Jak zwykle linuksiarzom gul skacze. Ale prawda jest jedna. Linux nie nadaje się do niczego co potwierdzają powyższe posty zresztą.
Dlaczego używasz Linuksa na desktopie?
Wątek zablokowany 2011-09-24 20:59 przez Demonical Monk .
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
łobuz napisał(a)
Jak zwykle linuksiarzom gul skacze. Ale prawda jest jedna. Linux nie nadaje się do niczego co potwierdzają powyższe posty zresztą.
To może powiesz mi jak w łatwy i przyjazny sposób używać Sass na Windows 7?
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
co zrobić gdy nie uruchamia mi się botowanie z plyty ani fedory 15 ani ubuntu 11.04 i 10.04?
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 6968
xxx napisał(a)
co zrobić gdy nie uruchamia mi się botowanie z plyty ani fedory 15 ani ubuntu 11.04 i 10.04?
W grubie musisz zmienić komendę bootowania, dodaj: nolapic noapic noacpi acpi=off
Wracając do tematu :D Żeby utworzyć bootowalnego pendrive z instalką Windows trzeba się nieźle nakombinować i nie wiem co na to licencja tego systemu, kiedy Ubuntu dostarcza nawet narzędzie: Asystent Dysku Uruchomieniowego, mając płytę z Ubuntu lub obraz płyty można w prosty sposób zrobić bootowalnego pendrive.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 33
Linux vs windows to tak jak adamek vs kliczko. Wiadomo kto lepszy a kto przynosi wstyd wyznawcom hehe
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Teraz to używam ubuntu na pcku ponieważ usunąłem linuxa poprzez menadżera partycji z panelu sterowania w win7 co prawda linux został usunięty ale grub został i blokował ekran zaraz po biosie bo nie mógł wykryć partycji i nic nie było można zrobić chciałem wtedy przywrócić gruba poprzez instalacje ubuntu jednak podmieniłem go za win7...
A płytka od windowsa strasznie porysowana i nie czyta jej siedziba microsoftu w pl wymieni mi płytkę bez problemu czyż nie?
Przy okazji sprawdziłem sobie to mono i jest nawet fajne. Trochę brzydsze od Visual c# 2010 expressa ale wszystko póki co działa więc może zostanę na dłużej tu;p
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Czytanie tego flame jest jednym z lepszych sposobów zabijania czasu. Ale Panowie, tylko 13 stron, a ja chcę więcej. Więc...
Ha, Ha, HA, Łindowsiarze. Nie odróżniacie kernela, od systemu od dystrybucji. Czepiacie się klikania, przenoszenia plikuw, gier comizów i innych bzdurnych rzeczy. Kilka spraw do wyjaśnienia.
Krytykujecie API Linuksa. Linuks udostępnia syscalle, które są enkapsulowane przez glibc, która z koleii trzyma się standardu POSIX. A to jest bardzo stabilne.
Co do konsoli na Win, podajecie przykład Cygwin, który wywodzi się z GNU, czyli jest stworzony przez nas. Jest to wolne oprogramowanie i Zabraniam używać tego w waszej argumentacji.
Koledzy z mojej grupy, nie karmcie tych windowsowych trolli argumentujących swoją pozycję grami, wyglądem, i innych pedalskimi szczegółami. Jak wam nie wstyd? Muszę pochwalić kogoś kto jako przykład podał aircrack-ng oraz airmon-ng. My jesteśmy super bo do używania windowsa nie potrzeba wiedzy, do używania Linuksa trzeba, więc jesteśmy mądrzejsi. A każdy kto ma problem z pracą na innym systemie niż windows jest porównywalny na poziomie obsługi komputera do Pani Krysi z sekretariatu. I teraz co powiecie?? Ha HA HA HA!!!
Jeżeli mam krytykować Windows... GDI jest zaimplementowane w kernel mode, co powoduje duże straty w szybkości działania, w przeszłości było przyczyną wielu BSODów. Windows ma więcej linii kodu i działa tylko na jednej (2 jeźeli liczyć 64) platformach. Linuks ma mniej linii i działa na kilkunastu platformach.
Windows jest tworzony w większości przez anonimowych programistów; programiści otwartego oprogramowania pokazują swoją twarz, nie wstydzą się swojego kodu. Im powiedz, że spi*******i. Linus Torvalds, Richard Stallman, Eric Raymond, Larry Wall.
