Impostor syndrome przed rekrutacją

Impostor syndrome przed rekrutacją
DE
DE
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Postów:311
1

Mam 2 lata doswiadczenia i obawiam się rekrutacji, a głównie technicznego live codingu albo rozmowy technicznej bo nie jestem klepaczem leetcodu, a naogladalem się amerykanskich rekrutacji na yt. Ostatnio składalem cv do różnych firm i dostałem ok. 11 zaproszeń na rozmowy o pracę, lecz za każdym razem, gdy dzien rekrutacji się zbliżał anulowałem i rezygnowalem z procesu rekrutacji bo byłem zestresowany faktem, ze mogę się kompletnie skompromitować albo mieć pustkę w głowie. Byłem jedynie na jednej rozmowie gdzie nie było tak źle. Jak się przełamać?

MrMadMatt
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:5 dni
  • Postów:373
10

Iść na te 11 rozmów z założeniem że nawet jak mi się uda to oleję temat. Tak aby pójść, wyrobić się/sprawdzić dla sportu ale nie narzucać sobie w bani że muszę wypaść "the best". Byłem na rekrutacjach gdzie to nie ja zawaliłem (moim zdaniem) a rekruter senior z 10cioletnim dupogodzinowym doświadczeniem był bucem i to jego wina że rozmowa była "nienajlepsza".

AB
  • Rejestracja:ponad 3 lata
  • Ostatnio:około 7 godzin
  • Postów:96
3

Po prostu iść na rozmowę. Są gorsi od Ciebie, jest też dużo lepszych. Tak to jest w życiu. Pamiętaj, że nikt nie odpowiada poprawnie na wszystkie pytania, zwłaszcza, że często "poprawnie" to bardzo umowna rzecz. Nikt nie zna wszystkich technologii które są w ogłoszeniu.

Ja sobie zawsze wmawiam, że jeśli nawet się skompromituję, to tylko dlatego, że po prostu jestem zajebisty w nieco innym wycinku, niż interesował rekrutujących. :) Ale to tak naprawdę jest, no chyba że ktoś się wykłada na absolutnych podstawach.

Bardzo pomaga uczestniczenie w rekrutacjach jako rekrutujący. Oprócz tego warto mówić wprost, że się czegoś nie wie/nie zna. Takie oświadczenie zresztą nie przeszkadza jakoś twórczo wybrnąć z pytania, podywagować, nawiązać - niestety to już wymaga pewnej inteligencji emocjonalnej, której w IT jest pewien deficyt. Kiedyś przesłuchiwałem gościa, który zadeklarował, że nie zna Dockera, choć to było dość istotne w tej pracy. Po czym płynnie w tym samym zdaniu wyjaśnił, że jakoś nie potrzebował, inni to ogarniali, za to dłubał trochę z kubernetesami i... Zanim mu przerwałem, to powiedział tyle (i tak rozsądnie), że mu wybaczyliśmy ten brak. (prawie) wszystko można przekuć w atut. :)

DN
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Postów:16
3

Realistycznie rzecz biorąc szansa że ktoś cię zapamięta po rozmowie jest nikła, zwykle nie jesteś jedynym kandydatem tylko jednym z wielu, większość ludzi robi pomyłki czysto ze stresu (często sami się nakręcają i trzeba uspokajać w trakcie rozmowy). Zrekrutujesz kogoś, pojawia się w jakimś zespole obok za dwa miesiące i nawet ich nie poznasz. Nie prowadziłem dużej ilości rozmów (<50) i pamiętam tylko ze dwie czy trzy osoby, ale to bardziej z uwagi na to że powiedziały coś mądrego niż w drugą stronę.

edytowany 1x, ostatnio: dev_null
LukeJL
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:minuta
  • Postów:8398
1
Descendant napisał(a):

Jak się przełamać?

