Realna ścieżka na 2025 od zera

Realna ścieżka na 2025 od zera
B0
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2
0

Witam. Temat pewnie już powtarzany wielokrotnie, ale doceniłbym konkretną poradę. Mam 34 lata i czuję potrzebę zmiany pracy. Od pewnego czasu chodzi mi pogłowie zmiana branży z naciskiem na pracę zdalną. Ze światem IT styczność mam raczej od strony użytkownika np. systemów ERP, bez doświadczenia w programowaniu, ale liznąłem trochę darmowych kursów, żeby w ogóle sprawdzić czy to dla mnie. Pracowałem przeważnie jako pracownik umysłowy w sektorze budowlanym, głównie dział kontroli jakości i kontroli produkcji, obecnie jestem kierownikiem kontroli i odpowiadam między innymi za certyfikację, atestację i zarządzanie jakością. Zdaję sobie sprawę, że rok 2025 to już inna bajka niż np taki 2016-2018, ale mimo to chcę spróbować swoich sił w branży IT. Jestem bombardowany propozycjami "darmowych" webinarów z różnych gałęzi IT i każdy wychwala ścieżkę, do której kurs chce sprzedać i zarobić na łosiach, z których 99% i tak nie będzie potem pracować w branży. I tutaj pytanie - od czego realnie warto zacząć w 2025 biorąc pod uwagę konkurencję, trendy, próg wejścia? Myślałem o kilku opcjach:

  1. Manual Software Testing --> QA Engineer (Automation testing) ---> DevOps
  2. IT Support/helpdek ---> System Admin ---> DevOps
  3. Cybersecurity
  4. Data Analyst ---> Data Power BI / Data Scientist
  5. Full stack

Mam wrażenie, że z waszym doświadczeniem w świecie IT i wglądem w branżę dowiem się od was więcej niż od webinarowych sprzedawców. Nie mam problemu z wyjściem ze strefy komfortu i nawet zrobić krok w tył, żeby potem zrobić kilka do przodu. Mogę zacząć nową pracę w IT nawet za 4500 netto o ile będzie jakaś perspektywa zdobycia doświadczenia i lepszych zarobków po pół roku / roku. Co byście poradzili? Może żadna z tych ścieżek i warto coś innego spróbować?

RequiredNickname
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 645
10
  • Najprościej pewnie byłoby na testera manualnego ale konkurencja ogromna, za potrzebowanie hcyba coraz mniejsze.
  • Helpdesk imho całkowicie nierozwijający tzn nie sądzę aby pomogło Ci to w przeskoczeniu na coś innego więc dla mnie strzał w kolano.
  • Fullstack to dosyć spore wymagania i to imho nie jest ścieżka którą można obrać na początku drogi (firmy nie biorą juniorów frontendowców / backendowców to tym bardziej nie wezmą juniora full stacka)
  • Analiza danych i ogólnie data science to imho kawałek chleba gdzie bez studiów i mocno ugruntowanej wiedzy teoretycznej nie ma co chyba startować. Musiałbyś mieć obcykaną jakąś matematykę (np. statystyka, nie wiem co jeszcze), pythona itp a jak sam piszesz masz już 34 lata więc zanim ukończysz te studia to będziesz przed 40.
  • cyber security to moim zdaniem w ogóle nie ścieżka gdzie się wskakuje od początku bo na start sporo wymaga (sieci, jakieś programowanie w js'ie itp)
  • devops docelowo to także dosyć skomplikowana gałąż IT

Ogólnie patrząc co się dzieje na rynku (mało pracy, mnóstwo osób już z doświadczeniem otwartych na oferty) i fakt, że masz 34 lata a realnie te kilka lat temu nauka aby się dostać na juniora zajęłaby Ci pewnie rok-dwa (dzisiaj wymagania są odpowiednio większe) oraz biorąc pod uwagę fakt, że era klepacza crudów powoli odchodzi w zapomnienie za sprawą automatyzacji i llm'ów to cytując klasyka "tak średnio bym powiedział".

