Od jakiegoś czasu, zdarza się, że nie moge wejść na 4p. Sprawa jest o tyle dziwna, że strona raz działa, potem przez 15 minut chyba serwer odpoczywa, a potem znowu działa. Nie zdarza się to ani w jakiś regularnych odstępach czasu, ani o określonej porze - po prostu raz działa raz nie :-(
I teraz pytanie: Co się dzieje? Serwer jest po prostu przeciążony, mam coś z netem(inne strony normalnie działają), admini/moderatorzy grzebą przy serwerze(długo oczekiwana nowa wersja coyote nadchodzi ? :> ), czy jeszcze coś innego? U Was też się to zdarza?
Hmmm, troche zmartwil mnie Twoj post. Poniewaz ja juz od dluzszego czasu nie spotkalem sie, aby serwer przymulal :( A wchodze dosc czesto.
Obciazenie serwera widocznie wzrasta, tylko ze nie wiem do konca dlaczego. Na razie badamy sytuacje, po prostu czasami bardzo wysokie jest obciazenie procesora.
Adam, typowe dane techniczne. Wczoraj powiedzmy około 18-19 nie mogłem się dostać na serwis. Albo miałem TimeOut albo łapałem się na styku. O opcji szukania mogłem zapomnieć. Miałem udczucie jakbym pracował na słabym łączu albo na obciążonym serwerze. Miałem nie więcej niż trzy sytuacje w trakcie miesiaca i okres słabości trwał 5-15 min.
Wczoraj późnym popołudniem 4p nie działało w ogóle. Nie miałem jednak czasu zajrzeć na serwer.
Mi się to dosyć często zdarza ale tylko na kompie w domu, muli i to niemiłosiernie. Wczoraj było to mniej więcej od 22 do 23:30.
Owszem, wczoraj i przedwczoraj (od około 22:30) na jakąś godzinę siadło. Zdaje się restart Apacha (przedwczoraj) pomógł
//edited: i dziś znowu w godzinach około 23 - 00:15.
U mnie nie działało wczoraj koło 18 i jeszcze późnym wieczorem(chyba tak jak Cold napisał). RSS też chyba padł na jakiś czas(nie wiem dokładnie na ile). Dzisiaj wszystko śmiga :) Zdarza się, że przez pare dni wszystko pięknie działa, a czasami(rzadko) 2, 3 razy dziennie jakieś problemy są :(
U mnie to potrafi i przez kilka godzin nie być dostępu na 4p (ostatnio wczoraj, 18-19, to akurat krótko, ale zdarza się i parę h) i zwykle pomaga napisanie do Cyriela o tym że 4p nie działa, w 90 procentach wypadków 4p wraca do normy (japońskiej, czyli działa yakotako).
Wczoraj późnym popołudniem 4p nie działało w ogóle.
Właśnie tak .20-00 do 23-59 dalej nie śledziłem ...
apache się "zasrywa". Badamy przyczynę...
I znowu 4p leżało, padło gdzieś około 12:50 i nie wiem do kiedy leżało, ostatni raz sprawdzałem o 14 i jeszcze nie było, mam na komie w robocie komunikat, który mi wyświetlało, ale wątpie aby padało z powodu duplikacji pk, bo cos o tym było.
Dzisiaj juz 2 razy musialem restartowac. To nienormalne jest :/ Znaczy patrzylem i load average siegalo 40. Ale obciazenie procesora to 3% i w ogole procesy apache sie nie tworzyly. Po restarcie (musialem tez mysql zrestartowac, bo limit polaczen zostal osiagniety) load average spadlo do 2-3, z kolei obciaznie procka tez powrocilo do normy (czyli 30-60% :))
Jestem sklonny zaplacic za rozwiazanie problemu (w tym upgrade PHP i MySQL :))
Dalej jest ciężko(na odświeżenie tej strony czekałem pare minut zanim ten post "dojdzie" też pewnie troche minie :/ ). W pewnym momencie myślałem już, że serwer się zjarał albo co, więc puściłem ping, wynik-niewiele gorszy niż onet...
Adam napisał:
procesy apache sie nie tworzyly [...] musialem tez mysql zrestartowac, bo limit polaczen zostal osiagniety
<pytanie od="od" lamera="lamera">A może wystarczy zwiększyć limit połączeń/procesów apache?</pytanie od lamera>
Poki co dzieki Qyonowi, serwer smiga. Ma ktos jeszcze problemy?
Ja wczoraj mialem (oprocz wymienionych wczesniej przez innych okresow) okolo 14-15, przez jakies 30 minut. Dzisiaj bez zarzutu, ale za duzo nie bylem.
Bo wtedy była migracja na php5/mysql5 :)
U mnie dzisiaj nie działało 11-13 :/
Hmm... widac po statystykach znaczny spadek obciazenia serwera. Dzisiaj w ogole sie strona nie ladowala? Hmmm... :/ Chyba nic nie bylo robione na serwerze.
Tak, u mnie tez w takich godzinach jak podal cyriel nie szlo.
Dzisiaj problemem nie byl sam serwer o ile dostawca (przynajmniej tak mi sie wydaje) nie udawalo sie wbic na www ani na ssh, po uplywie jakiegos czasu probowalem ponownie i udalo sie zalogowac na ssh i load serwera byl w granicach 0.10 ;) Wiec nie byl obciazony, bardziej to wygladalo jak awaria laczy i po prostu nie bylo drogi do 4p :>
Zamiast narzekac ze nie dziala iles tam, cieszcie sie z tego kiedy dziala ;)
Ja nie narzekam, tylko odpowiadam na pytanie ;) Mi wystarczy to, ze dziala w 95% czasu ;)
Acha. No wiec mnie uspokoiliscie, w kazdym badz razie z tego co obserwuje dziala ok poki co.
@Pedros: A czy ja narzekam? ;-)
johny_bravo napisał:
Mi wystarczy to, ze dziala w 95% czasu
Mi też i ciesze się jak przez tyle dział, bo tyle mi starcza, ale jak może działać przez 100% czasu, to czemu nie? :)
W nocy 4p znów umarło. Żadna poddomena nie działała.
A pingi dochodzily? Moze znowu cos na laczu sie popsulo?
//z pewnych przyczyn nie sprawdziłem ;) - M
4programmers znowu pracuje z prędkością kalafiora ;/ Już od co najmniej 2 dni, strona mocno spowolniła (raz na 3 requesty dostaje timeout)
Łącze jest raczej ok (moj operator do Chello) do serwera mam ping ~40 zer lossów
p.s aby móc napisać ten post musiałem 4 razy <ort>odswierzac </ort>stronę bo non stop timeouty ;/
Też mam Chello i też chodzi kiepsko.
Drobne problemy z nadpobudliwością jakiegoś użytkownika. Pacyfikujemy na bieżąco.
Qyon napisał(a)
Drobne problemy z nadpobudliwością jakiegoś użytkownika. Pacyfikujemy na bieżąco.
Trzeba tez pacyfikować ludzi wysyłających linki do programów nie pożądanych. To jest jakaś plaga, bo nie tylko na 4p takie coś się dzieję.
W środe wieczorem 4p umarło. Na poczatku 0 odpowiedzi(przy próbie odświeżenia strony albo wejścia na główną), a potem pokazywał się tylko napis "conecting..." Co się dzieje?