Rynek IT się nie skończył. Wszyscy zatrudnieni w tym miesiącu u mnie to stażyści, nastał ich czas po prostu jesteście za drodzy i za bardzo doświadczeni. Klasyk się przypomina - każdego specjalistę da się zastąpić skończoną liczbą stażystów.
Zwolnienia - wątek zbiorczy
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 446
Dzięki temu że ameryczka odwala wstrzymali u mnie projekty i poleciałem po niespełna 9 miesiącach. Akurat mnie przed majówką wyrzucili i do końca maja mam robotę a potem jestem wolnym elektronem. No nic, tak już bywa, mogłem trzymać ciepłą posadkę w poprzedniej firmie to mi się zachciało zarabiać 50% więcej. Ehhhh
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 5226
- Microsoft, which is cutting 3% of its headcount, had 228,000 employees as of last June.
- The maker of Windows and Word is aiming to reduce management layers.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 788
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 15
Kontraktornie zniszczyly rynek pracy dla specialistow IT.
Change my mind
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 881
Kontraktornie i B2B ogólnie. B2B to syf nad syfami, śmieciówka. Gdyby było UoP to byłoby mniej zwolnień w skali kraju i mniejszy kryzys. A tak to szkoda gadać
Na szczęście większość porządnych firm produktowych od razu odrzuca CV kandydata który długo pracował w kontraktorni
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 114
CoderOne napisał(a):
Kontraktornie i B2B ogólnie. B2B to syf nad syfami, śmieciówka. Gdyby było UoP to byłoby mniej zwolnień w skali kraju i mniejszy kryzys. A tak to szkoda gadać
Na szczęście większość porządnych firm produktowych od razu odrzuca CV kandydata który długo pracował w kontraktorni
Ale całkiem serio mówiąc, to UoP ma z perspektywy dobrze opłacanych specjalistów na prawdę kiepską konstrukcję (i dla pracownika i pracodawcy), za to JDG ma zupełnie inne patologie. Nie widzę powodu by obrażać się, że ludzie mają wybór między jednym a drugim, a systemu i tak nie się nie zmieni
Moje zdanie jest takie, że trzeba wprowadzić jeden, niższy próg do miliona złotych dla wszystkich i pozwolić odliczyć koszty auta i elektroniki każdej pracującej osobie, zreformować ZUS oraz zdjąć też niektóre obciążenia z pracodawców. Najlepiej w formie "Kontraktu o pracę", który byłby lżejszą formą niż UoP, na liniówce, z ryczałtowym ZUSem jak na JDG, ale z ochroną pracowników - tak by osoby z JDG, UZ i częściowo UoD mogły z tego wygodnie korzystać. Nie likwidowałbym (przynajmniej na razie) UoP. PS: Nie chce mi się wchodzić w dyskusję, dlaczego mam takie zdanie.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 33
Kryzys IT sie poglebia. change my mind.
- stawki nadal w dol,
- linkedin zawalony "open to work" i desperatami
- fikcyjne rekrutacje, ogloszenia wisza miesiacami - i nikogo nie da sie znalezc
- rekrutacje z 10 etapami i zadankiem domowym na 2tygodnie++ roboty

to wyzej to senior JAVA.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Wrocław
CoderOne napisał(a):
Kontraktornie i B2B ogólnie. B2B to syf nad syfami, śmieciówka. Gdyby było UoP to byłoby mniej zwolnień w skali kraju i mniejszy kryzys. A tak to szkoda gadać
- Nie ma kryzysu.
- UoP nie chroni przed kryzysem. Zwolnień byłoby tyle samo, tylko przy okazji więcej firm by padło.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 2
Powie mi ktoś kto szukał niedawno pracy. Jest lepiej niż wcześniej ? Ile czasu senior musi spędzić na szukaniu czegoś?
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 881
bonekdg napisał(a):
Powie mi ktoś kto szukał niedawno pracy. Jest lepiej niż wcześniej ? Ile czasu senior musi spędzić na szukaniu czegoś?
Jest dużo takich wpisów w internecie, wystarczy trochę poczytać. Tutaj na forum jest bańka pasjonatów, którzy zakuwają po pracy nowinki i klepią do open-source. Wtedy pracy się szuka szybko. Dla osoby co pracuje i uczy się tylko w czasie pracy to szukanie pracy zajmuje długie miesiące.

- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 1589
@CoderOne:
Wklejasz jakiś wysrywy randoma z internetu. Jedyny portal z którego można coś wiarygodnego przekleić to jest LN. Gdzie jest czarno na białym ile kto ma doświadczenia. Taki g**no post każdy może napisać.
btw. Ode mnie z zespołu jeden ziomek chciał zmienić projekt. Nie został zwolniony tylko mu nie odpowiadał projekt. Wysłał 3 cv. Dostał ofertę. I wybierał takie gdzie nie ma w wymaganiach frontu.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Kraków
- Postów: 38
Dobrze wynagradzani pracownicy uchowają się tylko, jeżeli mają unikatowe / mało powszechne umiejętności, które akurat będą potrzebne w firmie XYZ. Jeżeli "tylko" dowozimy taski w popularnej Java /C# / JS / Python /etc - te rzeczy najszybciej odpadną przez AI. Pozostaje albo ryzyko i specjalizowanie się w mało typowej technologi albo ryzyko i otwarcie swojego biznesu. Czasy bezpiecznych posadek w korpo-molochach odchodzą do lamusa.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 114
lighting napisał(a):
Dobrze wynagradzani pracownicy uchowają się tylko, jeżeli mają unikatowe / mało powszechne umiejętności, które akurat będą potrzebne w firmie XYZ. Jeżeli "tylko" dowozimy taski w popularnej Java /C# / JS / Python /etc - te rzeczy najszybciej odpadną przez AI. Pozostaje albo ryzyko i specjalizowanie się w mało typowej technologi albo ryzyko i otwarcie swojego biznesu. Czasy bezpiecznych posadek w korpo-molochach odchodzą do lamusa.
Nawet dzisiaj jak jest się w pewnej niszy, to idzie jeszcze zarabiać. Przyszłości przewidzieć się nie da, inwestowanie w wiedzę w ciemno dzisiaj też jest średnią strategią. Lepiej odkładać kasę i obserwować, jakiś backup plan mieć.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 881
Ta na LI też ludzie kłamią jak cholera ale jednak w pewnych ramach których można się często domyślić. A na wykopie 90% to jakieś bzdury.
Ale jak ktoś daje post tam, ze szuka już 2 miechy itd to masz jakiś pogląd na to. Nawet na półprawdę. To i tak lepiej niż random bez imienia i nazwiska
Logika 4programmers: nasz wątek 'ile zarabiamy' to obiektywne źródło prawdy o zarobkach! Na pewno ktoś anonimowy bez podawania imienia, nazwiska, PITu za poprzendi rok by nie kłamał, stawki 60 000zł netto b2b po 4 latach pracując 3-4 godziny dziennie sa realne ziom, jak robisz za 25k netto b2b to po prostu jesteś słaby
Też 4programmers: ludzie na linkedinie podpisując sie własnym nazwiskiem kłamią, w necie też kłamią anonimowo, przecież nie ma kryzysu a oni piszą, że nie mogę znaleźć pracy kilka miesięcy, pracy szuka się kilka dni
:DDD
Czy ja wiem? Pamiętajmy że większość ludzi z IT to 1) dobrze opłacani 2) zdalnie pracujący ludzie którzy 3) umieją tylko jedną rzecz. I nie chcą zejść ani z 1 ani z 2 ani z 3. Wystarczy zejść z kasy, wrócić do biura w Łodzi albo nauczyć się czegoś co ma wartość. Ale tego żaden chyba nie robi... jeszcze.
Mam już dość tych ogólników. Od kiedy znajomość kilku języków programowania, frameworków do nich, baz danych, do tego chmury oraz zagadanień orchestracji/devOps to mało? Od kiedy znajomość chmury nie ma wartości? Zgodziłbym się jakby ktoś robił monolity w Springu i nie używał nawet w pracy kubernetesa... ale jak ktoś koduje w chmurze i to przez kilka lat to raczej nie jest to bezwartościowy skill.
W dodatku chciałbym odpowiedzi na pytanie: skoro jakikolwiek język webowy + framwork (java + spring), znajomość chmury (AWS/Azure/GCloud), orchestracji/devOps (kubernetes/terraform) jest totalnie bezwartościowa to co jest wartościowe?
Chcecie mi powiedzieć, że kilka lat, prawie 10 lat doświadczenia w realnych projektach komercyjnych rozwiązujących realne problemy biznesowych, jest dziś nic nie warte a ważniejsze jest nauczenie się czegoś z AI/ML gdzie ma się 0 lat doświadczenia komercyjnego, jakiś shit hobbystyczny projekty klepany na kolanie, który nijak ma się do programowania biznesowego i rozwiązywania realnych problemów?