Osobiście na Twoim miejscu (i mówię to całkiem serio, nie dlatego że nie chcę dodatkowej konkurencji na rynku pracy) raczej celowałbym w jakiś własny biznes (jakieś usługi).

Ale... jeżeli się uprzesz żeby chociaż spróbować i później nie żałować to ja bym pewnie poszedł w starą dobrą javę jako developer bo ofert dużo, systemów których nie ogarnie AI do utrzymania też.

K2
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1
8

Takich jak Ty jest teraz milion, a wiem to bo ja jestem dokładnie taki jak Ty tylko z rokiem nauki na plecach. Miałem własną działalność ecommerce przez 7 lat, która niestety upadła na przestrzeni 2023-2024 i obrałem programowanie jako kolejny krok w mojej karierze. Od roku uczę się średnio po 8-9 godzin dziennie, również weekendami. W święta robie sobie przerwę, ale powtarzam fiszki na Anki z różnego rodzaju teorii związanej z branżą. Jestem w momencie w którym niezależnie w jaką ofertę Pythona kliknę na Linkedin, JustJoinIT, NoFluffJobs czy 10 innych portalach na które patrzę (oraz 68 stronach kariery danych firm) to wszystko o czym piszą i czego oczekują - znam. Jestem w tych technologiach, koncepcjach geniuszem? Nie. Ale wszystkiego czego pracodawcy oczekują dotknąłem chociaż raz poprzez aplikowanie tego do jednego z moich projektów. Czy to TDD który stosuje non-stop, SOLID w programowaniu obiektowym, CI/CD przez Github Actions z konteneryzacją w Dockerze i automatycznymi testami w pipeline, green build. Wszystkiego rodzaju struktury danych i algorytmy, Leetcode rozwiązanych problemów 478. Jestem teraz w połowie nauki System Design na wypadek gdybym jakimś cudem dostał zaproszenie na rozmowę w big techu. Wydawałoby się, że po takim wysiłku, gotowych projektach które są używane przez innych użytkowników, ba! nawet jeden projekt zarobił 40k PLN, to praca nie powinna być problemem? Niestety nie jest tak kolorowo. Wysyłam CV i same odmowy lub zero odezwu. Z tego co słyszę to na obecną chwile jest tyle aplikacji na stanowiska juniorskie, że firmy postawiły systemy ATS na pełnych obrotach, gdzie z 300 aplikacji wypluwa do HR może 30-50. Więc jak nie skreślasz wszystkich rubryczek, które mają wklepane w filtrach to nikt techniczny nawet nie zobaczy twojego CV. Nie ma znaczenia czy jesteś lepszym kandydatem, chodzi tu zwyczajnie o to że oszczędza im to pieniądze na procesie rekrutacji.

Zacząłem wysyłać oferty na pozycje mid, bo jest ich dużo więcej i może jakimś cudem coś się znajdzie, a w między czasie jestem bezrobotny i buduję SaaS.
Tak więc zastanów się dobrze, czy chcesz się pchać w to g**no teraz, bo przyznam, że tak jak jestem pracoholikiem i w biznesie potrafiłem robić po 60h tygodniowo bez wypalenia, tak powoli tutaj, zaczynam czuć się... a little overwhelmed.

Mjuzik
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 745
6

W każdym normalnym zawodzie masz określone wymagania / wiedzę która musisz posiadać aby zdobyć stanowisko i pracę.

W IT się pozmieniało. Możesz poświęcić całe studia, lata na nauce IT, osiągnąć wymagany poziom wiedzy i nie zostać zatrudnionym. A na rynku nic nie wskazuje, że miałoby być lepiej, tylko gorzej.
Z punktu widzenia osoby, która przebranżowiła się w złotych czasach dzisiaj bym się na to nie zdecydował. Dla mnie osobiście zbyt duże ryzyko straty czasu na naukę.

Jeśli miałbym dawać sobie jakiekolwiek szanse to zdecydowałbym się na punkt 4 lub 5. 1 i 2 totalnie nierozwijające, 3 zbyt duży próg wiedzy na start i brak ofert dla juniora.

