Fajnie, ze firma jest otwarta i z checia przyjmuje kobiety jednak forma ogloszenia jest nieudana i lekko niesmaczna. Jesli firma widzi potrzebę zatrudnienia kobiet nie powina wielkimi literami w ogloszeniu o prace chamsko pisac SZUKAMY KOBIETY. Lepiej by było napisać ogloszenie mniej dosadnie, a w bardziej wyrafinowany sposób to zaznaczyc, tzn. nie nakierowywac na płeć, a na cechy pracownika, które ich interesują(czesciej występują u kobiet) i to co chcieli zeby pracownik wniósł do zespolu. Zapewne kobiety wnoszą wiecej kreatywności, innego sposobu spojrzenia na problemy, różnorodne zespoly są bardziej efektywne i to powinno byc zaznaczone.
Z drugiej strony ogłoszenie można też napisac w taki sposob, żeby pewna grupa mężczyzn nie była zainteresowana, czyli zaznaczyć wspieranie równych szans, diversity, rownouprawnienia.
Wielu prawaków, zwolennikow konfederacji plujacych na lewice zagotowałoby się i byliby odsiani z automatu, a kobiety bylyby zachęcone. W taki sposób powinno się konstruować ogłoszenia.
Żadna szanująca się kobieta specjalistka nie odpowie na ogloszenie gdzie wielkimi literami wyryto SZUKAMY KOBIETY, bo osobiscie aplikujac mialbym poczucie, że w pierwszej kolejnosci jest płeć, w drugiej umiejetnosci.
W ogole zastanawiajace jest że firmy, które realizują polityke diversity, organizuja masę szkoleń, na ktore zapraszaja tylko kobiety, po to zeby wmawiać im po 100 razy ze kobiety sie nadaja, kobiety moga, IT jest dla kobiet itp. i budują w nich poczucie winy nawet gdy istnieje wiele kobiet pewnych siebie, które od zawsze były przekonane o tym że są dobre w IT.
Podczas gdy stereotypy o tym, że kobieta programistka jest jak swinka morska wywodza sie od mezczyzn. Są przeprowadzone badania, ze mezczyzni gorzej oceniaja kompetencje kobiet pracujących w IT i to wynika z zakorzenionych stereotypów kulturowych, więc dlaczego kobiety maja ciągle wysluchiwac utwierdzania ich że się nadają itp. skoro nie one sa źródłem tego stereotypu? Takie spotkania powinny byc przeprowadzane obowiazkowo dla mezczyzn, bo oni sa zrodlem i maja spaczone myslenie o kobietach w technologiach. Niestety nigdy nie slyszalem o tym zeby HR zorganizowało spotkanie tylko dla mezczyzn uswiadamiajace mezczyzn o gender bias, dyskryminacja itp.
Na konferecje Woman in tech zapraszane sa KOBIETY na ktorych dyskutuja o tym ze KOBIETY sa dyskryminowane i uzalaja sie nad swoim losem. Na tego typu spędy powinni byc zapszani mezczyzni i kobiety powinny im tlumaczyc uswiadamiac o problemach, watpie czy jakikolwiek mezczyna by sie pojawil i bylby zainteresowany. Chca rozwiazac problem, ale zamiast robic to u zrodla to przerzucaja problem na kobiety uczac je jak sobie radzic.
Osobiscie uwazam, ze polityka divesity to bujda i firmy w dupie to maja, sa odgorne regulacje ESG i firmy chca czy nie chca musza je wypełniać, zeby inwestorzy byli zadowoleni i plynal hajs. Jest wiele skuteczniejszych sposobów na to zeby zmieniac przekonanie o kobietach i nalezaloby pracowac nad mezczynami. Niestety korpo tego nie zrobi, bo facet tupnie nużką, powie że nie będzie lewakiem, zwolni się a firma straci, dlatego lepiej caly ten movement nakierowywać na ugodowe krowy kobiety.