Tęczowe IT

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
3

A co jeśli razem chce żyć trzech mężczyzn? Chyba nawet homoprzyjazne państwa tego nie przewidują. A to jest naturalne rozszerzenie idei 'nietypowych' małżeństw. Spółka cywilna czy cóś, daje możliwość wspólnoty majątkowej trzem mężczyznom czy jakimkolwiek kombinacjom.

PS:
Skoro małżeństwo nie służy już łączeniu biologicznych rodziców, to co za różnica ile w nim jest ludzi i jakiej są płci?

"Moim zdaniem również, tzn. małżeństwa powinny mieć to z automatu, natomiast inne osoby powinny móc te kwestie rozwiązać w łatwy i przejrzysty sposób. " - to nie jest wyraźne?

A więc jesteś za legalizacją związków partnerskich, tak?

W takim razie czym jest związek partnerski? Czy musi istnieć w nim seks między partnerami? A jeśli nie, to nie różni się wtedy jakoś drastycznie od zwykłej spółki. Sama spółka też nie zmusza do czy zabrania uprawiania seksu.

Związek partnerski miałby być w takim razie jakimś predefiniowanym pakietem zobowiązań i praw, które to i tak mało komu by pasowały i z reguły ludzie chcieliby je trochę zmienić.

Dla przykładu instytucję małżeństwa, takiego zwykłego heteroseksualnego, się dzisiaj nadużywa. Kobiety zgłaszają się jako samotne matki i otrzymują jakieś tam zapomogi, a w rzeczywistości żyją z facetem cały czas. Jak się wprowadzi różnorakie inne pakiety to nadużyć będzie tylko więcej. Zamiast kombinować można po prostu uprościć prawo, uprościć zakładanie spółki o nazwie "Małżeństwo Kowalskiego z Nowakiem", itd

vpiotr
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Czekam na wątek o JPII i/lub antysemityzmie w Polsce...

PL
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 14
0

Jaką niewinność, o czym ty bredzisz? Nie jesteśmy w sądzie, nie jesteś o nic oskarżony. Stawiasz tezę, to ją udowodnij. tak działa argumentacja w dyskusji.

Nie jesteśmy w sądzie ale mnie oskarżasz. Na prawdę nie trzeba mieć IQ 150 żeby zrozumieć o co mi chodziło. Skoro jesteś ode mnie mądrzejszy to to pokaż dowodami. Na razie reprezentujesz ten sam poziom.

Wybór mają biseksualiści, ale jakie to ma znaczenie? Nawet gdyby wybrali związki hetero, to i tak pozostaje iluś homoseksualistów, którzy wyboru nie mają.

Świetnie, tylko że ja mówiłem o nieświadomym wyborze bystrzaku.

Czyli terminem "promocja homoseksualizmu" nazywasz "reklamę skierowaną do osób homoseksualnych"? Winszuję sprawności językowej.

Skrajnie mnie nie chcesz zrozumieć i postrzegasz jako fanatyka z ONR. Nie kieruje tego jak reklamy, wytłumaczyłem to bardzo dokładnie, a to że nie rozumiesz do tej
pory świadczy tylko i wyłącznie o twojej głupocie i szufladkowaniu ludzi "dobre poglądy/złe poglądy".

Świetne podejście! A jak jest dziura w dachu, to należy podstawić wiaderko zamiast ją załatać.

Tak oczywiście, lepiej całe życie narzekać że nie ma się pieniędzy na załatanie.

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
1
Wibowit napisał(a):

W takim razie czym jest związek partnerski? Czy musi istnieć w nim seks między partnerami? A jeśli nie, to nie różni się wtedy jakoś drastycznie od zwykłej spółki. Sama spółka też nie zmusza do czy zabrania uprawiania seksu.

W małżeństwie również nie musi być seksu, więc od spółki się nie różni. Należy zlikwidować małżeństwa.

Dla przykładu instytucję małżeństwa, takiego zwykłego heteroseksualnego, się dzisiaj nadużywa. Kobiety zgłaszają się jako samotne matki i otrzymują jakieś tam zapomogi, a w rzeczywistości żyją z facetem cały czas.

No to akurat nie jest przykład nadużywania małżeństwa.

