Siema odnoszę wrażenie że backend jest bardziej zakręcony niż obecny front. Wszyscy mówią że na froncie co chwila coś wychodzi i backendowcy wspolczuja front developerom.
A ja to widzę też tak że na backendzie jest duża gownoburza o języki.
Ruby nie bo umiera, wszyscy porzuca jave na rzecz innych języków z jvma, c# nie bo m$, php to nie bo to pehap przecież, node.js nie biora na powaznie.
Front ma chociaż jeden język i wszystko gra prócz hipsterkich frameworkow/bibliotek i wody w majtkach front-endowcow po wyjściu zaraz takiego potwora.