Gender - fakt, mit czy kit?

Gender - fakt, mit czy kit?
Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
0

Jeśli chodzi o dezorientację seksualną, to nie ma wątpliwości w przypadku, gdy osoba wielokrotnie "zmienia płeć".

Operacja zmiany płci będzie refundowana, a leki na cukrzycę, astmę czy zawał ucha środkowego - nie

Zaproszeni przez prezydium komisji eksperci zwracali uwagę na potrzebę zajęcia się tematem dzieci mających problem z identyfikacją własnej płci w wieku przedszkolnym i szkolnym oraz stworzenia przepisów prawnych regulujących sytuację osób, które wielokrotnie zmieniają płeć.

A skupiając się na dzieciach, to skoro dzieciak raz może chcieć być strażakiem, raz rajdowcem, a raz tancerzem, to równie dobrze raz może chcieć być dziewczynką z penisem, a raz chłopczykiem z piersiami (jest w ogóle różnica?), albo coś innego.

Poza tym różnica między tymi różnymi kategoriami płci nie jest wyraźna dla mnie. Jeżeli jakiś gość przebiera się w damskie ciuchy, to jest to objaw orientacji seksualnej czy może ludzie oceniający go mają "niewłaściwe" pojęcie płci kulturowej?
Jeżeli różnica między kobietami, a mężczyznami sprowadza się do różnych genitaliów, to czemu na kogoś kto ma penisa ktoś ma mówić per kobieta?
Jest cała masa sprzecznych opinii, które wprowadzają zamieszanie. Natomiast odróżnienie tematyki raka od tematyki homoseksualizmu jest proste.

aurel
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
2

Jeżeli jakiś gość przebiera się w damskie ciuchy, to jest to objaw orientacji seksualnej czy może ludzie oceniający go mają "niewłaściwe" pojęcie płci kulturowej?

Ani jedno, ani drugie. Jeżeli przebiera się, bo go to podnieca, to jest to fetysz. Jeżeli nie dla podniety, to nie jest to nic więcej, niż kobieta w spodniach.

Jeżeli różnica między kobietami, a mężczyznami sprowadza się do różnych genitaliów, to czemu na kogoś kto ma penisa ktoś ma mówić per kobieta?

A sprowadza się? Lol? Najlepiej jest wymyślić sobie jakąś bzdurną opinię i się z nią kłócić.

Jest cała masa sprzecznych opinii, które wprowadzają zamieszanie.

No i co poradzisz, masz internet i wolność słowa i każdy debil może pisać co mu ślina na język przyniesie. Na przykład niektórzy nie rozróżniają tożsamości płciowej od orientacji seksualnej a i tak czują potrzebę podzielenia się opinią na ten temat...

Azarien
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

Ani jedno, ani drugie. Jeżeli przebiera się, bo go to podnieca, to jest to fetysz. Jeżeli nie dla podniety, to nie jest to nic więcej, niż kobieta w spodniach.
Przebierać się też można dla efektu komicznego. Ale hańbą jest, kiedy taki komediant wymaga od wszystkich by się razem z nim bawili, w przestrzeni publicznej.

Na przykład niektórzy nie rozróżniają tożsamości płciowej od orientacji seksualnej
Nie po prostu niektórzy nie mają mózgów wypranych propagandą o "orientacji seksualnej".

AL
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1493
0

@aurel z tym, że kobieta w spodniach to nic dziwnego, a facet w kiecce poza Szkocją i kościołami to zjawisko raczej nieuznawane kulturowo ;)

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
1

Ani jedno, ani drugie. Jeżeli przebiera się, bo go to podnieca, to jest to fetysz. Jeżeli nie dla podniety, to nie jest to nic więcej, niż kobieta w spodniach.

Czyli dopóki mu nie stanie to nie wiadomo czy to "kobieta" czy idiota? Sprawa robi się coraz bardziej skomplikowana.

A sprowadza się? Lol? Najlepiej jest wymyślić sobie jakąś bzdurną opinię i się z nią kłócić.

Zdanie zacząłem od "jeżeli".

No i co poradzisz, masz internet i wolność słowa i każdy debil może pisać co mu ślina na język przyniesie. Na przykład niektórzy nie rozróżniają tożsamości płciowej od orientacji seksualnej a i tak czują potrzebę podzielenia się opinią na ten temat...

