Wibowit napisał(a)
Linux nie jest też rozwijany całkowicie za darmo. Myślę, że kwoty od sponsorów sięgnęły już kilku (albo może i kilkudziesięciu) miliardów dolarów, licząc np pracę na Linuksem w firmach. Istnieją firmy, które nawet zarabiają na Linuksie.
Świetnie.Może zatem za te parę lat doczekamy się poprawki takiej ot sytuacji,jaką miałem na suse parę dni temu,że 2x kliknięcie w wykonwalny plik ABSOLUTNIE NIC nie robiło-ani nie uruchamiał się program,ani system nie był łaskaw zapodać jakiegoś messageboxa z informacją wtf program się nie odpala.
Kto wie,może nawet wymyślą jakiś sensowny i w pełni zlokalizowany językowo pulpit zamiast rozdrabniać się na jakieś kde,gnomy i inne takie,a wszystkie z jakimiś niedociągnięciami.
A może dojdzie do zupełnej abstrakcji i wywalą ten bajzel z różnymi dystrybucjami i zrobią 3 porządne edycje linuksa:desktopową,serwerową i embedded?
Poza tym-myślisz sobie Bracie Wibowit,że kwoty od sponsorów tyle wyniosły.A ja myślę sobie,że było to 1$;wybacz,ale bez konkretnych źródeł ta informacja jest niewiarygodna.
Ale zakładając na chwilę,że masz rację,to są to oceniając efekty rozwoju desktopowych linuksów jedne z najbardziej przepierniczonych pieniędzy na świecie.