Witam,
mam przystępnie napisaną (dużo obrazków :) ) książkę do SQL 2005 i chcę się z niej uczyć.
Oprócz tego muszę zainstalować Visual Studio 2010, by "wyklikać" w nim interfejs mojej aplikacji, a potem połączyć za pomocą ADO.NET albo LINQ tę aplikację z bazą SQL.
I tu zaczynają się schody.
VS 2010 domyślnie instaluje sobie SQL Server Express 2008, a ja nie lubię interfejsu SQL Managera 2008 :(
Dużo wygodniej pracuje mi się na starszym SQL Manager 2005 Lite for SQL Server.
Tu mogę zarówno wyławiać dane SELECT-ami oraz edytować dane w komórce, wystarczy nacisnąć "post edit" i zrobione!
A w 2008 trzeba się przełączać pomiędzy "Select 1000 rows" a "Edit 1000 rows" itp.
No i screeny z książki pochodzą z 2005, więc będzie mnie to spowalniać, zanim wyszukam odpowiednik w 2008 itd.
Dodatkowo kolega mnie przestrzegał, że jeśli uprę się przy SQL 2005, to mogę później mieć problemy przy łączeniu interfejsu z bazą. Podobno początkującego użytkownika SQL 2005 może doprowadzić do szewskiej pasji część procesów, które 2008 ma zautomatyzowane. Nie wiem, jakie to procesy, jest ponoć mniej problemów z wiązaniem bazy i interfejsu.
Planuję najpierw zainstalować pełną wersję SQL 2005, pamiętając przestrogę Somekind, że VS 2010 i tak doinstalowuje sobie 2008, więc odwracając kolejność pewnie SQL 2005 już nie dałby się postawić, widząc jakieś elementy SQL w wyższej wersji 2008.
Proszę o Wasze opinie.
Czy jeśli postawię na zestaw SQL 2005 & VS 2010, to czy dużo będę mieć później problemów z powiązaniem bazy i interfejsu?
Pozdrawiam świątecznie :)