Zwolnienia - wątek zbiorczy

Czy bańka AI już pękła?
https://www.money.pl/gielda/chinski-deepseek-wywolal-ostra-przecene-firm-ai-na-wall-street-7119026541308704a.html

somekind napisał(a):

PaulGilbert napisał(a):

A to przecież na B2B idą ludzie - w tym ja, którzy z założenia mają więcej zaufania do tego, że sobie sami odłożą, niż do tego, że im ZUS pozwoli na "wesołe życie staruszka".

Znam sporo takich, którzy robią B2B, bo wszyscy tak robią, albo dlatego, że "pracodawcy" im kazali, i w ogóle nie myślą o przyszłości.

Jak miałem 18 lat to też nie myślałem i było mi wszystko jedno. I - słusznie zresztą - uważałem, że taki wiek jest od tego, żeby się bawić a nie myśleć o takich rzeczach. Tak więc wtedy nie miałem ochoty oszczędzać, wszystko co zarobiłem wydawałem. W dodatku mieszkałem jeszcze z rodzicami, to było jeszcze korzystniej pod względem finansowym. Ale jak masz koło 30tki i imprezowanie zaczyna się nudzić, zaczynasz myśleć poważniej to wszystko z wiekiem przychodzi. Ja mam plan na swoją emeryturę i go realizuję powoli. Zresztą z tego co widzę w moim otoczeniu, to też ludzie podobnie myślą/robią.

Ale wiadomo, zawsze znajdą się osoby, które uważają, że będą się martwić emeryturą jeśli w ogóle dożyją. I teraz pytanie - czy powinny mieć wolność w takim wyborze, czy jednak państwo powinno być (nad)opiekuńcze i w różny sposób przymuszać do odpowiedzialnego zachowania.

atari napisał(a):

Czy bańka AI już pękła?
https://www.money.pl/gielda/chinski-deepseek-wywolal-ostra-przecene-firm-ai-na-wall-street-7119026541308704a.html

A tu przystępne wyjaśnienie "ale o co chodzi"
https://www.money.pl/pieniadze/chiny-zszokowaly-swiat-krolewski-to-kolejny-etap-technologicznego-wyscigu-zbrojen-7119101957868320a.html

.terg_girkin napisał(a):

Panowie, padło i na mnie niestety po 4.5 roku dla dużego korpo wczoraj zostałem zredukowany z przyczyn niezależnych ode mnie bo mam to na porozumieniu, ale jednak. Oczywiście zwolnienia odbywały się w jakiś dziwny sposób chyba na zasadzie "tik tik tik komputerek losuje" bo zostali zwolnieni dobrzy i wydajni deweloperzy do których nie było zastrzeżeń zbyt dużych.

We wrześniu zeszłego roku zaproponowano mi 8-krotnosc zarobków jako odprawę (gwarantowaną miałem 6-krotnosc)... nie przyjąłem bo godzinę wcześniej złożyłem kwity o urlop wychowawczy Dużo by pisać ale przyjęcie lub nie przyjęcie odprawy to bardzo indywidualna sprawa. Ja nie przyjąłem bo wiem że wydoje swoją firme na większy hajs niż mi zaproponowano.

Johnny1985 napisał(a):

.terg_girkin napisał(a):

Panowie, padło i na mnie niestety po 4.5 roku dla dużego korpo wczoraj zostałem zredukowany z przyczyn niezależnych ode mnie bo mam to na porozumieniu, ale jednak. Oczywiście zwolnienia odbywały się w jakiś dziwny sposób chyba na zasadzie "tik tik tik komputerek losuje" bo zostali zwolnieni dobrzy i wydajni deweloperzy do których nie było zastrzeżeń zbyt dużych.

We wrześniu zeszłego roku zaproponowano mi 8-krotnosc zarobków jako odprawę (gwarantowaną miałem 6-krotnosc)... nie przyjąłem bo godzinę wcześniej złożyłem kwity o urlop wychowawczy Dużo by pisać ale przyjęcie lub nie przyjęcie odprawy to bardzo indywidualna sprawa. Ja nie przyjąłem bo wiem że wydoje swoją firme na większy hajs niż mi zaproponowano.

