Nie bać zadania domowe i live coding

@Miang to gdzie ten kod można zobaczyć?

hawus napisał(a):

@Miang to gdzie ten kod można zobaczyć?

dobra, wie ktoś jak się nazywa taka metoda pseudo-dyskusji , ze zamiast odnieść się do meritum sprawy robi się wycieczki osobiste i wręcz domaga pokazania jakiś kwitów?
trochę to przypomina argumentum ad Putinum

Miang napisał(a):

hawus napisał(a):

@Miang to gdzie ten kod można zobaczyć?

dobra, wie ktoś jak się nazywa taka metoda pseudo-dyskusji , ze zamiast odnieść się do meritum sprawy robi się wycieczki osobiste i wręcz domaga pokazania jakiś kwitów?
trochę to przypomina argumentum ad Putinum

Taaaaaaaa, zarzut o argumentum ad Putinum zawsze sie sprawdza w dyskusji, ale po co sie oszczedzac?
Masz przeciez jeszcze do dyspozycji add mizoginum, ad rasizmum, ad fascizmum .

Pokaz w koncu ten kod, ktory zrobilas.
Im dluzej zwlekasz tym bardziej zasadne staje sie stwierdzenie ze masz po prostu wywalone w kosmos ego, ktore ma sie nijak do wartosci kodu ktory piszesz.

Miang napisał(a):

dobra, wie ktoś jak się nazywa taka metoda pseudo-dyskusji , ze zamiast odnieść się do meritum sprawy robi się wycieczki osobiste i wręcz domaga pokazania jakiś kwitów?

Prompt-engineering.

Miang napisał(a):

hawus napisał(a):

@Miang to gdzie ten kod można zobaczyć?

dobra, wie ktoś jak się nazywa taka metoda pseudo-dyskusji , ze zamiast odnieść się do meritum sprawy robi się wycieczki osobiste i wręcz domaga pokazania jakiś kwitów?
trochę to przypomina argumentum ad Putinum

Zarzucasz innym oszustwa, albo w najlepszym przypadku wątpliwe moralnie działania, ale przyczyną takiego zachowania z ich strony może być niska jakość twojego kodu. My nie jesteśmy nastawieni emocjonalnie w stosunku do twojej nieudanej rekrutacji i chcemy ją ocenić obiektwynie, ale nie możemy tego zrobić nie znając konkretów. Wrzucenie kodu pozwoli nam wejść w skórę rekrutera i ocenić z kim mamy do czynienia. Ty możesz pisać o sobie i wykonanym zadaniu w samych superlatywach, ale z definicj jesteś stronnicza, więc chcemy coś, co można w miarę obiektywnie ocenić - czyli kod.

Miang napisał(a):

hawus napisał(a):

@Miang to gdzie ten kod można zobaczyć?

dobra, wie ktoś jak się nazywa taka metoda pseudo-dyskusji , ze zamiast odnieść się do meritum sprawy robi się wycieczki osobiste i wręcz domaga pokazania jakiś kwitów?
trochę to przypomina argumentum ad Putinum

Tzn. ten temat jest śmieszny, więc pozostaje zapytać o kod, bo w zasadzie nie ma tu o czym dyskutować.

Albo
a) dałaś się oszukać i robisz z tego temat jakbyś odkryła ameryke
b) napisałaś kijowy kod. wyziera z ciebie maniera osoby która jest nie wiadomo kim technicznie, i musi to na każdym kroku pokazać, że jest lepsza od kogoś. no to pokaż chociaż ten kod. Nie przekreśli to tego że jesteś specyficzną osobą i te twoje wątki i komentarze pomału wszystkich zaczynają męczyć/wnerwiać/śmieszyć, ale chociaż pokażesz że1. nie jesteś AŻ tak odklejona i 2 że nie zakładasz tych wątków z nudów
c)kod jest dobry, nie było to oszustwo, tylko user jeden co się nie zna plus rekruter burak co też się nie zna albo coś

BTW albo trolling, albo rekruter wyjątkowy burak(skoro rzucił wyzwiskami) i szczerze - nie chciałbym pracować w takiej firmie. Oba scenariusze równie prawdopodobne. Jak chcesz dobrego zrobić dla community to możesz podać nick tego gościa.

Mokona napisał(a):

BTW albo trolling, albo rekruter wyjątkowy burak(skoro rzucił wyzwiskami) i szczerze - nie chciałbym pracować w takiej firmie. Oba scenariusze równie prawdopodobne. Jak chcesz dobrego zrobić dla community to możesz podać nick tego gościa.

