Pamiętam gdy robiłem w korpo na open space to ciągle były problemy, że komuś jest za zimno albo zbyt ciepło. Była nieustanna walka o kontrolę nad sterownikiem klimy i ciągłe przestawianie temperatury. Z kolei gdy pracowałem w małej firmie, to Janusz tłumaczył, że firmy nie stać na klimatyzację, a wierzcie mi barak nad Biedronką mocno się nagrzewał nawet w chłodne dni, wystarczylo, że świeciło słońce. Brak komfortowej temperatury z pewnością był jednym z czynników dla których nie chciałem przychodzić do biura.
Wygląda jednak na to, że te problemy w końcu się skończą. Wg nowego prawa pracodawca będzie musiał wyliczyć klasę metaboliczną każdego pracownika z uwzględnieniem płci, wagi i wzrostu oraz intensywności wykonywanej pracy i dostosować temperaturę pomieszczenia do wyników obliczeń.
Zgodnie z dodawanym nowym par. 30a ust. 1, w pomieszczeniach pracy należy zapewnić temperaturę odpowiednią do rodzaju wykonywanej pracy nie wyższą niż: 28 °C (301 K) dla pracy o niskim i umiarkowanym tempie metabolizmu i w pomieszczeniach biurowych, 25 °C (298 K) dla pracy o wysokim tempie metabolizmu lub 22 °C (295 K) dla pracy o bardzo wysokim tempie metabolizmu. To w biurze a na zewnątrz? Przy pracach wykonywanych na otwartej przestrzeni w czasie występowania temperatury - powyżej 32 °C (305 K), żadna praca o wysokim tempie metabolizmu lub bardzo wysokim tempie metabolizmu nie będzie mogła być wykonywana.
https://legislacja.gov.pl/projekt/12392704
Warto uwagę zwrócić uwagę na te zmiany, ponieważ ma to wpływ nie tylko na pracę na stanowisku programisty, ale również na inne zawody gdybyście planowali się przebranżowić. Wygląda na to, że budowlańcy w temperaturze na zewnątrz powyżej 32°C nie będą mogli legalnie pracować. Poza tym istnieje opcja, że pracodawcy jeszcze chętniej będą zatrudniać na B2B żeby uniknąć problemów z niekomfortową temperaturą i państwową inspekcją pracy.