Jeżeli macie dogłębną wiedzę o swoim Windowsie to możemy pogadać, ale wykażcie się wiedzą z tego co jest systemem, kernelem, a nie aplikacjami użytkownika.!
==========================
Drodzy użytkownicy tego forum, nie traktujcie poważnie tego co napisałem. Jeżeli irytuje Was niewiedza i ignorancja innych to znaczy, że podważają oni waszą wiedzę. Co oznacza, że nie ma ona mocnych fundamentów. Przepraszam Was, mogłem uradzić kogoś kto naprawdę posiada wiedzę i doświadczenie. Ale mam nadzieję, że jutro będzie dużo postów do czytania.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
<ironia>Linuksowcy nie wstydzą się swojego kodu, ale kernela kompilują bodajże kompilatorem od Intela zamiast użyć GCC [rotfl] Jedna z wymienionych przez ciebie wyżej osób sama uznała że GCC ssie i chce go wycofać.</ironia>
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Aż sobie ściągnąłem ostatniego kernela i zajrzałem jak to z tą świetnością jest...
drivers/net/wimax/i2400m/rx.c: /* work around old gcc warnings */
drivers/net/ibm_newemac/core.c: default: /* make gcc happy */
drivers/scsi/sd.c: return 0; /* shut up gcc */
drivers/scsi/aic7xxx/aic79xx_osm.c: * XXX ia64 gcc isn't smart enough to know that ARRAY_SIZE
fs/xfs/xfs_btree.h: case XFS_BTNUM_MAX: ASSERT(0); /* fucking gcc */ ; break; \
arch/parisc/kernel/sys_parisc.c:/* Fucking broken ABI */
Documentation/x86/exception-tables.txt:WOW! Black GCC/assembly magic. This is impossible to follow, so let's
Documentation/x86/exception-tables.txt:see what code gcc generates:
Documentation/x86/exception-tables.txt:return -EFAULT. GCC selected EAX to return this value.
arch/arm/mach-h720x/include/mach/hardware.h:/* General defines to pacify gcc */
arch/powerpc/Makefile:# Work around a gcc code-gen bug with -fno-omit-frame-pointer.
arch/powerpc/kernel/misc_32.S: * This routine is just here to keep GCC happy - sigh...
drivers/firmware/google/gsmi.c: /* Sigh, gcc can't optimise this alone like it does for 32 bits. */
arch/powerpc/math-emu/udivmodti4.c:/* This has so very few changes over libgcc2's __udivmoddi4 it isn't funny. */
arch/mips/include/asm/hazards.h: * gcc has a tradition of misscompiling the previous construct using the
arch/mips/mm/tlbex.c: /* Really unreachable, but evidently some GCC want this. */
arch/mips/sgi-ip27/ip27-reset.c:#define noreturn while(1); /* Silence gcc. */
drivers/firewire/core-transaction.c: /* Should never happen, this is just to shut up gcc. */
drivers/firewire/core-topology.c: /* min() macro doesn't work here with gcc 3.4 */
drivers/net/hamradio/6pack.c: default: /* gcc oh piece-o-crap ... */
arch/x86/Makefile:# Workaround for a gcc prelease that unfortunately was shipped in a suse release
arch/x86/Makefile:# prevent gcc from generating any FP code by mistake
arch/x86/Makefile_32.cpu:# in gcc causing gcc to mess up the push and pop of the stack in some
net/rds/message.c: sg_off = 0; /* Dear gcc, sg->page will be null from kzalloc. */
net/unix/af_unix.c: int namelen = 0; /* fake GCC */
arch/cris/arch-v32/lib/usercopy.c: If gcc was alright, it really would need no temporaries, and no
arch/ia64/include/asm/intrinsics.h: /* Can't use a switch () here: gcc isn't always smart enough for that... */
arch/sparc/kernel/leon_smp.c: /* If you make changes here, make sure gcc generates proper code... */
rivers/input/touchscreen/ad7879-spi.c: u16 *_rx_buf = _rx_buf; /* shut gcc up */
drivers/net/wireless/ath/carl9170/wlan.h: * Beware of compiler bugs in all gcc pre 4.4!
include/asm-generic/percpu.h:/* Weird cast keeps both GCC and sparse happy. */
include/linux/compiler-gcc.h:/* The "volatile" is due to gcc bugs */
include/linux/cpu.h:/* These aren't inline functions due to a GCC bug. */
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
POSIX to tylko najbardziej podstawowa część API i w graficznym systemie użytkowym (a o takich w tym wątku mowa) to tylko ułamek całości. O Mac OS X, który jest zgodny z POSIX też można powiedzieć, że ma stabilne i ujednolicone API, ale dzięki Quartz i Cocoa.
