Rekrutacyjne WTF jakie Was spotkały

Rekrutacyjne WTF jakie Was spotkały
IA
  • Rejestracja:ponad 7 lat
  • Ostatnio:ponad rok
  • Postów:95
2

Ostatnio jak zmieniałem prace było sporo rozmów w przeciągu 3 msc.
Każda normalna rekruter/ka reagowała normalnie na prośbę o przypomnienie szczegółów oferty ubraną w pytanie o szczegóły firmy / projektu.
Po prostu osoba wie, że ktoś startuje do 5-50 miejsc. Zreszta po 2-3 zdaniach zawsze mi sie wszystko przypominalo ze szczegolami.
Dzwoni jakies babsko i pytam o szczegoly...
Twierdzi ze powinienem wiedziec kto dzwoni xD
Dobra uspokoila sie i powiedziala ze zapyta kogos o szczegoly projektu ws ktorego dzwoni (sama nie znala)
No i kogos tam spytala, cos tam opowiedziala,
Pytam o szczegoly techniczne, technologie, metodyki i zwyczaje w firmie
Stwierdzila zebym poczekal 3 min bo pojdzie po kogos kto teraz sie tym zajmuje i on mi to opowie (WTF?)
Juz nieco [CIACH!] ale zapytalem ja wprost
"Czy wsrod moich obowiazkow jezeli dostalbym sie na to stanowisko takze beda taski HRowe? Bo wie Pani, ja jestem programista xD"
badum tss

edytowany 4x, ostatnio: somekind
GA
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:12 miesięcy
  • Postów:57
0

Dla mnie wiecznie niezrozumiały WTF - czemu w ogłoszeniach firmy rzucają nierealistyczne widły? Potrafię powiedzieć tak z 85% maxa, a i tak się okaże że nierealna kwota, którą tam nikt nie zarabia.
I to nie że po weryfikacji technicznej, tylko potrafię to usłyszeć przed, albo jak manager/hr nie zna wyniku technicznej.

edytowany 1x, ostatnio: gaily
AF
Jakby podawali realistyczne, to byś nie przyszedł, zwykły zabieg marketingowy. Jednocześnie zawsze mogą Cię odbić, że jak w ich mniemaniu zasłużysz, to dostaniesz jeszcze więcej, no ale najwyraźniej nie zasłużyłeś.
GA
@Afish: Zedytowałem - jak w edicie, ostatnio np. zagadałem koleżankę bo widziałem fajne widełki i technologie w jej firmie, a jest rekruterką, to właśnie na moją stawkę która nie sięgała maxa w ogłoszeniu usłyszałem że nierealna. :D
AF
A no to pozostaje tylko cieszyć się, że koleżanka jest szczera :)
GA
No po prostu sama wiedziała żeby nie tracić czasu obu stron.
dzika_kuna
  • Rejestracja:prawie 10 lat
  • Ostatnio:prawie 5 lat
  • Postów:54
1
gaily napisał(a):

Dla mnie wiecznie niezrozumiały WTF - czemu w ogłoszeniach firmy rzucają nierealistyczne widły? Potrafię powiedzieć tak z 85% maxa, a i tak się okaże że nierealna kwota, którą tam nikt nie zarabia.

Spotkałem się z tym samym. Zaoferowano mi stawkę poniżej dolnej widły. Należy bezwzględnie takie przypadki zgłaszać do administracji portalu, na którym wisi ogłoszenie - wtedy takie ogłoszenie jest zdejmowane, a firma dostaje perm bana. Taki np. nofluffjobs powinien traktować takie przypadki bardzo poważnie (choć warto mieć twardy dowód w postaci e-maila).


Lubię agrest. I malinowe chruśniaki.
Leser. Zdolny, ale leser.
GA
Ja tam już odpowiednio takie firmy "reklamuję" po znajomych.
nullpt4
już widzę jak portale banują firmy, dzięki którym zarabiają :P
dzika_kuna
dzika_kuna
a odpowiedzialność społeczna? :P
GA
@dzika_kuna: Mam nadzieję że wejdzie w końcu ta ustawa i takie firmy będą zamykane z urzędu :P
ExtraPacket
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:6 miesięcy
  • Postów:19
2

Nie wiem czy moja historia podchodzi pod ten wątek, ale raz byłem rekrutowany (w Anglii) przez agencję do jedenj firmy. Na rozmowie w same firmie dowiedziałem się, że wypadłem najlepiej ze wszystkich innych kandyatów i przekażą tę informację do agencji. Agencja wróciła do mnie z informacją, że jak najbardziej się nadaję, ale mogą mi zaoferować £30 mniej (dziennie) niż wcześniej było to umówione. Trochę się wkurzyłem, bo firma powiedziała, że tak dobrze wypadłem, a agencja leci w kulki i po prostu daje sobie więcej kasy i tak doją kandydatów. Z racji, że nie było dużo innych ofert i już byłem jeden miesiąc bez pracy (2 tygodnie wakacji a a reszta szukanie) to zgodziłem się przyjąć ofertę. Poza tym byłem na mocno straconej pozycji - jakbym odmówił to firma by sobie pomyślała, że po prostu nie zgdzałem się na warunki czy coś innego i po prostu by wybrali kogoś innego, a nie że agencja leci w kulki. Chciałem się z nimi skontaktować bezpośrednio, ale coś czułem, że agencja mogłaby mnie pozwać, bo zgodziłem się, że "będą mnie reprezentować" dla tego klienta (standard). Okazało się później, że przyjęli jeszcze jedną osobę i gość mi powiedział, że też mu ucieli £30. Na plus przynajmniej agencja po 2 miesiącach dała mi "podwyżkę" o... £20, więc dalej "doili mnie", ale już mniej. Finalnie zostałem zatrudniony przez tę firmę po roku i nigdy już nie wracałem do tej agencji. Ah ta ludzka chciwość.

AreQrm
Niestety standard agencji tutaj. Kiedyś mi firma dokładnie powiedziała podczas rekrutacji ile zapłaci agencji, i dorzucili żebym się nie dał im oszukać :D. Agent kombinował i mówił że wyższa stawka nierealna... Ostatecznie znalazłem coś lepszego i z lepszą stawką, ale nauczyło mnie to sporo :P
JA
  • Rejestracja:ponad 14 lat
  • Ostatnio:ponad rok
4

Dawno dawno temu, na początku tzw kariry kiedy królowały czasy MFC poszedlem na rekrutację (właśnie stanowisko związane z MFC, cpp) gdzie miła pani zapytała mnie jak programuję.
Opowiedziałem, że są takie narzędzia ja VS, zakłada się projekt, korzysta się z bibliotek takich jak MFC.
Pani spytała - a czemu pan tych bibliotek sam nie pisze, tylko uzywa gotowych?
Powiem szczerze zabrakło mi języka w gębie, nie wiedziałem co odpowiedzieć - pracy nie dostałem za brak kreatywności (wiem, bo pani powiedziała mi to wprost) bo wole korzystać niż pisac swoje

Ale to były ciężkie czasy nawet i w IT.