Czulu
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 725
4

Równie dobrze mógłbyś wpaść na pomysł przekwalifikowania na kosmonautę albo prezydenta. Nota bene opie, jakbyś miał dobry biznes, i ktoś obcy w internecie napisałby że chce się wkręcić w to samo, to też byś by wyłożył jak krowie na rowie wszystko co potrzebne żeby mieć konkurencję ?

L0
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1
2
kamil2107 napisał(a):

Takich jak Ty jest teraz milion, a wiem to bo ja jestem dokładnie taki jak Ty tylko z rokiem nauki na plecach. Miałem własną działalność ecommerce przez 7 lat, która niestety upadła na przestrzeni 2023-2024 i obrałem programowanie jako kolejny krok w mojej karierze. Od roku uczę się średnio po 8-9 godzin dziennie, również weekendami. W święta robie sobie przerwę, ale powtarzam fiszki na Anki z różnego rodzaju teorii związanej z branżą. Jestem w momencie w którym niezależnie w jaką ofertę Pythona kliknę na Linkedin, JustJoinIT, NoFluffJobs czy 10 innych portalach na które patrzę (oraz 68 stronach kariery danych firm) to wszystko o czym piszą i czego oczekują - znam. Jestem w tych technologiach, koncepcjach geniuszem? Nie. Ale wszystkiego czego pracodawcy oczekują dotknąłem chociaż raz poprzez aplikowanie tego do jednego z moich projektów. Czy to TDD który stosuje non-stop, SOLID w programowaniu obiektowym, CI/CD przez Github Actions z konteneryzacją w Dockerze i automatycznymi testami w pipeline, green build. Wszystkiego rodzaju struktury danych i algorytmy, Leetcode rozwiązanych problemów 478. Jestem teraz w połowie nauki System Design na wypadek gdybym jakimś cudem dostał zaproszenie na rozmowę w big techu. Wydawałoby się, że po takim wysiłku, gotowych projektach które są używane przez innych użytkowników, ba! nawet jeden projekt zarobił 40k PLN, to praca nie powinna być problemem? Niestety nie jest tak kolorowo. Wysyłam CV i same odmowy lub zero odezwu. Z tego co słyszę to na obecną chwile jest tyle aplikacji na stanowiska juniorskie, że firmy postawiły systemy ATS na pełnych obrotach, gdzie z 300 aplikacji wypluwa do HR może 30-50. Więc jak nie skreślasz wszystkich rubryczek, które mają wklepane w filtrach to nikt techniczny nawet nie zobaczy twojego CV. Nie ma znaczenia czy jesteś lepszym kandydatem, chodzi tu zwyczajnie o to że oszczędza im to pieniądze na procesie rekrutacji.

Zacząłem wysyłać oferty na pozycje mid, bo jest ich dużo więcej i może jakimś cudem coś się znajdzie, a w między czasie jestem bezrobotny i buduję SaaS.
Tak więc zastanów się dobrze, czy chcesz się pchać w to g**no teraz, bo przyznam, że tak jak jestem pracoholikiem i w biznesie potrafiłem robić po 60h tygodniowo bez wypalenia, tak powoli tutaj, zaczynam czuć się... a little overwhelmed.

