1 - Praca dla klienta zagranicznego to angielski jest najważniejszy.
2 - Praca dla klienta polskiego to czytanie dokumentacji wystarczy.
Praca dla pośrednika który nie wie do jakiego projektu może cię ostatecznie wrzucić, a ma 1 i 2, to wybierze "angielski najważniejszy" bo taki junior nada się obu grup projektów.
Niestety, angielski wymaga dużo więcej czasu do nauki od czasu niezbędnego do przyswojenia wiedzy technicznej na poziomie juniora.
Masz pracować w środowisku międzynarodowym, więc z angielskim musisz być na poziomie mid-senior ;) bo tam bez angielskiego tego twój poziom techniczny jest nieistotny.
Uzupełnię, jak zwykle działa zasada: im większa firma tym większe prawdopodobieństwo, że nikt w firmie nie ma pojęcia w jakim projekcie ostatecznie umieści się rekrutowanych juniorów. Dlatego bierze się kandydatów przeciętnych ale spełniających pewne określone wymagania.
Przeciętny junior nauczy się czego trzeba przez okres próbny i tyle na początek wystarczy mu z technikaliów. Ale po angielsku "szprechać" będzie musiał od początku.
Specjalnie piszę szprechać, bo cudów nie wymagają. Bez obaw, ale np. godzinną rozmowę całą po angielsku będziesz musiał zaliczyć na poziomie "dogadaliście się i druga strona nie miała cię dość, bo tak stękasz". Bez urazy za stękasz. Musisz na tyle czuć się pewnie, żeby stres cię nie zjadł i żebyś dał radę logicznie odpowiadać na pytania.
Może być tak, że gdyby nie stres, to byś to przeszedł, ale...
Poćwicz pewność siebie z tym poziomem angielskiego jaki masz i może spokojnie wystarczy. Nie douczaj się na szybko nie wiadomo czego bo ma rozmowie i tak nie będziesz umiał się tym posługiwać, a w głowie będziesz mieć tylko większy mętlik językowy.
Żółta kaczuszka (zobacz w sieci jak rozmawiają z żółtą kaczuszko programiści - serio) i próbujesz tłumaczyć kaczuszce po angielsku proste zagadnienia. Nie nagrywaj się, nie bierz drugiej osoby żeby stała obok, bo się tylko bardziej zestresujesz.
Potrafisz spokojnie, bez stresu pogadać z kaczuszką, to możesz bez stresu iść na rozmowę.
Ktoś na forum niedawno pytał dlaczego najłatwiej dostaje się oferty pracy kiedy nowej pracy nie potrzebuje się.
No właśnie dlatego, że z każdą kaczuszką ;) bez stresu rozmawia się najłatwiej i doświadcza się cudownego przypływu weny i pewności siebie i wiedzy.