Ile km opłaca się dojeżdżać do pracy.

Ile km opłaca się dojeżdżać do pracy.
Ulrich
  • Rejestracja:około 12 lat
  • Ostatnio:ponad 3 lata
  • Postów:161
0

Tak jak w temacie.
Ile km dojeżdżacie codziennie do pracy, lub ile bylibyście w stanie dojeżdżać. Znam kilka osób, które codziennie, jeżdżą 70 km w jedną stronę, z pewnej miejscowości do miasta wojewódzkiego. Znam również parę osób co w mieście wojewódzkim nie mogło znaleźć pracy w zawodzie i jeździ również 70 km w jedną stronę do wspomnianej miejscowości.
Znałem też przypadek dziewczyny która na staż jeździła przez rok 65 km w jedną stronę, samochodem na benzynę(warto zauważyć, że na sam dojazd wydawała więcej niż zarabiała + jeszcze koszty eksploatacji, niestety przeprowadzić się nie mogła), szef jej obiecał, że po stażu zatrudni ją na umowę o pracę, a okazało się, że zakończyli współpracę.
Ile czasu maksymalnie moglibyście poświęcić na dojazd w jedną stronę, ile km, jaki % wynagrodzenia przeznaczyć na paliwo.

edytowany 1x, ostatnio: Ulrich
Johnny_Bit
  • Rejestracja:około 22 lata
  • Ostatnio:ponad 8 lat
  • Lokalizacja:Kielce
0

Zależy od pracodawcy, ale to jest śliski temat. Poruszany nie raz itp. Ja tam wolę prace zdalną, bo w domu nikt mi nie podejdzie do biurka lampić się w monitor, albo zadawać głupie pytania w stylu "Panie, a weź mi popraw toto, dla takiego experta to 5 minut roboty" ;)

A tak na serio jak dla mnie: max 10% pensji na dojazdy i żeby nie zajmowało to więcej jak 10% czasu pracy dziennie(w obie strony).


HAKGER - 50% Complete
Gjorni
  • Rejestracja:około 12 lat
  • Ostatnio:około 3 lata
0

Na dojazd do pracy autem jestem w stanie przeznaczyć maksymalnie 30 minut. W Warszawie, przy dobrej lokalizacji punktów A (dom) i B (praca), w godzinach porannych, daje to jakieś góra 20 kilometrów. Osobiście jestem w sytuacji dość zbalansowanej, bo choć w niektórych miejscach muszę z rana postać w korku, to mam do miejsca pracy około 15 km, których pokonanie rano w najgorszym wypadku zajmuje mi około 40 minut.

Na dojazdy komunikacją miejską byłbym w stanie przeznaczyć maks 45 minut.

Chciałbym jednak zauważyć, że w moim przypadku wysokość zarobków nie wpłynęłaby znacznie na wyżej nakreślone wartości. Im dłużej stoję w korku, czy im dłużej muszę się cisnąć w komunikacji, tym bardziej jestem zdenerwowany, rozdrażniony. A za tym idzie zmniejszona wydajność, produktywność, oraz kreatywność w pracy, w której muszę mieć czysty i jasny umysł.

Poza tym im dłuższy dojazd do pracy, tym więcej czasu spędzam "nic nie robiąc". A czas jest na wagę złota.


The quieter you become, the more you are able to hear.
somekind
Zawsze można spać albo czytać, tego czasu nie trzeba tracić.
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:2 minuty
  • Lokalizacja:Wrocław
0
mat3usz napisał(a):

Ile czasu maksymalnie moglibyście poświęcić na dojazd w jedną stronę, ile km, jaki % wynagrodzenia przeznaczyć na paliwo.

1h, liczba km obojętna, na paliwo zero.

U mnie są ludzie, którzy dojeżdżają 100 km do pracy. Zresztą sporo ludzi potrafi dojeżdżać z Opola do Wrocławia, albo Radomia czy Łodzi do Warszawy, a to już nawet 130km.


Po dopracowaniu rozwiązania każdy będzie mógł założyć własny drzewiasty wątek.
0

Dla mnie znośnie jest 0,5h w jedną stronę przy czym pieszo albo samochodem, żeby jak najdalej być od komunikacji miejskiej.
Więcej niż 10% na dojazdy też bym nie dał.