Przepraszam.. Źle zrozumiałem

Mam wrażenie, że ostatnio występuje badanie rynku, bo dużo ofert jest sztucznych bez widełek.
Zastanawiam się czy nie powinniśmy zawyżać stawek żeby zwiększyła się średnia pensja.

Generalnie jest ujnia na rynku w porównaniu do tego co było - nie ma co się oszukiwać, ale też widzę z drugiej strony jak to jest z tymi setkami aplikantów na stanowisko.
Stanowisko na Lead Engineer a mnóstwo osób aplikujących typu zaraz po studiach, albo np 3 lata doświadczenia, bądź zupełnie inny stack i działka. Nie wiem, może jestem dziwny ale trochę nie wierzę jak ktoś 3 lata łącznie popracował i pisze, że jest ekspertem w TS, Python i DevOpsach.

W naszym korpo w celu uniknięcia zwolnień obniżono wyrównano!!! stawki ok. 2/3 zespołu. Sposób zakomunikowania tej decyzji na spotkaniu pozwolił mi podejrzewać, że ruch ten nie wygeneruje oszczędności wystarczających do pokrycia dziury w budżecie i management liczy, że część osób nie zaakceptuje propozycji i zakończy współpracę.

W moim przypadku obniżka jest na tyle duża, że dość konkretnie motywuje do rozglądania się za nowymi wyzwaniami zawodowymi. Dość dużą przeszkodę może stanowić jednak full remote, o którego jest coraz trudniej w dzisiejszych czasach. Na ten moment, biorąc pod uwagę obniżone wynagrodzenie, perspektywy rozwojowe i środowisko, praca zdalna jest jedyną rzeczą, która trzyma mnie przy tym projekcie.

Usługi świadczone na rzecz amerykańskich podmiotów ale na terenie UE zaraz przyjmą ma klatę cła, więc robi się kolorowo.

https://www.rp.pl/handel/art41755211-donald-trump-zaczyna-wojne-celna-nie-zapomina-o-unii-europejskiej

KazimierzBadura napisał(a):

Usługi świadczone na rzecz amerykańskich podmiotów ale na terenie UE zaraz przyjmą ma klatę cła, więc robi się kolorowo.

https://www.rp.pl/handel/art41755211-donald-trump-zaczyna-wojne-celna-nie-zapomina-o-unii-europejskiej

To się musiało tak skończyć. Dlaczego to robią? A to bardzo proste: jak zapłacą Polakowi 7tys to podatki itd. Polak zapłaci w Polsce a nie w USA a oni chcą napędzać swoją gospodarkę. A jak to zrobią żeby płacić w usa 7tys zamiast 10tys? :) Wizami H-1B :)

EU musi odpowiedziec i to musi byc twarda odpowiedz. Taki Apple ma w EU 101 miliardow przychodu, Microsoft pewnie wiecej a alternatywy istnieja.

Eldorado już było, teraz czeka nas tylko zjazd w dół o czym piszę tutaj od przeszło pół roku

dmw napisał(a):

Taki Apple ma w EU 101 miliardow przychodu, Microsoft pewnie wiecej a alternatywy istnieja.

Ile z tych alternatyw Apple i Microsoftu jest spoza USA?

somekind napisał(a):

dmw napisał(a):

Taki Apple ma w EU 101 miliardow przychodu, Microsoft pewnie wiecej a alternatywy istnieja.

Ile z tych alternatyw Apple i Microsoftu jest spoza USA?

Stany popchną Europę do większej współpracy z Chinami - przynajmniej jeśli chodzi o towary. Chiny wydają się być na to otwarte. Europa sama jest technologicznie słaba - ciekawe czy polityka Stanów to zmieni. Zresztą jak ostatnio widać, Chińczycy też zaczynają mieć ambicje w zakresie softu - zwłaszcza jeśli chodzi o AI. Cła USA mogą w ogóle spowodować, że reszta świata zacznie samemu więcej inwestować w badania i rozwój, jeśli będzie perspektywa, że to się będzie bardziej opłacało teraz, albo że nie będzie innego wyjścia z uwagi na embarga. I ponownie i tak raczej Chiny będą tu przodowały, bo mają doświadczenie w kopiowaniu gotowych rozwiązań duże.