Swoja droga to rownie chetnie jak kod, zweryfikowalbym rowniez te "wyzwiska". Cos mi sie tu nie klei, bo gdyby takowe faktycznie istnialy, to @Miang znana skadinad ze swoich predyspozycji do konsulataci ze swoim adwokatem, z pewnoscia pochwalilaby sie procesem i naglosnilaby go w odpowiedni sposob na tym forum.

Poza tym, bez kodu i bez tresci maila z wyzwiskami, podanie nicka "tego goscia" na forum to dosyc niebezpieczne dla @Miang przedsiewziecie. Moze sie tak zdarzyc, ze gosc sam po swojej stronie caly czas dysponuje zarowno tym kodem jak i trescia korespondencji i chetnie to ujawni, a tego @Miang najwyrazniej chcialaby za wszelka cene uniknac.

@Miang proponuje zamknac temat i oszczedzic sobie wstydu. Za jakis czas i tak nikt o tym nie bedzie pamietal.

Miang napisał(a):

hawus napisał(a):

@Miang to gdzie ten kod można zobaczyć?

dobra, wie ktoś jak się nazywa taka metoda pseudo-dyskusji , ze zamiast odnieść się do meritum sprawy robi się wycieczki osobiste i wręcz domaga pokazania jakiś kwitów?
trochę to przypomina argumentum ad Putinum

Całkowicie się zgadzam z Tobą.
To chyba Ty napisałaś.

"kobieta mnie bije" ;)

Treść zadania chyba nie jest objęta tajemnicą.

przydałoby się żeby ktoś wyjaśnił savoir-vivre i RODO (dla tych co nie kumają savoir-vivre'u)

Jak to leciało "kto sieje wiatr ten zbiera burze".

Ktoś ciebie chyba musi nauczyć dyskusji w dobrym tonie, ale nie sądzę żeby komuś starczyło cierpliwości. Pewnie też osoba wybrana na trolling jest nieprzypadkowa, o ile to był trolling a nie wyłudzenie zadania.

co do kodu, musiałabym przecież podać treść zadania więc NIE

mhm

no to już nawet śmieszna być przestaje
firma nie z IT, wysłałam CV z ciekawości licząc ze w rozmowie się dowiem po co programisty PHP potrzebują
ale gdzie tam, zero rozmowy za to dostaje maila z założeniami zadania domowego, nawet z dość konkretnymi wymaganiami odnośnie Laravela
mail z gmaila, ale z cc do kogoś z firmy (chyba), gościu rzeczywiście na stronie firmowej występuje więc dlaczego mail z gmaila?
ogłoszenie doszukałam się  że było na olx
"Poszukujemy do naszego zespołu programisty do utrzymania i rozwoju aplikacji." i jeszcze coś o dużych projektach
albo potrzebują jedną aplikację i jelenia co im zacznie robić, albo to jest zadanie na studia kogoś z nich

no i kolejny raz się nabrałam i zrobiłam zadanie domowe. Plus taki ze było to coś ciekawego w temacie który mnie interesuje, z powodu którego odpowiedziałam właśnie na to ogłoszenie i o którym gadałam ze sprawiającym miłe wrażenie programistą. Plus też taki że napisałam to w R, i że nie starałam się zbytnio (ale jedna dzień nad tym posiedziałam żeby napisać) Plus też taki że darowałam se schemat UML , prawdę mówiąc z powodu ze oglądałam wiadomą debatę i trochę mi przez to czasu brakowało
Ale wielki minus że w ogóle się dałam w to wpuścić
Dają te zadania na pozycje dla bardziej doświadczonych osób , bo maja nadzieję że będą mieli pretekst do odsiania. tutaj nie mieli a to peszek
"Po dokładnej analizie zdecydowaliśmy się kontynuować proces z innym kandydatem, którego profil najlepiej odpowiada naszym obecnym potrzebom."
numer 20 https://4programmers.net/Mikroblogi/View/109175

Upadłem tak nisko że biorę udział w rekrutacji z zadaniem domowym i może też potem live będzie.

przez kilkanaście lat szkoły robiłem prace domowe i nikt mi nie płacił
#metoo

obscurity napisał(a):

przez kilkanaście lat szkoły robiłem prace domowe i nikt mi nie płacił
#metoo

Opresywyny system tresuje niewolników od małego.

Podczas wakacyjnej rekrutacji mialem dwa zadania. Podjalem sie.

