Chce podać uczelnie do sądu za zmarnowany czas

Chce podać uczelnie do sądu za zmarnowany czas
LG
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
2

Kiedyś, jak zacząłem pracować i popatrzyłem jak mało wiem i ile musiałem się dowiedzieć w pierwszych miesiącach pracy mnie przeraziło i pomyslałem, że straciłem czas na tych studiach, które i tak przerwałem, żeby iść do pracy. Potem wznowiłem studia z urlopu i obecnie już 3 rok pracuje i studiuje, studiuję dziennie a pracuje na cały etat i już po tych paru latach parę razy awansowałem. Nikomu nie przeszkadza, ze nie mam wykształcenia i na stanowiskach poniżej mojego sa ludzie z paroma tytułami a ja mam maturę. Na początku miałem żal do uczelni, ale zrozumiałem, że to nie o to chodzi i że studia to szansa, a nie gwarancja. Obecnie zmieniłem swoje podejście - po prostu nalezy uświadomić sobie, że cel studiowania nie jest to znalezienie pracy, czy osiągnięcie papieru. Celem jest zgłębianie wiedzy. Ma się możliwość obracania się w naukowym świecie i robienia ciekawych rzeczy. Obecnie studiuję hobbystycznie, a raczej się bronię za moment i będę dalej hobbystycznie studiował na kolejnym stopniu, a jak się uda i nadal nie przejdzie mi czerpanie przyjemności z nauki, badań i zgłębiania wiedzy to być może uda mi się dostać na studia III stopnia. Najwidoczniej, albo autor tematu nie doszedł do tego co mu dały studia, lub to po prostu nie jest miejsca dla niego ... Zresztą Pan Inżynier po studiach i nie może znaleźć pracy ;) Znam ten typ - na pęczki do nas przychodzą i zderzają się z rzeczywistością jak z nimi rozmawiamy, lub dajemy zadanie próbne do wykonania ;)

Kooneer
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Zabrze
  • Postów: 47
0

Nie wierzę co czytam. Jest różnica między nauką w szkole, a studiowaniem, Jeśli nic nie wyniosłeś ze studiów, to sorry, ale tłuk z Ciebie

NO
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Tak, autorze wątku idź do sądu cywilnego, tam można się sądzić z każdym i o wszystko, trochę tylko papieru szkoda, ale trudno, jest w końcu wolność. Jeżeli jesteś zdesperowany to zapewne opłata za wniesienie sprawy nie będzie żadnym problemem. I napisz potem jaka decyzja Sądu. W systemie prawnym USA może by to jakoś przeszło gdybyś był znudzonym milionerem chcącym dać swoim prawnikom trochę gimnastyki, ale w Polsce na szczęście takich odlotów nie ma.

aurel
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Czyżby? A wziąłeś pod uwagę jakie to wszystko może mieć znaczenie względem pi-aru i w oczach również poważnych klientów?

Ja akurat skończyłam studia, ale mój mąż jest programistą-samoukiem. Jeszcze żaden klient nie spytał o ukończone studia, niemal każdy za to pyta o ukończone projekty. A że robił w życiu ciekawe rzeczy, wystarczy 15 minut rozmowy, by byli przekonani, że rozmawiają ze specjalistą, a nie amatorem.

M9
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 35
0

A tak na powaznie. Czy jak sie szuka pracy to na co patrza na portfolio czy na papierki? czy sama matura wystarczy zeby sobie ustawic zycie(oczywiscie zakladam tutaj ze mam wysokie umiejetnosci etc.)?

LG
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Mi się udało ;) Obecnie szukaliśmy do działu nowego (RnD). Najpierw napuszczamy na studentów HR. Jak HR pozbiera delikwentów to ich trzepie - standard, co potrafi, co chciał by robić etc. i jak nie śmierdzi i umie mówić po Polsku ( co wcale nie jest takie oczywiste ), to dostajemy parę CV. Jak dostaniemy to dajemy zadanko do domu - czas ok tygodnia na podesłanie projekciku ( szczerze roboty na 3-4 h max). Jeżeli jakies rozwiązanie się nam spodoba - czytaj nie ma lamerskich błędów, zapraszamy na dzień próbny i jak się zgodzi to przychodzi i pracuje z nami przez 1 dzien, ale nie przy projektach komercyjnych, żeby nie było, że szukamy jeleni. Tłumaczymy, że to praca a nie matura i że jak nie może czegoś zrobić dłużej niż 15 minut to googlować, lub sie pytać. Jeżeli wszystko ok to coś mu kierownik proponuje. Zazwyczaj na tym etapie przychodzą sensowni ludzie, aczkolwiek raz przyszła pewna osoba, która jak zobaczyła zadanie - spytała się:

  • "eeee, wy serio używacie w pracy codziennej drzew i grafów ? "
  • "tak",
    -" no to ja już podziękuję"

i wyszła (mgr inż. ). Test poprzez zadanie domowe i 3-4 godz wspólnej pracy mówi więcej niż niejedno CV czy dyplom 5 letnich studów. To nie jest argument przeciw studiom, a raczej dowód, że studia nie są po to, żeby znaleźć pracę i są naciski na różne sprawy.

S-cat
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 83
0

Autorze, weź ty się uderz w czajnik, raz czy dwa... Powinno ci przejść.
Jak zmarnowałeś czas, to tylko twoja wina.

