Koniec eldorado w IT

Koniec eldorado w IT
WeiXiao
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 5226
1

@DrzwiPercepcji

Dla firm w tym momencie rozwój AI to światełko w tunelu na pozbycie się tego balastu w postaci drogich w utrzymaniu programistów, którzy kosztują z miesiąca na miesiąc i klepią jakieś kolorowe szlaczki. Chyba nie wierzysz w to, że firma jak przyjdzie co do czego Cię zatrzyma bo jesteś lubiany albo trącisz dobrym żartem przy kawie?

Przecież AI też kosztuje, lol. Modele mogą w przyszłości mieć coraz to większe wymagania na compute/power, co może przełożyć się na ich cenę.

Dodatkowo człowieka zawsze warto mieć pod ręką, bo AI prędzej czy później sobie nie poradzi / zrobi głupotę, a nikt nie chcę na zawał potrzebować kogoś zatrudnić i wdrażać aby zrobić feature

KamilAdam
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Silesia/Marki
  • Postów: 5545
0
peters2944444 napisał(a):

Jak duzo macie obcokrajowcow w pracy? W pewnej wymienionej tu firmy mam wrazenie ze Polakow to juz jest mniejszosć.

ja jestem jedynym polakiem. reszta sami niemcy. jest jeszcze chyba wietnamka ale też siedzi lokalnie w niemczech

RU
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 135
2
WeiXiao napisał(a):

Przecież AI też kosztuje, lol. Modele mogą w przyszłości mieć coraz to większe wymagania na compute/power, co może przełożyć się na ich cenę.

Dodatkowo człowieka zawsze warto mieć pod ręką, bo AI prędzej czy później sobie nie poradzi / zrobi głupotę, a nikt nie chcę na zawał potrzebować kogoś zatrudnić i wdrażać aby zrobić feature

Brad Conger CIO funduszu inwestycyjnego Hirtle Callaghan w wywiadzie dla Bloomberg Radio stwierdził, że centra danych obsługujące AI zużywają w tej chwili 50 GW energii, a spodziewany jest jeszcze 2-3 krotny wzrost zużycia energii na ten cel. W efekcie aż 13-15% energii w USA będzie szła na AI. Konsekwencją będzie spodziewany wzrost cen energii, który zuboży społeczeństwo oraz może wywołać niepokoje społeczne. Chipy od AI mają krótką żywotność (4 lata) oraz stają się szybko przestarzałe, ponieważ producenci chipów wciąż opracowują nowsze, bardziej wydajne urządzenia. Canger porównał obecną bańkę AI z "Manią kolejową" jaka miała miejsce w XIX wieku w Wielkiej Brytanii. Pozostała po bańce kolejowej infrastruktura kolejowa służyła ludziom przez następne dziesięciolecia. Natomiast po bańce AI zostaną nam jedynie góry elektronicznego złomu.

CO
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 881
2

Kryzys trwa, doszkalajcie się po pracy ja was proszę, byscie nie wypadli raz na zawsze z brażny IT.

brak pracy.png

CO
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 881
1

Na linkedinie setki postów od osób z ramką #OpenToWork, ale bańka 4programmers udaje że problem na rynku pracy nie istnieje :Dkryzys1.png

BL
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 114
6

Może troszkę za dużo filozofujecie. Nie ma co komplikować, programowanie to taka "budowlanka przed kompem" - trzeba po prostu coś tam zbudować, naprawić itp. Można do Riszaba to wysłać, ale koszt kulturowy to też koszt. Można próbować to zrobić z AI, ale to też koszt spartaczonej roboty. Tak jak zazwyczaj dzwoni się po hydraulika, elektryka, glazurnika zamiast samemu to robić (jak się nie zna), tak samo bierze sie programistę do naprawienia czegoś tam.

Od lat widzę że sporo osób niepotrzebnie dodaje jakiejś aury wyjątkowości temu zawodowi, podczas gdy tak na prawdę niczym się nie wyróżnia - właściwy timeing, właściwy rynek, spryt i czasami po prostu fart. Jak jest robota, to trzeba iśc i ją zrobić. Jak się jest dobry, ma się czas i siły, to można nawet dwie roboty na raz robić.

PS: dzisiaj najlepsza robota to robota w korpo. Bo właśnie jest dużo śrubek, które wypadają i trzeba je poprzykręcać - a klienta/pracodawcę na to spać. SH, startupy, to dzisiaj mordownie zazwyczaj za śmieszne pieniądze. Szkoda czasu, pieniędzy, nerwów i zdrowia.