Jeżeli cła obejma IT to może być tragedia, wątpię aby UE obudziła się, zaczęła tworzyć swój soft, raczej czeka nas powolna śmierć, zbyt dużo układów aby coś zmienić, swoją drogą UE też ma potężna broń na USA, a jest nią podatek na giełdę (podatek belki) po nałożeniu takiego podatku zobaczymy panikę i zjad na giełdach jakich nie było od 2008r

Europa wyrazi zaniepokojenie i sprzeciw.

Michał karwec napisał(a):

Jeżeli cła obejma IT to może być tragedia, wątpię aby UE obudziła się, zaczęła tworzyć swój soft, raczej czeka nas powolna śmierć, zbyt dużo układów aby coś zmienić, swoją drogą UE też ma potężna broń na USA, a jest nią podatek na giełdę (podatek belki) po nałożeniu takiego podatku zobaczymy panikę i zjad na giełdach jakich nie było od 2008r

No i właśnie o to chodzi, by Europa się obudziła i zaczęła budować swój soft, a nie wiecznie jechać na outsourcingu. Tylko matoły w Brukseli nie kumają czaczy. Banicje i cła odwetowe na szerokie IT z USA albo zmusiłyby do ustępstw, albo na kolejne kilka lat mocno stymulowałyby tworzenie europejskich alternatyw. No chyba że wizja Europy to jednak wieczny skansen na betonie i trochę outsourcingu oparty.

blebleble napisał(a):

Michał karwec napisał(a):

Jeżeli cła obejma IT to może być tragedia, wątpię aby UE obudziła się, zaczęła tworzyć swój soft, raczej czeka nas powolna śmierć, zbyt dużo układów aby coś zmienić, swoją drogą UE też ma potężna broń na USA, a jest nią podatek na giełdę (podatek belki) po nałożeniu takiego podatku zobaczymy panikę i zjad na giełdach jakich nie było od 2008r

No i właśnie o to chodzi, by Europa się obudziła i zaczęła budować swój soft, a nie wiecznie jechać na outsourcingu. Tylko matoły w Brukseli nie kumają czaczy. Banicje i cła odwetowe na szerokie IT z USA albo zmusiłyby do ustępstw, albo na kolejne kilka lat mocno stymulowałyby tworzenie europejskich alternatyw. No chyba że wizja Europy to jednak wieczny skansen na betonie i trochę outsourcingu oparty.

Imo kumają czacze, ale nie rozumieją, że nie da się mieć spory socjal, ochrone praw pracowników i jednocześnie wolnorynkowy wzrost gospodarczy. Trzeba z czegoś zrezygnować. Do tej pory rezygnowaliśmy z tego drugiego i jechaliśmy na przemyśle z XX wieku (czyli motoryzacja i inne takie), ale teraz to już koniec ;-).

I już po wojnie handlowej. Od jutra hossa i +10% do zarobków.

PaulGilbert napisał(a):

somekind napisał(a):

dmw napisał(a):

Taki Apple ma w EU 101 miliardow przychodu, Microsoft pewnie wiecej a alternatywy istnieja.

Ile z tych alternatyw Apple i Microsoftu jest spoza USA?

Stany popchną Europę do większej współpracy z Chinami - przynajmniej jeśli chodzi o towary. Chiny wydają się być na to otwarte. Europa sama jest technologicznie słaba - ciekawe czy polityka Stanów to zmieni. Zresztą jak ostatnio widać, Chińczycy też zaczynają mieć ambicje w zakresie softu - zwłaszcza jeśli chodzi o AI. Cła USA mogą w ogóle spowodować, że reszta świata zacznie samemu więcej inwestować w badania i rozwój, jeśli będzie perspektywa, że to się będzie bardziej opłacało teraz, albo że nie będzie innego wyjścia z uwagi na embarga. I ponownie i tak raczej Chiny będą tu przodowały, bo mają doświadczenie w kopiowaniu gotowych rozwiązań duże.

