Po czyszczeniu lapka w serwisie, padł mi dysk. Pierdyliard badsectorów, program odpalony przez samych partaczy z serwisu nie pomógł.
Teraz system i resztę plików trzymam na pendraku USB2 32GB. Chodzi przyzwoicie nawet. Słyszałem pogłoski że, tak eksploatowane pendrive szybko padają. Czy to prawda?
Dysk twardy spadł z rowerka
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 47
0
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Wrocław
- Postów: 13042
1
Tak, to prawda - każda komórka pamięci flash ma ograniczoną liczbę cykli zapisu, po których przestaje ona być używalna (powstaje odpowiednik bad sektoru).
Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku dysków SSD, lecz te z kolei są od podstaw projektowane pod ciągły użytek (w porównaniu do większości pendrive'ów), więc tam przeważnie nie daje się to we znaki tak szybko (m.in. dzięki technologiom takim jak TRIM).