Zwolnienia - wątek zbiorczy

Zwolnienia - wątek zbiorczy
somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
1
blebleble napisał(a):

Ale w sumie jest w tym trochę sensu - większość firm IT nie potrzebuje Prodżekt Menażerów.

No rzeczywistość jest jednak taka, że chyba większość firm ich zatrudnia. I wcale nie ma w tym nic dziwnego, góra woli rozmawiać z mniejszą grupą ludzi rozmawiającą ich językiem niż z większą grupą ludzi technicznych.

Prawdę mówiąc ich praca to głównie szukanie i pokazywanie "sensu" swojej pracy oraz tworzenie zbędnej biurokracji.

Nie no, ich praca raczej na czym innym polega, tę zbędną biurokrację jakaś część z nich wymyśla w ramach wolontariatu. :(

AR
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 25
3

U mnie w firmie w Szwajcarii też były zwolnienia, ok 100 osób, zwolnili nawet osoby, które pracowały tam przez 30 lat, musiały pójść na wcześniejszą emeryturę. To jest dopiero chamstwo! Pracuję już w innej firmie, ale niesmak pozostał. Trzymajcie się tam!

WZ
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 35
1

Zwolnienia w USA najwyzsze od 20 lat. Glownie IT/Big Tech.
screenshot-20251106174025.png
https://stooq.pl/n/?f=1718935

grinder
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 18
1

Aptiv Kraków - następne 140 osób do zwolnienia
Jednak redukcja w lutym była najwyraźniej nie wystarczająca

https://finanse.wp.pl/fala-redukcji-w-krakowie-duza-korporacja-drugi-raz-zwalnia-grupowo-7217499359976032a

PY
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 7
5

Quad/Graphics w Pile, polecał cały zespół programistów, lider + 6 programistów (głównie seniorów). Firma teoretycznie nie jest w trudnej sytuacji, więc nikt sie nie spodziewał.
Znajomy przy piwie mówił, że pewniejsza jest teraz praca gościa od ogarniania sprzetu na firmie niż developera, którego mozna zastąpić kimś tańszym zdalnie.

K6
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 15
0

A ktos sie orientuje jak w alfonsiarniach? (Sii, Atosy itd)?

CZ
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2540
2
Krisu666 napisał(a):

A ktos sie orientuje jak w alfonsiarniach? (Sii, Atosy itd)?

A tam sie nie zarabia 5-10k brutto? Co jak co, ale taki programista jest nie do zwolnienia xD

BL
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 114
0
Czitels napisał(a):
Krisu666 napisał(a):

A ktos sie orientuje jak w alfonsiarniach? (Sii, Atosy itd)?

A tam sie nie zarabia 5-10k brutto? Co jak co, ale taki programista jest nie do zwolnienia xD

Bez przesady, te alfonsiarnie często mają dobrych klientów i chcą by Ci klienci byli zadowoleni więc staraja się płacic "rynkowo" i ogólnie mało ingerują dalej w procesie. Największy chłam łapie się zazwyczaj w software housach, to tam nie ma stabilności, a stawki są żyłowane - i często ma się mordy bezwartościowych PMów często do wyżywienia.

Ja rozumiem atmosferę na tym forum i w tym wątku, ale chociaż nie mijajmy się z prawdą.

DM
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 287
sacharynek
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Kraków
  • Postów: 28
5

Z jednej strony ochłodzenie rynku to problem, a z drugiej jest szansa że trochę się to jednak oczyści - w branży sporo było osób, które nigdy nie powinni do niej trafić ...

CZ
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2540
3
sacharynek napisał(a):

Z jednej strony ochłodzenie rynku to problem, a z drugiej jest szansa że trochę się to jednak oczyści - w branży sporo było osób, które nigdy nie powinni do niej trafić ...

Tylko, że ludzie nie mają alternatywy. Polskie IT jest jednak mega przyjemne w porównaniu do zapierdalaniu w innych branżach. Nic się nie oczyści tylko potworzy frustratów ( w każdym razie takie zjawisko teraz obserwuje, ludzie siedzą i srają CV gdzie popadnie ). Czyli jeszce gorzej, bo wcześniej to przynajmniej wszyscy zawyżali stawki. Jakby na to nie patrzeć ludzie wolą mieć 10-15k brutto w korpo z multisportem niż gdziekolwiek indziej. Co chcieć więcej? Jest g**no, ale still lepiej niż mnóstwo ludzi żyjących w tym kraju.

Nie ma perspektyw jak chorujesz na posiadanie moralność. Znajdź mi taką dla przeciętniaka, który nie chce zakładać własnej firmy i mieć robote 9:00-17:00 a gwarantuje Ci, że nikt kto jest tylko dla kasy(80% branży) tu nie będzie siedział.

renderme
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1518
4
sacharynek napisał(a):

Z jednej strony ochłodzenie rynku to problem, a z drugiej jest szansa że trochę się to jednak oczyści - w branży sporo było osób, które nigdy nie powinni do niej trafić ...

Co za bajki, oczysci się...
Oczyści się jedynie z kasy, bo stawki spadną. To tak jakbyś był deweloperem w 2007 (przed krachem) i się cieszył, bo rynek oczyscie się ze złych mieszkań, a Twoich cudownych to przeciez nie dotknie.
Oczyszczenie sie rynku, to proces, który trwa przynajmniej dekade. Nie doczekasz tego w swojej karierze zawodowej.
Sam cykl kształcenia studentów to 5 lat, później wdrożenie itp., zanim ludzie zaczna znikac z branzy (przypominam, ze IT to dosc mlodzi ludzie, a pracuje sie do 65-70 lat, to pewnie miną realistycznie z 3 dekady.
Wniosek: nie ma się z czego cieszyć. Spadek podaży (tzw. czyszczenie rynku) to po prostu pelen cykl kryzysu.
To tak jakbys sie cieszył, że zaczyna padać, bo jak spadnie, to pozniej bedzie swiecic slonce.