W Linuksach z jednej strony możliwość wyboru spośród kilku podsystemów i w pewnych przypadkach to może być zaletą, ale w przypadku desktopów i aplikacji, które mają działać na wielu systemach - nie za bardzo. Co z tego, że na każdym systemie API związane z POSIX będzie to samo, skoro dla użytkownika ważniejsze jest, by jego program bez problemu odtwarzał multimedia.
W Windows mamy DirectShow (oraz Media Foundation dla Windowsów >= Vista). Na Mac OS X mamy QuickTime Framework. Jeżeli w swojej aplikacji chcę umożliwić odtwarzanie wideo to używam do tego standardowych funkcji z w/w API. Nie obchodzi nas w jakim formacie jest plik, jakie kodeki (filtry w DirectShow, komponenty w QTKit) są zainstalowane.
Linux.. no dobra, co możemy zrobić? Dystrybuować ffmpeg razem z aplikacją? Jak trzeba będzie dodać nowy kodek to mamy za każdym razem uaktualniać naszą aplikację czy może powiedzieć użytkownikowi, żeby sobie skompilował ffmpeg sam? A może założyć, że w systemie będzie GStreamer? Albo dekodować wideo samemu, linkować do pojedynczych dekoderów?
W Windows i Mac OS X tego problemu w ogóle nie ma, bo mam pewność, że mogę skorzystać z API! I które będzie wciąż działać na systemie, który dopiero powstanie za 5 lat i nie będę musiał utrzymywać setek zależności.
Rozmawiamy tutaj o Linuksie jako systemie na desktop, więc tak - te pierdółki typu przenoszenie plików czy API do odtwarzania multimediów jest bardzo ważne.
GDI jest zaimplementowane w kernel mode, co powoduje duże straty w szybkości działania
Tak, bo Linuksy pod tym względem są idealne, przecież X-Server to najlepsze co kiedykolwiek wymyślono, a podsystem graficzny działający na lokalnym komputerze po socketach nie powoduje żadnych strat w szybkości działania (tak, tak, są rozszerzenia, które pozwalają na komunikację po pamięci współdzielonej, ale to wciąż tylko rozszerzenia). GDI z kolei od wieków ma buforowanie wywołań swoich funkcji, żeby przełączanie pomiędzy user- i kernel-mode występowało tylko wtedy, gdy musi. Ani jedno, ani drugie nie jest idealne, ale wytykanie tego typu rzeczy konkurencji jest niepoważne.
To, że Linuksa można uruchomić na 30 platformach też przy desktopach jest słabym argumentem. Nie będziesz systemu desktopowego używał na mipselu taktowanym 150Mhz. Od pewnego czasu ARMy królują na tabletach i wkrótce netbookach to i Windows 8 będzie w całości na nich działał. Radzę się pośpieszyć, bo od trzech lat Canonical próbuje przeportować swój system, a jedyne co się pojawia to filmiki na YouTube, w których programiści skarżą się, że ciężko im zintegrować sterowniki X-Servera z hardware. Już teraz dość słabo to wygląda przy prezentacjach Microsoftu, na których pokazują działający Windows z Office i Media Playerem, który odtwarza filmy w HD.
Programistów z Microsoftu jest w internecie sporo, wystarczy spojrzeć na MSDN, Channel 9, jest baaaaardzo dużo tradycyjnych blogów, v-logów, filmów z konferencji itd.
A GNU/Stallman to jeden z największych trolli :). Wydał jeszcze bardziej wirusowe GPLv3, żeby zrobić na złość Microsoftowi, a nagle się okazało, że nie zgadza się z nim jego własne podwórko. Torvalds stwierdził, że dopóki w kernelu znajduje się jego kod, Linux na GPLv3 nigdy nie przejdzie. Google też Androida na GPLv3 nie chce wypuścić, bo pewnie żaden producent by go kijem nie ruszył.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Nie wiem czego chcecie dowieść tym pisaniem na temat gcc. Nawet na tym forum pełno jest wątków dotyczących błędów w kompilatorach Microsoftu, chociażby Visual C++ i to takich błędów, które wprawiają w zakłopotanie przy pisaniu normalnych aplikacji desktopowych.