Jeśli tak to dajcie mi namiary do takiego pracodawcy który będzie miał w tyłku moje X lat doświadczenia komercyjnego w technologiach A, B,C a zatrudni mnie mającego 0 lat expa w działce AI/ML bo się pobawia LLM na githubie jakieś shit mini projekciki do szuflady :D
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 1589
CoderOne napisał(a):
Logika 4programmers: nasz wątek 'ile zarabiamy' to obiektywne źródło prawdy o zarobkach! Na pewno ktoś anonimowy bez podawania imienia, nazwiska, PITu za poprzendi rok by nie kłamał, stawki 60 000zł netto b2b po 4 latach pracując 3-4 godziny dziennie sa realne ziom, jak robisz za 25k netto b2b to po prostu jesteś słaby
Nie rozumiem, bo ani ja ani @smieszekheheszek nic nie wspominaliśmy o dziale z zarobkami.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 15
Nie wiem, może się nie znam ale moim zdaniem to znów puchnie bańka, którą opłaca się pompować żeby nie zapłacić ludziom hajsu. Roboty jest mniej ale utrzymanie przecież jest dalej. W covidzie po prostu IT wchłonęło ludzi, którzy w IT nigdy nie powinni wylądować. Teraz się ich trzeba pozbyć i tylko tyle. Ja dalej twierdzę, że to nie kryzys tylko stabilizacja po rozbuchaniu rynku przez pazernych managerów i kontraktornie, które dla tej branży są jak paraolimpiada w sporcie - słabo, tanio, koślawo ale coś się dzieje.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Gdańsk
- Postów: 105
Krisu666 napisał(a):
Nie wiem, może się nie znam ale moim zdaniem to znów puchnie bańka, którą opłaca się pompować żeby nie zapłacić ludziom hajsu. Roboty jest mniej ale utrzymanie przecież jest dalej. W covidzie po prostu IT wchłonęło ludzi, którzy w IT nigdy nie powinni wylądować. Teraz się ich trzeba pozbyć i tylko tyle. Ja dalej twierdzę, że to nie kryzys tylko stabilizacja po rozbuchaniu rynku przez pazernych managerów i kontraktornie, które dla tej branży są jak paraolimpiada w sporcie - słabo, tanio, koślawo ale coś się dzieje.
Tak, tylko że ludzie wchłonięci do IT nie będą z niego chcieli odejść i nie ma co mieć o to do nich pretensji, każdy by wolał za przykładowe 10k brutto siedzieć wygodnie przed kompem i klikać w klawiaturę niż za te same przykładowe 10k brutto składać meble z pejczem nad głową i brakiem przerwy w 8-godzinnym dniu pracy. Nie ma co ludzi winić, każdy to woli, brutalna prawda jest niestety taka, że fizycznie nie da się obsadzić całego narodu w IT, jeden będzie programistą, drugi będzie składał meble, a trzeci wypełniał PITy tak się świat kręci.
Więc teraz ludzie którzy zaznali trochę spokojniejszej pracy w IT, bo na przykład przed pseudo pandemią pracowali na magazynie nie chcą tego IT opuścić. Jak ich odróżnić o tych którzy według użytkowników 4programmers się "nadają do tej pracy"? I tu jest problem, jest tylu chętnych, że ciężko rozróżnić ludzi kto faktycznie chce być informatykiem, a kto znalazł się w IT w czasie hossy
To potęguje kolejny problem. Bo na przykład by odróżnić informatyków od ludzi którzy weszli do IT w pseudo-pandemii podnosi się znacząco wymagania. Tylko że wymagania i tak stale rosną, więc jak obecnie zostały podniesione jeszcze wyżej, to doszliśmy do absurdu że szukamy najlepiej senior developera z 10 letnim doświadczeniem za 12k brutto na UoP.