Jak się wprowadzi różnorakie inne pakiety to nadużyć będzie tylko więcej. Zamiast kombinować można po prostu uprościć prawo, uprościć zakładanie spółki o nazwie "Małżeństwo Kowalskiego z Nowakiem", itd

Albo zlikwidować małżeństwa i wszystkie ich uprawnienia oraz ulgi podatkowe, nikt wtedy nie będzie miał podstaw, żeby mówić o dyskryminacji.

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
5

No ja bym najchętniej prawne małżeństwa zlikwidował, bo co aparatowi rządzenia do tego? Państwo nie powinno interesować się kto z kim uprawia seks (no może oprócz pedofilii i zoofilii abym został politycznie poprawny). Kwestie spadkowe mogą być spokojnie oddzielone od wszystkiego innego, w końcu jak np chcę zapisać 100% rzeczy w testamencie na Ojca Rydzyka to niby czemu ktoś ma mojej woli nie uszanować? Ulgi podatkowe wypieprzyć, a władzę rodzicielską powinni mieć z automatu biologiczni rodzice, którzy mogliby np zrzec się tej władzy na rzecz innej osoby.

..etc, etc, państwo nie musi nic wiedzieć kto kogo bzyka i na tej podstawie coś wymyślać. No bo jeśli państwo nie będzie monitorować czyichś seksualnych zapędów, a będzie dawać ulgi "na japę" (czy jak to tam nazwać) to dla przykładu taki somekind i bogdans mogliby zawrzeć związek partnerski celem optymalizacji kosztów, ale nie uprawiać w ogóle seksu. Czysty ekonomiczny idiotyzm.

bogdans
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

@Wibowit, dziękuję ale nie musisz mnie swatać. Ekonomiczny idiotyzm to mamy obecnie - ulgi podatkowe dla małżeństw, tzn. ulgi za bzykanie.

aurel
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
3

Albo zlikwidować małżeństwa i wszystkie ich uprawnienia oraz ulgi podatkowe, nikt wtedy nie będzie miał podstaw, żeby mówić o dyskryminacji.

To nie jest głupi pomysł. Mi się podoba, małżeństwa do gazu!

Serio nie wiem, co napawa taką niesamowitą świętością związek kobiety i mężczyzny, że należą im się ulgi podatkowe. Poza tym kretyńskie jest to, że w Polsce w praktyce bierze się dwa śluby - kościelny i cywilny. Powinien być jeden. Jeżeli ja przysięgam przed Bogiem (czy też latającym potworem spaghetti), że kogoś nie opuszczę aż do śmierci (albo aż mi się znudzi) to nie widzę w tym miejsca dla państwa. Nie powinno się państwo specjalnie tym interesować. Jest to sprawa wysoce prywatna.
Wtrącanie się państwa w te kwestie jednak nie przeszkadza nikomu, bo prawda jest taka, że państwo takim ludziom daje niesamowite przywileje, których nie mają normalny (gorsi, bo niezamężni) obywatele. Kto by się tam burzył o przywileje? No więc ci, którzy ich nie mają. Jak ma być równość, to równość poproszę! W czym ja, niezamężna a będąca z jednym partnerem od 9 lat (mieszkająca z nim od 5) jestem gorsza od mojego sąsiada, który co prawda ślub wziął, ale już się nie lubią i żona wyjechała mu do Anglii?

Kwestia ta niestety jest mocno zakorzeniona w mentalności Polaka. To jest taka pierdoła, że jak pójdę na pocztę z awizem mojego mężczyzny, to jeżeli przedstawię się jako żona, to mi dadzą je bez problemu. Niektórzy nie wynajmą mieszkania parze niebędącej małżeństwem. Albo gdy w Castoramie opierdalałam babkę za trzeci raz źle wystawioną fakturę (firma mojego mężczyzny, ja prowadzę księgowość) - usłyszałam, że ze mną rozmawiać nie będzie, bo nie jestem żoną, tylko obcą osobą.

Także nasze kochane państwo albo powinno się grzecznie odpitolić od tego kto gdzie i z kim - a sami zainteresowani niech skupią się na przysięganiu przed sobą i Bogiem tego co akurat chcą sobie przysiąc - albo równo dla wszystkich przywileje poproszę. Dość dzielenia ludzi na tych pierwszej i drugiej kategorii!!!

