Wciąż mam niewielkie doświadczenie w byciu po tej drugiej stronie i rekrutowaniu.
Mój obecny styl rekrutacji na stanowiska mid i senior wygląda następująco:
- manager i ja opowiadamy o projekcie
- sekcja pytań miękkich (o osiągniecia, co fajnego ostatnio robił itp)
- sekcja techniczna
- 2 pytania o jakieś podstawy
- potem jakieś 2 pytania bardziej zaawansowane
- pytanie otwarte, gdzie jest to bardziej dyskusja, sprawdzenie jakie kandydat ma doświadczenia i pomysły, jak rozumuje
- tutaj w zależności czego mi brakuje, dopytuje jeszcze o techniczne rzeczy lub miękkie (typu jakie odpowiedzialności w projekcie itp).
- czas na pytania kandydata
Zazwyczaj daje mi to ogólny obraz wiedzy (czy ktoś rozumie takie powszechne rzeczy, na ile głęboko rozumie - przy okazji jak kandydat jest dobry to dopytuję, żeby zbadać głębię, jak jest słaby to zadaję pomocnicze pytanie, żeby zobaczyć czy ogólnie dobrze rozumuje). Moim ulubionym pytaniem jest to otwarte, gdyż to pokazuje rozumowanie i doświadczenie (i to daje mi obraz tej osoby).
Pomyślałam, że może Wy podzielicie się swoimi sposobami, spostrzeżeniami itp.
I teraz moje obawy:
- Pytań teoretycznych można się nauczyć i zakładając, że ktoś lubi chodzić na rozmowy i trochę mam obawę, żeby mi taki "teoretyk nie przeszedł", co nabył swobody w rekrutacjach ale niekoniecznie idzie za tym wartość tej rangi.
- Jak wyłapać, że ktoś będzie problematyczny np. w komunikacji