@Programistka C: Powiedz ile chcesz zarabiać.
8k netto to bardzo dużo jak na zawód, dobra nieruchomość generuje 10k i nic nie robisz, a każdy wolał być robalem.
8k brutto nie netto - mówię w tym zawodzie, a dokładniej to określając 7-9k (brutto, co zawsze zaznaczam na rozmowie).
W innym zawodzie ratuje mnie 3k (netto) - zawód na przeczekanie i szukanie lepiej płatnej w wyuczonym zawodzie.
Na nieruchomość musi być Cię jeszcze stać. Jeżeli 3k powiem jako programistka to szans na pracę nie mam, bo pomyślą, że nic nie umiem, albo słusznie pomyślą - będę szukała dalej.
Poker to może nie praca, ale hobby i taka dobra sieć neuronowa nauczona mld rozdań pokerowych najwyższego szczebla, sama wygeneruje ci zyski na poziomie tysięcy przy wkładzie setek.
Człowiek to potężna lecz jednocześnie emocjonalnie słaba sieć neuronowa.
O co chodzi z tym pokerem? Nie chcę się pchać do kasyn, tam można resztkę oszczędności przegrać, jeżeli nie umie się oszukiwać lub nie ma się ochoty oszukiwać ludzi.
Jak twój facet ci nie pomoże to trafiłaś na przeciętnego faceta, bo to u niego najpierw się szuka oparcia.
Pewnie jego standard to telewizor, piwko, gry i koledzy :)
Mylisz się i to mocno. Nie dla pieniędzy szukałam faceta i żyjemy już wiele lat ze soba.
Z pracą jest tak, że to kula u nogi, bo taniej siły roboczej jest więcej, a to w zupełności wystarczy pracodawcą.
Gdyż większość to usługi gadanie, urabianie, uśmiech, czasem urok emocjonalny itp.
Coś może bliżej? Mnie interesuje bardziej kreatywne i twórcze podejście. Na prawdę wolę programować niż spotykać się z nieznajomymi osobami. To powinni robić project menedżerzy, o których tu wspomniano.
Raczej ryzyko nie wchodzi u ciebie w grę, gdyż masz rodzinę, ale kto nie ryzykuje ten całe życie pracuje :D
ponad 90% zawodów są jak praca w biedronce na kasie.
A pozostałe 10%? Programista, czy tester nie dostaje tyle samo pieniędzy na utrzymanie co kasjerka.
Reszta wymaga już specjalnego ukierunkowania.
Takie zawody, jeżeli ma się malo doczynienia z obcymi ludźmi (czytaj: spoza znajomych z firmy) też wchodzą w grę.
I dlaczego szukasz pracy w IT, skoro nic z tego działu nie chcesz robić?
Niby, że nie chcę - napisałam: helpdesk do przemyślenia. Musiałabym się nauczyć administrowania active directory, administrowania windowsem i linuxem. Wtedy jak najbardziej wchodziłoby w grę. Dlaczego IT? Jak prawie każda osoba z autyzmem (który trafnie zarzucono) - interesowały mnie przedmioty ścisłe i w części z nich jestem dobra. No i oczywiście ścisłe programowanie też interesuje, czyli opracowanie systemu od podstaw, utrzymanie systemów i kodowanie. Oczywiście we w zwartym stałym zespole.