Średnio mam ochotę się zastanawiać co jest dżenderem, dezorientacją, fetyszem, idiotyzmem czy czym tam jeszcze. Seksualni filozofowie i tak niedługo dorzucą kolejne określenia i kategorie i trzeba będzie czytać steki bredni, żeby się w tym orientować.

Ale mam nadzieję, że dalej mam prawo oceniać zdarzenia i zadawać pytania. No nie?

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
2

To całe wgospodarce to jakiś klon Frondy?

rząd wycofał się z refundacji leków przeciwko cukrzycy (wielu chorych, których nie stać na przykład na nowe strzykawki, wykorzystuje już zużyte, narażając dalej swoje zdrowie)

I co ci biedni cukrzycy robią sobie tymi strzykawkami? Wstrzykują marychuanę? :D

Strzykawek nie używa się do leczenia cukrzycy, a listy leków refundowanych są publikowane co 2 miesiące przez MZ, można zawsze sprawdzić co się na nich zmienia, i leki na cukrzycę są wciąż refundowane (zmiany z listy na listę dotyczą konkretnych preparatów konkretnych producentów, określone produkty mogą zostać skreślone z listy, ale nie wszystkie, a to chyba sugerują autorzy).
No i teraz pytanie, czy jeśli popełniają trywialne błędy merytoryczne w tekście, to ten tekst jest w ogóle coś warty?

Moim zdaniem są ważniejsze wydatki, ale też weźmy pod uwagę fakt, że jeszcze 15 lat temu takie operacje były refundowane, a szacunkowy roczny koszt takich operacji byłby 1000 razy mniejszy niż wydatki np. na cukrzycę, więc ten tekst to czysta demagogia.

Azarien napisał(a):

Nie po prostu niektórzy nie mają mózgów wypranych propagandą o "orientacji seksualnej".

Raczej niektórzy nie są zapatrzeni w nauki facetów w kieckach (tych, którzy są tak pyszni, że twierdzą, że rozmawiają z Bogiem), i starają się zrozumieć świat przez pryzmat nauki i faktów, a nie cudów i grzechów.
Tacy ludzie wiedzą, skąd się biorą pioruny, jak powstaje nowe życie, a nawet, że Ziemia krąży wokół Słońca, a nie odwrotnie. Takim ludziom udało się wyleczyć wiele chorób, wysłać człowieka w kosmos, i zbudować maszyny liczące szybciej niż jakikolwiek człowiek. Tak więc, tacy ludzie starają się też zrozumieć seksualność we wszystkich aspektach, nie tylko biologicznym, ale i psychologicznym.

Nie zapominajmy też, że ludzie o mózgach niewypranych orientacjami seksualnymi uważają pedofilię za namiętność, z którą nie można walczyć.

Wibowit napisał(a):

Średnio mam ochotę się zastanawiać co jest dżenderem, dezorientacją, fetyszem, idiotyzmem czy czym tam jeszcze. Seksualni filozofowie i tak niedługo dorzucą kolejne określenia i kategorie i trzeba będzie czytać steki bredni, żeby się w tym orientować.

Ale co tu dorzucać?
Jedna sprawa to to, że pan chce robić to z panem, czy pani z panią, a inna to to, że pan chce być panią, albo pani panem.
To jest wręcz rozdzielne, jak kompozycja i dziedziczenie. Nie trzeba doktoratu, żeby to zrozumieć.

Ale mam nadzieję, że dalej mam prawo oceniać zdarzenia i zadawać pytania. No nie?

Nie ma sensu zadawanie pytań, jeśli nie jest się zainteresowanym odpowiedziami.

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
0

Raczej niektórzy nie są zapatrzeni w nauki facetów w kieckach, (którzy są tak pyszni, że twierdzą, że rozmawiają z Bogiem), i starają się zrozumieć świat przez pryzmat nauki i faktów, a nie cudów i grzechów.
Tacy ludzie wiedzą, skąd się biorą pioruny, jak powstaje nowe życie, a nawet, że Ziemia krąży wokół Słońca, a nie odwrotnie. Takim ludziom udało się wyleczyć wiele chorób, wysłać człowieka w kosmos, i zbudować maszyny liczące szybciej niż jakikolwiek człowiek. Tak więc, tacy ludzie starają się też zrozumieć seksualność we wszystkich aspektach, nie tylko biologicznym, ale i psychologicznym.

