Czemu służy PIT-37

Czemu służy PIT-37
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

A tak na serio - każde pismo złożone do urzędu to dokument. Nieważne, czy jest papierowy czy elektroniczny. Teraz składa się jeden dokument z załącznikami, Ty proponujesz kilkanaście oddzielnych dokumentów. Ja tu nie widzę absolutnie żadnej poprawy, a wręcz przeciwnie, bo więcej oddzielnych dokumentów zapewne przełożyłoby się na więcej zatrudnionych urzędników (bo każdy taki dokument pewno trzeba ewidencjonować, przepisać i zrobić trzy kopie na maszynie ;)). Nie jest to forma "walki z bezrobociem", którą chciałbym widzieć.

ale ja nie proponuję żadnej zmiany w dokumentach tylko w sposobie ich wypełniania - dokumentów mogłoby być tyle samo tyle że byłyby wypełnianie przez urząd a podanie kwoty do odliczenia za Internet zaktualizowałoby odpowiednie rubryki w PIT/0 i PIT/37
ostateczny dokument PIT/37 do wglądu do końca okresu rozliczeniowego - niepoprawiony do jego końca jest uznany za zaakceptowany przez płatnika

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

I skąd niby US miałby wiedzieć, czy chcesz korzystać z ulg, czy nie, skoro Ty tego nie wiesz, dopóki sam sobie nie policzysz?
No chyba, że US miałby domyślnie wybierać najmniej korzystną dla podatnika wersję. :D

nie wiem czemu nie mógłby po prostu wybrać najbardziej korzystnej
no ale sugeruję tak jak z odliczeniem za Internet - zaznaczenie opcji w wolnej chwili do końca kwietnia

jeżeli naprawdę urząd nie wiem ile mamy dzieci (mogę skorzystać z ulgi bez posiadania dzieci?) to mogłoby to się przepisywać z poprzedniego zeznania - w końcu ilość dzieci nie zmienia się zbyt często a i tak zdaje się trzeba podać tam datę urodzenia dziecka - a może nawet PESEL? Nie wiem jak to wygląda dokładnie
W każdym razie gdy dziecko zaczyna zarabiać to może się rozliczyć już samemu i rodzic nie może skorzystać z ulgi - mając PESEL dziecka to też mogłoby dziać się automatycznie

ogólnie jestem zdania że deklaracja powinna być możliwa dla większości do złożenia podczas stania w kolejce w sklepie i nie powinna tak straszyć że większość prokrastynuuje i zostawia to na ostatnią chwilę

abrakadaber
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 6610
2
myśleżejestem napisał(a):

ogólnie jestem zdania że deklaracja powinna być możliwa dla większości do złożenia podczas stania w kolejce w sklepie i nie powinna tak straszyć że większość prokrastynuuje i zostawia to na ostatnią chwilę

Wczoraj składałem żonie (mój złożyłem z miesiąc temu). Całość, łącznie z odpaleniem laptopa, szukaniem PITa i wydrukowaniem UPO zajęła mi jakieś 5 minut. To, że większość ludzi to debile, którzy nie potrafią przepisać kilku liczb do odpowiednich rubryk i modlą się o oświecenie dla tej skomplikowanej czynności to nie znaczy, że mamy ich w tym wyręczać (np. wpisywanie z urzędu ulgi na coś). PIT-37 składa się RAZ W ROKU. Jeśli ktoś tego nie potrafi ogarnąć przez TRZY miesiące to powinien wystąpić o ubezwłasnowolnienie. Nawet d**y z domu nie trzeba ruszać - nawet 90 letnia babcia ma wnuka, sąsiada, kogokolwiek kto za piwo/czekoladę jej tego pita wypełni i wyśle.

aurel
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

ale ja nie proponuję żadnej zmiany w dokumentach tylko w sposobie ich wypełniania - dokumentów mogłoby być tyle samo tyle że byłyby wypełnianie przez urząd a podanie kwoty do odliczenia za Internet zaktualizowałoby odpowiednie rubryki w PIT/0 i PIT/37

Weź pogooglaj sobie na temat "urząd wypełni pit za podatnika". Od tego roku tak właśnie jest, więc już skończ to jojczenie, idź zaakceptuj PITa, który US już ci wypełnił.

ogólnie jestem zdania że deklaracja powinna być możliwa dla większości do złożenia podczas stania w kolejce w sklepie i nie powinna tak straszyć że większość prokrastynuuje i zostawia to na ostatnią chwilę

A co złego jest z kolejką na poczcie? Czemu akurat w sklepie, a nie lepiej u fryzjera albo szewca? I czemu niby jakiś sprzedawca miałby się zajmować przekazywaniem twojego pita? Co powstrzyma sprzedawcę przed wyrzuceniem twojego pita do kosza?

w końcu ilość dzieci nie zmienia się zbyt często

No ale jednak się zmienia... Do tego zaskoczę cię, dzieci nie zawsze się rodzą, czasem umierają, czasem traci się władzę rodzicielską. Ale z twojej perspektywy to przecież wszystko są kwestie nieistotne... Nie ma to jak mieć w nosie wszystkich ludzi z inną sytuacją niż twoja...