No chyba, że praca była by faktycznie ciekawa i pożyteczna, ale, że taką kiedyś dostanę to nie wierzę.
Gdybym jednak miał taką, to pewnie zniósłbym znacznie dłuższe dojazdy, ale pewnie wolałbym się przeprowadzić bliżej pracy.

UB
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:ponad 7 lat
0

Tez uwazam 1h za znosna ilosc czasu. Jesli dojezdzalbym, to raczej autobusem. Plus taki ze mozna zjesc kanapke w czasie drogi.

Johnny_Bit
W autobusie kanapkę? Bałbym się o własne zdrowie ;) prowadząc samochód można spokojnie jeść wszystko co da się spokojnie utrzymać jedną ręką bez utraty kontroli i koncentracji (batoniki ;) )
UB
miałem na myśli bus :P a co do prowadzenia to wymaga właśnie koncentracji. nie chciało by mi się codziennie prowadzić 80 km w jedną stronę.
aurel
Moderator
  • Rejestracja:prawie 15 lat
  • Ostatnio:4 minuty
5

Badania wykazały, że poziom zadowolenia z życia jest odwrotnie proporcjonalny do czasu dojazdu do pracy. Czyli im dłużej dojeżdżasz - tym mniej szczęśliwy jesteś.

Kiedyś dojeżdżałam do pracy teoretycznie 40min, ale faktycznie 1h - 1h 30min (autobusy wiecznie się spóźniały, a dojazd był z przesiadką). Teraz mam do pracy 10 min samochodem, 30 min rowerem. Różnica w jakości całego życia jest niesamowita - przede wszystkim, nie wracam do domu wkurzona tym, że autobus znowu się spóźnił i znowu dotarłam po zmroku i znowu zanim przygotuję obiad będzie 21, więc znowu pójdzie mi to w tyłek. No chyba, że dam sobie spokój i coś zamówię, to będzie co prawda o 20tej, ale fast food, więc i tak pójdzie w tyłek.

IMHO kiedy dojazdy zabierają ci z życia w sumie 2-3h, to już jest za dużo. Dla mnie maksymalna odległość, którą uważałabym za komfortową, to 30 min w jedną stronę.

edytowany 1x, ostatnio: aurel
UB
w tyłek to chyba dobrze u kobiety :P gorzej, jak idzie w brzuch :P
dam1an
Właśnie, jeśli problemem jest duży tyłek to moim zdaniem to nie jest problem :D
aurel
"Idzie w tyłek" to tylko taki eufemizm na ogólne tycie ;) Raczej nie widziałam, by u kobiety rósł tylko tyłek, nie ciągnąc za tym innych konsekwencji ;)
0

Sorry za offtop, ale dział w sumie zobowiązuje
@aurel
Są jakieś ustalone godziny kiedy "idzie w tyłek", kiedy w cycki, a kiedy się rozchodzi równomiernie po organizmie?

Zobacz pozostały 1 komentarz
somekind
@D.uża TajemnicaWiedzy, Tu chodzi o ten mit, że jak się je po 18, to się tyje.
wiciu
Te mity, to kompletne bzdury. Ostatnio interesowałem się dietą i rozmawiałem z ludźmi, którzy zajmują się układaniem diety zawodowo. Poza tym, nie można się głodzić cały dzień. Najlepiej jeść zdrowe, małe i zbilansowane posiłki w ciągu dnia. Cztery lub pięć posiłków w ciągu dnia, a nie jeden wielki na koniec dnia. Na śniadanie: płatki górskie, miód, owoce, jajka. W ciągu dnia 2 posiłki składające się z białka (mięso, twaróg) i węglowodanów (ryż, kasza), witamin (warzywa) oraz małej lub zerowej ilości cukrów i tłuszczy (np. olej lniany). Na koniec dnia jeden posiłek białkowy
Johnny_Bit
@wiciu - wiesz że z dietami to można zacząć flame jak pieron?
wiciu
@Johnny_Bit Pewnie. ;-) Dietę należy dostosować do osoby, aktywności, sytuacji, stanu portfela, czasu, etc. Np. Jak ktoś ćwiczy na siłce, to powinien jeść więcej od osoby, która w ogóle nie ćwiczy, itd.
ML
Niektórzy są na dwóch dietach, bo jedną się nie najadają.
wiciu
  • Rejestracja:ponad 11 lat
  • Ostatnio:16 dni
  • Postów:1205
0

Mam ok. 5 km w jedną stronę.
Dojazd rowerem zajmuje ok. 15 min. Dojazd samochodem zajmuje ok. 10 min.