LU
Trzeba ją było zapytać czy poluje
superdurszlak
Mogłeś powiedzieć że z tego samego powodu, dla którego kupujesz chleb zamiast samemu mielić ziarno na mąkę albo żuć je w zębach
jarekr000000
Cięta riposta po 20 latach.
vpiotr
Najpierw to trzeba to ziarno zasiac, skosic, wysuszyc.
superdurszlak
Najpierw to trzeba wykopać z ziemi rudę żelaza, zbudować dymarkę z gliny, znaleźć jakiś torf albo przygotować węgiel drzewny na opał, z uzyskanego żelaza wykuć sierp albo kosę...
WhiteLightning
  • Rejestracja:prawie 14 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Postów:3168
4

Dzisiaj tylko luzne przemyslenie, o ile zycie byloby prostsze jakby firmy pisaly kogo naprawde szukaja: np. szukamy software archeologist, do utrzymywania naszej legacy big ball of mud, napisanej w Javie 1.6 (jak mamy szczescie), bez zadnych testow itp. A nie pisze sie o najnowszych technologiach, na rozmowie pyta z wzglednych nowosci a potem sie laduje w czyms takim :P

axde
Względnie da się ogarnąć po rozmowie co jest na rzeczy. Miałem takową rekrutację tak w sumie spontanicznie z mojej strony na .NET. A się chłopakom trochę za dużo powiedziało i wyszło jak wyszło.
ZC
Na dociągnięcie ostatnich kilku lat do emerytury jak znalazł ;-)
WhiteLightning
@zchpit: no dokladnie, takie osoby przeciez tez sa na rynku.
jarekr000000
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:około godziny
  • Lokalizacja:U krasnoludów - pod górą
  • Postów:4706
7
jakubek napisał(a):

Dawno dawno temu, na początku tzw kariry kiedy królowały czasy MFC poszedlem na rekrutację (właśnie stanowisko związane z MFC, cpp) gdzie miła pani zapytała mnie jak programuję.
Opowiedziałem, że są takie narzędzia ja VS, zakłada się projekt, korzysta się z bibliotek takich jak MFC.
Pani spytała - a czemu pan tych bibliotek sam nie pisze, tylko uzywa gotowych?
Powiem szczerze zabrakło mi języka w gębie, nie wiedziałem co odpowiedzieć - pracy nie dostałem za brak kreatywności (wiem, bo pani powiedziała mi to wprost) bo wole korzystać niż pisac swoje

Ale to były ciężkie czasy nawet i w IT.

OFF-TOP: Pracowałem w takich czasach jeszcze. Faktycznie to były czasy Visual Studio 6.0 (chyba) i MFC.
Ale dostałem prace w Javie i tam fajnie się chłopaki bawili.
Każdy chciał mieć SWOJE implementacje i użycie czegoś zrobionego przez kolege to była ujma na honorze.
Mieliśmy w projekcie ze 4 implementacje Stosu :-) i kilka klas StringUtils robiących to co jest wbudowane w Jave (jre). Tylko sprytniej (po hakiersku) napisane. (jak coś w tych domorosłych implementacjach miało złożoność O(n^2) to było jeszcze znośnie..., bo bywało nawet gorzej (a kto robił taki split to wie, że zrobić gorzej niż n^2 to łatwo się nie da).


jeden i pół terabajta powinno wystarczyć każdemu
edytowany 2x, ostatnio: jarekr000000
Zobacz pozostałe 6 komentarzy
jarekr000000
No funu było dużo. Ale jak pracujesz z ludzmi bez wykształcenia, doświadczenia i o mentalności komandosów to nawet dzisiaj fun będzie (moim zdaniem) taki sam. Tylko trzeba dobrze ekipę zebrać. A o to już niełatwo - ktoś choćby po najsłabszym bootcampie, mógłby całą radość zepsuć.
vpiotr
Ci co psuja radosc raczej nie chodza na bootcampy. Raczej ogladaja kursy na temat jak wysylac maile.
SU
@vpiotr: dlaczego StringUtils jest słabe ?
vpiotr
@Sumekprog: w String.class przede wszystkim 1) brak obsługi "wybaczającego" wyjścia poza zakres łańcucha (patrz Java vs C++), 2) brak obsługi null - jest w StringUtils, 3) brak podstawowej obsługi spacji / białych znaków (String.class vs Apache Commons isBlank, isEmpty).
SU
@vpiotr: dzięki.
dzika_kuna
  • Rejestracja:prawie 10 lat
  • Ostatnio:prawie 5 lat
  • Postów:54
0
sct napisał(a):
dzika_kuna napisał(a):

Nie powinno być w ogóle takiego czegoś jak rozmowa rekrutacyjna. Powinno się (po sprawdzeniu osoby w Googlu, czy się udziela) brać osobę na 1-miesięczny okres próbny, i albo osoba sprawdzi się w firmie, albo nie. Można też na przykład wziąć z 3 osoby, by na koniec wyłonić jedną. A jaka oszczędność na rekruterach.

Owszem, po jednym miesiącu możesz potwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, że ktoś się nadaje. Ale po godzinnej rozmowie możesz czasem z całą pewnością stwierdzić, że się nie nadaje.

Co do tematu wątku: mało się w życiu rekrutowałem, ale mam raczej dobre doświadczenia. Sam za to dużo rekrutowałem, i o ile rzadko zdarzają się kandydaci słabi (mamy zadanie zdalne przed rozmową, 50% odpada na tym etapie, głównie nie przystępując w ogóle).

Pytanie od rekrutowanego: jaki jest twój ulubiony wyjątek? Trudno na to pytanie odpowiedzieć, ale gość imponował wiedzą i entuzjazmem do kodowania.

Był też na rekrutacji na teamleada raz gość z pewnej dużej firmy zajmującej się kodowaniem, takiej na A. Nie wiedział absolutnie nic na temat programowania. 90% studentów wie więcej. Pracował w tej firmie (wg cv) od wielu lat zmieniając tylko stanowiska. Było to trochę przerażające, bo ta i podobne firmy robią np. duże projekty instytucji publicznych, banków... Jeśli tak wyglądają tam specjaliści, marny nasz los.

