To raczej nie jest pytanie, ale jakby ktoś mnie chciał pocieszyć, wspólnie ponarzekać, albo zaproponować rozwiązanie, to będzie fajnie :)
Chciałbym, żeby celowanie padem w grze 2D miało jakieś szanse w starciu z myszką.
Żeby gracz mógł celować w dowolnym kierunku drążkiem pada.
Niestety precyzja drążków ssie. Ruchy drążka najchętniej by się "przyciągały" do jednego z ośmiu kierunków:
✳
Delikatne ruchy w ogóle nie mają wpływu na ustawienie kąta pod którym celujemy do wrogów.
Deadzone jest chyba fabrycznie ustawiony nie tylko na środku (żeby nie było drgań, kiedy nie ruszamy drążkiem), ale również wzdłuż krzyża:
Jak ktoś ma pada pod ręką to może spróbować powoli pokręcić drążkiem dookoła i obserwować krzyżyk/wartości Obrót X/Y we właściwościach urządzenia:
Ja testowałem pod tym kątem oryginalny pad do PS4 oraz zamiennik pada do Xboxa 360. Niestety obydwa porównywalnie wypadają przy testach.
Czytałem, że nowsze pady mają trochę mniejszy deadzone.
Jak na razie mam takie odczucia, jakby te urządzenia były projektowane pod gry niewymagające większej precyzji. Celowanie w GTA V realizujemy poprzez przesuwanie celownika, co dobrze współgra z gamepadami. Ja w grze 2D chciałem, żeby kąt celowania był ustawiany na podstawie kierunku wskazywanego przez drążek, co przy opisywanym przeze mnie działaniu drążków jest bardzo nieprecyzyjne i gra na padzie jest przez to znacznie trudniejsza niż na klawiaturze z myszką.