Osobiście jestem za prawnym zakazem samoczynnie włączającego się dźwięku na necie. Człowiek sobie spokojnie surfuje [...]
Eee... to ja jestem za prawnym zakazaniem stron, ktory swoim wygladem powoduja u mnie konwulsje. Czlowiek sobie podziwia arrasy nad drzwiami wejsciowymi, katane na scianie kolo komputera, reprodukcje obrazow Delacroix itp, a tu mu sie cos takiego pokazuje :P. Muzyka jest integralna czescia "przekazu" (nie lubie tej designerskiej nomenklatury, ale w tym wypadku to dosc adekwatne) i osobiscie tez nie znosze gdy np. na allegro mi sie nagle wlacza na max ryczace midi - po prostu masakra. Ale jest takze drugi koniec kija, a na tymze koncu mamy profesjonalnie wykonane strony przez ludzi znajacych sie na rzeczy, gdzie muzyka idealnie pasuje stylem do tresci glownie graficznej i nie sa to zazwyczaj jakies idiotyczne glosne melodyjki, tylko stonowane, malo zajmujace loopy. Bywaly strony z taka muzyka, ze szkoda bylo mi je zamknac. Koniec. :)
Wszystko pięknie, jeśli nie słuchasz właśnie swojej muzyki. Bo z obrazkiem nie ma takiego problemu, wzrok można kierować w konkretną stronę. A słuch nie, więc najpiękniejsza muzyka przeszkadza, jeśli wcina się w inną.
Zgadzam sie, ale strony ktore przytoczylem, w 99% wypadkow oferuja mozliwosc wylaczenia muzyki jednym kliknieciem :). Tak, wiem - domyslnie jest ona wlaczona i przez sekunde bedzie Ci przeszkadzac i jednoczesnie zmusza do klikniecia, ale nie wszyscy sluchaja non stop muzyki na kompie, zreszta ja w wiekszosc wypadkow wylaczam ta w winampie zeby posluchac tej na stronie. Ale to totalny OT wiec koniec o tym :).