  1. Dobrze jest mieć odpowiednią motywację. Np. jak jesteś bezrobotny, nie masz oszczędności, a potrzebujesz kasy. Wtedy się dalej stresujesz, ale czujesz, że i tak potrzebujesz to zrobić.
  2. Dobrze jest hurtowo przechodzić rozmowy o pracę np. kilka razy w tygodniu. Wtedy za pierwszym razem będzie trudno, ale potem się przyzwyczajasz i każda kolejna rozmowa leci łatwiej. Plus jeśli aplikujesz naraz do kilku firm, to nawet jak w jednej odrzucą, to masz zawsze kolejną rozmowę.
  3. Ale i odwrotnie - czasami może być tak, że wysyłasz CV, a wcale ci nie zależy, żeby tam pracować, a potem ci się nie chce przechodzić rozmowy. Więc też nie zawsze należy wszędzie aplikować, jeśli nie jesteśmy zainteresowani, a wysłaliśmy tylko tak z nudów. To potem się nie chce

edytowany 3x, ostatnio: LukeJL
CR
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Postów:116
4
Descendant napisał(a):

Jak się przełamać?

Może to głupio zabrzmi ale uświadomić sobie że nasze życie na tej planecie które trwa średnio 60-80 lat to bardzo krótki okres jeżeli nałoży się na to oś czasu - 3 milionową, wtedy kiedy mniej więcej pojawił się pierwszy człowiek na Ziemi. Nabierz trochę dystansu do tego wszystkiego, bo to że przez jeden dzień czułeś się skompromitowany nic tak naprawdę nie zmienia... Dach Ci się zawali nad głową?

Ucz się na rozmowy, chodź, zbieraj feedback, repeat, ale tak naprawdę nie przywiązuj do tego emocji, ponieważ to jest biznes.

edytowany 3x, ostatnio: crx
SE
  • Rejestracja:prawie 6 lat
  • Ostatnio:4 dni
  • Postów:321
3

Oprocz zmiany nastawienia, ktora tutaj wszyscy zalecaja mam jeszcze jedna porade.
Poklep te Leetcody, nie mowie o zadnym hardkorowym grindzie czy robieniu zadan o trudnosci hard. Zrob pare tych easy/medium. Zgaduje, ze na 75% nie dostaniesz algosa do zaklepania, ale pojscie na rozmowe ze swiadomoscia ze nie wylozysz sie na najprostszych zadaniach powinno dodac Ci pewnosci siebie.

ledi12
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:16 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
44

Musisz pracować nad swoją psychiką i ją hartować jak stal. Jeśli sam nie potrafisz to warto zasięgnąć pomocy specjalisty. W innym wypadku równie dobrze całe życie możesz nie wychodzić z domu z obawy, że na drodze potrąci Cię samochód. Brutal but true.


Robię http response status cody w martwych ciągach
Silv
Moderator Wiki
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:Warszawa
1

Ja generalnie jestem za tym, żeby w podobnych sytuacjach jak najwięcej rozważać. Nie te aspekty, które stresują najbardziej, ale te, które stresują najmniej (bo tak jest prościej, nie będziesz się tak stresować samym rozważaniem). Oczywiście nie rób tego, jeśli stresuje Cię jakiekolwiek wspomnienie o nieodbytej rekrutacji czy danej firmie. Zdrowie jest ważniejsze od zatrudnienia.

Z własnego doświadczenia powiem, że emocje nie odchodzą na zawołanie. Z drugiej strony jeśli nic z nimi nie zrobisz, też mogą nie odejść albo odchodzić bardzo długo. Być może pomoże Ci, jak @MrMadMatt i @LukeJL pisali, chodzenie na rozmowy z założeniem, żeby sprawdzić się "dla sportu", chodzenie "hurtowo". Być może nawet tego nie rozważasz, bo wiesz, że to nie ma sensu, że i tak nie chodziłbyś. Każdy jest inny. Spróbuj znaleźć swoją ścieżkę. Patrz na siebie, rozważaj własne podejście do różnych spraw.

Z bardziej konkretnych rzeczy: spróbuj zaznajomić się z firmą, do której aplikujesz, poznać jej produkty i/lub usługi. Pooglądaj filmy, które udostępniła na YouTube czy Vimeo. Zastanów się, może masz już jakieś jej produkty czy korzystasz z jej usług? Oczywiście rób to wszystko, jeśli czujesz, że chcesz, że chce Ci się. Jeśli dana firma nie interesuje Cię, a aplikowałeś z uwagi na wysokość wynagrodzenia, które oferuje, to w porządku, tak też bywa (nie mnie oceniać, czy to dobre, czy nie).