Nie neguję, że ten system jako tako działa. Tylko problem w tym, że działa źle. Załóżmy, że faktycznie osoby które się nie nadają, wchodzą do 1-miesięcznego okresu próbnego. Czy to coś złego? Taki okres próbny odsieje złe osoby i zostawi dobre. Obecnie mamy sytuację, że bardzo często rekrutacja odrzuca bardzo dobre osoby (tzw. false-negatives, które teoretycznie są niewidoczne dla firmy - czy na pewno?). Mało ludzi zdaje sobie sprawę, że to nie umiejętności czynią dobrego pracownika, ale zajaranie się projektem oraz szybkość uczenia się (ważne u juniorów). O ile w programowaniu może ma to sens, to w branżach kreatywnych (AI, frontend) bardzo łatwo o false-negativy. Ktoś powie, że istnieją portfolia - ale jak pokazać projekty które nie są naszą własnością, albo składają się z wielu modułów? Obecnie takim złotym środkiem wydaje się być robienie projektu rekrutacyjnego w domu. Zastanawiam się, czy nie da się tego robić lepiej.


Lubię agrest. I malinowe chruśniaki.
Leser. Zdolny, ale leser.
BraVolt
  • Rejestracja:prawie 6 lat
  • Ostatnio:prawie 4 lata
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Postów:2918
1
dzika_kuna napisał(a):

Nie neguję, że ten system jako tako działa. Tylko problem w tym, że działa źle. Załóżmy, że faktycznie osoby które się nie nadają, wchodzą do 1-miesięcznego okresu próbnego. Czy to coś złego? Taki okres próbny odsieje złe osoby i zostawi dobre. Obecnie mamy sytuację, że bardzo często rekrutacja odrzuca bardzo dobre osoby (tzw. false-negatives

Rozsądni ludzie składają wypowiedzenie kiedy już mają podpisaną nową umowę, nie wcześniej.

Już widzę tłumy ludzi rzucających pracę i idących na miesięczny okres próbno-rekrutacyjny żeby po miesiącu ewentualnie dostać normalny trzymiesięczny okres próbny.

Tak zwany false-negative to rojenia ludzi odrzucanych na początku rekrutacji z powodów formalnych, którzy nie potrafią się pogodzić z odrzuceniem z powodu np. braku "papierka" bo w ich mniemaniu są super-ninja, przez ten miesiąc okresu rekrutacyjnego pokazaliby na co ich stać.


"Kiedy wiedzieć czy zacząć nauke Springa? bo w czystej Javie to nic ciekawego nie zrobie chyba"
Ein Volk, ein Reich, ein Kwa-Kwa ***** ***
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:5 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
8
BraVolt napisał(a):

Rozsądni ludzie składają wypowiedzenie kiedy już mają podpisaną nową umowę, nie wcześniej.

Tak robią raczej materialiści i ludzie uzależnieni od pracy, ewentualnie żyjący od pierwszego do pierwszgo i nie potrafiący odłożyć na okres bez pracy. (A to przy zarobkach programistów świadczy o czymś do rozsądku przeciwnym.)


Po dopracowaniu rozwiązania każdy będzie mógł założyć własny drzewiasty wątek.
Zobacz pozostałe 12 komentarzy
somekind
Czy rozsądne jest pracowanie całe zycie, i odpoczywanie u jego schyłku, gdy nie ma się już siły, zdrowia ani ochoty?
TD
No nie wiem czy podróżowanie byłoby takie przyjemne nie wiedząc co mnie czeka po powrocie. Raczej starałbym sie znaleźć pracę ale z późniejszą datą startu. Niektóre firmy pozwalają też na dłuższe (zapewne bezpłatne) urlopy.
somekind
Jak to nie wiedząc, co czeka po powrocie? Dziesiątki wiadomości na Linkedinie i kolejne dziesiątki ofert na nofluffjobs.
Berylo
Nie lubię takich rozmów filozoficznych, które nic nie wnoszą i ostatecznie schodzą na rozważania na temat znaczenia konkretnego słowa. Szkoda czasu i energii, idę pracować bo jestem materialistą ;)
somekind
Ja z kolei nie lubię być oskarżany na podstawie czyjejś nieznajomości słów albo dziwnych skrótów myślowych. ;)
PL
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:około 3 lata
  • Lokalizacja:kosmos
  • Postów:47
2
somekind napisał(a):
BraVolt napisał(a):

Rozsądni ludzie składają wypowiedzenie kiedy już mają podpisaną nową umowę, nie wcześniej.

Tak robią raczej materialiści i ludzie uzależnieni od pracy, ewentualnie żyjący od pierwszego do pierwszgo i nie potrafiący odłożyć na okres bez pracy. (A to przy zarobkach programistów świadczy o czymś do rozsądku przeciwnym.)

Jak się nazywa ktoś kto pracuje i dostaje z tego tytuły wypłatę a nie ma partnera/partnerki i/lub dzieci? Czy taka osoba to wg Ciebie też materialista? Wg Twojego rozumowania nie ma znaczenia czy ten ktoś zarabiający pieniądze ma pasje po pracy oraz dodatkowe zainteresowania. Popraw mnie w moim myśleniu. Dziękuję.

somekind
A jaki ma z tym związek partnerka lub dzieci? Mam wrażenie, że widzisz w mojej wypowiedzi coś, czego tam nie ma. Materializm to nie jest zarabianie pieniędzy, nie pisałem o ludziach zarabiających pieniądze, tylko o materialistach. Czy materialiści mają pasje po pracy? Chyba nie, skoro zarabianie jest ich jedynym celem. Ale nie wiem, nie jestem jednym z nich.
TA
W kontekście tej dyskusji: jeśli nie ma żony lub tzw. partnerki, to jest materialistą lub pracoholikiem. Jeśli ma żonę lub tzw. partnerkę, to poza tymi dwoma wariantami może być jeszcze podporządkowanym mężem/partnerem materialistki, bądź mieć w domu aż tak źle, że praca jest mu konieczna dla zachowania resztek zdrowia psychicznego.
WE
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:8 miesięcy
  • Postów:42
26

Najczęściej podczas rozmowy pytają się o wzorce, dobre praktyki itd :D a jak wchodzisz w projekt to widzisz wszędzie antywzorce :D

PerlMonk
Mają nadzieję, że w końcu trafi się ktoś, kto ich nauczy :D
AreQrm
Często jak próbujesz to jednak natrafiasz na jakiś opór. Albo ludzi, którzy nie chcą nic zmienić, albo "biznesu", albo "procesów'. Rzadko gdzie, będą coś z tym robić, ale wtedy to zwykle nie musisz tego inicjować Ty tylko oni już to robią.
BraVolt
  • Rejestracja:prawie 6 lat
  • Ostatnio:prawie 4 lata
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Postów:2918
2
sct napisał(a):

mamy zadanie zdalne przed rozmową, 50% odpada na tym etapie, głównie nie przystępując w ogóle

axde napisał(a):

Nauczka na przyszłość. Nigdy nie będę rozwiązywać niczego przed jakąkolwiek dyskusją z kimś przez telefon

50% po prostu już ma za sobą nauczkę i nie bawi się nigdy więcej w zadania rekrutacyjne.

Zadanie? OK, ale na spotkaniu w firmie, ja i 1 albo 2 rekruterów, tablica. Oni poświęcają czas, jak poświęcam czas. rekrutację traktujemy poważnie.