Żaden kompilator nie jest wolny od błędów, a jak ktoś zresztą słusznie zauważył, te psioczenie to na stare wersje gcc, w nowszych sukcesywnie błędy są jednak poprawiane. Ja wiem jak to wygląda gdy się to czyta, ale chcąc obiektywnie podejść do sprawy, trzeba by przetestować najnowsze wersje gcc i najnowsze wersje innych kompilatorów aby wyciągnąć jakiekolwiek prawidłowe wnioski. Po drugie - nie wiecie, czym kompilowany jest np. Windows i jakie haki tam zastosowano aby obejść niektóre problemy kompilatora i nigdy sie tego nie dowiecie, ale to jeszcze nie powód aby sądzić że tam wszystko jest idealne - bo nigdzie nie jest.
Co do serwera X - takie podejście ma swoje wady i zalety, faktem jest że akurat xorg jest (podobno) dość zasyfiony i niedawno nawet była akcja oczyszczania i uporządkowania kodu oraz usunięcia zbędnych starych sterowników które powodowały problemy. Jednak widac że projekt jakoś się rozwija - ostatnia wielka zmiana to obsługa automatycznego wykrywania kary graficznej, bez potrzeby konfigurowania serwera za pomocą xorg.conf.
Zresztą, istnieją już alternatywy dla xorg, jak np wayland i kto wie czy kiedyś nie zastąpi xorga, tak jak xorg zastąpił xfree86 (ten drugi praktycznie nie jest już chyba uzywany, chociaz podobno dalej rozwijany?)
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 24
jakiś rok temu przesiadłem się na ubuntu, windowsa zostawiłem sobie do gier. W tej chwili nie wyobrażam sobie przeglądania internetu na windowsie. To jest zwyczajnie niewygodne. Robiąc cokolwiek można przełączyć się pomiędzy wirtualnymi pulpitami co znacznie przyspiesza różne czynności. Samo ubu jest na tyle dobracowane, że jeszcze ani razu nie miałem większych problemów z instalowaniem/usuwaniem oprogramowania. Co prawda ubu nie wygląda tak ładnie jak windows 7 (elementy graficzne są chyba mniej przemyślane) ale nie robi to aż tak wielkiego problemu :)
//tak, próbowałem wirtualnych pulpitów na win 7 ale były beznadziejne.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Dokładnie, to coś na windowsy to tylko "emulacja" wirtualnych pulpitów polegająca na zapisywaniu pozycji i rozmiarów okien, w pasku zadań widoczne są okna ze wszystkich "pulpitów" (tak jak standardowo na KDE, co mi się nie podoba).
@Rev: Dlaczego więc twórcy gier zamiast windowsowego DirectShow używają często BlinkVideo (czy jak to się tam nazywało, dllka blinkw32.dll), zamiast natywnego DirectSound używają OpenAL, a odtwarzacze video mają własne "renderery" video? Dlaczego zdarzają się konflikty kodeków, przez co niektóre gry nie startują, albo dźwięk w filmach jest bardzo zniekształcony?
Poza tym programując pod Linuksa nie trzeba używać systemowego API, tylko "pośredniczącego", takie jak właśnie OpenAL, Phonon, MPlayer (jako komponent). zaletą takiego rozwiązania jest to, że te pośredniki (jeśli rozwijane, a te co wymieniłem są rozwijane i mają się w miarę dobrze) są dostosowywane do najnowszych systemowych API i nie tylko Linuksowego, ale i Windowsowego i MacOSowego. Więc co się bardziej opłaca: pisać przy użyciu natywnego API dla każdego systemu z osobna, czy użyć "pośrednika" pisząc jeden kod na wszystkie platformy kosztem niewielkiego % prędkości, czego nikt nawet nie odczuje.
Co do xservera: jedna z zalet: jeśli padnie, nie pada cały system. Inne usługi serwerowe takie jak apache dalej stoją i mają się dobrze. Ale fakt faktem że trochę zasyfiony był obsługą starego jak świat sprzętu, MS dawno wywalił obsługę tych urządzeń (i tak były za słabe żeby uciągnąć najnowsze windowsy nawet bez zbędnych bajerów), a w xserverze były utrzymywane, bo serwery na nich mogły stać. Ale utrzymanie tych sterowników było bardziej kłopotliwe niż wymiata tych kart w starożytnych serwerach na "nowsze" (tzn. wspierane jeszcze, koszt kilku $)
A co do kompilatorów: najgorszymi w dziejach były chyba Borlandy do 3.1 (może i jeszcze kilka następnych, nie umiem ich znaleźć).