Twoja sytuacja nie jest sytuacją większości! Przede wszystkim wszyscy przedsiębiorcy na twoje propozycje mogą jedynie prychnąć. Wszystkie rozbite rodziny, gdzie trzeba określić jaki procent ulgi przypada matce, a jaki ojcu. Samotne matki, które mają inne progi, niż te niesamotne. Sytuacji nietypowych jest co najmniej tyle, co rubryczek PITa.

A z resztą o czym my to w ogóle dyskutujemy - przecież wszyscy dobrze wiemy, że jest tylko jedno ostateczne rozwiązanie tego problemu. Trzeba zlikwidować podatek dochodowy.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

@aurel : akurat dzieci to zły przykład. Jest baza pesel, urząd z łatwoscią mógłby się dowiedzieć czy masz dzieci czy nie.

aurel
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

@aurel : akurat dzieci to zły przykład. Jest baza pesel, urząd z łatwoscią mógłby się dowiedzieć czy masz dzieci czy nie.

Z łatwością? Doprawdy? To spójrzmy sobie, co zawiera baza PESEL: http://pl.wikipedia.org/wiki/PESEL#Elementy_rejestru
Nie ma tu informacji o dzieciach. Są imiona i nazwiska RODOWE rodziców, ale nie ma ich numerów PESEL ani NIP. Jak więc zidentyfikować tych rodziców? Pamiętaj, że:

  1. można mieć dzieci z różnymi partnerami,
  2. można zmienić nazwisko,
  3. wiele osób może mieć na nazwisko Jan Kowalski.

Jak więc korzystając tylko z bazy PESEL przypisać dzieci do konkretnych rodziców?

A zupełnie oddzielną kwestią jest, czy naprawdę chcesz, by państwo miało jedną wielką giga-bazę ze wszystkimi twoimi danymi osobowymi. Niektórzy lubią takie wizje, żeby w jednym miejscu przechowywać informacje o przychodach, udzielonych świadczeniach medycznych, sprawach sądowych, mandatach i wszystkim, co tylko państwo o nas wie. I żeby pani urzędniczka w Urzędzie Skarbowym w Pcimicu Dolnym mogła sobie jednym klikiem podejrzeć co tam uważa. Ja osobiście nie jestem zwolenniczką takich rozwiązań, a wręcz przechodzą mnie dreszcze strachu, jak to sobie wyobrażam.

edit:
Ano i zapomniałabym o najważniejszym. Samo ustalenie liczby posiadanych dzieci nie jest jeszcze wystarczające do określenia wysokości ulgi! Rodzice dzielą się pomiędzy sobą ulgą wg uznania, może jedno wziąć 100% a mogą dzielić się po połowie lub dowolnym innym ułamku. Do tego sam fakt posiadania dziecka nie uprawnia do ulgi - trzeba jeszcze mieć prawa rodzicielskie i dziecko wychowywać. Jeżeli np. dziecko jest w rodzinie zastępczej, to ulga przysługuje rodzicom zastępczym (a o nich w bazie PESEL nie ma już ani słowa). Do tego przysługuje ona do 18 roku życia dziecka, chyba że dziecko się uczy - wtedy do 25 roku. Skąd US ma wiedzieć, że dziecko się uczy?

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

No jasnym jest że urząd nie może naliczać indywidualnych ulg. Ale jest sporo ludzi, którzy nie korzystają z zadnych ulg, ani też nie mają żadnych źródeł dochodów nieznanych już urzędowi skarbowemu.

Tacy nie powinni musieć zajmować się żadnymi pitami. Urząd ma wszystkie potrzebne dane na ich temat. Jeśli ktos by chciał korzystać z ulgi albo miał no dochody z zagranicy, dopiero wtedy zgłaszałby się z tym do urzędu skarbowego. Po co zawracać głowę pozostałym?

aurel
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

Tacy nie powinni musieć zajmować się żadnymi pitami.

Łoł, powtórzę jeszcze raz. US wypełnia od tego roku PITa za takich ludzi. Wystarczy się zalogować na stronie rządowej i kliknąć OK. To też za dużo?

