Dylemat - czy przyjmować tę ofertę?

Za szkolenia i egzaminy(finansują je) nie chcą, żebyś podpisał jakiejś lojalki?

@skytrack: Tego nie wiem, nie widziałem umowy jeszcze.

O ile nie musisz na gwałt uciekać z obecnej firmy to zmiana pracy bez zmiany płacy to jest kompletny bezsens, niezależnie od tego jak dobrze firma jest przedstawiana na rozmowie. W przeciwieństwie do benefitów czy jakości projektu hajs jest jednym z niewielu wymiernych czynników różnicujących pracodawców. Dostałeś info, że będą podwyżki - skąd pewność, skoro już widać, że mają węża w kieszeni, a widełki są tylko do wabienia. Czy gdybyś widział faktyczne widełki to byś tam aplikował?

Również uważam, że gra nie warta świeczki. Jeśli w obecnym miejscu masz spoko atmosferę i projekt to jakakolwiek zmiana za mniej / to samo niż masz tutaj jest imo na zasadzie high risk - low reward. Ryzykujesz sporo a w zamian nie dostajesz zbyt wiele.

Eldorad O. napisał(a):

Jednakże jedna rzecz mnie trapi, mianowicie fakt, że widełki z ogłoszenia nie pokrywały się z tym co mi finalnie zaoferowano

No też się spotykam z sytuacjami, że piszą do mnie na Linkedin i mówią, że wynagrodzenie do x złotych.
No to mówię, że chcę x - a (gdzie a > 0) i dostaję zwrotkę, że te wymagania są dość duże jak na przydzielony budżet i firma próbuje negocjować w dół albo mówi, żebym poczekał aż znajdą mi projekt za taki budżet. Zastanawia mnie ten rozdźwięk między widełkami przekazywanymi mi na początku przez Linkedin, a faktycznym budżetem firmy. Skoro podałem sumę poniżej górnej granicy i dalej jest za dużo. I nie chodzi o to, że górne widełki tylko dla najlepszych, bo takie sytuacje miałem również w rekrutacjach, gdzie zostałem oceniony jako najlepszy.

Zastanawiam się ile w tym wyrachowania, a na ile zwykły chaos i niedogadanie się w kwestiach budżetu (może HR nie wie, jaki jest faktyczny budżet?) albo sytuacja, gdzie firma ma wiele projektów i każdy projekt ma inny budżet, więc widełki zależą od projektu?

Spytaj o kwestię tych widełek. Powiedz że oczekiwałeś płacę zgodną z tym co było w ogłoszeniu, i chciałbyś wiedzieć skąd różnica.

"system szkoleń i egzaminów, jeżeli zdasz egzamin to w tym samym miesiącu otrzymujesz większą pensję "

Czy firma zaczyna się na literę E? :)

1. Czy masz kontrofertę? Głównie taka, która zakładka Twoje lekkie przebranżowienie?
2. Jaki jest powód niższych widelek według nich?
3. Liczysz się z faktem, że przez kilka miesięcy będziesz juniorem jeśli chodzi o odnalezienie się w nowej technologii?
4. Jak biegle czujesz się w nowej technologii?

Jeśli szukali mida z c++ a przyszedł im mid z Pythona który chce być c++ to jest to dla nich jakieś ryzyko.

Z Pythona na C++ i to bez doświadczenia? Coś tu śmierdzi.

Po pierwsze, chciałbyś zostać programistą C++? Pytałeś się o standard języka, który obecnie mają? Co wiesz o C++? Python jest przyjemny i prosty, C++, o ile nie zjadłeś na nim zębów, to będzie męczarnia.

Po drugie, kasa się nie zgadza. A inflacja szaleje. Nie przyjąłbym oferty. Obietnice starania się o podwyżkę to niech sobie wsadzą nie powiem gdzie.

stosowany jest tu system szkoleń i egzaminów, jeżeli zdasz egzamin to w tym samym miesiącu otrzymujesz większą pensję. Brzmi jak trenowanie ludzie bez doświadczenia i wiedzy. Chciałbyś pracować w takim zespole? Ja chyba nie, bo to brzmi jakby nie byli w stanie zatrudnić odpowiedniego specjalisty.

