tajny_agent napisał(a):
Znowu nie wiesz o czym piszesz i uważasz, że masz rację.
Jasno i wyraźnie podałem daty wypowiedzi AmbUSA nt TVN. Rok 2018 i 2020. Ani jedna, ani druga nie dotyczyła lex TVN
A ja jasno i wyraźnie napisałem jeśli piszesz o tzw. lex TVN, a ty w żaden sposób tego nie zanegowałeś.
Więc tak - możesz mieć pretensje do siebie, że nie stawiasz żadnych tez, tylko każesz innym się domyślać, że zmieniłeś temat.
Więc jeszcze raz:
- podaj fragment, która według ciebie jest obroną TVNu
- podlinkuj całą wypowiedź
- napisz, co o tym sądzisz
Potrafisz?
jw.
Jak zwykle paplanina o pierdółach nie na temat wychodzi Ci najlepiej.
I znowu - jak wyżej. Bardzo się starasz nie postawić żadnej tezy, a jedynie wrzucasz jakieś losowe rzeczy i każesz się komuś domyślać, o co ci chodzi.
Dlaczego tak bardzo unikasz postawienia swojej opinii? Nie masz swojej? Wstydzisz się jej?
Jeszcze raz - postawisz jakąkolwiek tezę? Czy będziesz się bawił w rzucanie losowych rzeczy i udawanie, że kryje się za tym jakaś głębsza myśl?
Przypomnę Ci, że stwierdziłeś, że głos Lisa czy Kolendy-Zaleskiej nie jest głosem wyborców opozycji. Więc dostałeś screeny z wypowiedziami wyborców opozycji.
Spytałem wyraźnie wcześniej - Ten twój tweet to czego dowodzi konkretnie?. Potrafisz odpowiedzieć?
Napisałeś
No akurat PiS nie ma w ogóle skąd brać elektoratu poza emerytami, więc przestań kłamać.
No i napisałem, "tylko emerytów"?
Kontekst rozmowy - narzucony przez ciebie - to
niektórzy do dzisiaj nie mogą tego przełknąć i domagają się kolejnych i kolejnych dowodów. Czyli nie obchodzą nas ci, którzy szybko uwierzyli, a ci, którzy z wiarą w te doniesienia mieli problemy.
No i jakoś tak się stało, że te dokumenty z szafy praktycznie zamknęły dyskusje nt. "czy Lech Wałęsa był TW".Pełne zdanie brzmiało tak:
To, że niektórzy do dzisiaj nie mogą tego przełknąć i domagają się kolejnych i kolejnych dowodów to już jest ich problem.
Więc nie, nie obchodzą mnie. To są Twoje urojenia.
Nikogo nie obchodzi twój stosunek do tych dokumentów. Rozmowa tyczy się tego, że dokumenty z szafy Lesiaka praktycznie zakończyły dyskusję na temat tego, czy Lech Wałęsa był, czy nie był TW. Nie jestem w stanie sobie przypomnieć żadnej głośniejszej debaty na ten temat - być może jakieś odbyły się zaraz po upublicznieniu tych dokumentów, natomiast tak z 3-4 miesiące później już nie ma żadnych wątpliwości.
Wracając więc do początku - tak, dokumenty PRLowskiego aparatu zostały potraktowane przez polityków jako dowód rozstrzygający. Ci sami politycy obecnie twierdzą, że nie można traktować dokumentów PRLu na poważnie.
Zadałem proste pytanie: Czy obecna awantura z JPII wyszła poza Polskę?
Nie będę nawet komentował twojego "zadałeś proste pytanie" bo takiego pytania nie zadałeś.
Natomiast sprawa JP2 wyszła poza Polskę bo dotyka bezpośrednio Kościoła Katolickiego, a ten jest także poza Polską. Np. całkiem niedawno do tej sprawy odnosił się obecny papież.