Spine
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 6965
0
aurel napisał(a):

A zupełnie oddzielną kwestią jest, czy naprawdę chcesz, by państwo miało jedną wielką giga-bazę ze wszystkimi twoimi danymi osobowymi. Niektórzy lubią takie wizje, żeby w jednym miejscu przechowywać informacje o przychodach, udzielonych świadczeniach medycznych, sprawach sądowych, mandatach i wszystkim, co tylko państwo o nas wie. I żeby pani urzędniczka w Urzędzie Skarbowym w Pcimicu Dolnym mogła sobie jednym klikiem podejrzeć co tam uważa. Ja osobiście nie jestem zwolenniczką takich rozwiązań, a wręcz przechodzą mnie dreszcze strachu, jak to sobie wyobrażam.

Aurel... właśnie tak to powinno działać. Ja np. nie jestem za to zwolennikiem by z papierkiem iść do drugiego urzędowego okienka, żeby Pani sobie mogła wszystkie dane wklepać w komputer. Jeden globalny system dużo by ułatwił i usprawnił. Wszystkie państwowe usługi mogłyby działać z profilem zaufanym. Zamiast armii urzędników, komputery mogłyby obsługiwać ludzi. Dodatkowo do tego wypadałoby uprościć prawo, żeby więcej rzeczy mogło dziać się automatycznie. Taka serwerownia, to w perspektywie czasu dużo mniejszy wydatek niż wypłaty dla urzędników. To co mam, "polska informatyzacja" nigdy nie będzie ok. Szczątkowe informatyzowanie, archaicznego, papierowego systemu to jest sztuka sama w sobie. Programy do wypełniania PIT, urzędnik, który musi to wklepać w komputer i sprawdzić. To nie tak powinno działać.

Facebooka potrafiono skonstruować, a poważny Państwowy system obsługujący wybory nie wydolił. Shame on them...

Teraz mamy jeden wielki bajzel z tym systemami państwowymi. Każda instytucja ma swoją bazę danych, na każdy system wydane miliony i wszystko działa pokracznie. Jeden lepiej, drugi gorzej...

aurel
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Facebooka potrafiono skonstruować, a poważny Państwowy system obsługujący wybory nie wydolił. Shame on them...

No właśnie, nasze państwo nie dało rady z tak banalnym problemem jak system do głosowania... A ty chcesz mu zlecić trzymanie w kupie wszystkich twoich danych? Odwaga to czy tak głębokie zaufanie do państwa? ;)

Jasne, jak sobie wyobrażam idealne państwo, to nie ma w nim żadnego epuapu (który jest tylko tak bezpieczny, jak skrzynka pocztowa użyta do jego założenia... IMHO za mało), tylko elektorniczne dowody osobiste z podpisami cyfrowymi, wydawane każdemu obywatelowi ZA DARMO (po to chyba są podatki), centralna baza z rewelacyjnym systemem uprawnień, dostęp przez urzędnika na podstawie danych biometrycznych (a nie hasła admin1 przyklejonego na monitorze...) i tylko do tych danych, które są konieczne do załatwienia danej sprawy.

Niestety, żyjemy w Polsce, a nie w Utopii.
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/586790,Elektroniczny-dowod-osobisty-nie-ma-i-nie-bedzie

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

Pit służy dwóm rzeczom: tresowaniu obywateli do wykonywania poleceń władzy oraz inwigilacji ich dochodów.

Pit to 15% dochodów podatkowych budżetu, vat to 50%, przy czym efektywna stawka vatu to 12% [1]. Wystarczyłby jeden vat 15% na wszystko żeby zlikwidować pit, neutralnie dla budżetu... dałoby to ogromnego kopa gospodarce, ale co to rząd obchodzi.

[1] http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1107384.html

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0
aurel napisał(a):

Tacy nie powinni musieć zajmować się żadnymi pitami.

Łoł, powtórzę jeszcze raz. US wypełnia od tego roku PITa za takich ludzi. Wystarczy się zalogować na stronie rządowej i kliknąć OK. To też za dużo?

Owszem. Za dużo. Uzasadnij po co?

Tak w ogóle. Zacznijmy od tego że nie powinno być podatku dochodowego. Państwo obywateli pracujących uczciwie kara podatkiem dochodowym. A pozyskane w ten sposób pieniądze przeznacza na wynagradzanie tych, którym pracować się nie chce i żyją z zasiłku. Czy naprawdę nikt nie widzi jak głupie to jest i niesprawiedliwe?

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
0
Czarny Krawiec napisał(a):

A pozyskane w ten sposób pieniądze przeznacza na wynagradzanie tych, którym pracować się nie chce i żyją z zasiłku.

Zasiłek za niechęć do pracy? Wypłacany z podatku dochodowego? O jakim państwie piszesz?

Czy naprawdę nikt nie widzi jak głupie to jest i niesprawiedliwe?

