Cześć.
Ja pracowałem ostatnio w małej firmie, a teraz idę do korporacji. Zobaczymy jak tam będzie, ale w tej małej wyglądało to mniej-więcej tak:
bite 8 godzin pracy. Od 8:00 jak jeden mąż wchodziliśmy do firmy. O 16:00 jak jeden mąż wszyscy wybiegaliśmy z firmy.
Oznaczać może to tylko jedno - bezsensowne zasady, aby siedzieć 8 godzin i koniec kropka. Czasami człowiek miał ochotę zwiewać po 5 godzinach, a czasami można było posiedzieć nawet z 10 godzin. Była nawet propozycja modernizacji, aby godziny były ruchome, ale póki tam pracowałem to nie przeszło i nie sądzę by teraz było inaczej. Firma była kiepska z wielu względów dlatego też poszedłem do korporacji, no ale to inny temat.
Od 8-9 była pora na robienie kawy i pogaduchy. W między czasie można było odpalić sobie IDE itd.
Potem od 9-12 kodowanie.
12-13 obiad / 2 śniadanie. Tak naprawdę obiadem ciężko to nazwać wszak zjadało się tylko jakieś 2 sznytki chleba popiło i tyle.
13-16 kodowanie.
Z tą różnicą, że Ci mądrzejsi robili sobie przerwy w między czasie bo bez przerw to człowiek może się wykończyć.
Ja również nie wyobrażam sobie bym nie miał czasu dla rodziny po pracy. Na razie mam narzeczoną, ale czas leci, potem ślub, potem dziecko i jak to by mogło być aby nie mieć czasu dla rodziny :)? Dla żoneczki i dla synka/córeczki. :)
Zauważ jednak, że żona też będzie mieć pracę i w domu jakieś tam papierkowe rzeczy musi załatwić sobie. W moim przypadku "Pani nauczycielka" będzie uzupełniać jakieś tam pisma dotyczące szkolnictwa i dzieci, a to też zabiera czas. Od 1-3 godzin nawet.
W tym czasie spokojnie my programiści możemy poświęcić czas na samorozwój. Zresztą, czas na samorozwój zawsze się znajdzie.
Nawet - tak jak ktoś w wyżej napisał. Czas na samorozwój można znaleźć w pracy, jeśli ma się dobrą pracę. Ja, mimo że poprzednia praca była średniawa to trochę się nauczyłem będąc tylko w pracy. Także spokojnie.
Praca programisty to na szczęście praca twórcza, gdzie klepanie bezmyślne kolejnych znaczków z klawiatury nic nie da i jako programista nie należy za bardzo się przemęczać, bo to źle wpływa na jakość kodu, a w rezultacie na nasza prace i program. Bardzo dobrze jeśli programista dużo swojego czasu poświęca z założonymi rękoma na głowie i ... pracuje :) Pracuje, myśląc o projekcie i o tym co teraz należy zrobić, aby to wszystko było ładne i poprawnie napisane.
Wyklepanie kodu to niejako strzał w kolano, bo później ze złym kodem trzeba pracować.
Co do wad postawy, to już dość indywidualna sprawa. Ja np. codziennie poświęcam pół godziny na ćwiczenia w domu. Nie zabiera mi to dużo czasu, a dzięki temu zachowuję wagę w normie, jak chce trochę schudnąć to dieta MŻ ( :) ) i już.
Ćwiczenia fizyczne przez pół godziny w ciągu dnia to nie dużo, a wystarczająco wiele by utrzymać dobrą wagę.
Gorzej z kręgosłupem. W tej małej firmie gdzie ja pracowałem były bardzo niewygodne krzesła. Niby z kółkami, niby obrotowe, ale jednak strasznie twarde i niewygodne. Plecy po 8 godzinach siedzenia na nich faktycznie dawały o sobie znać, ale zobaczymy teraz w nowej pracy jakie będą krzesła. Z tego co widziałęm to dużo lepsze są. Takie mięciutkie :)
No to chyba tyle ode mnie. Powodzenia.