P9
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 145
0

user image

Haskell
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 4700
2

Jeżeli autor rzeczywiście czuje, że zmarnował czas to czemu nie. W naszym systemie prawnym ma niewielkie szanse na odszkodowanie. Jednak taki proces jak najbardziej może rozpocząć debatę w mediach na temat całego systemu szkolnictwa w Polsce, niskiego poziomu studiów, braku szkół stricte zawodowych oraz istnienia tych wszystkich tysięcy prywatnych uczelni-krzaków, które działają na granicy prawa, niczego nie uczą i służą tylko do wyciągania kasy od studentów. Oczywiście nie ma co liczyć na cud, ale jak wszyscy będą udawać, że jest super, to nic się w tej sprawie nie zmieni.

Nie wiem czy kojarzycie tę maturzystkę, która sądziła się w sprawie nie uznania jej odpowiedzi na maturze. Między innymi to dzięki jej determinacji w Polsce ma w końcu powstać możliwość normalnego odwołania się od wyniku matury.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0
drorat1 napisał(a):

Przecież to są jakieś jaja :-) To jest tak samo kretyński pomysł jak np. pozwanie ZUS-u żeby oddał wszystkie składki które zostały wpłacone, przeszukajcie sobie wyniki Google bo i z tym były jakieś takie debilne pomysły :-)

@Wielki Samiec

A kto Ci w ogóle kazał studiować? Rodzice? Koledzy ze szkoły? W jaki sposób zamierzasz cokolwiek tutaj udowodnić? Dostałeś na tych studiach od groma wiedzy (choć wiem że teoretycznej) a to że nie przyswoiłeś to tylko dlatego że nie da się wszystkiego przyswoić, zresztą zobaczysz za parę lat ile z tej wiedzy pozostanie w głowie. No można by się czepiać do samego programu nauczania, w którym na bank zabija się kreatywność i w żaden sposób nie uczy samodzielnego myślenia. W tym sensie program nauczania nie przygotowuje do prowadzenia własnego biznesu (i może słusznie, bo byście się wszyscy powybijali) ale do pracy na etacie.

Temat durny, pomysł durny, nic tu nie wskórasz, no chyba że chcesz bawić się w politykę ale to już zupełnie inna sprawa.

Wizja świata w Twoim poście, jest przerażająca.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1
Świetny Lew napisał(a):

Wizja świata w Twoim poście, jest przerażająca.

Twoje nie patrzenie na datę posta jeszcze bardziej,

hyde
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 456
1

Chyba każdy kto to czytał powinien podać to forum do sądu za zmarnowany czas :)

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0
hyde napisał(a):

Chyba każdy kto to czytał powinien podać to forum do sądu za zmarnowany czas :)

Nie do końca.

Zgadzam się z tezą, że uczelnię można podać do sądu za zmarnowany czas. Większość uczelni pisze w ofertach/informatorach, że "studenci nabywają wiedzę i umiejętności z zakresu takiego i takiego" - więc podstawa jest. IMO szansa słaba - ale podstawa jest.
Natomiast tutaj masz "4programmers.net jest serwisem www stworzonym dla programistów, administratorów, webmasterów, słowem - dla ludzi związanych z branżą IT.". To bardzo cwane zdanie z uwagi na to, że nie obiecuje przecież tak naprawdę nic. Webmasterzy mogą sobie tutaj gadać o kotletach, spawaniu i wyższości nauczycieli nad programistami - i ciągle to zdanie jest prawdziwe.

KR
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2964
2

"studenci nabywają wiedzę i umiejętności z zakresu takiego i takiego"

Studenci nabywają, ale czy toznacza, że przyswajają?

Musiałbyś udowodnić, że uczelnia nie wywiązuje się ze swoich statutowych obowiązków np. nie realizuje programu, wykłady nie odbywają się, na laboratoriach nie ma odpowiedniego sprzętu itp. Natomiast to, że Ty się niczego nie nauczyłeś, albo nauczyłeś się niepraktycznych rzeczy, nie jest wystarczającym powodem, bo uczelnia nie może mieć wpływu na to jak wykorzystujesz jej ofertę, a program studiów jest przecież znany.

LS
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 990
0

Jak cię stać to czemu nie? (Nie, nie czytałem tego wątku, możecie mnie za to pozwać)

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
0
Krolik napisał(a):

Musiałbyś udowodnić, że uczelnia nie wywiązuje się ze swoich statutowych obowiązków np. nie realizuje programu, wykłady nie odbywają się, na laboratoriach nie ma odpowiedniego sprzętu itp.

Czyli de facto musiałby udowodnić, że uczelnia nie spełnia wymagań ministerialnych i nie ma pozwolenia na prowadzenie studiów, a PKA jest skorumpowane. Powodzenia. :)

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

ja na studiach zakumalem takie przedmioty jak

geometria wykreslna

matematyka / analiza plus algebra /

mechanika

automatyka

autocad/matlab/simulink

przedmioty teoretyczne z pierwszych trzech lat

a sytuacje zawodowa mam powiedzmy sobie nieciekawa ale nie pisze o tym

W0
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 3755
0
Krolik napisał(a):

Studenci nabywają, ale czy toznacza, że przyswajają?

Pomijając głupią zabawę w słówka to jest to naprawdę nieistotne.

  1. Istnienie podstawy do złożenia pozwu nie oznacza, że się wygra. Ani też że taki pozew zostanie uznany za zasadny. Chodzi po prostu o to, że pomiędzy uczelnią a studentem istnieje zobowiązanie, które uczelnia wypełnić musi. Pomiędzy 4programmers a użytkownikiem - nie.
  2. Jestem daleki od składania pozwów na którąkolwiek uczelnię. Ale przecież istnieją uczelnie, które się ze swoich obowiązków nie wywiązują (sławne szkoły lansu i baunsu założone na fali boomu), które żerują na naiwności ludzkiej.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.