Do niedawna trzeba było być chadem żeby podrywać gorące laski, a następnie sadzać je przed kamerkami i zarabiać na ich wdziękach. Weźmy na przykład Andrew Tate, wobec którego toczy się postępowanie karne w Rumunii. Jest oskarżony m.in. o gwałt, handel ludźmi i seksualne wykorzystywanie kobiet. Wiele osób uważa, że po zakończeniu swojej kariery sportowej zarabiał właśnie poprzez zmuszanie kobiet do pracy na tzw. kamerkach czy na portalu OnlyFans.
Jednak ten trend właśnie się kończy. Teraz wystarczy być AI nerdem żeby wygenerować gorące laseczki w zaciszu swojej piwnicy. Tak wygenerowane laseczki można później animować, dodawać seksowy głos itd. a następnie monetyzować na popularnych portalach dla mężczyzn czerpiących przyjemność z bicia nieparzystokopytnych. Z jednej strony to dobrze, że chady nie będę wykorzystywać biednych kobiet, a z drugiej źle, ponieważ ucierpią prawdziwe influencerki, które zarabiają hajs na tym jak wyglądają. Modelka AI zawsze wygląda atrakcyjnie, nie starzeje się, nie potrzebuje operacji plastycznych, nie męczy się, nie choruje, nie śpi i może wygenerować content z prędkością jakiej nie śni się prawdziwym influencerkom.
Poniżej kilka przykładów popularnych gorących AI, które zarabiają dla swoich twórców bez obaw o sprawę karną:
Sarah Jordan
https://twitter.com/AdrienP55?s=20
Deanna Ritter
https://twitter.com/DeannaRitter98?s=20
Jessica Love Hartnett
https://twitter.com/jesslovehart1?s=20
Mila Sofia
https://twitter.com/AiModelMilla?s=20
Najpopualrniejsze AI laseczka jeszcze niezmonetyzowana