@Krisu666 ale ja nie winię ludzi. Ja winię bootcampy, hr biznes asołszyjejt menedzerki, kontraktornie i innych, którzy wmówili tym ludziom, że nie matura lecz chęć szczera zrobić z Ciebie milionera. Ja zbyt duzo razy widzialem sytuacje, gdzie firma X sprzedawala ludzi do projektu, nie mowiac im co to za projekt, nie wprowadzajac ich a potem przychodzili z pretensjami "czemu KPi sa czerwone". A ludzie byli z rocznym, max dwu letnim doswiadczeniem w pracy w dzialach IT (nawet nie jako techniczne osoby). - i tu się zgadzamy w 100%, też ich za to winię, zrobili ludziom papkę z mózgu i wmówili że przecież możesz być programistą bez wiedzy bez umiejętności, nawet czytałem że programistą możesz być bez komputera, bo wystarczy że przejdziesz rozmowę to komputer w pracy dostaniesz. No i to spowodowało że jest jak jest
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 788
CoderOne napisał(a):
ludzie na linkedinie podpisując sie własnym nazwiskiem kłamią, w necie też kłamią anonimowo,
Kto ci powiedział że oni podpisują się swoim nazwiskiem na LI albo gdziekolwiek indziej? Ja na ten przykład na LI mam fejkowe imię i nazwisko (oraz część mojego doświadczenia zawodowego) oraz na wszystkich portalach mam również fejkowe dane (np. na Fejsie). Po co ktoś miałby występować pod prawdziwym nazwiskiem na tychże portalach? Oraz wypowiadać jakiekolwiek opinie pod prawdziwym nazwiskiem?
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 44
Widzę, że niektórzy wciąż nie rozumieją. AI programuje... I to całkiem nieźle. Wszystkiego nie zrobi, ale wystarczy, żeby zredukować zespół. To jak z rolnictwem. Kiedyś 100 chłopów orało ziemię, dziś robi to jeden na traktorze. Po prostu. Nie da się tego zatrzymać i nie ma to zbyt dużego powiązania z bańką w pandemii. Po prostu trzeba zaakceptować rzeczywistość, że kodowania będzie coraz to mniej. Zawód programisty przekształcony będzie raczej do kogoś w stylu projektanta aplikacji.
Moje rady dla tych, którzy chcą opóźnić ten proces:
- warto skupić się bardziej na technologiach, a nie na samego języku programowania
- korzystać z wtyczek, które przyśpieszają, generują kod (to będzie w krótce standard)
- pracować nad umiejętnościami miękkimi, bo większość programistów ich nie ma, i będzie Cię to wyróżniać na rynku pracy
- popracować nad swoim angielskim (lub innym językiem obcym)
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Wrocław
- Postów: 623
Zaraz cały świat zrobi outsourcing do indyjskich prompt deweloperów, w parę lat naprodukują tyle syfu, że firmy dostaną po łapach i wrócą znowu do Europy. Jeśli np. hindusi robią syf programując na niskim poziomie, czyli bezpośrednio używając języka, to ktoś wierzy, że są w stanie coś produkować za pomocą agentów AI? XD
Na pewno będą sprawdzić, czy wypluty kod obsługuje edge case, czy kod jest utrzymany w jednej konwencji, a nie każdy moduł ma inną strukturę, bo użyli innego modelu, ponieważ skończyły im się eurogąbki. Poza tym obecnie miesiąc używania takiego Claude 3.7 Sonnet kosztowałoby wielokrotność pensji hinduskiego prompt dewelopera. Przecież to by była studnia bez dna, bo hindus by wysyłał 100 promptów po jednym zdaniu, który zwraca kod, niż jeden dobrze opisany XD
Bańka dotcomów też była i pękła jak każda inna. A jak pierwsza bańka na krypto w 2018 wystrzeliła, to też już każdy implementował blockchaina, bo to było cool, a finalnie bitcoin tak dobrze spełnia swoją rolę jako środek płatniczy, że równie dobrą walutą są kapsle po piwie. Teraz to ja już nawet nie wiem, jak działa to całe krypto z tymi wszystkimi Web3, Defi, wysłać coś chcesz, to masz 20 sieci do wyboru, nie mówiąc już o potrzebie wszędzie wrzucania zdjęć dowodu i mordy, a po wszystkim śmiecie z banku i tak zablokują ci konto w banku, i to masz do nich zadzwonić albo iść do oddziału, żeby je odblokowali, kiedy w tym czasie literalnie pozbawili cię środków do życia. Wtedy zrozumiałem, że likwidacja gotówki, to początek niewoli, jakiej ludzkość jeszcze nie zaznała.
Nie da się przewidzieć przyszłości narzucając znane nam mechanizmy z czasów minionych na to co będzie możliwie. Jeśli każdy człowiek będzie w stanie lokalnie postawić model bliski doskonałości, który mógłby zastąpić dowolną liczbę programistów, to zmieni się układ odniesienia. Wtedy teoretycznie 8 miliardów ludzi samodzielnie byłoby w stanie stworzyć konkurenta dla dowolnego istniejącego rozwiązania.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 34
A może by machnąć jakiegoś toola do naprawiania kodu wyplutego przez AI? Coś czuję, że niebawem to będzie turbo branża. Vibe-debugging-tools. Czy jakoś tak.