1. Zrobic kawalek projektu w stylu DDD .Zrobilem wydaje sie w miare
2. Zaprojektowac rozwiazanie rzeczywistego odczytywania danych z kart sim (dane przychodza z kolejki AWS). + odczytanie jakis zagregowanych danych. Ogolnie musiałem się tu troche nagminastykowac i takie sobie rozwiazanie dalem. Nie kompletne bo nie zrobilem frontu w Angularze bo mi sie nie chcialo i nie mialem czasu. Napisalem jedna Lambda co wrzuca cos do dynamodb i kilka akcji z kontrolera odczytujacych. Jakosciowo kod byl taki sobie.

Wynik:
1 brak jakiegokolwiek odzewu np, to i to zle, nic kompletnie nic. A przed podjeciem zadania mialem info, ze spoko wypadlem na rozmowie i beda wstepnie zainteresowani ale nie zamykaja rekrutacji.
2. Odpowiedz, ze sa zadowoleni z rozwiazania i chca kontynuowac rozmowy.

Ale juz przyjalalem oferte od innej firmy więc nie kontynuowałem

uwielbiam jak male firmy daja caly PoC do napisania, front, backend, testy, CI/CD, chmury. ludzie siedza tydzien to robia a potem nawet odpowiedzi nie dostana ;P

Pamiętajcie, jak już robicie jakieś zadania domowe to zawsze wrzucajcie kod na githuba. Nie macie umowy z firmą, nie zapłacili wam to nie mają żadnych praw, żeby wam tego zabronić

marian pazdzioch napisał(a):

Upadłem tak nisko że biorę udział w rekrutacji z zadaniem domowym i może też potem live będzie.

Haha firma odpowiedziala że jednak poszli z innym kandydatem zanim doszło do pierwszej hrowej.

Tyle dobrze że nie musiałem zadania robić.

Miang napisał(a):

Jeżeli się boisz już jesteś niewolnikiem wiec nie będę namawiać nikogo do nie robienia zadań domowych ale jeżeli zdecydujecie się je robić mimo moich ostrzeżeń to...

... to nie podawaj mi ręki XD i nie nazywaj się osobą z rozumem i godnością człowieka.
Aż mam ochotę zadzwonić do zbrojarza, płytkarza, malarza, itp... którego potrzebuje do swojej inwestycji i zapytać, czy zeby zaprezentować mi swoje kompetencje, przyjdzie do mnie na budowę i np. wypłytkuje fragment ściany, bardzo wymagającą płytką, z pozostawionym miejscem na swoją inwencje, a ja szczegółowo ocenie jakość wykonania i może zaprosze go do kolejnego etapu rekrutacji.
Typ autentycznie by pomyślał, że:

1. Dzwonie ze szpitala psychiatrycznego i jakim cudem dali mi telefon.
2. W tym bimbrze z wczoraj byl jednak metanol i to jego przedsmiertne halucynacje.
   O ile by mnie nie zbluzgał, ani od razu się nie rozłaczył, to by powiedział, że ma zajęte terminy do maja 2027 i zebym usunął jego numer, a najlepiej sie zabił.

@onomatobeka
wolalby kraść faktycznie jest co szanować. - Przenośnia to przenośnia.
Fakt faktem że w IT sporo ludzi to schizofrenicy psujący reputację. To było już na tym forum napisane 10000000 razy a może i więcej. Mamy sporo normalnych ludzi którzy nie schodzą z wysokich stawek szanując swoją profesję, ale jednocześnie mamy schizofreników którzy uważają że należy pracować dla idei a nie dla pieniędzy, że IT to magiczny obraz i złote góry i trzeba wszystko zrobić dla firmy nawet za darmowe nadgodziny, to są po prostu chorzy ludzie, których niesłusznie dopuszczono do tego zawodu, a powinni robić coś bezpieczniejszego np. grabać liście.

Dam wam przykład z pierwszej ręki.
Jeden z moich kumpli jest w IT już kilka lat, nie jest żadnym nowicjuszem, ma dobre doświadczenie. Uważa on, że po godzinach należy prowadzić regularnie swojego githuba/gitlaba, by mieć na nim zbiór publicznych commitów.
Uważa też, że należy mieć w swoim CV publiczne projekty na github/gitlab pod daną specjalizację gdzie się aplikuje.
Czyli np. aplikujesz do booking - powinieneś mieć na github swoją apkę MyHotel, aplikujesz do amazona - powinieneś mieć jakieś swoje MyShop, do hbo - MyMovie itd. itd. w zależności w jaki typ firmy celujesz.
To już nie jest personalizowanie swojego CV pod firmę - to jest robienie pod firmy darmowych open-source projektów po godzinach pod daną kategorię do jakiej aplikujecie.
Znacie coś takiego w innych zawodach? Bo ja nie kojarzę murarza, który w ramach rekrutacji buduje za darmo bloki różnym klientom - w zależności do jakiego chce aplikować.
Zachęcam do dyskusji o takich zachowaniach.