Z facetów w kieckach bądź pokrewnych można wymienić takie osobistości jak:

  • Mikołaj Kopernik (od 1495 kanonik warmiński, od 1503 scholastyk wrocławski, a od 1510 kanclerz kapituły warmińskiej),
  • Grzegorz Mendel (zakonnik, opat zakonu augustianów w Brnie na Morawach, prekursor genetyki),

Ale co tu dorzucać?
Jedna sprawa to to, że pan chce robić to z panem, czy pani z panią, a inna to to, że pan chce być panią, albo pani panem.
To jest wręcz rozdzielne, jak kompozycja i dziedziczenie. Nie trzeba doktoratu, żeby to zrozumieć.

Przed chwilą aurel zrobiła rozróżnienie wśród facetów przebierających się za kobiety na takich, którzy robią to dla podniety i na takich, którzy czują się kobietami. Uprościłeś rzeki wywodów seksualnych filozofów do jednego zdania, ale to niczego nie wyjaśnia.

I co ci biedni cukrzycy robią sobie tymi strzykawkami? Wstrzykują marychuanę? :D
(...)
No i teraz pytanie, czy jeśli popełniają trywialne błędy merytoryczne w tekście, to ten tekst jest w ogóle coś warty?

Wbicie hasła "cukrzyca strzykawki" do Google i kilkanaście sekund klikania owocuje takim rezultatem: http://diabetyk24.pl/igly-do-penow,-strzykawki-strzykawka-do-insuliny-0,5ml-u-100-0,30mm-30g-x-8mm-100-sztuk-o_l_90_1341.html

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
0
Wibowit napisał(a):

Z facetów w kieckach bądź pokrewnych można wymienić takie osobistości jak:

  • Mikołaj Kopernik (od 1495 kanonik warmiński, od 1503 scholastyk wrocławski, a od 1510 kanclerz kapituły warmińskiej),
  • Grzegorz Mendel (zakonnik, opat zakonu augustianów w Brnie na Morawach, prekursor genetyki),

Szkoda, że obecnie takich ludzi w kościele nie ma.

Wbicie hasła "cukrzyca strzykawki" do Google i kilkanaście sekund klikania owocuje takim rezultatem: http://diabetyk24.pl/igly-do-penow,-strzykawki-strzykawka-do-insuliny-0,5ml-u-100-0,30mm-30g-x-8mm-100-sztuk-o_l_90_1341.html

Stosowane w awaryjnych sytuacjach i przez weterynarzy? W Polsce podstawowymi metodami podawania insuliny są peny i pompy. Dlaczego autorzy "artykułu" ze wszystkich metod wybierają taką, której nikt praktycznie nie używa? Jak używanie przez daną osobę tej samej strzykawki naraża jej zdrowie? Czy to naprawdę jest główny problem refundacyjny związany z cukrzycą?
Ten tekst jest po prostu nierzetelny, co do szczegółów, i co do ogółu.

Azarien
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

Raczej niektórzy nie są zapatrzeni w nauki facetów w kieckach

Co do „facetów w kieckach”, bo to naprawdę wyświechtany argument.

Te „kiecki” nie mają nic wspólnego z kieckami komediantów przebierających się za kobiety. Wręcz przeciwnie: podkreśla się wyraźnie, że są przeznaczone wyłącznie dla mężczyzn.

A dlaczego to są „kiecki”? Kiedyś mężczyźni ogólnie nosili dłuższe stroje niż obecnie. Do dziś tak chodzą w krajach Bliskiego Wschodu - charakterystyczne białe „wory” aż do ziemi. Jeszcze polska szlachta chodziła w czymś, co można było nazwać suknią, a kilkadziesiąt lat temu męskie płaszcze były do połowy łydek, a nie ud.
Teraz nawet porządnego szlafroka nie można kupić. Dlaczego tak się stało - nie wiem, nie o to w tej chwili chodzi.

Kościelne „kiecki” trochę oparły się modzie, i pozostały długie. Kiedyś mniej odstawały od strojów jakie się widywało na co dzień, i nikt ich nie kojarzył z próbą przebierania się za kobiety.

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
0

"faceci w kieckach" to nie jest argument lecz peryfraza.
Mi nie przeszkadza, w co ktoś się ubiera, dopóki nie mówi, że "homoseksualizm to grzech", a "pedofilia to namiętność, z którą nie można walczyć".

aurel
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
2

Tacy ludzie wiedzą, skąd się biorą pioruny, jak powstaje nowe życie, a nawet, że Ziemia krąży wokół Słońca, a nie odwrotnie. Takim ludziom udało się wyleczyć wiele chorób, wysłać człowieka w kosmos, i zbudować maszyny liczące szybciej niż jakikolwiek człowiek. Tak więc, tacy ludzie starają się też zrozumieć seksualność we wszystkich aspektach, nie tylko biologicznym, ale i psychologicznym.

vs

Średnio mam ochotę się zastanawiać co jest dżenderem, dezorientacją, fetyszem, idiotyzmem czy czym tam jeszcze. Seksualni filozofowie i tak niedługo dorzucą kolejne określenia i kategorie i trzeba będzie czytać steki bredni, żeby się w tym orientować.