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 33
Panowie linuksiarze pryszczaci. Czyżby wasz wspaniały system kolejny raz zaliczył wpadkę? Najpierw ukradziono wam jądra a teraz włamano się do linux fundation? To tylko dowodzi że linuks to syf dziura na dziurze i nawet na serwery nie nadaje się.
Linux jest dziurawy jak szwajcarski ser windows tylko dobry jest a najlapsza vista i 7
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Hmm ciągle trudno mi uwierzyć w ten 1% linuksa. Z pewnością, przewaga Windows jest przytłaczająca, ale czy aż tak bardzo? Na wp jest ankieta: http://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Skad-wziela-sie-domyslna-tapeta-w-Windows-XP,wid,13776761,wiadomosc.html i okazuje sie, że 6% to Linux - rozbieżność raczej duża, a nie wydaje mi się, że wp czytają sami informatycy.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 6968
Potwierdzam, spójrzcie na te statystyki: http://www.w3schools.com/browsers/browsers_os.asp
Wielu mówi, że mniej niż 1%, ale to dawno temu pewnie zasłyszeli. Jak szedłem na studia (4 lata temu) to poznałem kolesia, który w swojej argumentacji przeciw Linuksowi podawał, że trzeba kompilować jądro... Ewidentnie było widać, że brakowało mu wiedzy o nowszych dystrybucjach :D Sam w przeszłości miałem wiele podejść do przesiadki na Linuksa, niewiele umiałem na nim zrobić, może narzędzia nie były tak rozwinięte jak dzisiaj... młody byłem, jednak przy którymś już razie udało się sukcesywnie przesiąść na stałe ;)
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Ankieta jest z działu technologicznego i ma 1500 oddanych głosów, a ten ranking bazuje wyłącznie na osłonach ze strony poświęconej programowaniu...
Bardziej wiarygodny będzie raczej ranking Gemiusa, który zlicza miliardy odsłon m.in. z Gazety, Onetu, WP, Allegro, Interii i innych portali. Tam Linux ma 0,69%.
Nie no, ale wy i tak w tym spisek będziecie widzieć :D.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 6968
Ty patrzysz tylko na Polskę... w jednych krajach Mac OS X jest bardziej popularny, w innych Linux, trzeba globalnie problem rozpatrzyć :P
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Najlepiej o zwolennikach Linuksa świadczy napierdolenie kilkuset postów i komentarzy pod dyktando trolla, w porównaniu z którym nnn wygląda całkiem zdrowo i poważnie. Wy naprawdę nie macie życia (chociaż seksualnego) poza Linuksem?
othello napisał(a)
Hmm ciągle trudno mi uwierzyć w ten 1% linuksa. Z pewnością, przewaga Windows jest przytłaczająca, ale czy aż tak bardzo? Na wp jest ankieta: http://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Skad-wziela-sie-domyslna-tapeta-w-Windows-XP,wid,13776761,wiadomosc.html i okazuje sie, że 6% to Linux - rozbieżność raczej duża, a nie wydaje mi się, że wp czytają sami informatycy.
W Internecie Korwin ma 80% poparcia, dlaczego? Młodzieżówka uznaje klikanie za swój obowiązek, zwykli ludzie mają to w dupie. Internetowe ankiety niemal nigdy nie są reprezentatywne. Poza tym to tech.wp.pl zaserwowało nam teksty o PowerTeam i PioneerOS, czy ktoś poważny nadal to czyta? W każdym razie jeden taki się znalazł.
Spine napisał(a)
Potwierdzam, spójrzcie na te statystyki: http://www.w3schools.com/browsers/browsers_os.asp
Najpierw czytaj ze zrozumieniem, potem potwierdzaj: the statistics below, collected from W3Schools' log-files over a period of seven years. Czy w3schools jest reprezentatywne na tle ogółu populacji? Statystyczny użytkownik Internetu nie zna nawet znaczenia skrótu html. http://en.wikipedia.org/wiki/Usage_share_of_operating_systems - konkretne zestawienie.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
ja [CIACH!] napisał(a)
Najlepiej o zwolennikach Linuksa świadczy napierdolenie kilkuset postów i komentarzy pod dyktando trolla, w porównaniu z którym nnn wygląda całkiem zdrowo i poważnie. Wy naprawdę nie macie życia (chociaż seksualnego) poza Linuksem?
