Ostatnio naszła mnie myśl czy nie wyjechać z kraju na okres zimowy. Gdzieś gdzie jest cieplej, ale nie ma też zbyt dużej różnicy czasowej pomiędzy europą (praca). No i gdzieś gdzie życie nie kosztuje fortuny.
Ostatnio myślałem o wyspach kanaryjskich. Tyle, że ostatnio wróciłem z Teneryfy i hm... tak sobie. Ceny dobrze. Pogoda super, ale tak średnio mi się podoba. Plaże beznadziejne, miasta takie jakieś niezadbane, brudne, często śmierdzi moczem i leżą psie kupy.