Protest ;p

0

Czy Wy też macie już dość tej zimowej słoty? Ja już depresji dostaje. Co zrobić, żeby nie zwariować i nie wyrzucić komputera przez okno? ;)

0

zgłaszam się na ochotnika do rozgrzania Twego zmarzniętego ciała!

0

@up: Gdzie sie tacy rodza... :/ [glowa]

0

Trzeba czekać na globalne ocieplenie ;-)

0

@cyriel: spytałem się mamy, powiedziała że w szpitalu =]

0

To już nawet nie chodzi o zmarznięte ciało, tylko że mi się nawet myśleć nie chce, a tu pracować trzeba. :(
A poza tym PTwr weź pod uwagę, że ja jestem zaawansowana wiekiem :P

0

no racja =| jeszcze by Cię zamknęli za pedofilę =D

// kim jest pedofila? - Ł

0

@ilo: A ja mam ferie i musze robić prezentacje maturalna i chodzić na korki z fizyki... :/ Jakbym nie miał co robić...

A pogoda - fakt beznadziejna... Zimno, wszędzie błoto, zero słońca... :/ Ja juz wole prawdziwa zime(śnieg!) a nie..... to coś...

0
ilo napisał(a)

A poza tym PTwr weź pod uwagę, że ja jestem zaawansowana wiekiem :P
Podobno kobiety do końca życia pozostają młode... ;-P Zapal sobie nad komputerem kwarcówkę, będziesz się czuła jak w środku lata ;)

0

E tam, wszystko jest relatywne, jakby zawsze było dobrze to powstałby paradoks :)

@ilo: A ja mam ferie i musze robić prezentacje maturalna i chodzić na korki z fizyki... :/ Jakbym nie miał co robić...

Nektórzy mają sesje :P

0
ilo napisał(a)

Czy Wy też macie już dość tej zimowej słoty? Ja już depresji dostaje.

A w wakacje bedzie problem, ze goraco, ze chce sie wyjechac na wakacje, ze sie chce lezec na plazy i ze sie chce pracowac ;) Jak by nie patrzec to zawsze pod gorke :>

0
ilo napisał(a)

Co zrobić, żeby nie zwariować i nie wyrzucić komputera przez okno? ;)

Oderwać się od niego na jakiś czas i zająć czymś, co wciągnie Cię na równi z pracą. Informatyk nie pracuje przy komputerze, a jedynie realizuje przy nim, to o czym wcześniej rozważał. Tak więc proponuję sprawdzony przez moją skromną osobę wysiłek fizyczny w dowolnej formie. :)

Możesz zacząć chodzić na basen, siłownię, a nawet biegać. Uważam, że nie ma nic lepszego niż uczucie wzburzonych we krwi endorfin w momencie gdy wraca się zmęczonym do domu i wskakuje się pod gorący prysznic.

Prócz tego stare i sprawdzone sposoby, czyli witaminy (VIGOR, CENTRUM itd.), czekolada (najlepiej przed południem), dużo humoru/śmiechu, jakaś dobra komedia lub film akcji, magnez, preparat z guaraną i odpowiednie towarzystwo.

Jeśli to wszystko nie zadziała, to pozostaje plan awaryjny, czyli zebranie ziomków i ziomali na wspólny wypad - picie do upadłego. No... może nie do upadłego, ale piwko w dobrym towarzystwie zawsze pomaga :)

0

CyberKid - a ja polecam rower :) Najlepiej po lesie, chociaż czasami po miescie pojezdzic tez fajnie :) A ile zabawy jest, zeby go zlozyc do kupy jak sie zepsuje :D

0

He he, przyłączam się do roweru. Niestety na mieście trzeba mieć sporo rozwagi, a zimą dobra odporność.

0

ouuu yeah wkoncu mowicie do rzeczy ROWER [!!!] nie ma to jak lesny kał w srodku zimy ;] polecam wszelkie odmiany sportow grawitacyjnych, tylko na drzewa trzeba uwazab bo proba przesuniencia drzewa głową bywa bolesna [diabel]

0

Zamknij oczy i wmawiaj sobie, że to zły sen. Ja tak robie...
lub weź pędzel, farby i namaluj coś! Może abstrakcja? ;-) Mi tam pomaga, ale cóż, nic nigdy nie jest pewne - to jedyna pewna rzecz jaką znam :-|
Poza tym wśród wielu Twoich złych pomysłów ten jest wybitny :>

P.S. Nie niszczcie, proszę...

0

Wszyscy jesteście miętcy. [rotfl]

0
ilo napisał(a)

Czy Wy też macie już dość tej zimowej słoty? Ja już depresji dostaje. Co zrobić, żeby nie zwariować i nie wyrzucić komputera przez okno? ;)

... a myslisz, czemu siedze w Singapurze? Rocznie temperatura waha sie w granicach 25-35*C, wiec jak jest w rejonie dolnej to nawet zdarza mi sie wyciagnac cos cieplejszego (czytaj: koszulke z dlugim rekawem 8-O )!