Spróbuj pomyśleć, w czym jesteś dobry. jak wspomniał @abuwiktor . Przede wszystkich pomyśl o technologiach wymienionych bezpośrednio w ogłoszeniu. Przejrzyj inne ogłoszenia danej firmy, może jest inne stanowisko, na którym według siebie samego lepiej byś się sprawdził? Niezależnie od tego, czy znalazłeś już w ogłoszeniu umiejętności, które masz, czy nie, to rozważ: czy jesteś dobry w jakimkolwiek aspekcie działalności danej firmy? Powiedzmy, firma jest producentem oprogramowania dla architektów (typu AutoCAD). Mógłbyś rozważyć, czy znasz się na architekturze, czy znasz się na budownictwie (powiązane), wystroju wnętrz (powiązane), takiej ogólnej inżynierii (powiązane), czy znasz trendy w tych dziedzinach (i innych powiązanych, których nie wymieniłem), projektowaniu architektury takich programów, ich testowaniu, CI/CD, czy znasz konkurencyjne produkty (może korzystałeś z nich), czy znasz rynek takich produktów, może potrafisz je przekonująco zareklamować (może zawsze podziwiałeś, jak powstają tak złożone programy?), czy umiałbyś bez patrzenia do dokumentacji skonfigurować wszystkie ustawienia takiego programu, czy znasz się na sprzedaży oprogramowania biurom architektonicznym, i tak dalej, i tym podobne.

Dalej: czy masz jakiekolwiek umiejętności miękkie, które mogłyby być przydatne na danym stanowisku? Czy znasz język, który być może jest obecny w firmie? Nie musi być to główny język oddziału, w którym przewidujesz, że będziesz pracować. Ale może firma jest zagraniczna, a jeśli nawet nie, to może ma zagranicznych partnerów? W IT angielski jest zazwyczaj oczywisty, ale nie pomijaj go całkowicie: jeśli mieszkałeś 3 lata w Londynie (hipotetycznie, nie znam Cię w końcu), to być może mówisz po angielsku na tyle dobrze, by kontaktować się z zagranicznymi deweloperami na porządku dziennym (o ile nie będzie Cię to stresować oczywiście). Z innych umiejętności miękkich: czy umiesz efektywnie zarządzać swoim czasem, czy umiesz działać w zespole, czy umiesz dobrze estymować, ile czasu będziesz wykonywać dane zadanie (moim zdaniem to też zaleta), czy przywiązujesz wagę do szczegółów (ważne w pracy testera), czy potrafisz przekonywać, reklamować (już o tym wspomniałem wyżej) lub negocjować. Czy szybko się uczysz, a może jesteś elastyczny co do stosu technologicznego (domyślam się, że przydatne zwłaszcza w startupach)? Czy potrafisz określać dokładnie sedno problemu, a może rozwiązywać problemy od A do Z? To tylko przykłady umiejętności miękkich, możesz poszukać jakiejś ich listy i na jej podstawie rozważyć, w czymeś dobry.

Spójrz na to, gdzie prawdopodobnie będziesz pracować: czy pasuje Ci praca zdalna (zastanów się, czy w ogóle masz do niej warunki, np. spokój w domu), praca w jednoosobowym pokoju, praca w pokoju z kilkoma biurkami, praca w, hm… "boksie", tak to się nazywa? (chodzi mi o takie biurowe "cubicle" na dużej sali), wreszcie praca na dużej sali bez owych "boksów". Jeśli na przykład firma pracuje wyłącznie zdalnie, a Ty akurat uwielbiasz pracę zdalną, to już jest punkt wspólny. :) Może być nawet tak, że firma chwali się tym, że jej pracownicy pracują wyłącznie zdalnie. Wtedy można by nawet na rekrutacji wspomnieć o tym, że to dla Ciebie idealna opcja (jeśli jest idealna oczywiście), i może to zostać poczytane jako Twoja zaleta (podkreślam: może, nie musi). Jeśli nie chcesz lub nie możesz pracować zdalnie, to może zniechęca Cię sama myśl, że musiałbyś samochodem dojeżdżać do pracy w korkach, w upale, w opadach lub niebezpiecznymi drogami (autostrada, droga w górach, droga z niebezpiecznymi skrzyżowaniami)? Jeśli nie masz samochodu, to czy masz daleko do komunikacji publicznej, a może preferujesz jazdę rowerem do pracy? Czy firma ma parking rowerowy, czy od Twojego miejsca zamieszkania do miejsca pracy jest odpowiednia infrastruktura rowerowa?

