Cześć wszystkim, polecacie jakieś fajne ciekawe studia? Celem jest bardziej zabawa i spróbowania ciekawych rzeczy aniżeli rozwój kariery. Z powodu codziennej pracy tylko studia zaoczne. Gdzie jest ciekawie? :)
Studia nieprogramistyczne for fun
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 82
Hmm, no to może tam gdzie jest dużo dziewczyn, jakaś filologia, turystyka, administracja ? :D poznasz jakieś, przy okazji liźniesz trochę języka :D :D
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Space: the final frontier
- Postów: 26433
Można zawsze studiować wieczorowo gorzelnictwo... ;)
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Warszawa
- Postów: 68
Jak już tak jedziemy po bandzie to polecam Turystykę i Rekreację.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 133
A może by tak rzucić to wszystko i zacząć hodować bydło?
Studia podyplomowe - Nowoczesne metody prowadzenia stada bydła mlecznego
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 745
Zastanawiam się nad ratownictwem medycznym, w końcu życie ludzkie jest bezcenne anigdy nie wiadomo kiedy taka wiedza może się przydać :)
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Wrocław
Ja bym proponował filozofię. Może potem mógłbyś się dogadać z niektórymi myślicielami z tego forum. ;)
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
NIe maja sensu, chcesz sie rozwijac, kup se Kindla i czytaj ksiazki, szybciej i taniej.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 745
Nie pytam czy mają sens, robię to dla zabawy. Chcąc rozwijać karierę poszedłbym na zarządzanie :D
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 37
xfin napisał(a):
@Mjuzik to ja bym sobie zrobił astronomię albo fizykę, tak z ciekawości świata.
Bardzo polecam, od tego zacząłem. Ale potem dorobiłem informatykę, bo sama ciekawość nie starcza na zwiedzanie świata :-)
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 8
Mjuzik napisał(a):
Cześć wszystkim, polecacie jakieś fajne ciekawe studia? Celem jest bardziej zabawa i spróbowania ciekawych rzeczy aniżeli rozwój kariery. Z powodu codziennej pracy tylko studia zaoczne. Gdzie jest ciekawie? :)
Może historia ?
A jak chcesz poznać do tego dziewczyny lub uczęszczać na zajęcia gdzie jest dużo dziewczyn, to może zrób "se" kurs ratownika WOPR poza tymi zaocznymi. Chociaż na historii pewnie też trochę kobit.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Poznań
- Postów: 1552
Wy tu śmiechy, chichy a sam mam ochotę na takie iść. Cokolwiek byle nic ścisłego, ot dla relaksu od pracy. Pytanie czy w wieku 34 lat jest jeszcze sens.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Warszawa
- Postów: 9
Idź do szkoły charakteryzacji. Może złapiesz bakcyla, a takie studia na pewno będą ciekawe ;p Potem będziesz charakteryzował gwizdy do "Twoja twarz brzmi znajomo" :D
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 8487
Cokolwiek byle nic ścisłego, ot dla relaksu od pracy. Pytanie czy w wieku 34 lat jest jeszcze sens.
Zawsze jest sens. Pytanie tylko o godzenie czasowe (niektóre studia wykluczają pracę na pełen etat w normalnych biurowych godzinach pracy, wtedy trzeba by sobie albo dostosować godziny pracy do siatki zajęć na studiach, albo odwrotnie - próbować dostować grafik studiów do pracy, albo też poszukać innych studiów, np. zaocznych).
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Leć na rolnictwo. Znajdziesz sobie jakąś pannę z hektarami to i się ustawisz do końca życia ;-)
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 671
wasiu napisał(a):
Wy tu śmiechy, chichy a sam mam ochotę na takie iść. Cokolwiek byle nic ścisłego, ot dla relaksu od pracy. Pytanie czy w wieku 34 lat jest jeszcze sens.