(Ja akurat problemów z podstawianiem wiadra pod kapiący dach nie mam, tzn. potrafię i robię to, a w ostateczności w końcu mam to szczęście, że nie zakochałam się w kobiecie, więc mam prawo przystąpić do małżeństwa i zdobyć te wszystkie przywileje, których tak zazdroszczę. Jednakże tego w ogóle nie powinno być, nie powinnam musieć kombinować, załatwiać, prowizorycznie łatać, a ludzie powinni być równi przed prawem.)

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

<quote="869020">

Serio nie wiem, co napawa taką niesamowitą świętością związek kobiety i mężczyzny, że należą im się ulgi podatkowe.

Małżeństwa są uprzywilejowane bo statystycznie podnoszą przyrost naturalny, a to jest zjawisko pożądane w gospodarce.

aurel
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
6

Małżeństwa są uprzywilejowane bo statystycznie podnoszą przyrost naturalny, a to jest zjawisko pożądane w gospodarce.

Logicznym byłoby uprzywilejowanie rodziców, a nie małżeństw. Małżeństwa bezdzietne w związku z tym czerpią przywileje zupełnie bezzasadnie. A pary posiadające dziecko, a nie będące małżeństwem są oczywiście gorsze, a ich dzieci to bękarty.

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
2
aurel napisał(a):

Małżeństwa bezdzietne w związku z tym czerpią przywileje zupełnie bezzasadnie.

A niektóre z nich chcą mieć dzieci lecz nie mogą, a gdy próbują walczyć o pomoc w tej kwestii, to katoliccy narodowcy chcą ich wsadzać do więzień.
Tyle tej logiki.

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
2

Sierocińce puste? Co z tymi dziećmi zrobić?

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
2
Wibowit napisał(a):

Sierocińce puste? Co z tymi dziećmi zrobić?

Najlepiej zmusić ludzi, żeby je adoptowali. W imię wolności, liberalizmu i błogosławionego JKM oczywiście!

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
1

Ale czemu zmuszać? Znowu dorabiasz teorie.

Sierocińce są przepełnione, a in vitro legalne (chyba, no nie?). Jak kogoś nie stać na in vitro to zapraszam do sierocińca.

Koszt wychowania dziecka to podobno ok 200k PLN, a koszt in vitro (z tego co teraz na szybko wypatrzyłem) to ok 6k PLN.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1
Wibowit napisał(a):

Sierocińce są przepełnione, a in vitro legalne (chyba, no nie?). Jak kogoś nie stać na in vitro to zapraszam do sierocińca.

Jest tylko jeden problem, niewielu ludzi nadaje się do wychowywania CUDZYCH dzieci. Sorry, ale to kwestia psychiki głęboko zakorzeniona w biologii. Jak ktoś nie nadaje się na niańkę obcego potomstwa to dlaczego ma być pozbawiony prawa do posiadania potomstwa w ogóle?

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
1

Ale co to zmienia, że cudzych? Mają blokadę w mózgu tak jak niektórzy mają strach przed homosiami?

Dziecko może będzie dumne z tego, że jest z próbówki?

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
3
Wibowit napisał(a):

Sierocińce są przepełnione, a in vitro legalne (chyba, no nie?).

Niby tak, ale pomysł na wsadzanie do więzień się pojawił, kto wie, co przyniesie przyszłość.

Dziecko może będzie dumne z tego, że jest z próbówki?

A czemu dziecko miałoby w ogóle wiedzieć czy zostało poczęte w sypialni, stodole, Woodstocku, czy laboratorium?

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1
Wibowit napisał(a):

Ale co to zmienia, że cudzych? Mają blokadę w mózgu tak jak niektórzy mają strach przed homosiami?

Owszem, tak jak inne zwierzęta doskonale wiemy, chociaż podświadomie, że ponosimy ogromny koszt dla cudzych korzyści.

Wibowit napisał(a):

Dziecko może będzie dumne z tego, że jest z próbówki?

Czemu ma być, albo nie być, dumne? Faktycznie straszne, gdyby nie "probówka" to by w ogóle nie mogło mieć tego typu "dylematów". Dlaczego dzieci "z probówek" nie mają z tym problemów? Dlaczego razi to tylko niektóre postronne jednostki?