Niektórym nie pasuje siedzenie w biurze 8 godzin przez 5 dni w tygodniu, a z drugiej strony niektórzy nie mogliby skupić się na pracy bez takiej rutyny. W którą stronę Tobie bliżej? Może pośrodku jesteś: możesz pracować wspomniane 8 godzin cały tydzień, ale z drugiej strony nie potrzebujesz tego aż tak bardzo? Od stanowiska i rodzaju firmy (korporacja, startup itp.) pewnie będzie zależeć, czego możesz oczekiwać, czy rutyny, czy elastyczności. Przy czym chciałbym nadmienić, że słowa "rutyna" nie traktuję tutaj pejoratywnie.

Jak podchodzisz do rodzaju umowy wymienionego w danym ogłoszeniu? Może jest to B2B, a Ty nie lubisz tego uczucia, że mógłbyś warunki takiej umowy negocjować, ale w sumie to nie masz na negocjacje ochoty? Może chciałbyś umowę o pracę, a wymieniona jest umowa zlecenia lub o dzieło? (są jeszcze inne rodzaje umów, to tylko przykłady).

Nie wspomniałem zapewne o wielu jeszcze aspektach pracy w firmie, które mógłbyś rozważyć. Bądź kreatywny, szukaj jakichkolwiek punktów wspólnych siebie z firmą. Będzie świetnie, jeśli dzięki takiej analizie, jak wyżej opisałem, bardziej przekonująco zareklamujesz się na rekrutacji. Niemniej ostatecznie najważniejsze jest to, żebyś poczuł się pewniej sam ze sobą w kontekście rekrutacji.

Jak coś niejasno napisałem lub masz inne pytanie, to pisz.

Powodzenia!


edytowany 3x, ostatnio: Silv
FA
FA
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Postów:56
1

Po pierwsze, w IT zawsze czegoś nie będziesz wiedział. I nigdy nie spotkasz kogoś, kto wszystko wie. To trzeba sobie uświadomić, że choćby ktoś był nie wiadomo jakim seniorem principalem to będzie mnóstwo rzeczy, które może mu wytłumaczyć junior (np. nową bibliotekę, framework, który sobie junior testował po godzinach). Wiedzy jest po prostu ogrom, a do tego zmienia się dość dynamicznie. To tworzy takie środowisko, gdzie wymiana wiedzy i komunikacja jest kluczowa. Nie denerwować się jak ktoś Ci tłumaczy rzeczy z Twojej perspektywy oczywiste, bo druga osoba może nie wiedzieć co wiesz a czego nie wiesz. A z drugiej strony trzeba brać pod uwagę, że Twoi współpracownicy też mogą mieć luki w wiedzy/doświadczeniu w pewnych obszarach i trzeba być wyrozumiałym.

Wracając do rekrutacji, dla mnie to jest trochę jak rzuty karne. Wpływ na wynik rekrutacji ma sporo czynników, często niezależnych od Ciebie. Zależy jak Ci pytania siądą, w jakim nastroju będzie rekruter, jak Ci się będzie z nim rozmawiało itd. Czasami mi się wydawało, że poszło mi świetnie, odpowiadałem na każde pytanie a jednak pracy nie dostawałem. A czasem było na odwrót, nie powiedziałem za wiele a byli zachwyceni. Dlatego nie ma co się przejmować, po prostu idziesz i rozmawiasz, starasz się robić zadanka jak Ci jakieś dadzą i tyle. Reszta już nie jest od Ciebie zależna.

LitwinWileński
  • Rejestracja:prawie 3 lata
  • Ostatnio:7 dni
  • Postów:734
2

trzeba trenować, jak się skompromitujesz to co z tego

abrakadaber
abrakadaber
  • Rejestracja:ponad 12 lat
  • Ostatnio:7 miesięcy
  • Postów:6610
2

złóż kilka CV do firm, które Cię kompletnie nie interesują, nawet ze stawką dużo poniżej Twojej i idź do nich na rekrutację. Stresu nie powinieneś mieć żadnego - w końcu nawet nie myślisz, żeby tam pracować a "podszkolisz" się z rekrutacji - takie próbne rekrutacje przed tymi "właściwymi"