Zadania rekrutacyjne robione na start w domu to o ile nie jest to rekrutowanie 'absolwentów bootcampu' to szukanie [... można sobie wstawić co miałem na myśli i nie trudno się domyśleć]


"Kiedy wiedzieć czy zacząć nauke Springa? bo w czystej Javie to nic ciekawego nie zrobie chyba"
Ein Volk, ein Reich, ein Kwa-Kwa ***** ***
mr_jaro
a ja pracuje tylko zdalnie i wole dostać zadanie gdzie sobie poświecę 2-4h i odeśle niż jechać parę godzin w jedną i drugą by zostać odprawionym z kwitkiem.
axde
Nie mam nic przeciwko zadaniu. Pod warunkiem, że nie będzie "nasraniem" dziesiątek krótkich zadanek, które świadczą o wszystkim, i o niczym. Ale niech to będzie coś z sensem, a nie pytania w stylu - co załaduje się pierwsze css czy js? O czym to ma świadczyć? O niczym.
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:5 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
1
BraVolt napisał(a):

Zadania rekrutacyjne robione na start w domu to o ile nie jest to rekrutowanie 'absolwentów bootcampu' to szukanie [... można sobie wstawić co miałem na myśli i nie trudno się domyśleć]

Kogo niby? Ludzi, którzy potrafią programować, a nie rozwiązywać durne testy? :)


Po dopracowaniu rozwiązania każdy będzie mógł założyć własny drzewiasty wątek.
S9
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:5 miesięcy
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Postów:3573
3

Zadanie? OK, ale na spotkaniu w firmie, ja i 1 albo 2 rekruterów, tablica. Oni poświęcają czas, jak poświęcam czas. rekrutację traktujemy poważnie.

Tablica xDDDDDDD
Super weryfikacja umiejętności :D


"w haśle <młody dynamiczny zespół> nie chodzi o to ile masz lat tylko jak często zmienia się skład"
Zobacz pozostałe 51 komentarzy
TD
@axde Nie widzę związku z moim komentarzem. Chodziło mi o to, że FAANG pewnie szuka ogarniętych ludzi, którzy wszystkiego się douczą jak będzie trzeba (bo ich na to stać), a mała firma walcząca o każdą złotówke szuka raczej ludzi którzy przyjdą i od razu będą produktywni. Swoją drogą Netflix też z tego co wiem szuka głównie seniorów/ludzi z kilkuletnim doświadczeniem.
MA
@axde: od innego poziomu zaawansowania innej znajomości OOP będzie się wymagać. Dodatkowo projektowanie != znajomość zagadnień, czasem ktoś startujący niżej potrafi lepiej coś zaprojektować niż ktoś bardziej doświadczony - nie ma reguły :/. Od entry level wymaga się dobrej znajomości języka, podstaw algorytmiki, podstaw OOP, trochę ogarniania zagadnień z sieci. Nie widzę sensu od entry level / juniora wymagac znajomości frameworków. Przez seniora mam na myśli seniora - człowieka z dużą wiedzą, samodzielnego, potrafiącego efektywnie pracować przez 8h. Raczej od 7-8+ expa.
MA
Jakby ktoś mając 3 lata expa przyszedł i powiedział, że jest seniorem to bym go zabił śmiechem - bo najzwyczajniej będzie zawsze mu brakować doświadczenia, którego nie jesteś w stanie nadrobić z powietrza. "Freelancerzy? Eee...straszną rozpiętość macie w firmie." - nie widzę powodu, czemu by nie mogli startować na entry level jobs.
MA
Ja bym chętnie poświęcił więcej czasu na rozmowę techiczną, bo lubię. Ale zazwyczaj to kierownik albo HR już zaplanował, że ma być "godzina. " - ja mówię, że 1h to farsa i będzie dłużej i to wymuszam, albo niech szukają kogoś innego do rekrutowania. Jeśli jest to do mojego dzialu / zespołu nie ma możliwości by HR coś takiego narzucił - nie od tego są.
katakrowa
Tak właśnie tablica. Bo jeśli szuka się pracownika wartościowego to trzeba zweryfikować czy myśli a tego głupkowate testy nie weryfikują. Dodam, że to własnie "tablica" a nie komputer jest miejscem, przy którym powstają najlepsze pomysły i najlepsze rozwiązania.
ToTomki
  • Rejestracja:prawie 7 lat
  • Ostatnio:około 5 godzin
  • Postów:1316
4
BraVolt napisał(a):

Rozsądni ludzie składają wypowiedzenie kiedy już mają podpisaną nową umowę, nie wcześniej.

Oj, jestem strasznie nierozsądny. Rzuciłem papierami, zaraz przeszedłem rekrutacje w liczbie mnogiej, znalazłem robotę w innym mieście za lepszą kasę (przy okazji zmieniłem środowisko na inne po kilku latach, rzucenie sprawdzonego taniego najmu na wylądowanie w innym, nieznanym miejscu - jakie nierozsądne!), pojeździłem sobie na wakacje (w liczbie mnogiej).
I do tego nierozsądnie przesunąłem sobie okres rozpoczęcia pracy na później niż oczekiwał pracodawca, bo zamiast zarabiać pieniądze (regularne zarobki w zasadzie mi są póki co zbędne w dużych ilościach, nie mam żadnych zobowiązań poza utrzymaniem siebie, a mam wystarczające oszczędności) wolałem przepalić czas i spełnić małe marzenie ;).

Jestem strasznie nierozsądny.

webwinner napisał(a):

Najczęściej podczas rozmowy pytają się o wzorce, dobre praktyki itd :D a jak wchodzisz w projekt to widzisz wszędzie antywzorce :D

Kiedyś na rozmowie pytano mnie o antywzorce. Już wiem dlaczego ;).