FR
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1203
1
CoderOne napisał(a):

Kryzys trwa, doszkalajcie się po pracy ja was proszę, byscie nie wypadli raz na zawsze z brażny IT.

brak pracy.png

Sami amatorzy się pchają do tej roboty.

Mi 3 lata temu szef wysyłał OF wszystkich swoich rekruterek i mówił, żebym sobie wybrał, a jak odrzucałem ofertę to wydzwaniał do mnie po nocach i mówił że w ostateczności jeszcze własną żonę mi zaoferuje.

CO
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 881
0

Już się nie moge doczekać az jutro napisze maila z requestem o nowego opusa 4.5, taski jeszcze szybciej będą robione <3 opus.jpg

renderme
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1517
7

Im głębiej wchodzę w budowlankę, tym bardziej zaczynam rozumieć, że chamstwo się opłaca i jednym z podstawowych problemów programistów jest ich brak asertywności i nadgorliwość.
Ostatnio kilku budowlanców mnie powystawiało (ciagle sie to zdarza). Zdarzalo sie, ze jakąś rzecz musiałem robić sam i powiem szczerze, że jest to proste jak budowa cepa. W zasadzie, każdą rzecz umiałem intuicyjnie robić, począwszy od tynkowania, poprzez malowanie, montaże instalcji itp.

Wtedy uświadomiłem sobie, że stosunkowo wysokie wynagrodzenia w budownictwie (szczegolnie wykonczeniówce), wynikają z praktyki, którą intuicyjnie przyjęli budowlańcy.
Akcje w stylu, że zachlał i do 14 nie odbierał telefonów, a o 14 napisał smsa, że zachorował, a kolejnego dnia rano napisał, że "dzisiaj coś mu wypadło", to w gruncie rzeczy strategia na ochronę stawek w branży.
Coś w stylu: płać 300pln za godzinę, albo poczujesz laserowy gniew dzidy i jak to się pracuję z budowlańcami. W dodatku całe te ich narracje, jakie to trudne, jak to poprzednicy wszystko zepsuli i jak tylko oni wiedza i umieja to prawidłowo zrobić.

Przenosząc to na praktykę, jakby jakaś firma chciała, żeby ktoś robić im za darmo zadanko, to połowa ludzi biorąca udział w takiej rekrutacji powinna przyjść narąbana, zżygać się im na pomitor, zabrudzić kibel sikając obok, po otrzymaniu oferty nie przyjść do pracy, a najlepiej ukraść firmowego maca. Wtedy firmy nauczyłyby się szacunku i tego, że "musi być drogo", jak u budowlańców. Niestety soj-boye z IT tego nie rozumieja i temu jest koniec eldomonto.

CZ
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2536
0

Przenosząc to na praktykę, jakby jakaś firma chciała, żeby ktoś robić im za darmo zadanko, to połowa ludzi biorąca udział w takiej rekrutacji powinna przyjść narąbana, zżygać się im na pomitor, zabrudzić kibel sikając obok, po otrzymaniu oferty nie przyjść do pracy, a najlepiej ukraść firmowego maca. Wtedy firmy nauczyłyby się szacunku i tego, że "musi być drogo", jak u budowlańców. Niestety soj-boye z IT tego nie rozumieja i temu jest koniec eldomonto.

Imo wystarczyło nie pisać testów i dokumentacji (w dobie AI nie aktualne), ale + za kreatywność.

Nalhin
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: London
  • Postów: 121
3

I jak tam, kryzys pełna parą. Za 2 lata programiści bedą kompletnie bezużyteczni. Czas przebranżawiać się na spawaczy, plumberów i handymanów. Nie moge się doczekać tych bootcampów z plumbingu dla przebranżawiających się programistów.

G6dv6jIXAAAEvMK.jpg

CO
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 881
0

Obecnie taki model może mieć IQ na poziomie 130 punktów, co w wypadku ludzi oznaczałoby inteligencja na poziomie bardzo wysokim (2% populacji ma taką lub wyższą).
Półroczny przyrost IQ w LRMach jest na poziomie 17-20%.
Zatem za pół roku takie modele będą mieć IQ na poziomie 150-160 punktów IQ, a ta druga liczba to już od niej zaczynają się geniusze.
Za rok będzie to 175-190 punktów IQ w modelach LRM, o ile poziom rozwoju się nie zmniejszy.
Z tym to już będzie ciężko konkurować, nawet jak nie będzie to AGI, nawet jak będzie to halucynować, nie będzie działać w trybie ciągłym, nie będzie mieć jeszcze pamięci długotrwałej, i nie będzie się uczyć nowych rzeczy.
Sama inteligencja będzie działać jak "brutal force" w łamaniu szyfrów.
A teraz ekstrapolujmy to na 2-3 lata...