Chcesz pomocy - pokaż kod - abrakadabra źle działa z techniką.
VarrComodoo
Potwierdzam, sam raz na rok/dwa stosuje takie fakeowe rekrutację jako coś utwierdzającego mnie z emam tak źle.
ES
  • Rejestracja:ponad 3 lata
  • Ostatnio:25 dni
  • Postów:17
1

To ja mam chyba odwrotnie. Tzn też mam syndrom „impostera” ale inny. Nieskromnie mówiąc dość dobry jestem w soft skills. I jakoś łatwo przechodzę przez to rekrutacje. Nawet rozmowy techniczne. Zadań nie robie bo mi się nie chce. No i przeważnie dostaję ofertę a nawet ostatnio z wyższą stawką niż proponowałem. Ale czuję że oni nie wiedzą kogo zatrudniają i mam wrażenie że przez to że mam dobrą gadkę to oni myślą że więcej potrafię niż naprawdę potrafię. Ofert i tak finalnie nie przyjmuję bo jakoś trafiłem jakiś czas temu na spoko firmę. Ale nie mogę się pozbyć tego syndromu.

Zobacz pozostałe 6 komentarzy
SE
@LitwinWileński: no to rzeczywiście mógłbyś wołać więcej. Na UoP ludzie z 2 latami już dostają po 15k brutto.
LitwinWileński
to ile wołać @Seken ? Tam gdzie dali 17.5 to widełki były 10 - 20k w jednej a wdrugiej 15 - 25k (nie spełniałem wszystich wymagań)... a mi to wiesz, bardziej niż na kasie zależy na fajnej pracy
SE
@LitwinWileński: Nie wiem w jaki stacku pracujesz, ja jak mialem 2 lata expa w C++ to zarabialem 16800 brutto na UoP, ale od tego czasu minely juz prawie 2 lata, wiec zgaduje ze na B2B mozna 20k smialo wolac.
LitwinWileński
u mnie java @Seken no to nie można porównywać między sobą...
SE
No ogolnie z tego co kojarze to w javie zarobki sa statystycznie wyzsze, wiec tym bardziej :D
LitwinWileński
  • Rejestracja:prawie 3 lata
  • Ostatnio:7 dni
  • Postów:734
1

Ale jajca by były, gdyby pokazać to:

hrr.png

HRom z linkedina :D

hr.png

ps. ciekawe czy zera nie zjadła bo w 9% jeszcze bym uwierzył

  • hrr.png (27 KB) - ściągnięć: 6
  • hr.png (28 KB) - ściągnięć: 8
edytowany 1x, ostatnio: LitwinWileński
MisiekNaLuzie
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:6 miesięcy
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Postów:169
2

Jak mozna byc zestresowanym faktem, ze mozna się kompletnie skompromitować albo mieć pustkę w głowie. Chyba trzeba nie miec prawdziwych problemow jak sie az tak przejmuje jakimis randomowymi ludzmi, ktorzy od razu po rozmowie zapomna jak sie nazywasz i ktorych prawdopodobnie nigdy w zyciu po tej ewentualnej nieudanej rekrutacji nie spotkasz. Rozumiem, ze mozna sie stresowac, ze sie slabo wypadnie (ze wzgledu na swoje umiejectnosci) lub zwyczajnie podwinie sie noga, ale stresowac sie opinia pani z hr albo jakiegos seniora z dupogodzinami to iks de

Zobacz pozostałe 5 komentarzy
SE
Skoro nie rozumiesz to chyba nie ma tutaj pola do dyskusji, pozostaje wspolczuc kiepskiego wychowania za mlodu.
somekind
nie rozumiem jak mozna sie stresowac opinia ludzi, ktorzy poza tym, ze moga mnie nie przyjac do jednej z wielu firm (chyba, ze ktos aplikje tylko do faang) to poza tym maja tak narpawde zerowy wplyw na moje zycie - no popatrz, a tu na forum są ludzie, którzy tak bardzo stresują się tym, co piszą obcy ludzie mający zerowy wpływ na ich życie, że aż kasują konta. :)
MisiekNaLuzie
@Seken: wlasnie odwrotnie - prawidlowego wychowania. nie przejmowac sie opinia randomow (wiadomo z wyjatkami, uzasadniona krytyka zawsze w cenie), znac swoja wartosc i robic swoje. nie udalo sie na tej rekrutacji, trudno idziesz na nastepna az znajdziesz prace. mniej stresu. polecam
SE
@MisiekNaLuzie: odrobina empatii, zrozumienie że ludzie są różni, a w szczególności w aspekcie mentalnym. Ale nie, mamy tutaj Pana "jedyne słuszne podejście" :)
MisiekNaLuzie
@Seken: no ok, ale nie powiesz, ze takie odwolywanie spotkan rekrutacyjnych na ostatnia chwile jest dobre. trzeba to jakos przelamac. mi akurat pomoglo takie myslenie jak wyzej wspomnialem plus nabranie doswiadczenia zawodowego i zauwazenie, ze sa ludzie, ktorzy ode mnie mniej ogarniaja, wiec kiedys tak czy inaczej znajde prace
Garen_eye
  • Rejestracja:prawie 10 lat
  • Ostatnio:około rok
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Postów:68
5