Generalnie im bliżej, tym lepiej. Myślę, że gdyby dojazd zajmowałby mi więcej, niż 30 min. w jedną stronę, to zastanowiłbym się, jak go skrócić (np. przeprowadzić się bliżej miejsca pracy).

Shalom
  • Rejestracja:około 21 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:Space: the final frontier
  • Postów:26433
0

Wszystko da się przekuć w zalety :P Ja mam do pracy 10km i jest to idealny dystans bo mogę sobie w związku z tym biegać. Zabiera mi to więcej niż te wasze graniczne 30 min (zwykle 45-50 min) ale dzięki temu nie muszę biegać już po powrocie z pracy więc generalnie i tak oszczędzam czas ;)


"Nie brookliński most, ale przemienić w jasny, nowy dzień najsmutniejszą noc - to jest dopiero coś!"
DE
  • Rejestracja:ponad 11 lat
  • Ostatnio:ponad 9 lat
  • Postów:229
1

Ja niestety mieszkam w małym miasteczku i jeśli bym chciał pracować w Krakowie to musiał bym dojeżdżać busem około 1,5 godziny. A chcąc jechać naszą demonicznie szybką koleją to 2,5 godziny.

0
Shalom napisał(a):

Ja mam do pracy 10km i jest to idealny dystans bo mogę sobie w związku z tym biegać. Zabiera mi to więcej niż te wasze graniczne 30 min (zwykle 45-50 min) ale dzięki temu nie muszę biegać już po powrocie z pracy więc generalnie i tak oszczędzam czas ;)

I potem walisz potem przez cały dzień czy bierzesz prysznic w pracy?

a co do pytania to nie przeliczałbym na ilość kilometrów tylko na ilość minut i kasę
jeżeli komunikacją miejską to wiadomo że mniej kilometrów się przejedzie w tym samym czasie, ale za to dużo się oszczędza. Ogólnie celowałbym w 20 min; obecnie zajmuje mi to 30 min do 70 min w zależności od korków autobusem, więc planuję przesiąść się w droższy środek transportu jakim jest auto bo nadal będzie to dość mały procent wypłaty; na dojazdy do pracy nie wydałbym nigdy więcej niż 5% wypłaty - wolałbym się przeprowadzić

Shalom
  • Rejestracja:około 21 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:Space: the final frontier
  • Postów:26433
2

@fdsagdfh nie bój się, mam w pracy "centrum sportu" z prysznicami (siłownią, basenem, sauną, halą, kortami do squasha, kortami do tenisa, polem golfowym...) ;)


"Nie brookliński most, ale przemienić w jasny, nowy dzień najsmutniejszą noc - to jest dopiero coś!"
wiciu
Nosisz w plecaku ciuchy i buty na przebranie oraz ręcznik i żel pod prysznic? Czy trzymasz wszystko na miejscu? To jest dobra opcja na wiosnę i lato, ale np. zimą mogłoby to być trochę uciążliwe. Też myślałem o czymś takim, ale musiałbym za każdym razem nosić rzeczy do przebrania i mycia, więc z wygodnictwa wolę rower, bo nie jestem cały spocony, jak dojadę na miejsce. ;-)
Shalom
Generalnie co muszę to noszę w plecaku, ale zostawiam w pracy co mogę. Żelu nie potrzebuje bo jest za free. Oprócz tego mamy tam też suszarnię i wirówki, więc bez problemu mogę zostawiać ręcznik. Buty zwykle też zostawiam chyba że jest wyraźna zmiana pogody i muszę wymienić jedną parę na drugą. Początkowo nie chciałem biegać z plecakiem i wtedy biegałem w jedną stronę a w drugą jeździłem rowerem (tzn np. rano bieg, wieczorem rower, rano rower, wieczorem bieg i tak w kółko) i w ten sposób "bagaż" miałem tylko na rowerze.
GThoro
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:około 6 lat
  • Postów:98
0

