Jeszcze autor tematu zapomniał wspomnieć o patentach jakie można przypadkiem naruszyć...

ŁukaszŁ.
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

A napisz coś więcej na ten temat, bo o tym nie pomyślałem...

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

No załóżmy, że chcemy zrobić aplikację webową w stylu jib jab. Do generowania zdjęć, gier, czy też filmów na podstawie fotografii dostarczonych przez użytkowników. W jib jab są już zdjęcia i filmy, więc weźmy pod uwagę tylko gry/grę, żeby "plagiatu" nie było, na dodatek np. edytor twarzy można zrobić w html5 zamiast tak jak oni mają we flash'u :). Numer patentu na wsadzanie twarzy w "szablony" można odnaleźć na samym dole strony:
http://www.jibjab.com/about/legal

Patrzymy na fragment opisu:

http://www.google.com/patents?id=G8GGAAAAEBAJ&zoom=4&dq=6%2C351%2C265%20and%205%2C623%2C587&hl=pl&pg=PA8#v=onepage&q=6%2C351%2C265%20and%205%2C623%2C587&f=true

Pewnie się nie znam, ale zdaje mi się, że ten patent obowiązuje tylko w USA, ale jeśli klient chce postawić międzynarodowy serwis, to zdaje się, że lepiej jakby nie naruszał żadnych patentów... Jeśli taka funkcjonalność jest "must have", to najlepiej dogadać się z właścicielem patentu.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.