W ostatnich dniach w Polsce dochodzi do regularnych bitew pomiędzy polskimi i rosyjskimi nacjonalistami, z których większość to kibicowskie bojówki klubów z obu państw. Zazwyczaj dzieją się one gdzieś na odludziu, ale na nasze nieszczęście tym razem część z nich odbyła się na oczach kamer i kibiców. Tym gorzej, bo po jednej i drugiej stronie dołączyli się pijani poszukiwacze wrażeń (ci w barwach, pijący koło strefy kibica). Trzeba podkreślić, że zdecydowana większość bojówkarzy nie chodzi w barwach (dobrze oddaje to zdjęcie: http://i.imgur.com/iGb5e.jpg). Przez całe przejście przez Aleje naliczyłem ich kilkudziesięciu z całej Polski, z mniejszych i większych (ekstraklasowych) klubów, a to było już jakieś 20 minut po pierwszym starciu. Dostało się przy okazji normalnym kibicom. Widziałem zaczepianych Polaków, którzy robili zdjęcia z Rosjanami, znajomy widział spoliczkowanego dzieciaka, bo na buzi miał namalowane flagi obu państw. Metr za mną moment przed bramkami kolejny Polak stracił bilet (wystawał mu z kieszeni, były dość długie).
Trzeba podkreślić również fakt, że na meczu pojawiło się wiele rosyjskich grup kibicowskich - oni po prostu te bilety od ichniejszego związku piłki nożnej dostali. Zorganizowali doping, sektorówkę, pirotechnikę. Jako, że bojówki to ich nieformalna część, pojawiło się także sporo nacjonalistów. Szczerze przyznam, że pierwszy raz na meczu po prostu się bałem. Strefy buforowej nie było w ogóle. No, była, szerokości czterech krzesełek. I siedziałem właśnie przy niej. A wokół mnie czarno-żółto-białe flagi byłej Rosji, których obecnie używają nacjonaliści właśnie (porozwieszane były dosłownie wszędzie, nawet koło polskich). W telewizji nawet się załapali (bojówkarze Zenitu Sankt-Petersburg): http://bit.ly/KAWFOW. Polecam przepisać w google hasło z tego loga i poszperać po zdjęciach. Pełno celtyckich krzyży, niby to wszystko jest zabronione. Ale kto miał ich zatrzymać? Stewardzi, których było mniej niż tych Rosjan, a policja wyszła dopiero o 22? Cieszę się, że Polska nie wygrała, bo nie wiem czy cały wróciłbym do domu. Nie chcę kolejnego Euro w Warszawie i nie chcę kolejnego meczu reprezentacji z kibicami przyjezdnymi, jeżeli nikt w mieście nie myśli o bezpieczeństwie jego mieszkańców.
http://euro.interia.pl/slideshow/galerie,iId,690774,iAId,49487,iSort,#690774
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/s720x720/576570_377762582272564_806673125_n.jpg
W polskim, angielskim i rosyjskim internecie są tysiące postów z "relacji" ze starć ostatnich dni, wystarczy wklepać odpowiednie frazy do google'a.