programiści to w dużej mierze hobbyści. Ja pamiętam że cały czas coś kodowałem. Zanim dostałem pracę po studiach to i tak tłukłem projekty nawet takie sam dla siebie żeby obczaić jak coś działa. Jak zaczynałem pracę to cały czas tłukłem po godzinach jakieś rzeczy, czy to do pracy czy sam dla siebie.
Nie mówię tu o pracy 12h / 7 dni tydzień, tylko takiej zwykłej ciekawości i często jak miałem jakieś zadanie czy problem do rozwiązania to bardzo chętnie się za niego zabierałem. Większość moich znajomych z tamtych czasów miało podobnie. I jak pamiętam, na studiach i po studiach ludzie chętnie szukali lepszych rozwiązań więc jakieś zadania to byłą zabawa.
Dla człowieka 23-30 lat to był fun. Teraz to już można na to inaczej patrzeć....

KoksiarskiProgram napisał(a):

Zachęcam do dyskusji o takich zachowaniach.

U mnie (w bylej pracy) byl taki, z ktorego przelozony sie smial (za plecami), ze ten programista zarabia 10% wiecej niz minimalna pensja, testuje po pracy framework, ktory ma usprawnic mocno prace (bardzo zwiekszyc wydajnosc pracy) programistow i moze dzieki temu inni programisci w firmie beda do zwolnienia.

KoksiarskiProgram napisał(a):

Uważa też, że należy mieć w swoim CV publiczne projekty na github/gitlab pod daną specjalizację gdzie się aplikuje.
Czyli np. aplikujesz do booking - powinieneś mieć na github swoją apkę MyHotel, aplikujesz do amazona - powinieneś mieć jakieś swoje MyShop, do hbo - MyMovie itd. itd. w zależności w jaki typ firmy celujesz.

Dość ekscentryczne hobby, no ale z drugiej strony ile zajmuje zrobienie cruda z szablonu przy pomocy AI? 3 minuty?

somekind napisał(a):

KoksiarskiProgram napisał(a):

Uważa też, że należy mieć w swoim CV publiczne projekty na github/gitlab pod daną specjalizację gdzie się aplikuje.
Czyli np. aplikujesz do booking - powinieneś mieć na github swoją apkę MyHotel, aplikujesz do amazona - powinieneś mieć jakieś swoje MyShop, do hbo - MyMovie itd. itd. w zależności w jaki typ firmy celujesz.

Dość ekscentryczne hobby, no ale z drugiej strony ile zajmuje zrobienie cruda z szablonu przy pomocy AI? 3 minuty?

Jezeli uswiadomimy sobie przykry fakt, ze zastosowanie AI w programowaniu jest skuteczniejsze niz w innych branzach, to dzieje sie to GŁÓWNIE z tego powodu, ze jakiś Janusz pisał za darmo kod MyShop, opublikował go, a później korporacje robiące AI wzięły go sobie, nauczyły na nim model i teraz na nim zarabiają, eliminując programistów. Well done. Jest to współczesna definicja piłowania gałęzi na której się siedzi. Protip, spróbujcie znaleźć projekt instalacji sanitarnych dla domu jednorodzinnego, ale taki kompletny, mozliwy do zlozonia do urzędu, w internecie za darmo - z góry życzę powodzonka.

renderme napisał(a):

Jezeli uswiadomimy sobie przykry fakt, ze zastosowanie AI w programowaniu jest skuteczniejsze niz w innych branzach, to dzieje sie to GŁÓWNIE z tego powodu, ze jakiś Janusz pisał za darmo kod MyShop, opublikował go, a później korporacje robiące AI wzięły go sobie, nauczyły na nim model i teraz na nim zarabiają, eliminując programistów. Well done. Jest to współczesna definicja piłowania gałęzi na której się siedzi.

No tak, tylko, że nie, bo taki tutorialowy sklep internetowy z szablonu do portoflio nie ma się nijak to prawdziwego systemu retailowego.

KoksiarskiProgram napisał(a):

@onomatobeka
Uważa też, że należy mieć w swoim CV publiczne projekty na github/gitlab pod daną specjalizację gdzie się aplikuje.

Włączam się do dyskusji.

Tak pracodawca woli takiego no-life'a.

Tak ja jako człowiek który ma życie poza IT wiem że trzeba robić 10% normy i mówić że trudno i że to będzie długo trwało.

Jednak tych no-life'ów przybywa i wypierają nas normalnych ludzi.