Ja do pracy miałem parę minut z domu na przystanek PKS, 35-40 minut autobusem (34km), potem parę minut z dworca do biura i było całkiem znośnie, a połączenia były w idealnie pasujących godzinach. W autobusie można pospać, poczytać, posłuchać muzyki, pooglądać krówki na polach, albo postukać w telefon/tablet. Było fajnie do czasu, jak się firma nie przeniosła do lepszej siedziby na skraju miasta (pół godziny z buta, albo taxi), a drogi między moją miejscowością, a miejscem pracy nie zaczęli remontować (co trwa już ponad rok) i podróż czasami trwa 1,5h samym autobusem. Jednakże iż mam super szefa to mogę pracować w domu i tylko raz w tygodniu stawiam się na raport i ustalenia :). Mimo wszystko planuję przeprowadzkę, żeby być na miejscu.

Wg mnie to dobry limit o którym tu się wspomina - mniej niż 10% wypłaty i mniej niż 30 minut (choć u mnie średnio było 45 w jedną stronę, ale miałem jak ten czas spożytkować).

UB
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:ponad 7 lat
1

W temacie ;)

Shalom
Czekałem aż ktoś wrzuci :D
wiciu
Jeden z moich ulubionych fragmentów PRL-owskich filmów. :-D
DE
  • Rejestracja:ponad 11 lat
  • Ostatnio:ponad 9 lat
  • Postów:229
0

Tylko teraz pytanie, czy w dzisiejszych czasach bardziej opłaca się dojeżdżać do pracy, czy wynająć mieszkanie blisko firmy.

somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:2 minuty
  • Lokalizacja:Wrocław
0
dejmien napisał(a):

Tylko teraz pytanie, czy w dzisiejszych czasach bardziej opłaca się dojeżdżać do pracy, czy wynająć mieszkanie blisko firmy.

No to chyba oczywiste, że o ile jest taka możliwość i nie przeszkadza to w innych dziedzinach życia, to lepiej mieszkać blisko pracy.

Serio ktoś byłby skłonny wydawać aż 10% wypłaty na dojazd? Bogaci jesteście. :P
Za taką kasę mógłbym mieć co miesiąc nowy rower, dla mnie rozsądny limit to 1%.


Po dopracowaniu rozwiązania każdy będzie mógł założyć własny drzewiasty wątek.
0

Serio ktoś byłby skłonny wydawać aż 10% wypłaty na dojazd? Bogaci jesteście. :P

Jakbym zarabiał 2 lub 3 razy więcej to 10% faktycznie byłoby za dużo, ale jak na razie 10%, a nawet 16%(mniej prawdopodobne) może mieć sens.
Także jest odwrotnie, zarabiającym mniej się bardziej opłaca.
W sumie to jak ktoś spłaca dom/mieszkanie to też mu się nie opłaca wynajmować bliżej firmy więc ten tolerowany % takim ludziom znacząco wzrasta(zakładając, że nie ma możliwości zmiany pracy na bliżej położoną)

Za taką kasę mógłbym mieć co miesiąc nowy rower, dla mnie rozsądny limit to 1%.

Można też inaczej, tzn płacić o tyle mniej za mieszkanie, bo poza miastem i zainteresowanie mniejsze.
W moim przypadku za 1% samochodem mógłbym pokonać tylko taki dystans który wolałbym pokonywać pieszo.

0

Najpierw martwiłbym się o odległości, bo 1h/dzien w jedna strone daje nam średnio 10h/dzień jakby 'w pracy'. To potrafi być męczące.
Ale niektórzy są skłonni tak dojeżdzać, gdyż
albo mają dobrą płacę i ich czują że warto się przemęczyć trochę,
albo mają samochód służbowy,
albo mają zwroty za paliwo.

Są też firmy które płacą np za dojazd rowerem do pracy. (1km/1zł).

Ja osobiście byłbym skłonny dojeżdzać do pracy i z pracy razem poniżej 1h/dzień.
Z doświadczeń osobistych nie mógłbym liczyć na auto służbowe, gdyż nie prowadzę wyjazdów w teren.
Zwrot za paliwo by się pewnie załatwiło.
Najlepiej jednak wynegocjowąć sobie odpowiednią stawkę, tak aby dzienny koszt paliwa był wliczony w nią i tyle.

somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:2 minuty
  • Lokalizacja:Wrocław
0
D.użaTajemnicaWiedzy napisał(a):

Jakbym zarabiał 2 lub 3 razy więcej to 10% faktycznie byłoby za dużo, ale jak na razie 10%, a nawet 16%(mniej prawdopodobne) może mieć sens.
Także jest odwrotnie, zarabiającym mniej się bardziej opłaca.