Stronka gdzie testują inteligencję w LLMach i LRMach, i testy offline mierzą faktyczny, rzetelny IQ: https://trackingai.org/home

2bb97deda7b617a8616823af3760926b5ca747a4b604a76e6cfa89acd13a610e.png

KB
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 51
2

Przecież ludzi na tym forum niezreformujesz. Oni wierzą w to że nikt i żadne narzędzie nie jest wstanie ich zastąpić. Przecież oni są wyjątkowi, w końcu wyszło z reguły z rodzin o średnim lub niskim dochodzie i nagle w dość młodym wieku trafili na hossę it i zaczęli zarabiać 6-8 ,minimalnych. To taj zmieniło im strukturę mózgu, że stali się w własnym mniemaniu niezastąpieni. Dlatego nie straszne im żadne AI:d. A prawda jest taka że już jest wycinka w usa aż trzeszczy. W polsce też nowe projekty lub korpo to praktycznie gatunek wymarły. Każdy trzyma się tego czego ma. Trochę taka sytuacja jak na Titanicu jak dziub już się przechylił. Jeszcze nie tonę, trzymam się barierki ale już wiem że zaraz będę pod wodą. My ludzie 21 wieku przyzwyczajeni jesteśmy do zmian na kliknięcie. A to wygląda tak że tutaj przytną w mieście 100 osób, tam będzie 30, a u kolegi 60. I tak tydzień w tydzień. Potrwa to 2- 3 lata ale już teraz bycie it to żadna arystokracja tylko raczej niepewność jutra. Myślę że pisać po forach że będzie ok to żaden problem, ale który z tych pewnych wziąłby teraz duży kredyt na dom? Żaden, no czuje pismo nosem , a 3 lata temu żaden problem. Każdy kolejny miesiąc będzie poprawiał narzędzia AI I wycinał kolejnych. W końcu w usa ludzie it będą pracować za 30usd/h i to bez prawa do urlopu l4 i innych. I wtedy nikt nie pomyśli o outsourcing na inny kontynent w momencie gdy polak chce np. 22 USd bo szkoda zawracać głowę. A w usa już chłopaki są mocno zdesperowani i spokojnie pójdą do roboty za 60k rocznie zaraz. Jeszcze 2 rundy layoffs w amazonach i innych.

FR
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1203
4

Obecnie taki model może mieć IQ na poziomie 130 punktów

Próbowałem ostatnio go spiąć z API GUS'u i poległ bo mylił nawet nazwy metod z gotowego wsdl'a. Najwidoczniej jesteśmy w PL bezpieczni i do obsługi naszych publicznych API trzeba mieć nieskończone IQ 😄

Zatem za pół roku takie modele będą mieć IQ na poziomie 150-160 punktów IQ, a ta druga liczba to już od niej zaczynają się geniusze.
Za rok będzie to 175-190 punktów IQ w modelach LRM, o ile poziom rozwoju się nie zmniejszy.

W takim tempie to bym się bał, że za 5 lat to one przekroczy zakres integera i zacznie mieć ujemną 😄

nawet jak będzie to halucynować

czyli nawet nie będzie się nadawał do tego do czego uważasz, że się ma nadawać - czyli samopiszący testujący i wdrażający się kod?

RU
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 135
1
renderme napisał(a):

Im głębiej wchodzę w budowlankę, tym bardziej zaczynam rozumieć, że chamstwo się opłaca i jednym z podstawowych problemów programistów jest ich brak asertywności i nadgorliwość.
Ostatnio kilku budowlanców mnie powystawiało (ciagle sie to zdarza). Zdarzalo sie, ze jakąś rzecz musiałem robić sam i powiem szczerze, że jest to proste jak budowa cepa. W zasadzie, każdą rzecz umiałem intuicyjnie robić, począwszy od tynkowania, poprzez malowanie, montaże instalcji itp.