Może unpopular podejście i dostanę po głowie za tracenie czasu rekruterów,
ale swego czasu tak mnie mocno stresowały rozmowy rekrutacyjne, że jak już miałem pracę to (przy wiedzy mojego ówczesnego szefa) chodziłem na parę rekrutacji w miesiącu.
Zamiarem nie była zmiana pracy, ale właśnie doszedłem do wniosku, że przechodzenie rekrutacji to skill jak każdy inny, którego trzeba się wyuczyć.

Chodziłem tylko stacjonarnie, i "hakowałem" stres tymi myślami:

  • Napije się dobrej herbaty / kawy
  • Zobaczę jak ludzie pracują, w jakich biurach
  • Dowiem się wewnętrznie jakich technologii używają firmy, na jakich pomysłach budują firmy
  • Może się czegoś dowiem
  • Dowiedziałem się jak daleko mogę przesuwać wymagania (forma zatrudnienia + wynagrodzenie)
  • Przecież mam już dobrą pracę, to nie muszę zmieniać, mogę się zbłaźnić

Przez taką intensywność spotkałem paru buców na rekrutacjach, ale dzięki porównaniom wiedziałem, że to nie ze mną jest coś nie tak i przez to nie bolało jak mi powiedzieli coś niemiłego.

Baaardzo polecam. Teraz stresują mnie jedynie rozmowy rekrutacyjne, które ja sam prowadzę, bo wtedy pojawia się impostor i sobie myślę "kim ja jestem żeby...".


edytowany 1x, ostatnio: Garen_eye
DE
DE
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Postów:311
3

Mam kolejna rozmowe w tym 1-2h live coding.. zobaczymy jak pójdzie

Zobacz pozostałe 12 komentarzy
somekind
No nie bardzo, bo nie napisałeś nic na temat tego jak powinien wyglądać proces. Napisałeś jedynie, że kodzenie to maks 30 minut, bo 1-2h to szopka, można mieć lepszą ofertę bez tego. Co jest bardzo intrygujące, bo niby jak można to ocenić nie pracując w obu firmach, i skąd założenie, że firma sprawdzająca faktyczne umiejętności jest gorsza?
ES
Czyli już coś zaczynasz łapać bo jeszcze 2 posty wyżej pisałeś że pewnie moje rozmowy to maks 5 min a już teraz 30min jest :) . Ten wątek nie jest o całym procesie tylko o 1-2h live coding. I moje odpowiedzi dotyczą tej części rekrutacji. W ogóle jakoś łatwo dopowiadasz sobie coś czego nie ma w tekście. Nie pisałem o żadnych założeniach że firma jest gorsza tylko że ja bym taką rekrutację olał. Ty to lubisz to baw się dobrze i wszyscy zadowoleni.
somekind
Niczego nie dopowiadam, po prostu zadałem pytanie o to, jak wyglądają Twoje rekrutacje. Jesteś taki bystry, a przegapiłeś pytajnik? :) Bardzo mnie to intryguje, skoro sprawdzanie praktycznych umiejętności do dla Ciebie szopka.
ES
Dopowiadanie dotyczyło że jest jakieś założenie że jedna firma jest lepsza od drugiej. Niestety nie jestem w stanie ci już więcej pomóc skoro nic do tej pory nie zrozumiałeś. Będziesz musiał pozostać zaintrygowany. Udanych live codingów :) .
somekind
No ok, widzę po prostu, że nie dojrzałeś do dyskusji. Miłego wieczoru zatem.
CH
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:prawie 2 lata
  • Postów:449
4