AS
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 356
4
sacharynek napisał(a):

Z jednej strony ochłodzenie rynku to problem, a z drugiej jest szansa że trochę się to jednak oczyści - w branży sporo było osób, które nigdy nie powinni do niej trafić ...

Co za bzdura. Liczba indyjskich studentów informatyki nie spada. Rocznie tworzy się 4 razy więcej Hinduskich programistów niż rodzi się dzieci w Polsce. Dopływ Polaków do branży to błąd statystyczny.

FR
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1207
0

Nic się nie oczyści tylko potworzy frustratów ( w każdym razie takie zjawisko teraz obserwuje, ludzie siedzą i srają CV gdzie popadnie ).

To chwilowe (natomiast może trwać dość długo) zjawisko spowodowane tym, że:

  • ludzie stracili pracę, więc jeszcze przez chwilę twierdzą, że się nadają i ją dostaną
  • jest górka studentów, bo kilka lat temu informatyka była popularna (może nawet dalej jest) więc Ci którzy kończą/pokończyli studia też wciąż uważają, że praca gwarantowana
  • mimo, że w mediach "koniec eldorado" to jednak wciąż jest dużo otwartych kursów/bootcampów itd. i wciąż jest cień szansy, że się do branży dostaniesz, stąd ssanie dalej jest
CO
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 884
3
sacharynek napisał(a):

Z jednej strony ochłodzenie rynku to problem, a z drugiej jest szansa że trochę się to jednak oczyści - w branży sporo było osób, które nigdy nie powinni do niej trafić ...

Prawda, ta branża zasługuje tylko na pasjonatów - singli, bezdzietnych, aspołecznych:

  • 8 h pracy
  • 1-2h nadgodzin
  • 2h dokształcania
  • w weekendy on-call 24/7 za darmo, z pasji

Do branży nie powinni być wpuszczane osoby chcące pracować max 8h dziennie, od 8 do 16, jakieś modne work-life-balance.
Zakaz wejścia do branży osobie, która ma rodzinę, znajomych, żonę, 1-3 dzieci, pasje, uprawia sport itd.

Tylko no-life single, bez znajomych, aspergery, ADHD. IT tylko dla piwniczaków!

Tak jak mówił uncle bob - 40h w pracy tygodniowo, ale też 20h pasji tygodniowo, własne projekty + dokształcanie.

progamista15k to juz przeszłość, liczy się programista 240h

CZ
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2540
1
CoderOne napisał(a):
sacharynek napisał(a):

Z jednej strony ochłodzenie rynku to problem, a z drugiej jest szansa że trochę się to jednak oczyści - w branży sporo było osób, które nigdy nie powinni do niej trafić ...

Prawda, ta branża zasługuje tylko na pasjonatów - singli, bezdzietnych, aspołecznych:

  • 8 h pracy
  • 1-2h nadgodzin
  • 2h dokształcania
  • w weekendy on-call 24/7 za darmo, z pasji

Do branży nie powinni być wpuszczane osoby chcące pracować max 8h dziennie, od 8 do 16, jakieś modne work-life-balance.
Zakaz wejścia do branży osobie, która ma rodzinę, znajomych, żonę, 1-3 dzieci, pasje, uprawia sport itd.

Tylko no-life single, bez znajomych, aspergery, ADHD. IT tylko dla piwniczaków!

Tak jak mówił uncle bob - 40h w pracy tygodniowo, ale też 20h pasji tygodniowo, własne projekty + dokształcanie.

progamista15k to juz przeszłość, liczy się programista 240h

Wszystko spoko tylko musisz wymyślić jak wywalić tamtych co przyszli tu pracować 8-16.

tefu
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 494
1

Dla nas spadek zarobków do 8-10k brutto to byłby dramat, ale jak ktoś nie pracował nigdy w innej pracy

To jest znamienne na tym forum. Jak ktoś nigdy nie zaiwaniał fizycznie za grosze tylko całe życie siedzi przy biurku w IT i wyciąga po paru latach 30k+ na B2B i Ci powie, że jesteś gamoń bo wyciągasz mniej, to zwyczajnie nie zdaje sobie sprawy jak bardzo jest dzieckiem koniunktury. Wszyscy jesteśmy.

Raz szukałem czegoś w starych postach i natrafiłem na post jednego z wypowiadających w tym wątku co cieszył się że dostał ofertę 18k na B2B a potem po negocjacjach kontroferty dostał 39k. Nie ujmuję nic temu forumowiczowi, zapewne zasłużył. To było chyba jakieś 4-5 lat temu. Jedynie chce wskazać przykład jak branża IT jest specyficzna i te wysokie zarobki to w 90% jest efekt koniunktury i zapotrzebowania na dane usługi w określonym czasie. To nie jest tak, że programiści są tacy zajefajni.

PaulGilbert
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1027
2
ArchitektSpaghetti napisał(a):

Liczba indyjskich studentów informatyki nie spada. Rocznie tworzy się 4 razy więcej Hinduskich programistów niż rodzi się dzieci w Polsce. Dopływ Polaków do branży to błąd statystyczny.

Statystycznie Indyjczycy są tak samo dobrzy w programowaniu jak AI - czyli jest tam aż taka ilość nie radzących sobie z ciut bardziej skomplikowanymi rzeczami, że trafić na kogoś kto ogarnia, to statystycznie mało prawdopodobne. Poza tym mają specyficzną mentalność.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.