Generalnie dziś usłyszałem, że branża ma jeszcze 2-3 lata i koniec. Zostanie może 5% ludzi robiących w dużym korpo narzędzia AI ogólnego przeznaczenia. Osobiści agenci AI będą rozmawiać z osobistymi agentami AI. Znikną pośrednicy, jak platformy zakupowe, job boardy, media społecznościowe. Pamiętajcie: 2-3 lata. I koniec.
Wracam do klepania crudów.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 5023
W HSBC znowu zwalniają, ciężko się w mediach dogrzebać, mniej niż ostatnio.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 145
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 446
Irytuje mnie to bo pomimo dużego doświadczenia w bankowości nie zostałem zaproszony ani do PEKAO (100% pokrycia) ani do Mbanku (90% pokrycia) ani do ING (70-80% nie pamiętam dokładnie). Dziś się wkurzyłem bo znowu dostałem ofertę do pekao (tylko inna alfonsiarnia) - czyli dalej szukają ale nie mnie, bo jak widać 100% pokrycia to za mało żeby dostać się na rozmowe. Zapiekły mnie kukle, tak po prostu xD weźcie sobie szczyla za pół ceny co go będziecie uczyć domeny 3 lata i finalnie was wyjdzie więcej niż zatrudnienie mnie. Dla zainteresowanych stawka moja na chwilę obecną to 125-135zł/h dla bankowości.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 85
Ja mogę powiedzieć, że rzeczywiście jest ciężej teraz, ale też bez przesady. Po prostu na idealną ofertę trzeba czekać parę miesięcy, a nie tygodni. Aktywnie szukając pracy miałem w sumie 4 udane rekrutacje w dobrych widełkach finansowych - 200-250 na b2b oraz około 40-45k brutto na UOP. Okres w którym te oferty weszły to około 3-4 miesięcy.
Tylko, że byłem na świeżo po kilku latach fullstacka, więc mogłem się pochwalić wszechstronnym doświadczeniem DevOps plus backend/frontend/data. Dodatkowo dość intensywnie cisnąłem sam dla siebie algorytmy i byłem w stanie jakoś te rozmowy przejść. Teraz głównie inkasuję profity i już motywacja opadła. jest spora szansa, że teraz po roku chillu z buta bym tych samych rozmów nie przeszedł
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 32
Podsumowując cały wątek: czasy są ciężkie i na poprawę się nie zanosi (może za parę lat polepszenie przyjdzie, nikt do końca nie wie). Część osób wyleci z branży i już do niej nie wróci, co nie zawsze jest związane z umiejętnościami, a po prostu zwykłym fartem, lub niefartem. Cała masa studentów i absolwentów też pracy nie znajdzie, bo każdego stażystę można teraz zastąpić skończoną liczbą turbo burbo seniorów specjalistów (w tej samej cenie) - zazwyczaj jednym.
Mamy już 115 stron. Można wszystko wydrukować i oprawić. Tom pierwszy, wydanie pierwsze. Ogłaszam oficjalnie, że od teraz piszemy tom drugi.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 725
W tomie drugim należy jasno postawić sprawę że żadnej znaczącej poprawy nie będzie bo to co teraz mamy do czynenia to nie jakaś tymczasowa czkawka którą można przykryć kolejnym dodrukiem tylko przewrót całego światowego paradygmatu. Po prostu przez ostatnie 50 lat na tzw "Zachód" niewolniczo jeb**i azjaci za parę dolców dziennie produkując realne dobra, po to żeby europejczycy mogli kilkac w komputer w korpo-openspejsie i marnować czas na spotkania które mogły być emailem. Niestety dla zachodu, Azjaci się wycwanili i produkują pod własną flagą i zarządem, czyniąc ten cały biurokratyczny tłuszczyk w zachodnich państwach całkowicie zbędnym, czego krach w IT jest tylko jednym z wielu przejawów. Jednocześnie, dalsze pudrowanie trupa poprzez dodruk jest już niemożliwe, bo poziom zadłużenia w zachodnich państwach osiągnął tak monstrulane rozmiary że same koszty obsługi tego długu stają się ciężartem nie do zniesienia dla państwowych budżetów. End of the line.

