Do zakupy przygotowywalem sie prawie 2miesiace i naleze wlasnie do typu ludzi, ktorzy analizuja to dokladnie. Pozniej odpowiedzieli mi ze sklepu, do ktorego pisalem ponad tydzien wczesniej czy wlasnie nie planuja promocji (na stronie ceny mieli ok 1tys zl wieksze)... wiec celowe sprawdzanie cen to nie bylo.
Dobrze by bylo zyc w nieswiadomosci...
@:: - zakupu dokonalem w zlotowkach... owszem, ta strata to w holandii to pare dni pracy, acz jesli zakup w zlotowkach to Od razu zwizualizowalo mi sie te pare miesiecy pracy w polsce, ktore ot tak po prostu stracilem... przez to wlasnie taki wk... zdenerwowanie moje.
Co do zwrotu to nie dostalem jeszcze nawet potwierdzenia nadania, a moj mail o anulowaniu cos bez odpowiedzi pozostaje... poza tym kiedys juz przerabialem opcje takiego zwracania i po miesiacu klocenia sie darowalem sobie. Niestety takich spraw latwo sie nie zalatwi i skladanie pism, grozenie sadem, dzwonienie do rzecznika praw konsumenckich tez niewiele pomagaja... a badz co badz mam ochote sie pobawic nowa zabawką. Acz fakt przeplacenia pozostaje :/