Czy programiści to egoiści i luzacy?

Czy programiści to egoiści i luzacy?

Wątek przeniesiony 2020-04-27 18:09 z Edukacja przez somekind.

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
1

https://zdrowie.wprost.pl/koronawirus/10321121/szumowski-brak-maseczki-na-twarzy-to-objaw-egoizmu.html

Szumowski: Brak maseczki na twarzy to objaw egoizmu

Wczoraj jechałem do pracy rowerem i ogromna rzesza ludzi na ulicy albo nie miała maski w ogóle, albo miała ją zsuniętą na brodę. To nie jest odwaga, to nie jest pokazanie, jaki ja jestem dzielny i nie boję się wirusa. To jest lekceważenie tego, że mogę zakazić innych. To jest objaw egoizmu. Dlatego bardzo proszę i bardzo apeluję, w przestrzeni publicznej zakładajmy maski – zaapelował Łukasz Szumowski.

Ogromna rzesza Polaków to egoiści? Smutne. W sumie przypomniało mi się trochę innych rzeczy:

  • co robią ludzie, gdy ktoś się topi? Wyciągają smartfony i kręcą film.
  • co robią ludzie, gdy słyszą krzyki u sąsiada jakby kogoś zarzynano? Skarżą się do znajomych albo w Internecie, że sąsiedzi nie dają im spokoju.
  • co robią właściciele psów, gdy te srają na trawnik w środku miasta? Nic, niech sobie g**no leży.

Festiwal altruizmu? Raczej znieczulica społeczna. Gdzie ci altruiści kiedy są najbardziej potrzebni?

Spine
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 6968
1
Wibowit napisał(a):
  • co robią właściciele psów, gdy te srają na trawnik w środku miasta? Nic, niech sobie g**no leży.

Właściciel psa nie jest odpowiedzialny za kupę. Ptaki latają, robią gdzie popadnie i nikt się nie czepia. Wiewiórki, jeże itd. też mogą się załatwiać gdzie chcą. Ale pies ma właściciela i trzeba mu dokopać...
Niech "egoiści", którzy nie opiekują się zwierzętami, chociaż tyle zrobią, że posprzątają po cudzym.
Bo człowiek, który przez kilkanaście lat sprawia, że życie zwierzaka jest lepsze, zasługuje na trochę zrozumienia i rozluźnienia...

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
2

Właściciel psa nie jest odpowiedzialny za kupę.

Kupa jest odpowiedzialna sama za siebie. Na takim poziomie jest twój post.

Spine
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 6968
1
Wibowit napisał(a):

Na takim poziomie jest twój post.

A Twój post jest poniżej mojego posta...

GS
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1265
1
Wibowit napisał(a):

Ogromna rzesza Polaków to egoiści? Smutne. W sumie przypomniało mi się trochę innych rzeczy:

  • co robią ludzie, gdy ktoś się topi? Wyciągają smartfony i kręcą film.

Pokaż mi choć jeden przypadek na świecie, gdy coś takiego miało miejsce: nie że ktoś filmuje cudzą akcję ratowniczą, tylko że nikt nie ratuje tylko kręci film. Przede wszystkim jeśli ludzie się topią w tłumie, to tego nie widać, bo topiący się jest zazwyczaj cichy, albo po prostu dostaje blackoutu na skutek np. zbyt długiego nie oddychania. Jeśli jednak ludzie dostrzegą, że ktoś się topi to częściej słyszałem o przypadkach, że sami ginęli próbując tego kogoś uratować niż o tym, że to olewali. Jeśli nie podejmują działań ratowniczych to albo dlatego, że wiedzą że grozi im to śmiercią, a nie potrafią tego zrobić jak należy, i szukają kogoś kto potrafi, albo po prostu panikują. Nie słyszałem jednak nigdy o sytuacji by ktoś spokojnie kręcił film, gdy ktoś inny się topi.

Inna sytuacja: ktoś leży nieprzytomny na ulicy. Tu owszem, bywa że ludzie niestety ignorują, bo myślą że mają do czynienia z pijakiem, co akurat jest powszechne. Mimo to jednak częściej się ktoś zainteresuje. Zdarzało mi się spotkać na ulicy leżącego człowieka i zazwyczaj był już przy nim ktoś kto udzielał pomocy, a karetka była powiadomiona. Samemu też zdarzało mi się ratować jakieś osoby, i zazwyczaj ktoś inny również starał się pomóc.

  • co robią ludzie, gdy słyszą krzyki u sąsiada jakby kogoś zarzynano? Skarżą się do znajomych albo w Internecie, że sąsiedzi nie dają im spokoju.

Znasz takie przypadki? I osobiście oceniałeś że to krzyk "kogoś zarzynanego", czy polegasz tylko na opisie owego sąsiada? Owszem, ludzie się skarżą na głośnych sąsiadów, ale albo gdy się awanturują po równo, albo wydają dzikie krzyki w zabawie, albo się po prostu głośno uprawiają seks.

  • co robią właściciele psów, gdy te srają na trawnik w środku miasta? Nic, niech sobie g**no leży.

Ostatnio jest zdecydowana poprawa pod tym względem. Na pewno w jakimś stopniu ze względu na obowiązek sprzątania, ale mimo wszystko.

Mam wrażenie, że czerpiesz wiedzę o świecie z demotywatorów robionych przez rozemocjonowanych 12-latków.

Festiwal altruizmu? Raczej znieczulica społeczna. Gdzie ci altruiści kiedy są najbardziej potrzebni?

Są, wystarczy otworzyć oczy.
Może nie festiwal, ale regularnie odbywają się różne oddolne akcje działania i niesienia pomocy. Sprzątają lasy, wspierają hospicja, organizują zbiórki na schroniska. Regularnie przygotowują posiłki dla bezdomnych. Słyszałeś o akcji Food Not Bombs? Jakiś czas temu było o niej głośno, bo jakieś prawicowe mendy rozbiły "lewackie" stanowisko do wydawania posiłków i pobiły wolontariuszy.
Obecnie altruiści np. szyją maseczki i przekazują je DPSom, domom dziecka, znajomym.

Trudno zresztą by festiwal trwał non-stop, zwłaszcza w społeczeństwie, którego duża część to jednak napędzani prawicową propagandą egoiści. Mimo to przy nagłych wydarzeniach ludzie znajdują chęć i siłę by nieść pomoc. Tak było 11 września, tak jest przy różnych katastrofach.

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
4
Spine napisał(a):

Bo człowiek, który przez kilkanaście lat sprawia, że życie zwierzaka jest lepsze, zasługuje na trochę zrozumienia i rozluźnienia...

Jeśli właściciel nie sprząta po swoim psie, to jest na takim samym poziomie ewolucji jak ten pies, który też nie umie po sobie posprzątać.
Albo nawet i niższym, bo pies gdyby umiał, to by to pewnie po sobie posprzątał, gdyż w przeciwieństwie do ludzi większość psów nie jest złośliwymi bydlakami.

Spine
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 6968
0
somekind napisał(a):

Jeśli właściciel nie sprząta po swoim psie, to jest na takim samym poziomie ewolucji jak ten pies,

A czy Ty wywozisz po sobie śmieci do lasu, czy robią to za Ciebie śmieciarze?
Do sprzątania po psach na trawnikach też można oddelegować kogoś i społeczny problem z głowy...

loza_wykletych
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 854
0
somekind napisał(a):

Albo nawet i niższym, bo pies gdyby umiał, to by to pewnie po sobie posprzątał, gdyż w przeciwieństwie do ludzi większość psów nie jest złośliwymi bydlakami.

Oj tam, pies ma swój rozum i zna swoje miejsce. Dopóki widzi że nie ma szans to jest posłuszny i usłużny. Jeśli jednak sytuacja się zmienia i jest w grupie to kto wie. Fajnie wygląda obserwacja dzikich watah - zawsze atakują i izolują najsłabszego i nękają aż popełni błąd. A zawsze popełnia.

BluzaWczolg
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 530
2
Spine napisał(a):
somekind napisał(a):

Jeśli właściciel nie sprząta po swoim psie, to jest na takim samym poziomie ewolucji jak ten pies,

A czy Ty wywozisz po sobie śmieci do lasu, czy robią to za Ciebie śmieciarze?
Do sprzątania po psach na trawnikach też można oddelegować kogoś i społeczny problem z głowy...

To sobie zatrudnij giermka do sprzątania po swoim problemie. Za swoje pieniądze, najlepiej.

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
1

Kto ma być tym pariasem do sprzątania po psie skoro nie sam właściciel psa?

Psy srają gdzie popadnie, natomiast śmieciarze nie uczestniczą w akcjach typu https://pl.wikipedia.org/wiki/Sprz%C4%85tanie_%C5%9Awiata tylko wywożą śmieci z pojemników na śmieci w ustalonych miejscach.

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
1
Spine napisał(a):

A czy Ty wywozisz po sobie śmieci do lasu, czy robią to za Ciebie śmieciarze?

Śmieciarze, którym za to płacę.

Do sprzątania po psach na trawnikach też można oddelegować kogoś i społeczny problem z głowy...

No to zapłaćcie i oddelegujcie, byle odbywało się to natychmiast.

WL
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1084
1
Spine napisał(a):
somekind napisał(a):

Jeśli właściciel nie sprząta po swoim psie, to jest na takim samym poziomie ewolucji jak ten pies,

A czy Ty wywozisz po sobie śmieci do lasu, czy robią to za Ciebie śmieciarze?

Rozumiem, że ty rozwalasz swoje śmieci dookoła gdzie popadnie, bo są przecież "śmieciarze"?

Z doświadczenia wiem, ze najwięcej śmieci do lasu przywożą turyści.
Czasem też zostawiają swoje psy, zawsze po sezonie letnim błąkały się watahy porzuconych kundli.
Ale już się nie błąkają odkąd są wilki w lasach.

Do sprzątania po psach na trawnikach też można oddelegować kogoś i społeczny problem z głowy...

Kogoś oddelegować...
Jasne, zawsze ktoś, ale nie ja - "ci państwo płacą"...

A wystarczyłoby ogarniać własnego peta i tyle.
Żaden ktoś nie będzie potrzebny.

I nie jest to żaden "problem społeczny" tylko aspołeczne zachowanie.
A psie g**no jest oddelegowane do właściciela psa.
I to jemu należy dokopać, kiedy nie potrafi posprzątać po swoim pecie.

Spine
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 6968
0
wloochacz napisał(a):

A psie g**no jest oddelegowane do właściciela psa.
I to jemu należy dokopać, kiedy nie potrafi posprzątać po swoim pecie.

Psia kupa rozkłada się 9 tygodni...

To znacznie krócej niż plastik, folia, czy guma do żucia.

Ta cała nowoczesna nagonka na właścicieli psów jest wynikiem działań hejterów, którzy pchają się na trawnik i w coś wdepną, albo psy ich oszczekują, bo wyczuwają szuję...

jarekr000000
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: U krasnoludów - pod górą
  • Postów: 4712
3

Ciesze się, że jednak mieszkam w innym kraju. Czasem mogę się nawet położyć na trawniku jak fajnie słonko świeci i nie muszę sprawdzać czy kupy się już rozłożyły.

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
0
Spine napisał(a):

Psia kupa rozkłada się 9 tygodni...

A już po 9 minutach może w nią ktoś wdepnąć, albo stać się obiektem zabawy dziecka, itp.

Ta cała nowoczesna nagonka na właścicieli psów jest wynikiem działań hejterów, którzy pchają się na trawnik i w coś wdepną, albo psy ich oszczekują, bo wyczuwają szuję...

To zupełnie jak z debilami na drogach, wciąż "myślą", że są ofiarami jakichś nagonek, tymczasem jedynym problemem jest ich własne buractwo.
I nie chodzi tylko o trawniki, bo ćwoki srają swoimi psami także na chodnikach.

Nie rozumiem jak można mieć zwierze i nie brać wszelkiej odpowiedzialności za jego posiadanie. To jest szczyt gówniarstwa, jak dziesięciolatek, któremu znudził się chomik, więc go przestaje karmić.

czysteskarpety
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Piwnica
  • Postów: 7697
1
somekind napisał(a):

To zupełnie jak z debilami na drogach, wciąż "myślą", że są ofiarami jakichś nagonek, tymczasem jedynym problemem jest ich własne buractwo.

U nas to chyba tak już jest, np.:

  • po co zapinać pasy w aucie, to tylko zwiększa ryzyko, że w czasie pożaru auta po wypadku się nie odepną i spłoniesz żywcem
  • zakaz prowadzenia po alkoholu, przesada! pijani powodują tylko 8-11% wypadków
  • maseczki? bez sensu, nabywamy odporności i szybko leci, we Włoszech przesadzają, kto ma umrzeć ten umrze (ale nie ja, ja muszę być ratowany, natychmiast!)
  • blokady? jak wyżej, rujnowanie gospodarki
  • Niemcy mają recesję? dobrze esesmanom, niech zdychają! (to nic, że większość handlu jest z nimi)

:)

jarekr000000
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: U krasnoludów - pod górą
  • Postów: 4712
0

We wszystkich krajach jest tak - są tylko różnie rozłożone akcenty.
Szwajcaria:

  • prowadzenie samochodu po 2-3 kieliszkach - nie jest to normalka, ale nie powoduje oburzenia (przeżyłem szok),
  • każdy piątek - bandy pijanych nastolatków na mieście (piwo jest od 16lat - i można tego piwa kupić dowolne ilości, więc dzieci piją dowolne ilości) - dla mnie też szok
  • ogólnie - chlanie na potęgę w pracy - nie wszędzie, nie tak częśto (głównie czwartki) ale bywa - wejdź do dowolnego biura w Szwajcarii i otwórz lodówkę - raczej nie będzie tam mleka (nie ma miejsca),

Ale psie kupy raczej nie podlegają dyskusji - jednak jest fajnie mieć czyste trawniki i chodniki.

Spine
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 6968
0
somekind napisał(a):

I nie chodzi tylko o trawniki, bo ćwoki srają swoimi psami także na chodnikach.

Nie wiem jak inne psy, ale mój na chodniku robił tylko w sytuacjach, kiedy się spieszyłem w jakieś miejsce i nie dawałem mu za bardzo czasu po drodze na przeszukiwanie trawników.

jarekr000000 napisał(a):

Ale psie kupy raczej nie podlegają dyskusji - jednak jest fajnie mieć czyste trawniki i chodniki.

Tabliczka zakazu to nie pole siłowe, ale mój pies na ogrodzony trawnik nie wchodzi nawet jak płotek ma ~50cm.
A jak pies ma rzadką kupę, to zbierając ją do woreczka i tak można tylko wszystko rozsmarować... Więc i tak możesz sobie poleżeć na trawie na brązowo...

xxx_xx_x
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 365
1

Wojna o kupę ;p

Sam mam psa, zwykle po nim sprzątam. Zwykle bo czasami pojawiaja sie wyjątkowe sytuacje kiedy jest to praktycznei niemożliwe jak psia sraczka. Na moim osiedlu jest naprawdre dużo psów i kup praktycznie nie ma, każdy sprząta bo jakoś się da:)
Problem stanowią jak zwykle ludzie popadający w skrajności Ci którzy nie potrafią pojąć że czasem sie nie da posprzątać(patrz wyżej) jak i Ci co czują ujmę na honorze że posprzątają ;)

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.