Musisz isc z nastaiweniem ze to ty bedziesz wybieral firme a nie ona ciebie u mnie tak caly czas bylo. lalem te rozmowy i nawet jajaca an niektotrych robilem :) a jak firma (byla taka jedna co sie podniecali zerodowntime costam) ze nigdy im sie nie zdazylo to se jaja z nich robilem :P

2 zasady ktore ja stosuje:

  • zawszze siedza na fotelu, krzesle rozyebany jakby mi laska miala oblodzic. wtedy jak ty jestes w tej pozycji to czekasz az oni ci cos proponuje. nie siadaj zgarnbiony , skupiony przy stoliku jakbys to ty chcial im cos pokazac
  • i na koniec zawsze powiedz: Dziekuje, rozwaze panstwa propozycje i sie skontaktuje.
Miang
to juz wiem dla kogo to ogłoszenie jest Rekruterzy IT ciągle przekra...
CH
I do takiej firmy bym walil jak w dym ,gdybym byl slaby oczywiscie :)
T3
  • Rejestracja:ponad 4 lata
  • Ostatnio:6 miesięcy
  • Postów:687
4
espe napisał(a):

To ja mam chyba odwrotnie. Tzn też mam syndrom „impostera” ale inny. [...] No i przeważnie dostaję ofertę a nawet ostatnio z wyższą stawką niż proponowałem. Ale czuję że oni nie wiedzą kogo zatrudniają i mam wrażenie że przez to że mam dobrą gadkę to oni myślą że więcej potrafię niż naprawdę potrafię. Ofert i tak finalnie nie przyjmuję bo jakoś trafiłem jakiś czas temu na spoko firmę. Ale nie mogę się pozbyć tego syndromu.

To jest dokładnie opis syndromu oszusta z wikipedii, nic "odwrotnie": Pomimo zewnętrznych dowodów własnej kompetencji osoby cierpiące z powodu tego syndromu pozostają przekonane, że są oszustami i nie zasługują na sukces, który osiągnęły. Przyczyn sukcesu upatrują w szczęściu, sprzyjających okolicznościach bądź w rezultacie bycia postrzeganym jako osoba bardziej inteligentna i kompetentna niż w rzeczywistości.

edytowany 1x, ostatnio: tmk3
ES
tak, masz rację. Miałem na myśli z tym odwrotnie że ja się nie stresuję i pomimo poczucia braków wiedzy jakoś lekko przez te rozmowy przechodzę.
T3
Gicior, kumam. Trochę dziwnie, bo z opisu OPa wynika co najwyżej strach przed samą rekrutacją, dopiero przy twoim poście widać problem z tym syndromem. Głowa do góry, byku
LitwinWileński
  • Rejestracja:prawie 3 lata
  • Ostatnio:7 dni
  • Postów:734
1
chomikowski napisał(a):
  • zawszze siedza na fotelu, krzesle rozyebany jakby mi laska miala oblodzic. wtedy jak ty jestes w tej pozycji to czekasz az oni ci cos proponuje. nie siadaj zgarnbiony , skupiony przy stoliku jakbys to ty chcial im cos pokazac

i potem przychodzę kulturallny, cichy, miły programista z autyzmem. Oszacowany, przyodziany, swetr wyprasowany, uśmiech na twarzy.
Postawa wyprostowana.
Tobie dadzą 15k, jemu 20k

edytowany 2x, ostatnio: LitwinWileński
LitwinWileński
bo wolą pracować z miłym chłopem niż chamem, którego trzeba zadowalać
CH
ale czemju mily chlopiec mialby dostac wiecej kasy ?
Miang
bo takie mieli widełki ale ten co ich wnerwił dostał mniej niz zakładano ;)
CH
Ten co ich wnerwil wiedzial ze leca w huja i mial na nich wywalone.
PaulGilbert
  • Rejestracja:około 7 lat
  • Ostatnio:42 minuty
  • Postów:914
6

Boisz się live coding-u bo się stersujesz - jest na to rada. Nawet jeśli w pierwszej chwili nie wiesz od czego zacząć , to mów na głos to o czym myślisz w głowie tj. jaki problem dostrzegłeś, od czego zwykle zaczynasz, jak rozwiązujesz problem. Bardzie chodzi o pokazanie sposobu myślenia niż o sprawdzenie, czy znasz na pamięć wszystkie metody z danej biblioteki.

Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)