Są na tym świecie ludzie (lekarze, psychologowie, psychiatrzy, seksuologowie), którzy badają ludzkie ciało wraz z mózgiem i psychiką. Wg mnie to bardzo dobrze, że badają. Niestety, seks był zawsze tematem tabu i pierwsze badania na jego temat pojawily się w latach 50tych XX wieku. Tak tak, nauka o seksie ma mniej niż 100 lat! Gdy nauka o układzie krwionośnym miała mniej niż 100 lat, to ludzie myśleli, że układ ten jest otwarty i że wątroba produkuje krew. Jeszcze w XIX wieku chirurg Theodor Billroth mówił:

Chirurg, który by kiedyś próbował zszyć ranę serca, może być pewny, że na zawsze utraci szacunek kolegów.

Teraz codziennie wykonywane są dziesiątki transplantacji serca. Czyż to nie wspaniałe, że medycyna idzie do przodu?

No wspaniałe, póki nie chodzi o seks. Cóż za traumatycznym odkryciem było, gdy dr Masters udowodnił, że kobieta może osiągnąć orgazm bez penetracji. W wielokrotne orgazmy nikt nie chciał uwierzyć, bo większość kobiet nie doświadczała żadnych, więc co to za bajki...
Oburzające badania? Niepotrzebne, bo przecież każdy intuicyjnie wie co robić? Sprawa małżeństwa i nigdy nie powinna opuszczać alkowy?

No tak, tylko że to dzięki badaniom Mastersów właśnie zawdzięczamy początki leczenia impotencji i pochwicy! Do tamtej pory, jak miałeś problem, to miałeś problem i już. Od tamtej pory, masz szansę na udane życie seksualne. Czyż to nie wspaniałe...?

Jak bardzo ograniczonym trzeba być, by postulować zatrzymanie dalszych badań? Jak na was patrzę, to widzę tych smutnych stetryczałych dziadków, którzy 60 lat temu wyszli z sali, gdy Masters puścił film z wnętrza pochwy. Co nie mogli uwierzyć w wielokrotne orgazmy i ejakulację kobiet, bo oni przecież nigdy tego nie widzieli.

Azarien
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Teraz codziennie wykonywane są dziesiątki transplantacji serca. Czyż to nie wspaniałe, że medycyna idzie do przodu?

No niekoniecznie, bo ratujemy jednego człowieka kosztem drugiego.. to nie jest łatwy temat.
Co innego przeszczep nerki czy wątroby od zdrowego dawcy.

Jak bardzo ograniczonym trzeba być, by postulować zatrzymanie dalszych badań?
Nie bardzo rozumiem, kto i gdzie prostuluje zatrzymanie badań?

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
1

@aurel:
To świetnie, że są badania o seksie, ale niestety każde badania można naginać czy wyciszać. Można też fundować gówniane badania, a trudnymi tematami się nie zajmować.

Dla przykładu było takie zdarzenie: 39-letni ateista skoczył z 6. piętra, bo nie mógł zaruchać i pozostawił pożegnalny list. W liście opisał szereg obserwacji (obserwacji, a nie ankiet) na temat preferencji kobiet (w sensie doboru partnera), które są mocno kontrowersyjne dla politycznie poprawnych dobrotliwych intelektualistów. Zrobił badania na własną rękę, a wyniki popchnęły go do samobójstwa.

Swoją drogą szczerze wątpię, by komukolwiek udało się zrobić rzetelne sformalizowane badania nt owych preferencji i je opublikować :P

A gościa można olać i za to podniecać się, że Grodzkie jest herosem, bo udaje babę.