No rozumiem, chociaż ta "opłacalność" jest dyskusyjna. Ja bez względu na zarobki nie byłbym skłonny wydawać więcej niż na bilet miesięczny, w najgorszym okresie to było chyba jakieś 5%.

W sumie to jak ktoś spłaca dom/mieszkanie to też mu się nie opłaca wynajmować bliżej firmy więc ten tolerowany % takim ludziom znacząco wzrasta(zakładając, że nie ma możliwości zmiany pracy na bliżej położoną)

Dlatego nie opłaca się kupować mieszkania, zanim nie znajdzie się firmy swoich marzeń. ;)
Z drugiej strony - znam ludzi, którzy w takiej sytuacji swoje własne mieszkanie wynajmują komuś, a sobie wynajmują bliżej pracy. Wszystko zależy od dzielnicy, ceny, pracy partnera/partnerki, bliskości szkół, i dziesiątek innych aspektów.

W moim przypadku za 1% samochodem mógłbym pokonać tylko taki dystans który wolałbym pokonywać pieszo.

Ja już w sumie nie wiem, o czym jest ten wątek, bo raz jest mowa o paliwie, raz o dojazdach. Jak dla mnie różnica zasadnicza, bo mieszkam w mieście, więc na paliwo bym nie wydał nic, a na dojazdy trochę mogę.

danny napisał(a):

Najpierw martwiłbym się o odległości, bo 1h/dzien w jedna strone daje nam średnio 10h/dzień jakby 'w pracy'. To potrafi być męczące.
Ale niektórzy są skłonni tak dojeżdzać, gdyż
albo mają dobrą płacę i ich czują że warto się przemęczyć trochę,
albo mają samochód służbowy,
albo mają zwroty za paliwo.

Ja myślę, że to kwestia przyzwyczajenia. Przez 4 lata dojeżdżałem do liceum po 0,5h w jedną stronę, potem przez 6 lat na studia 1h pociągiem i 15 minut tramwajem, więc jestem po prostu przyzwyczajony do długich dojazdów i umiem sobie zorganizować czas w podróży.

Są też firmy które płacą np za dojazd rowerem do pracy. (1km/1zł).

Jakiś przykład?


Po dopracowaniu rozwiązania każdy będzie mógł założyć własny drzewiasty wątek.
0

np Kainos swego czasu

Florian
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:około 8 lat
  • Postów:106
0
Shalom napisał(a):

Ja mam do pracy 10km i jest to idealny dystans bo mogę sobie w związku z tym biegać. Zabiera mi to więcej niż te wasze graniczne 30 min (zwykle 45-50 min) ale dzięki temu nie muszę biegać już po powrocie z pracy więc generalnie i tak oszczędzam czas ;)

Potem prysznic w pracy - czyli kolejna oszczędność bo nie płacisz za wodę :P

Odnośnie powrotu z pracy do domu

PP
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:prawie 9 lat
  • Postów:40
0

Jak stoicie w korkach, to przesiądźcie się na motocykl :).


Jeśli coś jest głupie, ale działa, to nie jest głupie.
Zobacz pozostałe 3 komentarze
Gjorni
http://www.motogen.pl/gfx/motogen2/_thumbs/pl/defaultaktualnosci/52/2839/1/4sr-rrgold.jpg PS jak się ma klimatyzację w aucie, to nie jest tak źle. Teraz jednak robię wszystko, żeby się przesiąść na rower :)
PP
http://www.youtube.com/watch?v=JJxsRBRtiG0 :) Myślałem, że masz zbroję, a nie kombi. W skórze faktycznie jest gorąco. Spróbuj jeździć w lato w buzerze. Może nie jest to idealne na asfalt, ale się nie ugotujesz.
Gjorni
@PrzepychaczPL buzer nie ochroni mi nóg. W każdym razie temat wałkowałem do oporu. Jak moto, to tylko za miasto lub na tor.
PP
Można kupić specjalne ochraniacze motocyklowe na nogi. Co prawda nie jest to tak dobra ochrona jak kombinezon, ale na wentylejszyn nie można narzekać ;). Zawsze można jechać "na zdrapkę :)".
0

Nie żebym się czepiał, ale jakby któryś kierowca osobówki jechał pod prąd, po pasie wyłączonym i na wprost po pasie do skrętu w prawo to też by nie stał w korkach.