Tak jak kolega założył konto specjalnie by dodać ten post, tak zrobię i ja i dorzucę swoje trzy grosze które komuś się może przydadzą. Jestem po studiach informatycznych, byłem jednym z najlepszych na roku z oceną 5 na koniec, uchodziłem za inteligentnego studenta z łatwością uczenia się i często dostawałem za to komplementy od nauczycieli i innych studentów, byłem typowany jako ten student który osiągnie jakiś sukces. Dzisiaj mogę powiedzieć z ręką na sercu że na rynku IT jestem bezwartościowy. Pod względem umiejętności nadaję się do większości stanowisk na które są oferty, ale nie jestem w stanie racjonalnie konkurować z faktem że na jedno stanowisko przychodzi 50, 100 czasem 300 ofert od osób podobnych do mnie. Tak więc moje umiejętności, doświadczenie, studia są w tej chwili i pewnie zawsze już będą całkiem bezwartościowe. Wyobraźmy sobie sytuację że wynajmujemy mieszkanie i zgłasza się 100 chętnych pierwszego dnia. To proste że zwiększamy cenę albo śrubujemy wymagania. Już nie chcemy rodzin, obcokrajowców, tylko najlepiej bezdzietnego singla który nie gotuje i uwielbia sprzątać, a do tego zarabia tyle że jest chętny płacić 3500 zł za małą kawalerkę. To samo stało się na rynku IT. Po co zatrudniać kogoś kto ma życie, chce pracować normalnie przez 8 godzin dziennie a później spędzić czas z rodziną albo się zrelaksować. Przecież teraz roi się od autystów którzy mało tego że będą tyrać po 15h dziennie przed komputerem to jeszcze będą się czuć jak jacyś wybrańcy bo dostają pensję 9k netto.

AN
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 4
0
Ben0 napisał(a):

Mogę zacząć nową pracę w IT nawet za 4500 netto o ile będzie jakaś perspektywa zdobycia doświadczenia i lepszych zarobków po pół roku/roku. Co byście poradzili? Może żadna z tych ścieżek i warto coś innego spróbować?

Optymistycznie zakładasz - zaczynałem rok temu za 4500... ale brutto. Po pół roku pensja x2 ale to dalej jest słabo przy obecnych kosztach - firmy wykorzystują obecną sytuację na rynku jak tylko można.

CZ
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2540
1

All in w shiba inu i może się uda.

BI
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 11
1

Najlepiej zacząć od czegoś gdzie będzie ci najłatwiej z obecnymi kompetencjami i potem wykorzystać już w pracy możliwości rozwoju. Znam przypadek że ktoś zaczął od niepozornego supportu, najbardziej gównianej roli w tej konkretnej firmie, a w praktyce koleś poznał system, nauczył się rozwiązywać problemy klientów, poznał też trochę technologię i szybko się rozwinął w account managera, potem senior account managera.

Ty mając doświadczenie zawodowe co z tego że w innej branży powinieneś to wykorzystać aplikując do IT więc pewnie coś z supportem, testowaniem.

PaulGilbert
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1027
0
kamil2107 napisał(a):

, a w między czasie jestem bezrobotny i buduję SaaS.

I jak tam? Nie fajniej rozwijać coś swojego? Jak wrażenia? Z czym są największe problemy? Z marketingiem?

LU
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 51
0

4500 netto - nie ma szans. 4666 brutto też ciężko będzie...

SS
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 599
1
luo napisał(a):

4500 netto - nie ma szans. 4666 brutto też ciężko będzie...

To moze lepiej niech pojdzie do jakiejs biedronki jak petru, bo:

screenshot-20250403233342.png

LukeJL
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 8487
1

A jak twój angielski? Niezależnie od tego, co wybierzesz, to twój angielski musi być na jak najwyższym poziomie.

K8
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Postów: 649
5

B0
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2
1
LukeJL napisał(a):

A jak twój angielski? Niezależnie od tego, co wybierzesz, to twój angielski musi być na jak najwyższym poziomie.

Angielski płynny w mowie i piśmie, także tutaj nie ma żadnej bariery.

Czulu napisał(a):

Równie dobrze mógłbyś wpaść na pomysł przekwalifikowania na kosmonautę albo prezydenta. Nota bene opie, jakbyś miał dobry biznes, i ktoś obcy w internecie napisałby że chce się wkręcić w to samo, to też byś by wyłożył jak krowie na rowie wszystko co potrzebne żeby mieć konkurencję ?

Serio? Wolałbym na CEO SpaceX albo króla Arabii Saudyjskiej. Nie wiem czy ten post to samozachwyt, arogancja, cynizm czy pospolita złośliwość, ale żeby porównywać przekwalifikowanie się na np. testera do kosmonauty to niezły odlot. I "nota bene" po to istnieje takie forum i takie tematy żeby zadawać takie pytania.