edytowany 1x, ostatnio: ToTomki
Zobacz pozostałe 6 komentarzy
IA
z drugiej strony podziwiam ta otwartosc. Mam niecale 3 lata doswiadczenia i przy zmianie pracy bylem na 25 rozmowach w warszawie... Z trudem ta jedna oferte na ktora sie zdecydowalem znalazlem.
TD
@INTERFERON_ALFA_STG: lol, ja miałbym problem znaleźć nawet tyle firm godnych aplikowania :D (choć co prawda w Krakowie).
IA
@tdudzik: ciekawa indoktrynacja. Wiekszosc firm przeciez jest malo znana (lub wcale)... Finalnie pracuje w firmie ktora miala u mnie osobiscie kiepska opinie, a jeszcze gorsza wsrod znajomych i najgorsza ever w internecie. Na miejscu mialem interview z gosciem z ktorym pracuje i po prostu go polubilem. Zaplacili duzo, dali biuro i wszystkie [CIACH!]... W zasadzie jest bardzo milo. I tak sobie siedze na forum. Pozdrawiam :)
ToTomki
Ja po prostu nie jestem tym słynnym pasjonatem IT. Jestem względnie początkujący (mam dwa lata expa), pracuję w tym totalnie z przypadku. Nie jestem też osobą, która specjalizowała się w konkretnym kierunku przez lata i szkoda jej teraz to rzucić (chociaż szkoda trochę, bo najwięcej czasu poświęciłem na Javę/webdev, a z tym nigdy nie będę miał nic wspólnego ;)). I swoją drogą - idę teraz do pracy bazując na ogłoszeniu, na które nie wiem czemu odpowiedziałem, nie pasowało mi, ale na miejscu się okazało, że mogą być naprawdę fajne projekty (rekrutację miałem do trzech naraz)
Riddle
@GutekSan: z innych komercyjnych projektów i zespołów (nie koniecznie w ruby) oraz techniczną umiejętnością którą zdobyłem sam. Innymi słowy: jaką umiejętność można nabyć pisząc komercyjnie w rubym, jakiej nie można pisząc komercyjnie w javie/js/pythonie? (oprócz języka ruby, który już znam)? :> Powód 2 - Tak, ale ruby to nie mój pierwszy język. Pisałem komercyjnie w wielu innych, więc argument nie na temat. Powód 3 - Przynajmniej bym nie robił "rekrutacji" które nic nie sprawdzają. Co ona wnosi skoro każdy kto pisał na kolanie w rubym tak jak ja też mógłby ją przejść?
Riddle
Administrator
  • Rejestracja:ponad 14 lat
  • Ostatnio:4 minuty
  • Lokalizacja:Laska, z Polski
  • Postów:10045
7

Rekruterka weryfikowała moją umiejętność kodzenia w Rubym, powiedziała że wszystko fajnie i widzi mnie w zespole. Zapytała ile pisałem w rubym komercyjnie, odpowiedziałem prawdę że 0, bo wszystko co umiem to z prywatnej nauki. Odpowiedziała wtedy że jednak się nie nadaję.

Zobacz pozostałe 16 komentarzy
GS
@TomRiddle: daj komuś javowemu zadanie z c++: jak zrobi je obiektowo/javowo: pewnie nie ma kom. doświadczenia w c++. Ta dam. Weryfikowalna umiejętność. - nie o takie umiejętności i nie o taką weryfikację mi chodziło. Bardziej związane z realnymi problemami, architekturą projektu, ogarnianiem zależności, integracją z innymi komponentami. Takich rzeczy nie przetestuje się na rekrutacji, bo przedstawienie minimalnego problemu symulującego te problemy zajęłoby więcej niż czas przeznaczony na rekrutację.
GS
@TomRiddle: Od dzisiaj piszę że każde dośw. jakie mam jest komercyjne. Good luck verfying that - oczywiście możesz naściemniać, tak jak Janusz autobiznesu może przekręcać liczniki. Ale jest to słabo widziane i nadaje się na WTF w drugą stronę.
Riddle
@GutekSan: Ja to widzę tak - każda potrzebna wiedza techniczna która jest weryfikowalna, powinna wyjść na rozmowie. Inne, nieweryfikowalne rzeczy nie powinny być przeszkodą w rekrutacji (bo nie istnieje żaden rozsądny argument za tym - są przecież nie weryfikowalne).
Miang
ale bywa też że ktoś ma doświadczenie komercyjne w c++ w gronie takich samych javovców , gdzie pisali po javovemu i klepali się wzajemnie po plecach, a jak ktoś to krytykował to się nie zna ;(
GS
@TomRiddle: (bo nie istnieje żaden rozsądny argument za tym - są przecież nie weryfikowalne - nieprawda, istnieje. Kiedy zatrudnia się menedżera na wysokie stanowisko, to nikt go nie testuje z jakiejś weryfikowalnej "wiedzy menedżerskiej", tylko patrzy na jego doświadczenie i zakłada, że w sytuacjach nie do przewidzenia na chwilę obecną zachowa się właściwie. I podobnych rzeczy zaczyna się wymagać od programistów: nie żeby umieli to i to, tylko żeby umieli sobie poradzić w sytuacjach na chwilę obecną nie do przewidzenia. A to właśnie wiąże się z doświadczeniem.
Miang
  • Rejestracja:prawie 7 lat
  • Ostatnio:minuta
  • Postów:1659
1

"Podjęłam decyzję o kontynuacji procesu rekrutacji z Kandydatami , których cechowało bardzo duże doświadczenie komercyjne."
i teraz pytanie - jak myślicie ile ja mam doświadczenia i ile trzeba w takim razie mieć doświadczenia żeby zatrudnili w tej firmie?


dzisiaj programiści uwielbiają przepisywać kod z jednego języka do drugiego, tylko po to by z projektem nadal stać w miejscu ale na nowej technologii
PI
Mi też często pisali że kontynuują z kimś innym bo mają więcej doświadczenia. Tak jakby 17 lat było za mało. Pop..ńce.
PerlMonk
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:Warszawa 🐪
  • Postów:1719
2
Miang napisał(a):

"Podjęłam decyzję o kontynuacji procesu rekrutacji z Kandydatami , których cechowało bardzo duże doświadczenie komercyjne."
i teraz pytanie - jak myślicie ile ja mam doświadczenia i ile trzeba w takim razie mieć doświadczenia żeby zatrudnili w tej firmie?

Jak ja nie lubię takiego chędożenia. Nie wiem czy lepiej byłoby, żeby się nie odezwali z takiej firmy, niż mieliby marnować prąd na bełkot.


Nie sztuka uciec gdy w dupie sztuciec. 🐪🐪🐪
BraVolt
  • Rejestracja:prawie 6 lat
  • Ostatnio:prawie 4 lata
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Postów:2918
9

Z dyskusji na FB:
Rekruterka: Klient uparł się, co najmniej trzy lata doświadczenia komercyjnego, bo zawsze tyle wymaga. Nie znalazła nikogo.
Ludzie tłumaczą rekruterce: ten framework "technologia" niecałe dwa lata temu wyszedł z wersji beta.
Rekruterka szuka, liczy na cud: Klient nie zaakceptuje nikogo poniżej 3 lat doświadczenia komercyjnego, nie ważne jaki framework.


"Kiedy wiedzieć czy zacząć nauke Springa? bo w czystej Javie to nic ciekawego nie zrobie chyba"
Ein Volk, ein Reich, ein Kwa-Kwa ***** ***
axde
Ah to sa najlepsze oferty. Jak angular mial 5 lat, a szukano ludzi z 8 letnim doswiadczeniem (minimum). Wspaniala sprawa zeby posmiac sie z rekruterow oraz ich klientow.
PI
A potem wielkie gały że nikogo nie mogą znaleźć, i..ci.
ZT
ZT
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Postów:102
3

Przypomniały mi się dwie firmy:

zarejestrowany_troll napisał(a):
  1. Kontraktornia Relyon, dzwoni rekruter i opowiada przez 10 minut, jak to mają 1000 projektów u 100 różnych klientów. Odpowiadam, że bardzo się cieszę, wezmę wszystko, poza Sabre. Oczywiście usłyszałem, że Sabre nie jest takie złe, ale jak nie chce tam to niestety nie mogą mi nic innego zaproponować xD
  1. To samo MindBox, ale oni zamiast Sabre walą bez zastanowienia każdego, kto oddycha, do HSBC.