PP
Tylko, że motocykl jest "nieco" węższy od samochodu i jedzie z brzegu/na granicy tego pasa. W razie czego zawsze może wjechać na właściwy pas ruchu, z czym samochód może mieć mały problem. Poza tym ma dobrą widoczność i nic nie jedzie tymi pasami. Gdyby samochód jechał pasem do skrętu i z naprzeciwka jechałby samochód, to co by zrobił? Zaczął cofać :P? Ciekawe, czy Ty byś cierpliwie czekał w korku jadąc motocyklem i wiedząc, że można spokojnie ominąć korek :). A jeżeli już mamy się czepiać to w 1:20 kierowca samochodu również najechał na pas wyłączony.
PP
Autobus w 2:15 zrobił to samo.
LD
  • Rejestracja:prawie 11 lat
  • Ostatnio:około 2 lata
  • Postów:115
1

Teraz dojeżdzam 1.5-2h w jedna stronę komunikacją miejską/podmiejską :)

Shalom
Nie szybciej byłoby jakimś rowerem? o_O
wiciu
  • Rejestracja:ponad 11 lat
  • Ostatnio:16 dni
  • Postów:1205
2
Ldr napisał(a):

Teraz dojeżdzam 1.5-2h w jedna stronę komunikacją miejską/podmiejską :)

Czyli łącznie 3-4h dziennie jeździsz komunikacją miejską. Wychodzi na to, że spędzasz w autobusie od 15h do 20h na tydzień (od 60h do 80h na miesiąc). Można powiedzieć, że jeździsz busem na pół etatu. ;)

Zobacz pozostały 1 komentarz
wiciu
@hyde Dobrze kombinujesz. To ma sens. :)
LD
No niestety, nie ma lekko z dojazdem ;)
Lucas Darkstorm
Lucas Darkstorm
Znam ten ból. Moja podróż do roboty w obie strony zabiera mi 5 - 6h, w zależności od tego, czy we Wrocku trafię na korek czy też nie. Ale to wszystko dlatego, że nie mam własnego autka (ani nawet prawka), ale na szczęście jest szansa na pracę zdalną, lecz dopiero po okresie próbnym.
xfin
@Lord Darkstorm 6 godzin? To chyba rekord w tym wątku.
0

@PrzepychaczPL
Gdybym jeździł motorem to prawie na pewno w korkach robiłbym to samo, bo taka już specyfika jazdy motorem.
Jednoślad faktycznie lepiej się sprawdza w korkach.

Jako, że jeżdżę samochodem, to jednośladów na drodze nie lubię, bo nigdy nie wiadomo kiedy i jak bardzo kierowca takiego przeszarżuje(o dziwo największy problem z rowerzystami, bo często nie mają pojęcia o znakach i podejście, że skoro jestem mniejszy to mogę wszytko, bo jakby była kolizja to wina kierowcy).

Tzn może inaczej, nie mam nic do kierowców jednośladów, ale sama specyfika jazdy nimi(wpychanie się, niezachowywania odstępów) sprawia, że znacznie lepiej mi się jeździ jak ich nie ma(szczególnie rowerzystów).

somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:2 minuty
  • Lokalizacja:Wrocław
1
D.użaTajemnicaWiedzy napisał(a):

o dziwo największy problem z rowerzystami, bo często nie mają pojęcia o znakach i podejście, że skoro jestem mniejszy to mogę wszytko, bo jakby była kolizja to wina kierowcy

Ja mam to samo z kierowcami - znaków prawie nie znają, przepisów to już w ogóle, i zawsze wymuszają pierwszeństwo. (Chociaż nie - zdarzają się tacy, którzy ustępują pierwszeństwa tam, gdzie nie powinni. W takiej sytuacji od razu zjeżdżam na chodnik, bo nigdy nie wiem, czy koleś nie ruszy, gdy ja ruszę i mnie nie potrąci z czystej złośliwości.) Jakieś 80% ludzi spotykanych na drodze powinno mieć zakaz wsiadania do czegoś szybszego niż traktor.
Nie twierdzę, że nie masz racji, na pewno nieznających przepisów rowerzystów jest masa, a to już efekt tego, że nie są wymagane żadne uprawnienia do prowadzenia roweru. Ot, wolność i liberalizm na drodze.