SZ
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1590
3

@Ben0
Szczerze to ten pociąg już dawno odjechał. Jak masz pewną pracę to może lepiej się jej trzymać i rozwijać coś własnego. Ja w programowanie komercyjne wszedłem w wieku 32 lat. Mam już 40. I powiem szczerze, że nie chciałbym stracić roboty bo jest ciężko na rynku. Co chwila widzę na LN jak ktoś kto ma 10 lat expa drugi miesiąc szuka pracy. A wiek nam nie pomaga. Jesteśmy coraz starsi i firmy takich nie chcą. Ja jeszcze miałem studia IT i robiłem sporo projektów na nich więc programowanie dla mnie to nie było coś nowego. Ale tak całkiem od zera wejść teraz? Good luck.

marian pazdzioch
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 789
3

Ale weź się zastanów po jakiego grzyba IT?

Tylko dlatego że są 3 portale które publikują oferty pracy z "jawnymi" widełkami (...które i tak nie są prawdziwe)?

Jest tysiąc branż na które można się przebranżowić, mieć lepsze warunki, tylko to nie jest jawne jak u nas.

Jakbym się przebranżowiał to na prawdziwy zawód a nie taki zabawkowy jak ten.

S1
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 71
0

Tylko po co It? Co wy z tym macie? Kiedy nie wiesz co chcesz robic w zyciu pójde do It! Masz tyle zawodów, czemu akurat to it? Rynek jest juz wystarczająco rozje***. Teraz bym sie nie zdecydował na tą branze

PaulGilbert
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1027
2
stanley123 napisał(a):

Teraz bym sie nie zdecydował na tą branze

A ja uważam, że Informatyka to nadal jest dobry kierunek dla niezdecydowanych co chcą robić w życiu. Program studiów jest naprawdę spoko ułożony moim zdaniem - masz trochę matmy, trochę fizyki, trochę elektroniki, trochę programowania, jakieś bazy danych, systemy operacyjne, jakieś podstawy analizy danych, oczywiście język obcy, podstawy biznesu, podstawy ekonomii. IMO idealnie dla kogoś, kto jeszcze nie do końca wie co chciałby robić w życiu. Te studia dają fajny background pod jakieś przyszłe wybory.
A branża jak branża. Ma plusy i minusy, czasy lepsze i gorsze.

S1
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 71
0

@PaulGilbert No tak, napisane dobrze i ogólnikowo. Ja pije do tego, ze nie szkoda mi takich ktorzy rzucaja wszystko w pizdu i ida bo it bo sie naczytali a potem zostają z reką w nocniku. Tu na forum juz sie przewineli dyrektorzy jakis firm i tego typu ludzie, ktorzy z zarobków 9-10k na czysto <co w Polsce jest naprawde okej> rzucaja wszystko i chca startowac na stazyste bo to mityczne IT. A potem pikachu face. Nie pije do ludzi, ktorzy są w totalnej dupie i chca zmieniac zycie na lepsze bo to normalne, bardziej chodzi mi o zaznaczenie faktu, ze naprawde kazdy uwaza ze IT to jakas ziemia obiecana i kazdy kto nie ma pomyslu na siebie idzie do tego IT. Po prostu zenujace, ja z perspektwy czasu nie poszedlbym drugi raz na programiste, ale to trzeba miec jeszcze na siebie pomysl.

tefu
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 494
0
Ben0 napisał(a):

Mam 34 lata i czuję potrzebę zmiany pracy. Od pewnego czasu chodzi mi pogłowie zmiana branży z naciskiem na pracę zdalną.

No zdalna okej, ale czy to koniecznie musi być IT?

Ze światem IT styczność mam raczej od strony użytkownika np. systemów ERP, bez doświadczenia w programowaniu,

A jakie ERP? Jeśli masz jakieś doświadczenie w SAPie, systemach Comarchu nawet od strony użytkownika to już jest jakiś punkt zaczepienia.

ale liznąłem trochę darmowych kursów, żeby w ogóle sprawdzić czy to dla mnie. Pracowałem przeważnie jako pracownik umysłowy w sektorze budowlanym, głównie dział kontroli jakości i kontroli produkcji, obecnie jestem kierownikiem kontroli i odpowiadam między innymi za certyfikację, atestację i zarządzanie jakością.