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
0

somekind:
Ktoś życzliwy może wypaplać.

Jak już napisałem zresztą, in vitro jest legalne i praktykowane. Jak chcecie komuś pomóc to się mu dorzućcie, a nie próbuje wymuszać dodatkowych haraczy na podatnikach. Dorzućcie się wtedy jeszcze do domów dziecka, które będą jeszcze bardziej przepełnione dzięki spopularyzowaniu in vitro.

UB
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
2
PS napisał(a)

Owszem, tak jak inne zwierzęta doskonale wiemy, chociaż podświadomie, że ponosimy ogromny koszt dla cudzych korzyści.

Jakich znowu cudzych korzyści? A jak swoje dziecko to swoja korzyść, tak?
Prawda jest taka że dla dojrzałych rodziców wychowywanie dziecka to również przyjemność i szczęście, a nie robienie sobie niewolnika który będzie pomagał na starość.
Własne dziecko przecież też może odmówić szklanki wody.
A jeśli ktoś chce mieć dziecko w celu jakiś korzyści, to co z niego za rodzic?

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
2
ubuntuser napisał(a):

Jakich znowu cudzych korzyści? A jak swoje dziecko to swoja korzyść, tak?

No tak, przedłużenie swojej linii genetycznej to nie korzyść.

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
0
PS napisał(a):
ubuntuser napisał(a):

Jakich znowu cudzych korzyści? A jak swoje dziecko to swoja korzyść, tak?

No tak, przedłużenie swojej linii genetycznej to nie korzyść.

Będziesz się tym chwalił czy co?

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
3

Celem rozmnażania płciowego jest przekazanie swoich genów, dlatego Twoje preferencje są skierowane na kobiety, nie na kozy, jeśli musisz się tym chwalić, to wolę nie wiedzieć, jakie problemy ze sobą pokonałeś...

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
1

No to jaką masz korzyść, skoro nie to, że możesz się pochwalić? Czyżby twoje geny były najlepsze, aryjskie?

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
2

Biologicznie mam taką korzyść, że moje geny się rozprzestrzenią. Technicznie rzecz biorąc to jedyny cel życia poza samym istnieniem. To jest biologiczny imperatyw, od którego nie są wolni ludzi, przypomnij sobie moje słowa, kiedy znowu Ci stanie na widok panny, głupi faszysto.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Właśnie o to się cały problem rozbija, że ludzie nie mają w pełni wolnej woli, nie mogą dowolnie kształtować swojego zachowania, koniec końców to natura w końcu wygrywa...

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
3

to wytlumacz mi czemu wiekszosc facetow nie chce miec dzieci?

W gimnazjum to jeszcze nie facet, chłopcze. Pogadamy za jakieś 15 lat, czy nadal ci "faceci" nie chcą. Moje otoczenie tak samo twierdziło lata temu, obecnie zdecydowana większość, albo posiada dzieci, albo szuka do tego sposobności.

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
0

W takim razie bezpłodni musieliby nie być zainteresowani seksem. Ja wiem tyle, że niektórzy mężczyźni dobrowolnie dokonują wazektomii, aby dymać bez strachu przed spłodzeniem potomka.

I jaki faszysto? In vitro jest legalne i wcale nie jakieś kosmicznie drogie. Kosztuje tyle co niecały rok wychowywania dziecka (w większości przypadków). To ty chcesz zmuszać ludzi do dorzucania się do czyichś zachcianek.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0
Wibowit napisał(a):

W takim razie bezpłodni musieliby nie być zainteresowani seksem.

Bo instynkty są ślepe? Jak to się dzieje, że facetowi, który nie ma okazji mimo wszystko chce się ruchać? No tak, jak wylądujesz na bezludnej wyspie to stajesz się aseksualny, całkiem o tym zapomniałem :| Dlaczego bezpłodni nadal chcą MIEĆ DZIECI? Instynkty są ślepe.

Wibowit napisał(a):

I jaki faszysto?

Taki faszystko, że to Ty pierwszy zacząłeś o aryjczykach i paru innych powiązanych rzeczach chrzanić?

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
1

Na szczęście nie wszyscy kierują się wyłącznie instynktami. Mielibyśmy sporo gwałtów.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Na szczęście potencjalne ofiary gwałtów kierują się instynktem samozachowawczym.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.