Przesadzasz. Ktoś coś pisze, inni odpowiadają. To nie tylko Linuksa się tyczy, ale każdego innego tematu. Popatrz sobie na dział Flame.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Wrocław
othello napisał(a)
Hmm ciągle trudno mi uwierzyć w ten 1% linuksa. Z pewnością, przewaga Windows jest przytłaczająca, ale czy aż tak bardzo? Na wp jest ankieta: http://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Skad-wziela-sie-domyslna-tapeta-w-Windows-XP,wid,13776761,wiadomosc.html i okazuje sie, że 6% to Linux - rozbieżność raczej duża, a nie wydaje mi się, że wp czytają sami informatycy.
Zaznaczyłem "Windows 7" i Linux ma już 5%. ;)
Ja tam wierzę w to, że Windows ma 1% na superkomputerach i nie doszukuję się spisków. ;)
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: XML Hills
Z popularnością Windowsa jest tak samo jak z popularnością PO, PiSu i podobnego gówna - marketing wyprał baranom mózgi i teraz myślą, że nie ma innego wyjścia niż banda czworga, czy Windows.
Jak już somekind zauważył, Linuksy/ Unixy/ Solarisy/ etc maja ogromną przewagę w zastosowaniach mocno profesjonalnych, serwery, superkomputery, etc Windows natomiast ma ogromną przewagę w zastosowaniach mocno nieprofesjonalnych jak np gry, czy pisanie dokumentów w wordzie. Jeśli chodzi np o design, to przewagę ma pewnie MacOS (biorąc pod uwagę zarobki designerów).
Windows nie jest wszędzie, w zasadzie to chyba więcej urządzeń lata na Linuksie niż na Windowsie, więc każdy kto nie chce być ograniczany przez MS musi się zapoznać z innymi systemami niż Windows. Oczywiście świat nie dzieli się tylko na Windows, MacOS i Linux, ale skupianie się tylko i wyłącznie na desktopach świadczy o nieco ograniczonych horyzontach umysłowych. Programowanie to nie tylko tworzenie kolejnych Cashext, FastFoto, TextChanger, WhatIHave, etc Programowanie to też innowacje, np tworzenie nowych rodzajów urządzeń i pisanie do nich firmware, tworzenie nowych systemów operacyjnych (taki nietypowy ma np Sabre Holdings),
Zwykle linuksiarze produkują przenośny kod, a więc z ich pracy korzystają także makowcy (nie wiem jak ich nazwać :P ), windowsiarze i inni. Pisanie przenośnego kodu nie jest wcale takie strasznie wymagające. Pisanie jakichś biznesowych programów w Javie nie różni się mocno od pisania ich w C#. Gry i tak muszą być przenośne np na PlayStation, gdzie nie ma ani DirectX ani Windowsa.
Jeżeli ktoś się dobrze orientuje w Linuksie to wg mnie nauka obsługi innego systemu nie powinna mu nastręczyć żadnej trudności. Nieważne czy tym innym systemem jest Windows, MacOS czy jeszcze jakiś inny.
łobuz chyba chce wywołać w linuksiarzach poczucie niższości. Niestety linuksiarze kieruję się własnym komfortem (w końcu na zakup Windowsa chyba każdego dorosłego stać), a łobuz wyszedł na trolla (w sumie to nim jest od początku) i psuje opinię widowsiarzy :)
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Z popularnością Windowsa jest tak samo jak z popularnością PO, PiSu i podobnego gówna - marketing wyprał baranom mózgi i teraz myślą, że nie ma innego wyjścia niż banda czworga, czy Windows.
Linuksy są jak Janusz Korwin Mikke. Krzyczy jak dużo można poprawić, jaka beznadziejna jest konkurencja, a sam nie potrafi ogarnąć własnego podwórka i zalicza kolejną kompromitację.
Z tą różnicą, że jak źle z polskimi rządami jest od wielu lat widzą wszyscy, a nawet wśród "uświadomionych" ludzi (czyli programistów) jest bardzo duży odsetek zadowolonych użytkowników Windowsa.
Jak już somekind zauważył, Linuksy/ Unixy/ Solarisy/ etc maja ogromną przewagę w zastosowaniach mocno profesjonalnych, serwery, superkomputery, etc Windows natomiast ma ogromną przewagę w zastosowaniach mocno nieprofesjonalnych jak np gry, czy pisanie dokumentów w wordzie. Jeśli chodzi np o design, to przewagę ma pewnie MacOS (biorąc pod uwagę zarobki designerów).