Kursy sobie daruj. Bo fakt, że nawet coś tam przerobiłeś to o niczym nie świadczy. A wpisanie takiego kursu do CV oznacza tylko tyle, że umiesz wcisnąć "play" by sobie leciało video.

Myślałem o kilku opcjach:

  1. Manual Software Testing --> QA Engineer (Automation testing) ---> DevOps

Jak już pisali wyżej. Konkurencja duża, a zapotrzebowanie coraz mniejsze. Zwiększa się udział testów automatycznych, mniejsze testy często developer wykonuje sam.

  1. IT Support/helpdek ---> System Admin ---> DevOps

Teoretycznie ścieżka dobra. Ale to trzeba trafić na odpowiedni helpdesk.

  1. Cybersecurity
  2. Data Analyst ---> Data Power BI / Data Scientist
  3. Full stack

Za te to w ogóle bym się nie brał na początek. Za duży próg wejścia.

Mam wrażenie, że z waszym doświadczeniem w świecie IT i wglądem w branżę dowiem się od was więcej niż od webinarowych sprzedawców. Nie mam problemu z wyjściem ze strefy komfortu i nawet zrobić krok w tył, żeby potem zrobić kilka do przodu. Mogę zacząć nową pracę w IT nawet za 4500 netto o ile będzie jakaś perspektywa zdobycia doświadczenia i lepszych zarobków po pół roku / roku. Co byście poradzili? Może żadna z tych ścieżek i warto coś innego spróbować?

Jeśli masz jakiekolwiek doświadczenie z ERP to szedłbym w tym kierunku. Np jeśli masz jakieś doświadczenie jako użytkownik w SAP to szukałbym czegoś w SAPie. Niekoniecznie jako programista. Bo mając już jakieś doświadczenie zawodowe, trzeba wykorzystać to co już umiesz, a może się okazać atrakcyjne dla pracodawcy.

1programmer
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Postów: 623
2
Ben0 napisał(a):

Witam. Temat pewnie już powtarzany wielokrotnie, ale doceniłbym konkretną poradę. Mam 34 lata i czuję potrzebę zmiany pracy. Od pewnego czasu chodzi mi pogłowie zmiana branży z naciskiem na pracę zdalną.

To jesteś tak z 4-5 lat do tyłu odnośnie trybu pracy, bo jest wielki powrót do biur i może jakaś hybryda. Pomijając, że nie ma szans, żebyś jako junior dostał pracę zdalnie. Studenci by się czołgali z chęcią codziennie do biura, żeby w ogóle mieć pracę. Na początek też wcale nie musisz dostać 4500 zł netto, tylko minimalną, a w helpdesku to w ogóle standard. Co roku informatykę kończyło ok. 30 tysięcy ludzi i tak od nastu lat. To nie jest studnia bez dna.

Nikt ci nie zagwarantuje, że kiedykolwiek dostaniesz pracę, ani czego powinieneś się uczyć. Na pewno prędzej lub później pracę dostaną ci, których to interesuje i robią to bez względu na pracę. Czy tobie wystarczy zapału? Sam sobie musisz odpowiedzieć. Może w tym czasie znowu rynek się zmieni? Nie wiadomo.

crestfallen
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 57
2

Nic z tych rzeczy. Jak od zera w 2025 to tak:

  • Wykupić licencje ChatGPT dla zabawy
  • Poczytać o embedding'sach
  • Wykonać prosty model w którym ChatGPT zaindeksuje dane dokumenty i potem będzie mógł jest sematycznie wyszukiwać
  • Dodać do tego UI w React'cie
  • Wystawić na GitHub, wpisać w CV że ma się doświadczenie z LLM i tak się rekrutować.
  • LLM obecnie to jak DevOps 7 lat temu...
Mokona
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 248
0
PaulGilbert napisał(a):
stanley123 napisał(a):