Skoro dla relaksu, a nie dyplomu, to czemu muszą to być akurat studia? Dlaczego nie jakiś kurs z Coursery chociażby? Jest ich mnóstwo. No chyba, że chodzi o zaspokojenie potrzeb nostalgicznych - u progu wieku średniego często odzywający się instynkt ; )
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
V-2 napisał(a):
Skoro dla relaksu, a nie dyplomu, to czemu muszą to być akurat studia? Dlaczego nie jakiś kurs z Coursery chociażby? Jest ich mnóstwo. No chyba, że chodzi o zaspokojenie potrzeb nostalgicznych - u progu wieku średniego często odzywający się instynkt ; )
Chociażby po to, żeby wyjść z domu, czegoś nowego się nauczyć, poznać ludzi, a nie przerabiać kursy przez neta będąc zamkniętym w pokoju. Jako programista chciałbym odpocząć od komputera.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 671
Rozumiem, ale to wciąż nie ogranicza cię do zajęć w formacie akademickim. Mam wrażenie, że z punktu widzenia twoich priorytetów (fun) lepsze byłoby coś mniej formalnego. Oczywiście nie wiem, jakie masz zainteresowania, ale mówiąc obrazowo - prędzej zacząłbym chodzić do klubu miłośników kina, niż studiować filmoznawstwo.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 1219
Kiedyś o tym myślałem, ale teraz uważam, że to raczej strata czasu. Lepiej sobie poczytać książki, zająć się jakimś sportem lub znaleźć sobie jakieś hobby, które Cię interesuje bez dodatkowych studiów. Studia mimo wszystko wymagają sporo czasu i zaangażowania. Dla mnie za dużo, aby robić je tylko i wyłącznie dla zabawy. Niemniej jednak, studia informatyczne robiłem trochę "dla zabawy", bo mnie to interesowało, ale miałem też w planach zajmować się tym tematem w przyszłości zawodowo.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Ja polecam zamiast faktycznie chodzić na studia, zostać wolnym słuchaczem i chodzić tylko na fajne zajęcia, jak np Matematyka Banacha.
Księga szkocka to też fajna lektura.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Mjuzik napisał(a):
Cześć wszystkim, polecacie jakieś fajne ciekawe studia? Celem jest bardziej zabawa i spróbowania ciekawych rzeczy aniżeli rozwój kariery. Z powodu codziennej pracy tylko studia zaoczne. Gdzie jest ciekawie? :)
Jak celem ma być zabawa oraz chęć spróbowania czegoś nowego to polecam znaleźć dla siebie jakieś hobby. A najlepiej zrobić "przekrojówkę" z kilku hobby i sprawdzić, czy któreś z nich Ci się spodoba.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 3758
Jak studia nieścisłe to albo psychologia, albo filozofia, albo socjologia :)
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 671
Tak serio to z takich studiów - z punktu widzenia rozwoju intelektualnego - najciekawsza wydaje mi się politologia. Najciekawsza, bo jest interdyscyplinarna i najbardziej zróżnicowana. Miałem na tych studiach historię, ekonomię, psychologię (społeczną), socjologię, geografię, filozofię, stosunki międzynarodowe, doktryny polityczne, antropologię fizyczną, religioznawstwo (włącznie z wyprawami do różnych świątyń i gadaniem np. z popem), teorię gier, elementy prawa, a nawet - na specjalizacji - przedmioty jak np. "sztuka a etniczność", o bazgraniu Aborygenów czy polskich ludowych malowidłach na szkle : ) Krótko mówiąc, takie Liceum Ogólnokształcące 2.0. Ja nie wytrzymałbym wałkowania psychologii czy ekonomii przez pięć bitych lat, natomiast wszystkiego po semestrze, dwóch - to jest dawka w sam raz. Oczywiście nie jest to najlepszy wybór z punktu widzenia kariery, ale w momencie kiedy tę kwestię mamy już rozwiązaną...
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 106
V-2 napisał(a):
Tak serio to z takich studiów - z punktu widzenia rozwoju intelektualnego - najciekawsza wydaje mi się politologia. Najciekawsza, bo jest interdyscyplinarna i najbardziej zróżnicowana. Miałem na tych studiach historię, ekonomię, psychologię (społeczną), socjologię, geografię, filozofię, stosunki międzynarodowe, doktryny polityczne, antropologię fizyczną, religioznawstwo (włącznie z wyprawami do różnych świątyń i gadaniem np. z popem), teorię gier, elementy prawa, a nawet - na specjalizacji - przedmioty jak np. "sztuka a etniczność", o bazgraniu Aborygenów czy polskich ludowych malowidłach na szkle : ) Krótko mówiąc, takie Liceum Ogólnokształcące 2.0. Ja nie wytrzymałbym wałkowania psychologii czy ekonomii przez pięć bitych lat, natomiast wszystkiego po semestrze, dwóch - to jest dawka w sam raz. Oczywiście nie jest to najlepszy wybór z punktu widzenia kariery, ale w momencie kiedy tę kwestię mamy już rozwiązaną...
A nie jest tak, że takie sprawy jak teoria gier, statystyka, logika, teoria decyzji politycznych, elementy cybernetyki i inne przynajmniej dla mnie ciekawe zagadnienia są traktowane po macoszemu, a główny nacisk jest kładziony na pamięciówkę z doktryn politycznych i mechanizmów UE, ONZ, NATO itd? Taki obraz studiów polit. przynajmniej ja mam.