Cóż w tej sytuacji naprawdę nie widzę żadnych punktów wspólnych, na których można by oprzeć dyskusję. Nasze wrażliwości są jak widać tak rozbieżne, że z mojej perspektywy reprezentujesz wręcz jakąś inną kulturę niż moja własna :(
mysle ze najlepiej dyskutowac gdy ma sie inne zdanie. tak jak pisalam nie wiem co tu kultura ma do tego ze postaci beda mialy inny kolor skory.
Tak sobie myślę, że może kwestia wynika (przynajmniej po części z faktu), że ja naprawdę pochodzę z innego świata. Miałam to szczęście (bądź nieszczęście), że moja świadomość kształtowała się gdzieś na przełomie lat 80/90. Jako dziecko nie oglądałam amerykańskich kreskówek i amerykańskich filmów, do snu rodzice czytali mi baśnie typu: Konik Garbusek, Kwiat Paproci, Złota Studia, a jak podrosłam, to sama je sobie czytałam.
ja tez nie dorastalam w ameryce i tez duzo czytalam rodzimych rzeczy, wiedzmina nawet na biezaco jak wychodzil, jako ze mialam "uklady" w bibliotece. w tv mialam jedynke, dwojke i szeleszczaca trojke, youtube poznalam dopiero po studiach a staly dostep do internetu udalo mi sie miec dopiero w pracy i jak sie przeprowadzilam "na swoje". to ze nie przeszkadza mi ciemniejszy kolor skory u bohatera ktory zostal wymyslony przez polaka to nie jest efekt wyprania mozgu popkultura co z jakis powodow sugerujesz. mysle ze jestes po prostu uprzedzona, skoro nie potrafisz zrozumiec tej niklej istotnosci twojego problemu. bo to nie ma wplywu na fabule, a tylko drazni cie ideologicznie bo najprawdopodobniej jestes rasistka.
I kiedy ten kraj się otworzył i kiedy zalało go to złe i dobre,a co wcześniej niedostępne, to Wiedźmin był pewnym punktem odniesienia w tym całym zalewie, pokazującym, że nasze wcale nie musi być gorsze, a wręcz zdecydowanie może być lepsze niż wszystko to, co przychodzi z zachodu i na dodatek jeszcze można w nim znaleźć swojski klimat i jakieś motywy z dziecięcych bajek. Dla wielu z nas był po prostu przedmiotem dumy narodowej.
wiedzmin bardzo mi sie podobal, choc oczywiscie nie stawialabym go na polce z np wladca pierscieni, to dobra ale dosc przasna lektura mogaca pretendowac do tytulu "nasza odpowiedzi na dzielo tolkiena". nie wiem co masz na mysli przez "wszystko co przychodzi z zachodu", brzmi to jak starcze biadolenie o tym ze kiedys to bylo lepiej. rozumiem sentyment itd ale generalizowanie ze zachod to zlo/cos gorszego podchodzi pod bezmyslny fanatyzm. duma narodowa to jedna z durniejszych dum moim zdaniem, co oczywiscie nie jest przedmiotem dyskusji - niemniej mieszanie dumy narodowej do niecheci do brazowego geralta to jakis ponury zart.
Niemniej może osoby od dziecka wychowywane w zalewie zachodniej popkultury, faktycznie nie widzą różnicy między tym co swoje i cudze. Może nawet... nie mieli okazji poznać tego swojego.
Nie wiem, tak sobie spekuluję, bo próbuję zrozumieć podobne postawy.
ja tez proboje czesto zrozumiec postawy gdzie oczytani ludzie pozostaja na tyle ciasni w swoich horyzontach ze ich dume narodowa uraza zagraniczna adaptacja utworu. az dziwne ze ci glupi amerykanie nie zaczeli nas pozywac za brak czarnych czy latynosow w filmach/teleturniejach ktore od nich zmalpowalismy...