Raz się rekrutowałem na staż do jednej z Wrocławskich firm. Generalnie wymagania by coś umieć w Javie, szprechać po angielsku i w sumie tyle. Zrobiłem internetowy test i generalnie dostałem automatyczną odpowiedź, że będą kontaktować się z wybrańcami w przyszłym tygodniu. Mija przyszły tydzień nikt nie dzwoni, no cóż..
Aż tu nagle dzwoni po 3 tygodniach rekruterka i mówi, że szybko szybko, bo od przyszłego tygodnia startujemy i kończymy rekrutację, jednego kandydata już mamy, a ty byłbyś drugi. Na rozmowę umówmy się na środę, a jakby co umowę podpiszemy w piątek. No mówię spoko, przyszła środa rozmowa w całości po angielsku myślę, że źle mi nie poszło. Przychodzi piątek i mail ze znaną mi formatką. Dodatkowo pisze mi, że jakby co maila ma więc jak będzie następna edycja to oczywiście pamięta itp itd. Myślę sobie no ok trudno, może jednak ten angielski mi nie wyszedł.
Wchodzę na pracujKropkaPl po paru dniach, a tam znów ta oferta! Styl graficzny widocznie inny, więc na pewno oferta im się magicznie nie przedłużyła tylko jest nowa. Porównuję sobie wymagania i w sumie jest jedna zmiana: oczekują studenta min 3 roku infy (btw nie mam studiów kierunkowych). O wy, więc o to chodzi. Odpisuję na maila i cytując "(...) lub kolejna edycja programu stażowego, (...)" i piszę, że "już kolejna edycja się pojawiła ;)". No niestety pani rekruterka nie skumała i odpisuje, że to dalej ta sama oferta na ten staż i w domyśle jej chodziło np za pół roku ojej ojej. No ty kur..
Edit
Bo zapomniałem a ważne:
W mailu z piątku napisała mi jeszcze, że wybrali innego kandydata. Czyli mieli już komplet dwóch osób. A jednak w przyszłym tygodniu oferta jeszcze raz się pojawiła (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