Wtedy uświadomiłem sobie, że stosunkowo wysokie wynagrodzenia w budownictwie (szczegolnie wykonczeniówce), wynikają z praktyki, którą intuicyjnie przyjęli budowlańcy.
Akcje w stylu, że zachlał i do 14 nie odbierał telefonów, a o 14 napisał smsa, że zachorował, a kolejnego dnia rano napisał, że "dzisiaj coś mu wypadło", to w gruncie rzeczy strategia na ochronę stawek w branży.
Coś w stylu: płać 300pln za godzinę, albo poczujesz laserowy gniew dzidy i jak to się pracuję z budowlańcami. W dodatku całe te ich narracje, jakie to trudne, jak to poprzednicy wszystko zepsuli i jak tylko oni wiedza i umieja to prawidłowo zrobić.

Przenosząc to na praktykę, jakby jakaś firma chciała, żeby ktoś robić im za darmo zadanko, to połowa ludzi biorąca udział w takiej rekrutacji powinna przyjść narąbana, zżygać się im na pomitor, zabrudzić kibel sikając obok, po otrzymaniu oferty nie przyjść do pracy, a najlepiej ukraść firmowego maca. Wtedy firmy nauczyłyby się szacunku i tego, że "musi być drogo", jak u budowlańców. Niestety soj-boye z IT tego nie rozumieja i temu jest koniec eldomonto.

Dokładnie tak jest. Wszyscy wokół stosują te same strategie. Budowlańcy mówią "kto panu tak spi....", handlarz z komisu aut jak ogląda twoje auto mówi "ale tu było dachowanie" choć jeździsz autem od nowości i wiesz, że nie było, mechanik chce ci wymienić pół auta jak oddasz wymienić olej, a lekarz... lekarza nie ma trzeba czekać 1,5 roku, żeby cię przyjął na 5 minut, albo idziesz prywatnie płacisz 500zł i ma 3 minutową audiencję u mistrza.

Tymczasem u nas na planningu - to przecież da się zrobić za połowę tych story pointów niż Kamilek wycenił...

AB
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 105
3
renderme napisał(a):

Przenosząc to na praktykę, jakby jakaś firma chciała, żeby ktoś robić im za darmo zadanko, to połowa ludzi biorąca udział w takiej rekrutacji powinna przyjść narąbana, zżygać się im na pomitor, zabrudzić kibel sikając obok, po otrzymaniu oferty nie przyjść do pracy, a najlepiej ukraść firmowego maca. Wtedy firmy nauczyłyby się szacunku i tego, że "musi być drogo", jak u budowlańców. Niestety soj-boye z IT tego nie rozumieja i temu jest koniec eldomonto.

Coś w tym jest, co piszesz. Przez ogólną mizerię, średnio dobry, niepijący, sprzątający z grubsza po sobie i odbierający telefony budowlaniec wychodzi na pożądanego boga, którego jak już znalazłeś, to zapłacisz ile chce bez mrugnięcia okiem. On nie musi się starać, po prostu standardy są niskie.

W IT standardy sami zrobiliśmy absurdalnie wysokie (odcinając z równania kelnerów po bootcampach) - jest masa ludzi którzy po nocach grindują i się dokształcają, pasjonują się tym (żaden budowlaniec nie zarywa nocy próbując poprawić technikę kładzenia gładzi, bo się tym nie pasjonuje) i to się staje zgniłą średnią. Wśród ludzi ze średniej po prostu klienci grymaszą. Żeby się ponad to wybijać, to trzeba być jakąś k...wa gwiazdą geniuszem.

LI
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 23
9

Śmieszni jesteście, od 4 lat gdybanie o tym, czy to już koniec, jak się skończy robota w IT będziecie robić coś innego. To już nie czasy, że it to zarobki nieosiągalne dla innych branż. Będzie redukcja w IT, aż zostanie tylko CoderOne ze swoją armią agentów, już za momencik, dziękuje można się rozejść.

SS
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 597
1
Lisekplhehe napisał(a):

Śmieszni jesteście, od 4 lat gdybanie o tym, czy to już koniec, jak się skończy robota w IT będziecie robić coś innego. To już nie czasy, że it to zarobki nieosiągalne dla innych branż. Będzie redukcja w IT, aż zostanie tylko CoderOne ze swoją armią agentów, już za momencik, dziękuje można się rozejść.

Akurat 15 lat temu to handlarz w miescie 300k mogl zarobic duzo wiecej niz programista.