Wracając do kategorii jest coś takiego jak: http://en.wikipedia.org/wiki/Queer czyli kolesie, którzy uważają, że nie pasują do żadnej kategorii. Każdy taki seksualny hipster dorobi sobie teorię do swojej inności i cały cyrk zrobi się znowu bardziej skomplikowany.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Myślę, że mamy wiele do zawdzięczenia lewakom i ich rewolucji seksualnej, rozgrywającej się na naszych oczach. Dzięki ich postępowi 15-latka może rżnąć się na prawo i lewo z dorosłymi, a po udanej imprezie kupić tabletkę "dzień po", ale nie będzie sobie mogła pograć w GTA, bo to może zaszkodzić jej delikatnemu umysłowi...

http://www.conowego.pl/aktualnosci/rpo-chce-ograniczyc-sprzedaz-gier-12983/

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
0
Krzywy Kot napisał(a):

Myślę, że mamy wiele do zawdzięczenia lewakom i ich rewolucji seksualnej, rozgrywającej się na naszych oczach.

Z tą rewelacją spóźniłeś się chyba jakieś 50 lat.

Nie zapominajmy też, jaki był wiek przyzwolenia w lewackim Watykanie jeszcze parę lat temu.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0
somekind napisał(a):

Z tą rewelacją spóźniłeś się chyba jakieś 50 lat.

Bynajmniej. Tabletki "dzień po" bez recepty dla 15-latek, po okazaniu karty bibliotecznej lub legitymacji wchodzą od 16 kwietnia br.

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
0
Krzywy Kot napisał(a):

Bynajmniej. Tabletki "dzień po" bez recepty dla 15-latek, po okazaniu karty bibliotecznej lub legitymacji wchodzą od 16 kwietnia br.

No tak, aborcja lepsza. A najlepsze są niechciane i niekochane dzieci. Zwłaszcza dla pedofilów.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0
somekind napisał(a):

No tak, aborcja lepsza. A najlepsze są niechciane i niekochane dzieci. Zwłaszcza dla pedofilów.

Co ma z tym wspólnego aborcja i pedofilia to nie wiem, ale spoko... rozumiem, że sianie demagogi na forum to ciężki kawałek chleba.

Gjorni
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

Ja wychodzę z bardzo prostego założenia, mianowicie:

"Urodziłeś się z ptaszkiem, to jesteś płci męskiej. Urodziłaś się z cytrynką, to jesteś płci żeńskiej. Mając ptaszka wolisz kochać się z chłopcami? Nie moja sprawa, życzę szczęścia. Mając cytrynkę wolisz kochać się z dziewczynkami? Nie moja sprawa, życzę szczęścia. Mając ptaszka zachowujesz się jak idiota? Przykro mi, będę Cię traktował tak, jak na to zasługujesz. Mając cytrynkę zachowujesz się jak idiotka? Przykro mi, będę Cię traktował tak, jak na to zasługujesz."

Idiotyzm w powyższej sentencji ma wiele twarzy i dla każdego może przyjmować inne formy. Dla mnie jedną z jego form, jest manifestowanie "swojej odmienności i wyjątkowości", np. poprzez totalne zmanierowanie (np. głosu, gestów, chodu) nieadekwatne do posiadanych atrybutów fizycznych, krzykliwą garderobę, darcie r*** w celu rzekomej walki o tolerancję, akceptację i zrozumienie kultywowanej "inności", gdzie ta inność nie ma źródła w ciele jako takim, tylko zrytym berecie, który nie ma żadnego pomysłu na swoje życie prócz podejmowaniu prób w wyznaczaniu granic tam, gdzie ich tak naprawdę nie ma. Jeżeli ktoś nie ma możliwości, by zwrócić na siebie uwagę kompetencjami w jakiejś dziedzinie, umiejętnościami itp., to będzie szukał innych dróg w celu odnalezienia swego miejsca w świecie, starając się jednocześnie jak najbardziej podkreślić swoją wyimaginowaną wyjątkowość.

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
0
Krzywy Kot napisał(a):

Co ma z tym wspólnego aborcja i pedofilia to nie wiem, ale spoko... rozumiem, że sianie demagogi na forum to ciężki kawałek chleba.

Brak antykoncepcji powoduje niechciane ciąże, które niektórzy ludzie niestety pozbywają się poprzez aborcję.
A jeśli ktoś twierdzi, że pisząc tak, popieram "rżnięcie się na prawo i lewo" piętnastolatek, aborcję i jestem lewakiem, to znaczy, że przekroczył już granicę analfabetyzmu.

Poza tym (o czym prawicowi ignoranci nigdy nie pamiętają) przez setki lat młodsze niż piętnaście lat dziewczynki były wydawane za mąż, o jakiej więc "rewolucji" mowa teraz?