0
EgonOlsen napisał(a)

Wszyscy jesteście miętcy. [rotfl]

hahaha [rotfl] a tak przewijając stronę już traciłem nadzieję :D

0

prawda jest taka, że na wszystko najlepszy jest seks (taki prawdziwy - z kobietą vel facetem - zależy kto kim jest, nie ze swoją ręką - to się nie liczy :-P ), możecie sobie pisać co chcecie - i tak fakty są druzgocące ;]

0

@Szczawik: No wszyscy chyba nie możemy się przenieść do Singapuru niestety :D, chociaż powiem Ci, że myśl o wyjeździe do cieplejszego klimatu jest bardzo kusząca...

@up: No coś w tym chyba jest ;) , ale jakoś chwilowo nie ma z kim :P

0
ilo napisał(a)

@up: No coś w tym chyba jest ;) , ale jakoś chwilowo nie ma z kim :P

Jedź sama a na miejscu znajdziesz sobie jakiegos Singapurczyka :-)

0

mimo ze nie lubie biegac to na zmeczony umysl jest to najlepsze ; ) ogolnie jakakolwiek forma przewietrzenia czaszki.
raz na jakis czas trzeba tez zresetowac mozg ; ) aktualnie pisze inzynierke....tez sie nic nie chce pewnie bede zasuwac tuz przed terminami :/

0

Bieganka jakos nigdy nie lubilem. Za szybko czlowiek sie meczy w stosunku do pokonanego dystansu :P
Jak juz cos to rowerek, zdecydowanie ciekawiej jest. Polecam tez basenik, tam to sie mozna wylaczyc zupelnie. Zauwazylem, ze taki fajny stan przychodzi po ok 25-30 przeplynietych basenach... nic sie nie liczy, po prostu plyniesz przed siebie :) Takie wodne oderwanie... a po basenie do sauny. W ciepelku mozna sie wygrzac i jest milutko :)

Jednak fakt, najbardziej brakuje mi sniegow i lasow. W holandii cieplej jest, wiec sniegu brak, niestety tez i lasow nie posiadaja... a wszystko plaskie i monotonne :P

0

Ja polecam pobudzajaca aromaterapie (swietnie sie sprawdza w pracy). Kupujesz sobie taki kominek gdzie sie wsadza swieczke (podgrzewacz), na gorze toto ma miseczke, nalewasz do niej pelno wody a na powierzchnie wody lejesz kilka kropel olejku.

Na koncentracje i mobilizacje do pracy swietna jest PALCZATKA CYTRYNOWA, latwo dostepny i tani olejek. Jedynie wazne, zeby byl prawdziwy nie chemiczny. Super sprawa.

0

A ja bede inny - lubie zime, lubie mroz. A najgorsze to odwilż. I generalnie, nie cierpie upałów, krótko mówiąc nie moge przylaczyc sie do protestu bo wole zime niz lato :P

Co do roweru, to tez sie podpisze pod tym - zawsze jezdze rowerem do pracy - mróz 20 stopni a ja też jade rowerem (i to prosto spod prysznica - z mokra glowa, bez czapki :P, jazda okolo pol godziny). Ciekawe wrazenia gwarantowane, polecam sprobowac :)

0

Ja akurat uwielbiam zimę, ale fakt... zimę, a nie jakieś marne -10°C albo co gorsza, pluchę..
Faktem też jest, że rozgrzewanie ciała o ciało skutecznie odwraca uwagę od niepogody ;] [a i to zaawansowanie wiekiem nie jest wcale duże - ledwo półtora roku :P]

CyberKid chyba podał najlepszą odpowiedź. Odpuścić kompa [w chwilach, gdy nie trzeba pracować], zrobić coś oryginalnego, wyjechać na weekend w góry czy nad morze, najlepiej z paroma świetnymi znajomymi. Albo przejść się na basen, a po nim na grzane wino. Pomysłów można mieć setki - trzeba tylko zmobilizować zasiedziałą pupencję do działania :)

0

..chyba najlepsze są jednak sporty wodne, ja instaluję w wannie hydro-matę do odkurzacza i chlapię się tak przez 25 minut a potem przychodzę do żony i ... modlimy się razem różańcem :-D

0
kiniu napisał(a)

..chyba najlepsze są jednak sporty wodne, ja instaluję w wannie hydro-matę

Hydro-mata to chyba nie sport wodny :-D

0

Może wizualizacja pomoże? Na 3-4 śpiewamy:

"Słońce świeci nad nami..."

:D

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1