Taa doinstalowywanie programów nie wiadomo skąd, albo pisanie wprost programu z TUI. W takim razie ja mogę sobie klepną skrypt w Pythonie czy Scali, który mi wyświetli okienko do wpisywania konfiguracji.
W Windowsie trzeba się nieraz dużo przebijać, żeby się dostać do opcji.
W ogóle nie rozumiem czemu GUI ma być lepsze od TUI? Na pewno GUI jest lamer-friendly, ale jeśli wykluczymy z porównania lamerów to GUI nierzadko przegrywa. Oczywiście w TUI wykresy wyglądają kiepsko, ale nie zawsze robimy obrazki. Chcecie powiedzieć, że klikacz Worda będzie dużo bardziej efektywny od klepacza Latexa? A Linux staje się powoli lamer-friendly, coraz więcej graficznych aplecików do zmieniania ustawień, stery w standardzie do prawie wszystkiego, etc
Brak sterów do czegoś nie jest winą wprost Linuksa (czy w ogóle jakiegokolwiek systemu), tylko winą producentów sprzętu i ich trzeba obwiniać. Na Win98 też już sterowniki nie powstają, czy to oznacza, że Win98 przestał być user-friendly?
Najważniejszą zaletą Linuksa jest otwartość - dowolny duży gracz jak np Oracle czy Google może sobie stworzyć forka i dodawać coś robione pod siebie.
No i na koniec: dominacja Windowsa stale maleje. O ile kiedyś mainstreamowe programy były pisane głównie pod Windowsa, to teraz są pisane głównie jako aplikacje webowe, mobilne, czy też dużo jest pisanych w przenośnych frameworkach typu Qt czy czymś np pythonowym. Gry to teraz głównie porty z konsol albo gry na Androida/iOSa. Wieloplatformowość będzie niedługo wymogiem i wybór systemu będzie tylko i wyłącznie kwestią gustu.