Ankieta trochę bez sensu, w sensie, że co z tego, że 90% ludzi woli czekoladę mleczną od gorzkiej, jak tobie pasuje akurat gorzka? Kupisz mleczną, bo tak zdecydowała większość?
Z mojej perspektywy - jeżeli czegoś nie mam w umowie, to tego nie mam, w szczególności premie i inne dodatki tego typu. Moje doświadczenie mówi też, że warto startować z wysokiego poziomu pensji, bo raz wszelkie podwyżki są później liczone od tego co masz aktualnie. Z drugiej strony, w aktualnej pracy tej podwyżki jak rozumiem też nie dostaniesz, a projekt ci odpowiada mniej. Zdarzało mi się zmieniać pracę bez skoku kasy, raz nawet z jakimś tam chwilowym spadkiem i zawsze była to dobra decyzja, również pod kątem pensji w dłuższym czasie. Przy okazji miałem możliwość popracowania w czymś co mnie interesuje, czy to pod kątem technologii, czy to z perspektywy domeny.
Jeżeli to dla ciebie "projekt idealny", to idziesz zadajesz pytanie "dlaczego w ogłoszeniu było X-Y, a w ofercie 0.7X?". Mogli np. ściemniać w ogłoszeniu, albo szukali mid'a, nie znaleźli, ale trafił się obiecujący junior, więc zdecydowali się złożyć ofertę itd. W każdym razie dowiedzenie się czego ci brakuje jest ważne, niezależnie od tego czy ostatecznie się zatrudnisz, czy nie.
Mi aktualnie pasuje projekt i ofert poniżej +30% bym nie przeglądał, a nawet gdyby się jakaś trafiła, to w pierwszej kolejności poszedłbym pogadać u siebie o kasie. Ale były też takie projekty, że uciekałbym z nich nawet za taką samą kasę, a jak trafiłoby się coś naprawdę interesującego, to pewnie zdecydowałbym się nawet na mniejsze pieniądze.

Dzięki wszystkim za opinie!

@nalik: W C++ są ciekawsze projekty, Python natomiast to głównie ML i webówka.

@skytrack: Czekam za odpowiedzią.

@froziu: Nie mam kontroferty na razie. O widełki pytałem i czekam za odpowiedzią. Nie jestem midem tylko juniorem :P

Eldorad O. napisał(a):

Jednakże jedna rzecz mnie trapi, mianowicie fakt, że widełki z ogłoszenia nie pokrywały się z tym co mi finalnie zaoferowano - zaproponowano mi jakieś 30% mniej niż dolna granica widełek więc zarabiałbym tyle ile w aktualnej firmie - wydało mi się to bardzo nieprofesjonalne.

To jest dość znana zagrywka nie tylko w tej branży. Kiedy kandydat już przejdzie sporo rozmów, przejdzie rekrutację, zaangażuje się emocjonalnie pod koniec oferuje się niższa pensje niż było mówione z tego względu że po tym ile czasu zainwestowałeś i nerwów będziesz bardziej skłonny wziąć ofertę za mniej. Jest to chamska zagrywka i świadczy o szefie cwaniaku. Unikaj takich firm.

Ten "idealny" projekt pewnie został Ci przedstawiony równie uczciwie co widełki ;-)

Typowe mydlenie oczu i szukanie głupiego. Obiecanki cacanki a jak przyjdzie co do czego to i tak nie dadzą Ci tej podwyzki i zeby ją dostac bedziesz musial rzucic papierami i znowu sie denerwowac. Znam to z życia. Bo jak pojdziesz i normalnie poprosisz to na pewno wymysla jakis powod typu srowid, pseudo recesja w IT, wojna na ukrainie itd itp.

Jedynie ta oferta ma sens jakbys rzeczywiscie w tym nowym projekcie rozwinął się na tyle ze realnie duzo zwiekszyloby Ci to wartosc rynkowa i ulatwilo potem znalezienie jakichs super ofert. W przeciwnym razie odpuscilbym.

Poza tym ofertę mozesz zawsze negocjowac. Po prostu piszesz/dzwonisz im ze idziesz za tyle ile bylo wstepnie umawiane i koniec. Ewentualnie mozesz jeszcze dodac, ze w obecnej pracy przy probie odejscia zaproponowali Ci 30% wiecej, wtedy bardziej ich to przycisnie i jesli im zalezy dadza Ci tyle co bylo wstepnie ustalane.

@froziu:

@skytrack:

Otrzymałem odpowiedź, sprawa wygląda tak, że taka kwota jest spowodowana brakiem doświadczenia komercyjnego w C++, co do lojalek to czegoś takiego tam nie ma.
Także, tak wygląda sytuacja, czy coś to zmienia waszym zdaniem?

@Eldorad O.: A bardziej chcesz mieć doświadczenie komercyjne, czy kasę tu i teraz?

@piotrpo: Większy hajs by się przydał, wiadomo, ale chyba wolę teraz łapać doświadczenie, żeby niedługo nie mieć
problemów z lepszą robotą.