A praca biurowa w firmie też jest mocno nieprofesjonalna? Raczej częściej widać stacje robocze i kontrolujące domeny serwery na Windows niż superkomputery z Ubuntu. W każdym razie nikt (zdrowy na umyśle) nie podważa faktu, że Linuksy są złym systemem serwerowym, równie dobrze Windows Server może stać na ESXi, co jest niegłupim rozwiązaniem. Ale w tym wątku wciąż rozmawiamy o desktopach.
A już polemika z trollem jest mniej sensowna od używania Linuksa na desktopie :P.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Z popularnością Windowsa jest tak samo jak z popularnością PO, PiSu i podobnego gówna - marketing wyprał baranom mózgi i teraz myślą, że nie ma innego wyjścia niż banda czworga, czy Windows.
Sam jesteś baran. Produkty Microsoftu posiadają rewelacyjną, dokładną, aktualną dokumentację. Jeśli mam mocno nietypowy problem, piszę o nim na msdn, i w ciągu doby najdalej kontaktuje się ze mną pracownik Microsoftu, aby pomóc mi rozwiązać problem. Linux tego nie ma, mocno nietypowy problem w linuxie oznacza, że jest zdany na siebie. Tak zwana "społeczność" linuxowa jeszcze nigdy mi w niczym nie pomogła - banalne problemy potrafię sama rowiązać googlem, na trudniejsze po prostu nikt nie odpowiada.
Jak już somekind zauważył, Linuksy/ Unixy/ Solarisy/ etc maja ogromną przewagę w zastosowaniach mocno profesjonalnych, serwery, superkomputery, etc Windows natomiast ma ogromną przewagę w zastosowaniach mocno nieprofesjonalnych jak np gry, czy pisanie dokumentów w wordzie. Jeśli chodzi np o design, to przewagę ma pewnie MacOS (biorąc pod uwagę zarobki designerów).
Co ty pitolisz? Somekind również zauważył, że dla firm istotne są takie duperele jak wsparcie techniczne i gwarancja.
Windows 7, MS Office, Visual Studio - to są po prostu bardzo dobre produkty. Używam na co dzień, nie wymienię za żadne skarby (bo i nie ma na co).
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 6968
Wibowit napisał(a)
Z popularnością Windowsa jest tak samo jak z popularnością PO, PiSu i podobnego gówna - marketing wyprał baranom mózgi i teraz myślą, że nie ma innego wyjścia niż banda czworga, czy Windows.
Ja bym jeszcze porównał popularność Windowsa do popularności Gadu-Gadu w Polsce. W sumie rozwój jest podobny :D Taki XMPP i komunikatory do niego od długiego czasu mają sprawdzanie pisowni, avatary, powiadamianie o tym, że np. ktoś jest w trakcie pisania wiadomości itp. Użytkownicy GG używają sobie to co im twórcy oferują i nie znają lepszych alternatyw - zdarzają się wyjątki, którym nie przeszkadza ignorancja twórców i chociaż znają lepsze alternatywy nie przesiądą się, bo ich znajomi wciąż używają gg. Twórcy GG dopiero niedawno wprowadzili trochę funkcjonalności znanych z innych komunikatorów, ale użytkownicy i tak klaszczą uszami, chociaż te rozwiązania istniały przynajmniej kilka lat temu... Pod Windowsem też dopiero po latach próbowali naśladować Compiz'a, dodali, że przy zmianie nazwy pliku z widocznym rozszerzeniem zaznacza się nazwa bez rozszerzenia itp. W Win XP SP3 mogli wprowadzić poprawki, żeby choć trochę zmiany były widoczne :D Chociażby to zmienianie nazw plików, albo możliwość ustawienia dowolnego okienka by było zawsze na wierzchu...
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Spine napisał(a)
Wibowit napisał(a)
Z popularnością Windowsa jest tak samo jak z popularnością PO, PiSu i podobnego gówna - marketing wyprał baranom mózgi i teraz myślą, że nie ma innego wyjścia niż banda czworga, czy Windows.