Teraz bym sie nie zdecydował na tą branze

A ja uważam, że Informatyka to nadal jest dobry kierunek dla niezdecydowanych co chcą robić w życiu. Program studiów jest naprawdę spoko ułożony moim zdaniem - masz trochę matmy, trochę fizyki, trochę elektroniki, trochę programowania, jakieś bazy danych, systemy operacyjne, jakieś podstawy analizy danych, oczywiście język obcy, podstawy biznesu, podstawy ekonomii. IMO idealnie dla kogoś, kto jeszcze nie do końca wie co chciałby robić w życiu. Te studia dają fajny background pod jakieś przyszłe wybory.
A branża jak branża. Ma plusy i minusy, czasy lepsze i gorsze.

Program studiów każdej informatyki jest taki jak mówisz? Bo ja jakoś nie czuje się żebym znał ekonomię i biznes po swoich, a kolega co był na uniwerku to nawet elektroniki i fizyki nie miał.

Pierwsze słysze że ktoś traktuje studia informatyczne jak jakąś multiklase wojownik/mag/łotrzyk z baldurs gate 1/2.

Albo nie wiem, nie wyczułem ironii może.

SF
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 163
0

Obecnie devi z 8-10 letnim doświadczeniem wylewają na linkedin żale że od kilku miesięcy nie mogą znaleźć roboty (na java developera przychodzi koło 700 aplikacji). Niestety era bootcampów i przedstawiania zawodu programisty jako tego sposobu na życie gdzie poklika w "kąkuter" i 10k zebrało wielu chętnych + covid i hurra optymizm co do przyszłości cyfryzacji spowodowała nadprodukcję ludzi którzy się tym trudnią. Mieliśmy długi czas hosse na rynku teraz zaliczamy mocną korektę gdzie wzrastają wymagania co do kandydatów no i jest nadpodaż ludzi z doświadczeniem którzy obecnie szukają miejsca pracy. Czy trend się odwróci ? - rynki są zazwyczaj cykliczne, ale nie wiązałbym z tym wiele nadziejii. Można to traktować jako pasję ale jeśli komuś zależy na nauce żeby szybko zmonetyzować czas może się bardzo rozczarować.

Te oferty pracy i widełki które są prezentowane to ściema - po prostu jest to w obecnych czasach sondowanie rynku - tam nie kryją się żadne oferty pracy.
Teraz niezłą zagwozdkę mają Ci guru programowania którzy mają problem żeby ucieknąć z branży dzięki jeleniom którzy będą kupować od nich kursy xD - ciężko już sprzedawać wizję świetlanej przyszłości w IT

kimikini
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
2

uczenie sie programowania od zerwa w 2025 o_O ludzie jeszcze maja takie pomysly?

serek
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1506
4

W tych czasach nawet jakbyś miał kilka lat porządnego expa, to byś miał ciężko bez znajomości. Zostanie polecanym przez kogoś do pracy w tych czasach trochę ułatwia życie. Ale z totalnym brakiem expa? Spóźniłeś się o 5 lat.

MA
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 54
2

Są inne sposoby. Też nie chcę specjalnie Ciebie zniechęcać, ale bez znajomości, bez poleceń, bez wtopienia 2 lat na naukę jak 8h dziennie + weekendy, a potem moze dostaniesz peace za 3500brutto na UZ, z wymaganą reloakcją na drugim końcu Polski, no się nie obędzie. Rynek Ciebie po prostu zje, bo i takich jak Ty są setki. Drugi rynek architektury normalnie.

Aktualnie idź w zdrowie - studia medyczne, to jest pewna przyszłość :) Choćby pielęgniarstwo, mordor, ale to nic w porównaniu do IT.

Mokona
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 248
2

sabo, nie idźcie tą drogą
fizjoterapia, dentyści, itd. - tutaj nadal potrzeba fachowców, i uważam że są to stabilniejsze zawody, i gdzie można się wykazać - fizjoterapeutów kiepskich co nie mają pojęcia co robią jest masa

VE
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 366
1

Jeżeli nigdy nic w IT oraz z IT - jesteś bez szans

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.