  2. IG. Kiedyś się rekrutowałem i mi się nie spodobało, ale nic wielkiego. W każdym razie, po dłuższym czasie pisze do mnie ktoś z tamtąd. Zgodnie z prawdą mówię, że nie podobało mi się tam na parę rzeczy i nie jestem zainteresowany. Dostałem odpowiedź, że w IG bardzo dużo się zmieniło, że każdy widzi postęp itd. Wchodzę na profil tej osoby i widzę, że pracuje tam od początku miesiąca. Więc od razu zadałem pytanie, skąd takie wiadomości i możliwość porównania, skoro pracuje tam ledwie 3 tygodnie. Zostałem zaatakowany, że mam beznadziejne podejście, że dobrze się stało, że odrzuciłem kiedyś ofertę, że na pewno nigdy się ze mną nikt nie dogada i żebym żałował, bo to najlepszy pracodawca w Krakowie :D

axde
Odpisales, ze przez nich teraz bedziesz plakal w poduszke?
Riddle
Do jakiego projektu trafiłeś w IG?
PL
nie każdy jest prawdomówmy. wiele osób żyje w kłamstwie tak daleko posuniętym, że nie dostrzega różnicy pomiędzy kłamstwem a prawdą.
ZT
zarejestrowany_troll
@TomRiddle: przez "mi się nie spodobało, ale nic wielkiego." miałem na myśli, że nie wziąłem tej oferty, więc do żadnego nie trafiłem :)
AM
Zastanawiam się co się może nie spodobać w takim IG podczas rekrutacji. Jedynie co sobie mogę wyobrazić to że trafiłeś na ludzi z którymi się nie dogadałeś. Ale co to ma do firmy. Sam jestem ciekaw co cie mogło innego odrzucać, bo moim zdaniem firma robi bardzo dobre wrażenie. (mowie to jako były IG-owiec)
BraVolt
  • Rejestracja:prawie 6 lat
  • Ostatnio:prawie 4 lata
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Postów:2918
4

Podsumowanie tygodniowe ofert pracy
1600 + VAT miesięcznie, Java, Spring, NoSQL, konieczny płynny angielski.
Preferowany 1r doświadczenia komercyjnego, minimum pół roku.

Sprawdziłem na stronie czy nie jest to pomyłka w mailu. Nie jest.

Nie wiem czy to WTF czy już standardowa sytuacja dla pracowników Under 26 z mini ZUS, zerowym PIT, mieszkaniem i obiadami u mamy.


"Kiedy wiedzieć czy zacząć nauke Springa? bo w czystej Javie to nic ciekawego nie zrobie chyba"
Ein Volk, ein Reich, ein Kwa-Kwa ***** ***
edytowany 1x, ostatnio: BraVolt
Zobacz pozostałe 4 komentarze
S9
Jakoś wątpię w tą stawkę
vpiotr
Niedawno mialem oferte "do 1k/dzien" na b2b. Moze to jakas dniowka z perpektywa na 2 tyg...
WeiXiao
oczywiście te 1600 to z 0% tax? :D
abrakadaber
abrakadaber
rozwydrzone pokolenie milenialsów psia jego mać... Ja w pierwszej robocie dostawałem 2,5k netto a tu jakieś psioczenie na 1,6k netto.
ToTomki
Gdybym cofnął się w czasie do momentu, gdy szukałem pierwszej pracy, z chęcią złapałbym taką okazję by po prostu się zaczepić. Inna sprawa, że tutaj kogoś z doświadczeniem szukają.
TR
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:około 2 lata
  • Postów:731
0

byłem na rozmowie, cała "techniczna" część rozmowy była prowadzona w j. angielskim. Nie mam nic przeciwko takiej rekrutacji.
Po tygodniu dostałem odpowiedź: "Bardzo chcemy nawiązać z Panem współpracę, ale może za 6 miesięcy, może za rok".

Szybciej dziecko zrobisz i ryby z rzeki wyłowisz. Ech, to było pare tygodni temu, a nadal nie mogę się pozbyć piany z ust.


musica curat corpus at animam
WhiteLightning
Czyli pewnie Ci slabo poszlo i zostales oceniony jako rokuje ze sie ogarnie, ale w tym momencie za malo wie.
TR
@WhiteLightning: no... teraz jak to przeczytałem to zgadzam się z Tobą. To żaden fuckup, po prostu muszę ogarnąć parę rzeczy :)
wiciu
To działa w obie strony. Po przejściu rekrutacji zdarzało mi się odpisać firmie, że może z Wami nawiążę współpracę za pół roku albo za rok albo że w ogóle wystartuję w rekrutacji po takim czasie ;). Pisałem tak, bo coś mi się nie podobało (np. opinie w necie, zasady pracy, itd.), ale nie chciałem palić mostów i zostawić sobie jakąś furtkę awaryjną.
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:5 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
7
BraVolt napisał(a):

Nie wiem czy to WTF czy już standardowa sytuacja dla pracowników Under 26 z mini ZUS, zerowym PIT, mieszkaniem i obiadami u mamy.

Yyy, ale obiady u mamy to podstawa dobrobytu w każdym wieku.


Po dopracowaniu rozwiązania każdy będzie mógł założyć własny drzewiasty wątek.
TQ
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:ponad 5 lat
  • Postów:5
6

a to i ja dorzucę bo się pośmiałem.
Po 4 latach pracy za granicą, naszedł mnie czas zwątpienia i tęsknoty (takie coś się czasem przeżywa) za ojczyzną - decyzja o powrocie. Ale poducha najważniejsza, więc szukam pracy.
Dużo tych ofert na stanowisku programisty ale jedna mi utkwiła szczególnie. Duża firma konsultingowa, miejsce rekrutacji Kraków.
Praca dla banku, najpierw będzie 2 miesiące za granicą w siedzibie banku a potem zdalnie z Krakowa.
HRzy najpierw, tu bardzo przyjemnie, poprawnie tak jak być powinno. Dla formalności ang. ale po 3 zdaniach mówią, dziękuję możemy wrócić na j. polski
Panel techniczny, rozmowa z team leaderem, przedstawiony jako wymiatacz. Okazuje się, że kolega z za wschodniej granicy. Odpytuje mnie z banałów na początek. Po czym pytanie, a dlaczego ja chcę z zachodu wrócić do polski i zaczyna mnie pytać o pracę na zachodzie (rozumiecie, myślę WTF) odpowiadam na kilka pytań, staram się być miły. Mówię, że może wrócimy do dyskusji technicznej no to wracamy ale czuję w głosie że nie może w to uwierzyć jak to ktoś do PL chce wrócić. Zaginam go kilkukrotnie j. angielskim bo chciał koniecznie sprawdzić czy sobie poradzę u klienta w biurze przez 2 miesiące mieszkając kilka lat w kraju z j. angielskim. Chłopak czuje się obrażony i dostaję feedback telefoniczny od HR dnia następnego, że nie nadam się z moimi kompetencjami do tamtego teamu, ale czy miałbym ochotę spróbować do innego bo są bardzo zainteresowani moimi umiejętnościami. Po namyśle podziękowałem. Nie wiem jak to teraz w PL wygląda ale jak team leader (polskiego teamu), który ma dbać o team, ludzi, morale... być choroba liderem, nie przyjmuje do pracy osoby z kompetencjami bo ma kompleksy jakieś, no to ja pękłem i podziękowałem. Nie spinałem się o pracę, ofert na rynku jest wiele.