Ja bym jeszcze porównał popularność Windowsa do popularności Gadu-Gadu w Polsce. W sumie rozwój jest podobny :D
W przeciwieństwie do Windowsa to Gadu-Gadu ma beznadziejne wsparcie techniczne, protokół który określiłbym frazą "jednofunkcyjno-voidowy" (zdarzył się błąd? nie wiesz o tym, twoje wiadomości po prostu nie dochodzą do adresata albo odwrotnie) i zmulaszczego molochowatego klienta.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: XML Hills
Wątpię w to, że firmy nie korzystające z oprogramowania od MS jakoś bardzo na tym cierpiały. Dla przykładu Apple czy Google wypinają się generalnie na MS, a setki innych też używają Linuksa na szeroką skalę. To, że w Polsce większość ludzi nie wyobraża sobie życia bez MS nie oznacza, że na Zachodzie tak jest.
Linux nie jest też rozwijany całkowicie za darmo. Myślę, że kwoty od sponsorów sięgnęły już kilku (albo może i kilkudziesięciu) miliardów dolarów, licząc np pracę na Linuksem w firmach. Istnieją firmy, które nawet zarabiają na Linuksie.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Wrocław
Wibowit napisał(a)
Programowanie to nie tylko tworzenie kolejnych Cashext, FastFoto, TextChanger, WhatIHave
Bardzo mi pochlebia fakt, że nauczyłeś się na pamięć nazw programików, które napisałem w czasach, gdy sam jeszcze nie mogłeś samodzielnie trafić do nocnika. Chyba jeszcze nikt nie pokochał mnie aż tak bardzo, żeby to zrobić, to naprawdę wielkie!
I bardzo żałuję, że nie mogę się odwdzięczyć tym samym. :( Szkoda, że jeszcze nigdy nie napisałeś nic przydatnego. :(
Wątpię w to, że firmy nie korzystające z oprogramowania od MS jakoś bardzo na tym cierpiały. Dla przykładu Apple czy Google wypinają się generalnie na MS, a setki innych też używają Linuksa na szeroką skalę. To, że w Polsce większość ludzi nie wyobraża sobie życia bez MS nie oznacza, że na Zachodzie tak jest.
To w Polsce Linuksy i open source są popularne, na świecie jest inaczej. Szczawik o tym pisał, np. tutaj: Welcome Singapore!
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: London
aurel napisał(a)
dla firm istotne są takie duperele jak wsparcie techniczne i gwarancja.
Argument z d**y. Nikt nie będzie za Tobą za darmo latał i pomagał Ci przy wszystkim, kilka dystrybucji Linuksa oferuje wsparcie techniczne za opłatą. Jeśli zaś masz w zespole zatwardziałego Linuksiarza, to nawet nie jest Ci to potrzebne.
aurel napisał(a)
Windows 7, MS Office, Visual Studio - to są po prostu bardzo dobre produkty. Używam na co dzień, nie wymienię za żadne skarby (bo i nie ma na co).
Osobiście win7 uważam za przereklamowane g**no... Miało być leciutke jak Linux, to nie mogli tego tak zostawić, musieli z tego zrobić kolejną wielką kobyłę... Do tego ten wygląd, ugh. Ikonki 3d z perspektywą... co dalej, zdjęcia HD obiektów zamiast ikon? MS Office - strzeż mnie panie borze(to nie ort.) przed tym. O VS nawet nie zacznę, bo będzie flame, ma zarówno wady jak i zalety...
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Wibowit napisał(a)
Wątpię w to, że firmy nie korzystające z oprogramowania od MS jakoś bardzo na tym cierpiały. Dla przykładu Apple czy Google wypinają się generalnie na MS, a setki innych też używają Linuksa na szeroką skalę. To, że w Polsce większość ludzi nie wyobraża sobie życia bez MS nie oznacza, że na Zachodzie tak jest.
Ponad rok temu dyrekcja Google zabroniła swoim pracownikom używania Windows na desktopach, dostali wybór: Linux albo Mac OS X. W maju tego roku Sergey Brin przyznał się, że wciąż ponad 20% pracowników używa Windows jako swojego głównego systemu. Mimo tego, że muszą uzyskać zgodę przełożonych. Przeważa Mac OS X.
Google jest również przeciwnikiem licencji GNU, tłumaczą, że nie wydali Androida na LGPL, bo są zwolennikami promowania otwartości, ale nie chcą czuć się zobowiązani, by kogokolwiek do czegokolwiek zmuszać.
Apple wydaje oprogramowanie na Windows, Microsoft wydaje oprogramowanie na Mac OS X (i to wcale niemało), nikt z tego powodu nie skacze sobie do gardeł, a z pewnością nie powiedziałbym, że się na siebie wypinają.