Nikt, zapewne dlatego już ze 4 osoby w tym wątku o tym pisały. ;]

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

A i owszem. Rozbuchany socjal to nic innego jak premia za nie pracowanie.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Podatek dochodowy nie idzie teoretycznie na socjal chociaż zależy jak odbierać emerytury i renty
kilka procent podatku dochodowego to koszt obsługi samego podatku
część idzie na urzędników, na ochronę zdrowia, szkolnictwo, drogi, koleje, policję
duża część idzie na pokrycie stale zwiększającego się długu publicznego

czyli w dużym uproszczeniu te pieniądze idą na nic

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
1
Pijany Terrorysta napisał(a):

A i owszem. Rozbuchany socjal to nic innego jak premia za nie pracowanie.

Groszowe renty i zasiłki to ten "rozbuchany socjal"?
A zasiłek dla bezrobotnych to ubezpieczenie, i trzeba najpierw na niego zapracować.

myśleżejestem napisał(a):

Podatek dochodowy nie idzie teoretycznie na socjal chociaż zależy jak odbierać emerytury i renty
kilka procent podatku dochodowego to koszt obsługi samego podatku
część idzie na urzędników, na ochronę zdrowia, szkolnictwo, drogi, koleje, policję
duża część idzie na pokrycie stale zwiększającego się długu publicznego

W dużej mierze podatek dochodowy to źródło utrzymania samorządów, a więc ulice, chodniki, porządku i inwestycje miejskie, itd.

czyli w dużym uproszczeniu te pieniądze idą na nic

Dobrze wiedzieć, że infrastruktura i bezpieczeństwo publiczne to jest nic. :D

Jak zwykle bardzo dużo do powiedzenia mają ludzie, którzy nie odróżniają państwa od samorządu, mieszają podatki ze składkami celowymi, i nie wiedzą jak cokolwiek jest finansowane.

PI
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 227
1

PIT-37 to kara finansowa, nakładana przez państwo, za podjęcie legalnej pracy.

Spine
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 6965
1
somekind napisał(a):

czyli w dużym uproszczeniu te pieniądze idą na nic

Dobrze wiedzieć, że infrastruktura i bezpieczeństwo publiczne to jest nic. :D

Jak zwykle bardzo dużo do powiedzenia mają ludzie, którzy nie odróżniają państwa od samorządu, mieszają podatki ze składkami celowymi, i nie wiedzą jak cokolwiek jest finansowane.

Nie trzeba być wielkim ekonomistą, by widzieć, że rząd zajmuje się zbyt wieloma pierdołami i niegospodarnie zarządza pieniędzmi. Gdyby pieniędzy z podatków wystarczyło na wszystko, to nie byłoby potrzeby robić składek celowych. Więc jest zasadne, by wrzucić wszystkie datki dla rządu do jednego wora.

To nie jest fair, że niewypłacalny przedsiębiorca jest zmuszony obcinać pensje, redukować zatrudnienie, a tacy urzędnicy w bankrutującym państwie wciąż mają zagwarantowaną stałą pracę i zarobki do emerytury.

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
0
pioflor napisał(a):

PIT-37 to kara finansowa, nakładana przez państwo, za podjęcie legalnej pracy.

Faktycznie, zapomniałem o tych, którzy nie odróżniają druków od podatków.

Spine napisał(a):

Nie trzeba być wielkim ekonomistą, by widzieć, że rząd zajmuje się zbyt wieloma pierdołami i niegospodarnie zarządza pieniędzmi. Gdyby pieniędzy z podatków wystarczyło na wszystko, to nie byłoby potrzeby robić składek celowych. Więc jest zasadne, by wrzucić wszystkie datki dla rządu do jednego wora.

Składki celowe istnieją w celu oddzielenia finansowania pewnych obszarów od reszty budżetu, a nie dlatego, że pieniędzy z podatków nie wystarcza. Jest wręcz odwrotnie, bo to z podatków dokłada się do FUS.
To, czy taki podział ma sens, to inna kwestia, moim zdaniem nie ma, ale to jakby nie ten temat.

To nie jest fair, że niewypłacalny przedsiębiorca jest zmuszony obcinać pensje, redukować zatrudnienie, a tacy urzędnicy w bankrutującym państwie wciąż mają zagwarantowaną stałą pracę i zarobki do emerytury.

No cóż, taką władzę ludzie wybierają.

Azarien
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0
somekind napisał(a):

Jak zwykle bardzo dużo do powiedzenia mają ludzie, którzy nie odróżniają państwa od samorządu, mieszają podatki ze składkami celowymi, i nie wiedzą jak cokolwiek jest finansowane.

Samorząd czy nie samorząd – żadna różnica. Sejm w każdej chwili może przyklepać „kasa idzie na samorządy” albo „kasa wraca z samorządów do skarbu państwa”. To tylko szufladki takie same jak ZUS czy US między którymi istnieje nieograniczona możliwość przekładania pieniędzy.

Konstytucja zawiera ten nieszczęsny zapis „Rzeczpospolita Polska jest państwem jednolitym” skutkiem czego autonomia samorządów jest zerowa.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.