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

Już niedługo dzięki lewackim przepisom skończy się możliwość dyskutowania na takie tematy na forum publicznym, a @aurel i @somekind będą mogli spać spokojnie. Nikt już nie będzie mógł zastanawiać się publicznie czy obleśny facet po 50-tce ze szminką na gębie, to niemądra manifestacja wyimaginowanej odmienności, sposób na wygranie wyborów czy też nowa orientacja seksualna.

Kampania Przeciw Homofobii wielokrotnie klasyfikowała jako "mowę nienawiści" zwykłe nieprzychylne opinie nie mających żadnych cech podżegania do nienawiści, więc cieszmy się ostatnimi przejawami wolności słowa, póki jeszcze są.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1
somekind napisał(a):

jestem lewakiem

user image

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
1
Krzywy Kot napisał(a):

Kampania Przeciw Homofobii wielokrotnie klasyfikowała jako "mowę nienawiści" zwykłe nieprzychylne opinie nie mających żadnych cech podżegania do nienawiści, więc cieszmy się ostatnimi przejawami wolności słowa, póki jeszcze są.

Przecież masz tu pełną wolność słowa, możesz manifestować swój analfabetyzm i głupotę do woli, czego dowodem twój ostatni post. :)

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

@somekind - Teraz jeszcze nie ma przepisów na podstawie których można by ludzi ciągać po Sądach z tego powodu. Art. 256 KK nie mówi nic o orientacji psychoseksualnej.

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
1

Nie martw się, Tobie nic ze strony żadnego sądu nie grozi, co najwyżej skierowanie na badania.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Badania? Czyli klasyczna komunistyczna psychuszka... Lewaki mają stare sprawdzone metody.

ShookTea
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Postów: 629
0

Pytanie troszkę dziwne i niepasujące, ale muszę je zadać.
Panie Krzywy Kot, co myślisz o Piłsudzkim?

KT
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 7
0

Dla mnie ta cała afera genderowa jest bez sensu. Przecież to, że faceci noszą spodnie, a babeczki spódnice jest właśnie wynikiem gender
:d Chodzi o to, co narzuca nam kultura, a to, co poza biologią jest związane z płcią właśnie ma uwarunkowania kulturowe

Azarien
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

Chodzi o to, co narzuca nam kultura, a to, co poza biologią jest związane z płcią właśnie ma uwarunkowania kulturowe

Moment.
Po pierwsze, kultura pośrednio wynika również z natury płci (niekoniecznie od razu biologii, tylko właśnie: natury). Powiązanie to może nie zawsze być oczywiste. (z góry oznajmiam, że nie będę angażował się w dyskusję „co ma spódniczka do natury”)

Po drugie, "ideologia gender" głosi, a przynajmniej silnie sugeruje, że uwarunkowania kulturowe są nieważne, albo że są przestarzałymi stereotypami, i można a nawet powinno się je łamać - im ktoś bardziej im się sprzeciwia tym jest bardziej „nowoczesny”, „postępowy”.

Chodzi więc o jedną rzecz: zdziczenie społeczeństwa, zaprzepaszczenie tysięcy lat rozwoju, rozwalenie cywilizacji - pod pretekstem "postępu" i "łamania stereotypów".

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0
ktooss napisał(a):

Dla mnie ta cała afera genderowa jest bez sensu. Przecież to, że faceci noszą spodnie, a babeczki spódnice jest właśnie wynikiem gender
:d Chodzi o to, co narzuca nam kultura, a to, co poza biologią jest związane z płcią właśnie ma uwarunkowania kulturowe

Chodzi o to że jakaś nauczycielka feministka Genderyzmu zmusza małe dzieci chłopców do zakładania sukienek. Dzieci nie chcą, płaczą potem w domu skarżą sie rodzicom i mamy to co widać. Ludzi trochę wkurza to że pod pretekstem tolerancji, mniejszość chce narzucić swoje prawa większosci. Nikt nie chce by nasze własne potomstwo ktoś wychowywał po swojemu, juz panstwo to robi. A do tego dochodzi jeszcze ta ideolgia, która straszy małe dzieci złymi ocenami, jeżeli nie przebiorą się w sukienki. To wszystko idzie w złym kierunku, już Sodoma i Gomoara były takimi pradawnymi miastami genderyzmu i wszyscy wiemy jak to źle się skończyło. Ideologie zawszep odchodzą pod sekte i religie ze swoimi postanowieniami, ale ok ale niech sobie mają to swoje Gender, tylko od cudzych dzieci wara...

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.