Uśpiony wiosenny but
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 529
0

heyyou
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 192
3

wracajac do przeksztalcania b2b na uop https://kadry.infor.pl/wiadomosci/7461942,reforma-pip-moze-zdestabilizowac-polski-sektor-it-soda-apeluje-o-pilne-korekty-projektu.html
szczerze nie mialem pojecia o dzialaniu takich organizacji

Uśpiony wiosenny but
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 529
1

screenshot-20251125205814.png

RU
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 135
1

Dziura jest na tyle duża, że realnie da się „dobić” praktycznie każdą firmę działającą na B2B, jeśli ktoś się uprze. Państwo stworzyło taki rozjazd między literą prawa a praktyką, że dowolny urzędnik może w każdej chwili powiedzieć „teraz uznajemy, że to jednak powinna być umowa o pracę” i z automatu cofnąć się kilka lat wstecz z konsekwencjami podatkowymi i ZUS‑owymi.

UE oczekiwała prostego, twardego rozwiązania: ozusowanie wszystkich umów, koniec dyskusji. Polska odpowiedziała klasycznym „po naszemu”: zamiast jasnych, binarnych kryteriów, wprowadzamy miękką, uznaniową kontrolę PIP, która będzie „oceniać” case by case. Na papierze wygląda to jak elastyczność, w praktyce jak otwarcie sezonu na selektywne dojeżdżanie, kogo trzeba i kiedy trzeba.

To nie jest pierwszy raz, kiedy Tusk sprzedaje niepopularną decyzję jako „konieczną, cywilizującą rynek”, a realny koszt spycha na jedną, dobrze zdefiniowaną grupę, tym razem kontraktorów, głównie z IT. Wzór jest zawsze ten sam: „Europa wymaga, budżet cierpi, musimy podjąć trudne decyzje”, a później się okazuje, że dziwnie często cierpią ci, którzy nie mają parasola politycznego ani silnych związków zawodowych.

To, że PIP ma decydować, czy twoja relacja biznesowa to „prawdziwa” działalność, czy „fikcyjny B2B” do przekwalifikowania, jest wręcz podręcznikowym przykładem patologicznego systemu. Zamiast prostego testu (np. kilka jasnych kryteriów, wynik liczbowy i wiesz, na czym stoisz), dostajesz urzędnicze „to zależy”. A jak coś „zależy”, to w praktyce zależy od humoru kontrolera, bieżącej linii politycznej („musimy pokazać, że walczymy z patologiami”), potrzeb budżetowych („szukamy kasy, bo KPO, bo deficyt”).​

W takich warunkach pojawia się klasyczny klimat „republiki bananowej”, urzędnik dostaje tak szeroką władzę, że łapówka czy „załatwienie sprawy po znajomości” zaczyna być racjonalnie kalkulowanym kosztem ryzyka, a nie odchyłem od normy. Samo pole do uznaniowości jest już zachętą do korupcji.

IT jest tu idealnym celem, relatywnie wysokie stawki, duża część rynku na B2B, a w narracji medialnej „uprzywilejowani spece od klikania za 30k miesięcznie”. Taka grupa świetnie się nadaje do sprzedania opinii publicznej tezy, że „czas skończyć eldorado”.

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
2
KazimierzBadura napisał(a):

Podobno w usa obecnie korpo sondują jak wygląda kijowski rynek biurowy bo po 10 latach niepewności od momentu zielonych ludzików na donbasie Ukraina była omijana ale jeśli dogadaja się usa z rosja i podziela ukraine to można przenosić tam czesc uslug. Dla Jankesów warszawa czy kijow to praktycznie jedno i to samo. A stawki bardzo konkurencyjne. Tak przynajmniej sprzedałby mi znajomy co zrobił Such a big karir w us:d

WTF?
Przecież na Ukrainie prężne IT było od zawsze, prawdopodobnie prężniejsze niż u nas, bo mieli sporo swoich Software House'ów, z których wiele weszło do Polski w ostatniej dekadzie, czy nawet dwóch.
Od zawsze też pracowali dla USA, często za lepsze stawki niż my.

DrzwiPercepcji napisał(a):

Czytam sobie branżowe rozkminy i próbuje walczyć z mechanizmem wyparcia:

  1. Czy wszystkim normalnym firmom nie zależy na: a) zwiększaniu zysków oraz b) optymalizacji kosztów?
  2. Czy nasza praca - my dla firmy, jako pracownicy, jesteśmy kosztem, czy zyskiem?
  3. Czy pracodawca, gdyby teraz dał nam po 30% podwyżek, to zwiększył by koszt czy zysk? (nawet jeśli ta podwyżka zwiększyła by naszą motywację)
  4. Czy narzędzia AI pozwalają wykonać część prac?
  5. Czy narzędzia AI w niedalekiej przyszłości będą w stanie wykonać bardziej złożone zadania?
  6. Czy na rynku pojawią się produkty, pozwalające na symulację pracy całego zespołu? Agentic AI, z podziałem na role np.?
  7. Czy takie rozwiązania będą mogły pracować 24/7, bez poświęcania czasu na rodzinę i sen?
  8. Do czego będzie potrzebny cały zespół pracowników (programistów), jeśli większość tych zadań, będzie w stanie zrobić symulowany zespół?
  9. Czy dla obecnych managerów/dyrektorów w dużych korpo, którzy siedzą np. w USA ma znaczenie czy wytwarza polski programista z Płocka czy śniady z Pune?
  10. Czy przez ostatnie lata cokolwiek zrobiliśmy żeby zabezpieczyć naszą pracę?

1. Tak stawiając sprawę należy zwolnić wszystkich, wtedy koszty zejdą do zera i zostanie sam zysk.
2. Nie wiem jak u innych, moja jest źródłem zysków.
3. Zależy, czy za podwyżką pójdzie większa decyzyjność.
4. Tak, potrafią nieco usprawnić pisanie prostych skryptów.
5. Obawiam się, że nie dożyję.
6. Ale po co cały zespół z podziałem na role?
7. Pewnie tak tylko po co?
9. A to już by trzeba ich pytać z kim wolą pracować, i z kogo są bardziej zadowoleni.
10. No, chyba tak. Ostatnio siejemy defetyzm i odstraszamy nowych.

O tym, że programiści zaraz będą niepotrzebni słyszę od 20 lat, bo:

  • edytory UI drag&drop;
  • designery do workflow;
  • generatory kodu z UML;
  • RPA;
  • i pewnie wiele innych, które przepadły na śmietniku historii.

Teraz mamy tych różnych EI (Elektronicznych Idiotów), nie widzę, żeby specjalnie się różnili.

CO
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 881
1

Co sądzicie o tym, że w wielu ogłoszeniach wprost wymaga się by programista był nudnym singlem bez życia prywatnego, hobby, nie uprawiał sportu itd. tylko po prostu kodował przed pracą, w pracy, po pracy?

Mit work-life-balance upada :D

7aa8040ebfcfac0d656776ffc61c8893efc76790f0359845b841d92a017371a4.jpg

FR
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1203
2

Co sądzicie o tym, że w wielu ogłoszeniach wprost wymaga się by programista był nudnym singlem bez życia prywatnego, hobby, nie uprawiał sportu itd. tylko po prostu kodował przed pracą, w pracy, po pracy?
Mit work-life-balance upada

Sądzimy tyle, że nie znasz znaczenia słowa wiele i wyciągasz jakieś oderwane od rzeczywistości wnioski.

CO
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 881
1

@froziu jasne jasne, kolejna oferta

Nie będe wstawiał 100x podobnych smaczków żeby nie spamować c2db002cb621083a36d0fd699b60f01d3b5ddcb032a35e859086f16415d875b0.jpg

FR
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1203
2

No jak sobie uprawiasz cherry-picking to możesz dowolną tezę wysnuć. Wszedłem na pierwsze 10 ofert pracy na jjit i nic takiego nie znalazłem.
Ciężko więc żeby twierdzenie

Mit work-life-balance upada 😄

Miało jakikolwiek sens.

Powiem więcej, w pierwszych 10 ogłoszeniach nikt nie wspomniał nawet, że umiejętności AI są mile widziane więc

Mit AI chyba upada :D

B1
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 487
1
CoderOne napisał(a):

@froziu jasne jasne, kolejna oferta

Nie będe wstawiał 100x podobnych smaczków żeby nie spamować c2db002cb621083a36d0fd699b60f01d3b5ddcb032a35e859086f16415d875b0.jpg

No tak jest z każdym zawodem. Jak ktoś pracuje bez pasji to najprawdopodobniej będzie gorszym pracownikem niż pasjonat.

KB
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 51
B1
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 487
0
KazimierzBadura napisał(a):

Zwarci i gotowi już w tym tygodniu:d

https://biznes.interia.pl/praca/news-umowy-cywilnoprawne-przeksztalcane-w-etaty-minister-ujawnia,nId,22460421

Ale co już w tym tygodniu? Przecież dopiero przedstawią projekt rządowi, w styczniu rząd zgłosi projekt do sejmu, sejm przegłosuje w marcu, a w kwietniu Nawrocki zawetuje

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.