No ja się nawet zgadzam z tą hipotezą, tylko to w ogóle nie jest odpowiedź na moje pytanie.

blebleble napisał(a):

No i właśnie o to chodzi, by Europa się obudziła i zaczęła budować swój soft, a nie wiecznie jechać na outsourcingu.

Ale jaki konkretnie soft?
Bo rozwój nie polega na robieniu klonów czegoś, co już istnieje.

Czitels napisał(a):

Imo kumają czacze, ale nie rozumieją, że nie da się mieć spory socjal, ochrone praw pracowników i jednocześnie wolnorynkowy wzrost gospodarczy. Trzeba z czegoś zrezygnować. Do tej pory rezygnowaliśmy z tego drugiego i jechaliśmy na przemyśle z XX wieku (czyli motoryzacja i inne takie), ale teraz to już koniec ;-).

Grunt we wzroście gospodarczym to startować z niskiego pułapu, więc najlepszym rozwiązaniem jest ogólnokontynentalna wojna. Jeśli zniszczy się wszystkie gospodarki wojną, a potem zacznie odbudowywać, to można wykręcać nawet trzycyfrowe wzrosty.

Michał karwec napisał(a):

swoją drogą UE też ma potężna broń na USA, a jest nią podatek na giełdę (podatek belki) po nałożeniu takiego podatku zobaczymy panikę i zjad na giełdach jakich nie było od 2008r

Nie wiem jak jakiś europejski podatek na giełdy miałby pogrążyć USA, ale wystarczyłoby zbanować sprzedaż Ozempicu, a Trumpa wraz z całą resztą Republikanów zeżarliby współobywatele, którym nagle łaknienie wróciłoby do standardowego poziomu.

somekind napisał(a):

No i właśnie o to chodzi, by Europa się obudziła i zaczęła budować swój soft, a nie wiecznie jechać na outsourcingu.

Ale jaki konkretnie soft?
Bo rozwój nie polega na robieniu klonów czegoś, co już istnieje.

rzeczy dla wojska na przykład
jeśli chodzi o AI to oprogramowanie do tłumaczeń

Miang napisał(a):

somekind napisał(a):

No i właśnie o to chodzi, by Europa się obudziła i zaczęła budować swój soft, a nie wiecznie jechać na outsourcingu.

Ale jaki konkretnie soft?
Bo rozwój nie polega na robieniu klonów czegoś, co już istnieje.

rzeczy dla wojska na przykład
jeśli chodzi o AI to oprogramowanie do tłumaczeń

jeśli chodzi o AI to oprogramowanie do dronow

Ale jaki konkretnie soft?
Bo rozwój nie polega na robieniu klonów czegoś, co już istnieje.

Jak to jaki? Taki do inwigilacji obywateli i monitorowania ile wytwarzają CO2 i ile jeździli swoim kadetem 1.0 po centrum miasta

somekind napisał(a):

blebleble napisał(a):

No i właśnie o to chodzi, by Europa się obudziła i zaczęła budować swój soft, a nie wiecznie jechać na outsourcingu.

Ale jaki konkretnie soft?
Bo rozwój nie polega na robieniu klonów czegoś, co już istnieje.

Każdy, który ma biznesowy sens. Stworzenie klonów to żadna filozofia, ale środowiska biznesowego to co innego. A jak ono będzie, to i będą talenty, fundusze i rozwojowe projekty.

still.still napisał(a):

Miang napisał(a):

somekind napisał(a):

No i właśnie o to chodzi, by Europa się obudziła i zaczęła budować swój soft, a nie wiecznie jechać na outsourcingu.

Ale jaki konkretnie soft?
Bo rozwój nie polega na robieniu klonów czegoś, co już istnieje.

rzeczy dla wojska na przykład
jeśli chodzi o AI to oprogramowanie do tłumaczeń

jeśli chodzi o AI to oprogramowanie do dronow

czyli klon czegoś coś już istnieje gdzie indziej? bez sensu
natomiast może miałoby sens zrobienie i oprogramowanie pomysłów z "Noteki 2015" Konrada Lewandowskiego

Miang napisał(a):

still.still napisał(a):

Miang napisał(a):

somekind napisał(a):

No i właśnie o to chodzi, by Europa się obudziła i zaczęła budować swój soft, a nie wiecznie jechać na outsourcingu.

