Z racji braki finansowania na wynagrodzenia (jedno to stworzenie produktu, a drugie to utrzymanie, dodawanie nowości, poprawki błędów, a czasem to co zgłosi user to okazuje się nie być błędem programistycznym) proponuję poświęcić czas na naukę programowania i zrobienie produktu, który może być słaby z punktu widzenia doświadczonego programisty, ale wystarczająco dobry z punktu widzenia użytkowania. Skup się za to dużo na testach od strony użytkownika jak i testach automatycznych (by zmiany w kodzie nie rozwaliły czegoś w innym module). Posiłkuj się w nauce ChatGPT, ale pamiętaj, że nie jest nieomylny (a jak pewnie wiesz, zatrzymanie produkcji bo Twój system ma błąd to duży fuckup. Stąd bardziej używaj do nauki i testów niż do pisania kodu)
Gdy projekt zacznie być mocno dochodowy to zatrudnij kogoś by to przepisał na nowo, by było technicznie super. Pewnie po drodze wizja będzie Ci się często zmieniać i taki programista przepisze ostateczną wersję aplikacji w 100 roboczo godzin zamiast napisać ją w 80 i a później 20 razy po 5h wprowadzać zmiany przez zmianę koncepcji.
Jeśli projekt nie zakończy się powodzeniem, to nie uznałbym poświęconego czasu na naukę programowania za w pełni zmarnowany, zawsze to jakiś rozwój i lepsza pozycja na rynku pracy.
Sam rozwijam firmą produkcyjną i uczę się projektowania maszyn, Inventora, spawania, obsługi tokarki itd. Na pewno np. spawam gorzej niż zawodowy spawacz (wolniej, brzydziej, czasem zepsuję materiał, nie znam wszystkich rodzajów spoin), ale testy pokazują, że wystarczająco wytrzymale. Bez kapitału każdy na początku musi być one man army :)