Jestem windowsiarzem. Używam tego sytemu od samego początku przygody z PC. Miałem epizody z linuksem, ale jestem jednak graczem, a tam nie wszystko chodziło. Teraz jest lepiej, ale doszedłem do wniosku że system jest od używania, a nie konfiguracji.
W każdym razie jak dla mnie windows nie miał specjalnych wad w porównaniu do linuksa. Ale od przejścia na 10 mam pewien problem. Właściwie to na 8 też go miałem, ale tego używałem tylko miesiąc. Mianowicie, kiedy odpalam jakieś stare gry, czy nawet nowe pełnoekranowe i one w pewnym momencie postanawiają przestać współpracować, to zwykle odpalałem menadżer zadań i ubijałem niesforny proces. W 8 i 10 już nie jest tak kolorowo. W wielu sytuacjach gdy go uruchamiam, to pojawia się on z tyłu ekranu, który jest generowany przez grę i nie mam możliwości w jakikolwiek sposób na nim oddziaływania. Czasem się pojawia, ale i tak nie mogę na nim nic zrobić. Rezultat jest taki, że mimo że system działa, a tylko 1 program wisi, muszę zresetować komputer. