Kariera programisty a tatuaże

Kariera programisty a tatuaże
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

A ja uważam wszystkich przesadzających z wyglądem i ubraniami za pozerów.
Niedojrzali i tyle. Chęć pokazania się i wyrózniania nie wiadomo po co, która z czasem zwyczajnie przechodzi.
Wątpię, że Ci co przeginają w jakąś stronę tacy są naturalni, raczej po prostu chcą być w centrum uwagi za wszelką cenę.

Jestem tolerancyjny i do wszystkich taki sam, ale co sadzę to sądzę, a czasem też powiem co myślę.
Bo jak ludzie nie mają do siebie dystansu to wtedy masakra.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
3
vpiotr napisał(a):

Ale w pracy nie oszukujmy się - nie można bezgranicznie zmieniać swojego wyglądu bez konsekwencji.
Pytanie: ilu z was potrafiło by poważnie rozmawiać z osobą przedstawioną poniżej przy założeniu że się nie znacie lub spotykacie raz na pół roku w pracy?

Matt Taylor, naukowiec z Rosetta mission, ma dość mocno wytatuowane ciało i jakoś nie przeszkodziło mu to w wykonywaniu poważnej i ambitnej pracy. Co ciekawe, manto od mediów dostał za założenie rzekomo seksistowskiej koszuli, a nie za "samookaleczenie się".

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

Nie chce mi sie czytac calosci, ale powiem tak, Anglia, w biurze ponad 250 osob i chyba wiecej ma tatuaze niz ich nie ma, wszyscy od juniorow po C-levele. Nikomu tatuaze nie przeszkadzaja dopoki nie sa extremalne lub w miejscach ktore widac zawsze - dlonie, glowa.

hyde
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 456
2

Dla mnie bardziej dziwny jest ktoś kto się brzydzi tatuażami, niż ktoś wytatuowany.

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
1

Jeszcze nie tak dawno w Polsce wszelkie tatuaże były domeną więźniów, i wielu ludzi 30+ tak na nie patrzy.
Po drugie, ludzie to robią niby po to, żeby się wyróżnić, a w efekcie większość tych tatuaży to niezbyt wielki zbiór powtarzających się motywów. To trochę jak wyróżnianie się z tłumu brodą albo iPhonem.
Co więcej, jeśli ludzie potrzebują wyróżniać się wyglądem, to zazwyczaj znaczy, że nie mają poza tym nic ciekawego do zaoferowania. Oczywiście prawda może być zupełnie inna, tylko nie każdy chce tracić czas na jej poznawanie.
No i ostatnia kwestia - można mieć jeden, dwa, może trzy... ale niektórzy potrafią przesadzić, i stają się jakąś parodią. Coś jak modne na początku lat dziewięćdziesiątych domy-gargamele z dziesiątkami wież i wieżyczek.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Wszystko spoko jesli ktos jest w tym prawdziwy a nie robi pokazowki.

Azarien
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

Coś jak modne na początku lat dziewięćdziesiątych domy-gargamele z dziesiątkami wież i wieżyczek.

Dom to nie do końca dobre porównanie, bo jaki byś nie zbudował, za kilkadziesiąt lat będzie „niemodny”.

Ale dobrze że padło słowo moda. Padły też w wątku kilka razy słowa „w dzisiejszych czasach” albo „w XXI wieku”.
Otóż za kilka lat czasy mogą okazać się inne. I będzie problem.

Człowiek który nie wyrządza sobie trwałego uszczerbku na wyglądzie jest ponadczasowy: ubranie może zmienić, zapuścić włosy czy brodę albo je zgolić. Może pojechać do kraju w którym takie dziwolągi są niemile widziane (ostatnio mówili o kolesiu którego aresztowano i deportowano z jakiegoś azjatyckiego kraju bo miał tat..ż buddy).
Mając tat..ż musisz się liczyć z tym, że nie jesteś już normalnym człowiekiem, tylko człowiekiem z tat..żem. A jak się zapomnisz, to może być to źródłem kłopotów.

Nie idźcie tą drogą.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
6
Azarien napisał(a):

Człowiek który nie wyrządza sobie trwałego uszczerbku na wyglądzie jest ponadczasowy

user image

Azarien napisał(a):

Może pojechać do kraju w którym takie dziwolągi są niemile widziane (ostatnio mówili o kolesiu którego aresztowano i deportowano z jakiegoś azjatyckiego kraju bo miał tat..ż buddy).

W Japonii ludzie z tatuażami są niemile widziani (głównie przez skojarzenia z Yakuzą), do tego stopnia że nie wpuszcza ich się do większości łaźń czy na siłownię. Niemniej to się powoli zmienia, do Tokio przyjeżdża coraz więcej obcokrajowców, turyści z tatuażami na ogół nie mają z tego powodu poważnych problemów.

Azarien napisał(a):

Nie idźcie tą drogą.

To wy nie idźcie drogą ograniczania cudzej wolności nie mając żadnych argumentów poza własnym widzimisię. Mnie też się jakoś szczególnie nie podobają tatuaże i póki co nie planuję sobie żadnego robić, niemniej nazywanie kogoś dziwolągiem i odmawianie mu części praw tylko dlatego, że ma nieco inne niż ja gusta, jest co najmniej niestosowne.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0
krzysiek050 napisał(a):

Swastyka na czole może być problemem. Ale w pracy mam dużo osób które mają tatuaże w normalnych miejscach i nikt nie robi problemów.

Możesz mi wyjaśnić co ten święty słowiański znak ci przeszkadza? Ty nietolerancyjna religijnie perfidna istoto? xD

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

90% posiadaczy tatuaży stało się mężczyznami. Pod prysznicem, w więzieniu. ;) - somekind 2016-07-27 01:11

Dziękujem za podzielenie się z nami historią swego życia seksualnego. ;)

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Hinduski. - Gjorni 2 minuty temu

hinduski, germański, słowiański, bałtyjski, baskijski, gruziński, trypolski, indiański, semicki, egipski chyba tylko aborygeni w Australii go nie używali z tego co wiem

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Mhm, jest dość powszechny. Wydaje mi się jednak, że pochodzi z Indii, a potem z buddyzmem zawędrował do Chin... tysiąc, albo dwa tysiące lat przed naszą erą. Nie wiem jednak kiedy trafił do Europy, o ile trafił, bo mogli go równie dobrze wymyślić autochtoni, niezależnie od kolegów ze wschodu. Szkoda, że koledzy Hitlera go "spalili". Fajny symbol. - Gjorni 4 minuty temu

To źle ci się wydaje.
Najstarsze wizerunki znane archeologii pochodzą z terenu Ukrainy ok 12 tysięcy lat temu, ładny kawał czasu zanim Buddyzm w ogóle powstał.
Koledzu Hitlera nie spalili symbolu. To wyprane mózgi części społeczeństwa są problemem i to ich własnym problemem, nie tych którzy rozumieją czym ten symbol jest. Ja do swastyki nic nie mam i nigdy nie miałem.

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
0
Krzywy Mleczarz napisał(a):

To wyprane mózgi części społeczeństwa są problemem i to ich własnym problemem, nie tych którzy rozumieją czym ten symbol jest. Ja do swastyki nic nie mam i nigdy nie miałem.

Czyli stosowanie symboliki oprawców i morderców naszych dziadków jest twoim zdaniem w porządku?

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0
somekind napisał(a):
Krzywy Mleczarz napisał(a):

To wyprane mózgi części społeczeństwa są problemem i to ich własnym problemem, nie tych którzy rozumieją czym ten symbol jest. Ja do swastyki nic nie mam i nigdy nie miałem.

Czyli stosowanie symboliki oprawców i morderców naszych dziadków jest twoim zdaniem w porządku?

Masz na myśli Orła? Nie! Zmieńmy godło polski, bo naziści też używali orła!!!!!!11111oneoneoneeleventhousandonehundredeleven

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0
somekind napisał(a):
Krzywy Mleczarz napisał(a):

To wyprane mózgi części społeczeństwa są problemem i to ich własnym problemem, nie tych którzy rozumieją czym ten symbol jest. Ja do swastyki nic nie mam i nigdy nie miałem.

Czyli stosowanie symboliki oprawców i morderców naszych dziadków jest twoim zdaniem w porządku?

A może chodzi ci o mordowanie pogan pod znakiem krzyża? Oni wszak też są przodkami naszymi. Więc nie powinno się używać krzyża, by nie urazić pamięci o nich? Ale krzyż to symbol pierwotnie pogański róœnież.

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
3

Ciekawe, czy rżnąłbyś tak głupa i gówniarsko kozaczył, gdybyś przez kilka miesięcy przerzucał trupy z komór do krematorium żywiąc się zupą ze zgniłej brukwi i spleśniałym chlebem, mając świadomość, że w każdej chwili mogą cię zabić za nic.
Jeszcze żyje trochę ludzi, którzy jakimś cudem uratowali się z nazistowskich obozów, i twój ukochany znak jest dla nich symbolem śmierci i cierpienia. Rzeczy, które dla ciebie są jedynie abstrakcyjną okazją do beki.
Ogólnie polecam wycieczkę do Oświęcimia albo Majdanka... Albo może lepiej nie, bo jedyne co gimbogłąby mogą stamtąd wynieść, to selfie na tle komór.

Azarien
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Szkoda, że koledzy Hitlera go "spalili". Fajny symbol.

Sierp i młot to fajny symbol, ale koledzy Lenina go spalili.
Czarny sztandar i pieczęć Mahometa to fajny symbol, ale terroryści go spalili.
Zaciśnięta pięść z wyprostowanym środkowym palcem to fajny symbol, ale [wstawić kto] go spalili.

etc.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0
somekind napisał(a):

Ciekawe, czy rżnąłbyś tak głupa i gówniarsko kozaczył, gdybyś przez kilka miesięcy przerzucał trupy z komór do krematorium żywiąc się zupą ze zgniłej brukwi i spleśniałym chlebem, mając świadomość, że w każdej chwili mogą cię zabić za nic.
Jeszcze żyje trochę ludzi, którzy jakimś cudem uratowali się z nazistowskich obozów, i twój ukochany znak jest dla nich symbolem śmierci i cierpienia. Rzeczy, które dla ciebie są jedynie abstrakcyjną okazją do beki.
Ogólnie polecam wycieczkę do Oświęcimia albo Majdanka... Albo może lepiej nie, bo jedyne co gimbogłąby mogą stamtąd wynieść, to selfie na tle komór.

Lecz się człowieku. Lecz. Swastyka to sybol obecny w wielu kulturach. Z rąk ludzi dzieżących na piersi znak krzyż z przybitym martwym Żydem też ginęły miliony. Ciekawe czy byś kozaczył tak jakbyś sprzątał domy po Nocy Sw. Bartłomieja albo kamienice w Kielcach po tym, jak bogobojni katolicy mordowali Żydów. Jesteś za zakazem symboli chrześcijańskich, w obliczy przeażających bestialskich zachowań osób, które się tym symbolem posługiwały?

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

gdzie masz te poginione miliony? co to za brednie? - Azarien 17 minut temu

user image

Ameryka Południowa + Europa + Azja - wojny religijne, nawracanie, mordy i najazdy podpierane "niewiernością" najeżdżanych

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
0
Krzywy Mleczarz napisał(a):

Swastyka to sybol obecny w wielu kulturach.

Temu przecież nie przeczę, wszakże jest obecny także w naszej. W jednym kontekście i znaczeniu, oraz budzący jedno skojarzenie.

Informuję też, bo pewno w gimbazie tego nie uczą, że to, co tu odstawiasz mocą obu swoich neuronów, jest przestępstwem zagrożonym trzema latami odsiadki.

Jesteś za zakazem symboli chrześcijańskich, w obliczy przeażających bestialskich zachowań osób, które się tym symbolem posługiwały?

Ile osób w Polsce w czasach nowożytnych zostało zabitych w imię krzyża? (Nie odpowiadaj, to pytanie retoryczne.)

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0
somekind napisał(a):
Krzywy Mleczarz napisał(a):

Swastyka to sybol obecny w wielu kulturach.

Temu przecież nie przeczę, wszakże jest obecny także w naszej. W jednym kontekście i znaczeniu, oraz budzący jedno skojarzenie.

Informuję też, bo pewno w gimbazie tego nie uczą, że to, co tu odstawiasz mocą obu swoich neuronów, jest przestępstwem zagrożonym trzema latami odsiadki.

Jesteś za zakazem symboli chrześcijańskich, w obliczy przeażających bestialskich zachowań osób, które się tym symbolem posługiwały?

Ile osób w Polsce w czasach nowożytnych zostało zabitych w imię krzyża? (Nie odpowiadaj, to pytanie retoryczne.)

I co mamy się kurtyzana wyprzeć symbolu bo się Grażyny i Janusze myślom że my nazisty som? Jak dla ciebie tacy ludzie to autorytety i życiowe drogowskazy, to nie mam więcej komentarzy.

Ile osób zostało zabitych w imię swastyki? Też nie odpowiadaj, bo to pytanie retoryczne jeszcze bardziej niż twoje.

Bo jakbyś był chociaż odrobinę inteligentny to byś załapał, że zabijano nie w imię symbolu, a ideologii.

Poza tym wszelkiej maści komuniści wymordowali więcej ludzi niż niemieccy naziści, a ludzie sobie swobodnie spacerują w koszulkach z Che Gevarą, czy sierpem i młotem, zwłąszcza po Europie Zachodniej. Sam symbol zresztą był stworzony w Związku Radzieckim w kontekście ideologii komunistyczej.

Azarien
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

I co mamy się kurtyzana wyprzeć symbolu bo się Grażyny i Janusze myślom że my nazisty som?

Kim są „my”?

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Poza tym wszelkiej maści komuniści wymordowali więcej ludzi niż niemieccy naziści, a ludzie sobie swobodnie spacerują w koszulkach z Che Gevarą, czy sierpem i młotem, zwłąszcza po Europie Zachodniej. Sam symbol zresztą był stworzony w Związku Radzieckim w kontekście ideologii komunistyczej.

Znasz może Hemingwaya ? Mało który z komunistów wiedział czym takowy system jest, ideologia zależała bardziej od przypadku chociaż dzisiaj trudno sobie wyobrazić tak słabo wykształcone społeczeństwo. Prawo to porządek a nie jakieś wydumane poczucie sprawiedliwości, człowiek bardziej podobny do Azathoth'a jest niż do jakiejś mądrej i sprawiedliwej istoty. Nazizm można uznać za system skrajnie zły ale komunizm sam w sobie zły nie jest, chociaż mamienie kogoś utopią można uznać za działanie wbrew porządkowi (btw. rozróżniaj komunistów i bolszewików słyszałem że komuniści z Hiszpanii byli spoko).

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Zdaję sobie sprawę z tego, że mój post pewnie wyleci do kosza, ale zanim to nastąpi może chociaż parę osób go przeczyta.
Chciałem się odnieść do wypowiedzi Azariana. Czytam forum od dłuższego czasu i zawsze uważałem Azariana za profesjonalistę i jednego z "guru" na tym forum. Niestety, po przeczytaniu tego wątku muszę zmienić swoje zdanie.
Tatuaże to sprawa osobista każdego człowieka i żadnemu normalnemu człowiekowi one nie przeszkadzają, co najwyżej mogą się nie podobać, tak samo jak fryzura czy ubranie. Azarian natomiast uważa że tatuaże są obrzydliwe i chce unikać kontaktu z ludźmi, którzy je mają. Domyślam się, że tak samo jest z ludźmi którzy zrobili sobie skaryfikację twarzy, nie mają ręki czy nogi albo mają inny kolor skóry. Myślę, że to objaw ksenofobii. Kiedyś był taki pan, który uważał jedynie rasę aryjską za słuszną. Azarian podobno uważa się za katolika, ale jest katolikiem chyba tylko w niedziele gdy na mszy siedzi w pierwszej ławce i przestaje nim być po opuszczeniu murów kościoła. Znacznie bardziej cenię takich katolików, którzy w kościele pojawiają się rzadko, ale żyją zgodnie z religią katolicką.

Ale żeby nie odbiegać zbytnio od tematu - uważam, że tatuaże w żadnym stopniu nie przeszkadzają w karierze programisty. Niektórym tatuaże mogą podobać się bardziej, innym mniej, a jeszcze innym wcale, ale to nie ich sprawa co robię ze swoim życiem. A ktoś, kto mówi, że tatuaże są obrzydliwe ma ze sobą poważny problem i powinien zasięgnąć porady specjalisty, zanim będzie za późno.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.