Rozmów było jeszcze kilka, inną z głupszych miałem w IBMie ale to inna historia. Po tej w IBM podziękowałem za pracę w PL i tak już 11 lat za granicą mieszkam. Z ciekawostek w PL do IBM w Krakowie byłem za głupi a w UK nie było żadnego problemu na Seniora.

vpiotr
Tzw "team fitting" to taka ciekawa rozmowa na ktorej mozesz wypasc "za dobrze" w stosunku do reszty zespolu. Moze to i dobrze ze Cie nie wzieli? Moze szukali kogos do programowania w XMLu?
Miang
ja nie wiem co jest z tym angielskim że stanowi jakiś wyznacznik pracy programisty, rozmowa o pierdołach po angielsku ma być idealnie na poziomie trochę gorszym niż przesłuchującego, bo jak za dobry to też źle, a umiejętności czytania ze zrozumieniem dokumentacji po angielsku nie sprawdzają
TQ
WTF było dla mnie że gość mnie wypytywał jak ja się znalazłem za granicą, jak szukałem pracy, generalnie sam miał ochotę, takie wrażenie odniosłem, znaleźć robotę na zachodzie i to go bardziej interesowało niż co ja umiem. A obraził się bo gadając po angielsku zapytałem go co to znaczy "dread". No to mi tłumaczy a ja mu mówię " aaaa thread"... no i się obraził. Ale oczywiście i ochoty nie miałem i dobrze że się nie dostałem
PA
też zauważyłem, że IT w Polsce coraz bardziej przypomina Indie. Sam zaczynam się zastanawiać nad przeniesieniem do kraju gdzie programowanie to nie skok na kasę.
piotrpo
To, że masz lepszego skilla, albo chcieć więcej niż dostaje twój przełożony to dość częsta praktyka. Umiejętności językowe - różnie. Są firmy gdzie potrzebujesz przeczytać dokumentację, są firmy gdzie to faktycznie podstawowy skill. Są wreszcie zespoły gdzie nie przyjmą kogoś nadmiernie kompetentnego, bo mieli już takich kilku w ciągu ostatnich 6 miesięcy i wszyscy uciekli widząc stan projektu. Od jakiegoś czasu wolę być odrzucony na etapie rekrutacji, niż mieć problem, czy uciekać już, czy może jeszcze poczekać chwilę, żeby w CV głupio nie wyglądało.
dzika_kuna
dzika_kuna
dread zamiast thread? poważnie, tacy ludzie mają pracę w IT? ;O
CZ
IBM jest gorszy niż Comarch, ciesz się że się tam nie dostałeś. Jako jedyni w całym Krk oferują bezpłatny staż w 2019 roku xDD Jest to chyba jedyna firma, której do tej pory odmówiłem przestraszony tym co się tam wyprawia.
AM
1) Z mojego doświadczenia ludzie w KRK w oddziałach często są znacznie bardziej kompetentni niż ich koledzy z tych samych firm w UK i w USA. Wiec jest bardzo mocno prawdopodobne że byłeś za słaby a w UK wystarczyło. 2) Jednak myślę, że techniczne skille nie miały większego znaczenia, bo skoro krótkim tekstem który tutaj napisał mnie do siebie zniechęciłeś. Zapewne podobne odczucia miałbym po rozmowie f2f.
Riddle
Administrator
  • Rejestracja:ponad 14 lat
  • Ostatnio:4 minuty
  • Lokalizacja:Laska, z Polski
  • Postów:10045
4
GutekSan napisał(a):

@TomRiddle: (bo nie istnieje żaden rozsądny argument za tym - są przecież nie weryfikowalne
nieprawda, istnieje. Kiedy zatrudnia się menedżera na wysokie stanowisko, to nikt go nie testuje z jakiejś weryfikowalnej "wiedzy menedżerskiej", tylko patrzy na jego doświadczenie i zakłada, że w sytuacjach nie do przewidzenia na chwilę obecną zachowa się właściwie. I podobnych rzeczy zaczyna się wymagać od programistów: nie żeby umieli to i to, tylko żeby umieli sobie poradzić w sytuacjach na chwilę obecną nie do przewidzenia. A to właśnie wiąże się z doświadczeniem.

Kończę rozmowę z Tobą, bo nie czytasz wypowiedzi ze zrozumieniem. Przesyłam poglądowego screena, wyjaśniającego zero-jedynkowość mojej poprzedniej wypowiedzi:

Screenshot 2019-11-25 at 13.09.51.png

edytowany 1x, ostatnio: Riddle
RS
"screen'a" - moje oczy krwawią
ST
  • Rejestracja:ponad 5 lat
  • Ostatnio:około 2 lata
  • Postów:105
1

Przy okazji, słucham sobie Menedżer Plus (w ramach weryfikacji dojrzałości rynku IT w PL) i pojawił się tamże ciekawy wywiad z Mają Gotowską autorką książki Candidate experience. Jeszcze kandydat, czy już klient?. Może jestem zbyt sceptyczny, ale implementacja tychże porad może nam dostarczyć nowej fali niezapomnianych przeżyć ;-)
Podcast:
https://mariuszchrapko.com/czy-kandydat-jest-klientem/

somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:5 dni
  • Lokalizacja:Wrocław
0
technicalQuest napisał(a):

Z ciekawostek w PL do IBM w Krakowie byłem za głupi a w UK nie było żadnego problemu na Seniora.

Bardzo ciekawa ciekawostka, bo w sumie to nie wiadomo, o którym oddziale IBMa źle świadczy. Bo o ile w Polsce droga na seniora bywa podejrzanie krótka, to za granicą z kolei często nie ma większych wymagań.