Po dopracowaniu rozwiązania każdy będzie mógł założyć własny drzewiasty wątek.
edytowany 1x, ostatnio: somekind
WhiteLightning
  • Rejestracja:prawie 14 lat
  • Ostatnio:4 dni
  • Postów:3168
0

Jak rozwazam nowa oferte pracy licze sobie ile w skali miesiaca spedze w samochodzie, ile pojdzie na paliwo i jaka mi wyjdzie stawka godzinowa (to pod katem tego czy sie oplaca, bo dochodza tez czynniki niematerialne, czasem lepiej robic cos ciekawszego, bardziej rozwojowego za nieco mniejsza stawke - oczywiscie zeby nie bylo, nie murzynuje i nie mam zamiaru).

Mi schodzi 20-40 minut w dwie strony. Jezdze autem, rowerem musialbym sporo drogi nadkladac, bo na najkrotszej mialem troche nieprzyjemnych sytuacji z wina po drugiej stronie i nie chce wyladowac w szpitalu, a na autobus ide tyle co jade autem do pracy.

fasadin
  • Rejestracja:ponad 13 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Postów:4882
0

ja rowerkiem, wszedzie rowerkiem ;) Jednak tu gdzie mieszkam jest rowerowy raj :) 10min do pracy
Jest taki fajny przepis, ze jak potraci kierowca rowerzyste to ustawowo 50% jest wina kierowcy.
Nawet jak rowerzysta spadnie z drzewa na maske auta 50% wina kierowcy auta

edytowany 1x, ostatnio: fasadin
Zobacz pozostałe 17 komentarzy
vpiotr
Jedno z wielu chorych rozwiązań rodem z Holandii. Piesi ze słuchawkami wchodzący na pasy bez patrzenia na boki czy jedzie samochód to też ich sprawka. A tymczasem Art. 14 pkt. 1 Kodeksu Drogowego wyraźnie mówi, że "Zabrania się wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych". Rowerzysta nie trzymający kierownicy (zdarza się że w ogóle) piszący coś na komórce podczas jazdy, albo przeglądający fejsa, to dla mnie po prostu... idiota.
czysteskarpety
czysteskarpety
@vpiotr: to już nawet nie o to chodzi kto ma pierwszeństwo, tylko pieszy w kontakcie z 1-3 tonową stalą może skończyć na wózku lub w trumnie
vpiotr
@czysteskarpety: miałem już dwie takie akcje po zmroku, gdzie było przejście, ale słabo oświetlone (piesi widoczni dopiero z ok. 5m). W końcu nauczyłem się że tam przechodzą potencjalni samobójcy, ale ilu kierowców przejeżdża tamtędy jednorazowo?
czysteskarpety
czysteskarpety
@vpiotr: przejścia zwykle są słabo oświetlone, bo nie ma kasy na mocniejsze nowsze (no może na głównych trasach jest inaczej) ja staram się jeździć możliwie bezpiecznie, no ale wszystkich nie uratuje ;)
fasadin
@vpiotr: ale to problem infraktustury a nie, ze ktos przechodzi i nie zwraca na to uwage. Malo tego, przejscia w Holandii przewaznie sa bezkolicyjne, jezeli sa kolizyjne to sa swiatla (wtedy nikt Ci nie wejdzie pod auto). Jezeli jest kolo centrum to nie ma swiatel dla pieszych tylko po prostu ida. Raz widzialem wypadek na wlasne oczy i kilka razy po prostu jak byly wypadki. Przewaznie rowerzysci nagle skrecaja i pakuja sie pod auta, ale pieszych nie widzialem w zadnym wypadku. I jest tak jak mowi @czysteskarpety czlowiek vs 1 tonowa maszyna, to nie wazne kogo wina...
Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)