Ale jaki konkretnie soft?
Bo rozwój nie polega na robieniu klonów czegoś, co już istnieje.

rzeczy dla wojska na przykład
jeśli chodzi o AI to oprogramowanie do tłumaczeń

jeśli chodzi o AI to oprogramowanie do dronow

czyli klon czegoś coś już istnieje gdzie indziej? bez sensu

Nie chodzi o to, czy istnieje, czy tez nie. Chodzi o to, zeby PL nie musiala kupowac tego do swojego wojska za granica.

Michał karwec napisał(a):

wątpię aby UE obudziła się, zaczęła tworzyć swój soft, raczej czeka nas powolna śmierć

https://cyfrowa.rp.pl/globalne-interesy/art41764791-unia-europejska-zbuduje-rywala-dla-deepseeka-i-chatgpt-ale-bez-polski

PaulGilbert napisał(a):

Michał karwec napisał(a):

wątpię aby UE obudziła się, zaczęła tworzyć swój soft, raczej czeka nas powolna śmierć

https://cyfrowa.rp.pl/globalne-interesy/art41764791-unia-europejska-zbuduje-rywala-dla-deepseeka-i-chatgpt-ale-bez-polski

A co dokladnie jest tutaj dziwnego biorac pod uwage ze szefem Profesore Sankowskiego od AI zrobili Socjologa?

Michał karwec napisał(a):

swoją drogą UE też ma potężna broń na USA, a jest nią podatek na giełdę (podatek belki) po nałożeniu takiego podatku zobaczymy panikę i zjad na giełdach jakich nie było od 2008r

Nie, nie ma. FDI z Europy do Stanów to marne 3.46t $: https://www.statista.com/statistics/188884/foreign-direct-investment-from-europe-in-the-us-since-1990/ czyli mniej więcej tyle ile ma kapitalizacji Apple, Sam NASDAQ 100 ma market capa 26t $, a w 2008 kiedy market cap ogólny był o wiele mniejszy niż obecnie wyparowało 6.9t $ więc nawet przyjmując że EU by zabroniła kupować/posiadać stocki amerykańskie to amerykańska giełda by to odrobiła w pół roku przy obecnym tempie i zjazd był by mniejszy niż przy covidzie. Może FDI by było wyższe gdyby nie ograniczenia i wymogi prawne jakie EU stawia gdzie ogromnej części ETFów nie kupisz (bo im się nie chciało organizować papierków) i innych produktów finansowych z USA (bo dla EU jesteś durniem i sobie zrobisz krzywdę więc trzeba Cię chronić przed samym sobą).

Tak sobie patrzę na ranking kierunków studiów i okazuje się, że popularność Informatyki spadła rok do roku o około 8tys. studentów (to tak mniej więcej z 1/5) - największy spadek w rankingu jak widzę. Natomiast pielęgniarstwo i fizjoterapia jeśli liczyć razem to mają wzrost właśnie też o 8 tys. studentów.

Jak widać młodzież dosyć szybko reaguje na zmiany na rynku pracy - zmiany dostępności pracy i wynagrodzeń mają bezpośrednie przełożenie na podejmowane wybory. Jednak mimo niełatwej sytuacji dla młodych informatyków, nadal te studia są drugimi najczęściej wybieranymi.

PaulGilbert napisał(a):

Tak sobie patrzę na ranking kierunków studiów i okazuje się, że popularność Informatyki spadła rok do roku o około 8tys. studentów (to tak mniej więcej z 1/5) - największy spadek w rankingu jak widzę. Natomiast pielęgniarstwo i fizjoterapia jeśli liczyć razem to mają wzrost właśnie też o 8 tys. studentów.

Jak widać młodzież dosyć szybko reaguje na zmiany na rynku pracy - zmiany dostępności pracy i wynagrodzeń mają bezpośrednie przełożenie na podejmowane wybory. Jednak mimo niełatwej sytuacji dla młodych informatyków, nadal te studia są drugimi najczęściej wybieranymi.

nadal te studia są drugimi najczęściej wybieranymi - za pare lat juz beda trzecim albo czwartym najczesciej wybieranym, bo pensje nie beda do tego zachecac.