Po dopracowaniu rozwiązania każdy będzie mógł założyć własny drzewiasty wątek.
edytowany 1x, ostatnio: somekind
GS
  • Rejestracja:ponad 8 lat
  • Ostatnio:6 dni
  • Postów:1265
3
TomRiddle napisał(a):
GutekSan napisał(a):

@TomRiddle: (bo nie istnieje żaden rozsądny argument za tym - są przecież nie weryfikowalne
nieprawda, istnieje. Kiedy zatrudnia się menedżera na wysokie stanowisko, to nikt go nie testuje z jakiejś weryfikowalnej "wiedzy menedżerskiej", tylko patrzy na jego doświadczenie i zakłada, że w sytuacjach nie do przewidzenia na chwilę obecną zachowa się właściwie. I podobnych rzeczy zaczyna się wymagać od programistów: nie żeby umieli to i to, tylko żeby umieli sobie poradzić w sytuacjach na chwilę obecną nie do przewidzenia. A to właśnie wiąże się z doświadczeniem.

Kończę rozmowę z Tobą, bo nie czytasz wypowiedzi ze zrozumieniem. Przesyłam poglądowego screen'a, wyjaśniającego zero-jedynkowość mojej poprzedniej wypowiedzi:

Screenshot 2019-11-25 at 13.09.51.png

Przykro mi, ale albo nie zrozumiałeś do czego się odnosiłem, albo nie rozumiesz celów rekrutacji.

Nie zaprzeczyłem temu, że jeżeli coś jest nieweryfikowalne, to nie da się tego zweryfikować, bo jest to truizm. Zaprzeczyłem temu, że jeśli coś jest nieweryfikowalne, to nie może być przeszkodą w rekrutacji, czy w ogóle, analizując szerzej, przeszkodą przy jakimkolwiek wyborze.

Rekrutacja to nie tylko "weryfikacja umiejętności", ale zapoznanie się z daną osobą. Mój przykład z zatrudnianiem menedżera pokazywał, że w pewnych przypadkach nie jesteś w stanie zweryfikować jakiejś cechy w sensie: istnieje - nie istnieje (typu: kandydat posiada wiedzę na temat), bo nie wiesz jakiej wiedzy będziesz od niego oczekiwał. Przeprowadzając jednak z nim rozmowę i sprawdzając historię jego dokonań możesz stwierdzić, że istnieje mniejsza lub większa szansa na to, że pasuje do roli, którą dla niego przewidziałeś. Na coś takiego wskazuje właśnie doświadczenie, komunikatywność, poziom konfliktowości, zainteresowania które niczego nie weryfikują, a jedynie daje przesłanki.

Odnosząc się jeszcze bezpośrednio do Twojej wypowiedzi wprowadziłeś podział na wiedzę techniczną, która jest weryfikowalna i pozostałe, nieweryfikowalne rzeczy, które nie powinny mieć wpływu. Jest to błąd, bo można zweryfikować właśnie liczbę lat komercyjnego doświadczenia, ukończone studia, niekaralność. I nie widzę powodu, dla którego ktoś nie powinien brać tych rzeczy pod uwagę dokonując wyboru kandydata.

Riddle
Administrator
  • Rejestracja:ponad 14 lat
  • Ostatnio:4 minuty
  • Lokalizacja:Laska, z Polski
  • Postów:10045
3
GutekSan napisał(a):
TomRiddle napisał(a):
GutekSan napisał(a):

@TomRiddle: (bo nie istnieje żaden rozsądny argument za tym - są przecież nie weryfikowalne
nieprawda, istnieje. Kiedy zatrudnia się menedżera na wysokie stanowisko, to nikt go nie testuje z jakiejś weryfikowalnej "wiedzy menedżerskiej", tylko patrzy na jego doświadczenie i zakłada, że w sytuacjach nie do przewidzenia na chwilę obecną zachowa się właściwie. I podobnych rzeczy zaczyna się wymagać od programistów: nie żeby umieli to i to, tylko żeby umieli sobie poradzić w sytuacjach na chwilę obecną nie do przewidzenia. A to właśnie wiąże się z doświadczeniem.

Kończę rozmowę z Tobą, bo nie czytasz wypowiedzi ze zrozumieniem. Przesyłam poglądowego screen'a, wyjaśniającego zero-jedynkowość mojej poprzedniej wypowiedzi:

Screenshot 2019-11-25 at 13.09.51.png

Przykro mi, ale albo nie zrozumiałeś do czego się odnosiłem, albo nie rozumiesz celów rekrutacji.

Nie zaprzeczyłem temu, że jeżeli coś jest nieweryfikowalne, to nie da się tego zweryfikować, bo jest to truizm. Zaprzeczyłem temu, że jeśli coś jest nieweryfikowalne, to nie może być przeszkodą w rekrutacji, czy w ogóle, analizując szerzej, przeszkodą przy jakimkolwiek wyborze.

Pewnie że nie może. Nieweryfikowalne. Niesprawdzalne. Nie ma możliwości ustalić czy jest prawdą czy nie. Jaki sens miałoby branie tego pod uwagą?

Rekrutacja to nie tylko "weryfikacja umiejętności", ale zapoznanie się z daną osobą. Mój przykład z zatrudnianiem menedżera pokazywał, że w pewnych przypadkach nie jesteś w stanie zweryfikować jakiejś cechy w sensie: istnieje - nie istnieje (typu: kandydat posiada wiedzę na temat), bo nie wiesz jakiej wiedzy będziesz od niego oczekiwał. Przeprowadzając jednak z nim rozmowę i sprawdzając historię jego dokonań możesz stwierdzić, że istnieje mniejsza lub większa szansa na to, że pasuje do roli, którą dla niego przewidziałeś. Na coś takiego wskazuje właśnie doświadczenie, komunikatywność, poziom konfliktowości, zainteresowania które niczego nie weryfikują, a jedynie daje przesłanki.

  • zapoznanie się z daną osobą
  • sprawdzając historię jego dokonań możesz stwierdzić, że istnieje mniejsza lub większa szansa na to, że pasuje do roli
  • komunikatywność, poziom konfliktowości, zainteresowania które niczego nie weryfikują, a jedynie daje przesłanki.

Wszystkie te rzeczy są weryfikowalne. Możesz je opisać, oprzeć się na nich w mniejszym lub większym stopniu; wyciągać wnioski, przedstawić w raporcie odnośnie rekrutacji.


Podsumuję dla Ciebie mój komentarz (jednocześnie odpowiadając na Twoją odpowiedź), bo widzę że znów mnie nie zrozumiałeś:

  • (coś, co ja nazwałem "weryfikowalne") Wszystko co możesz sprawdzić (jakkolwiek chcesz to nazywać, wiedza techniczna, studia, kwalifikacje, komuniaktywność, etc., wszystko co tylko chcesz) - powinno być brane pod uwagę podczas rozmowy.
  • (coś, co ja nazwałem "nieweryfikowalne") Inne rzeczy, których nie można nijak sprawdzić - nie powinny być brane pod uwagę podczas rekrutacji.
Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)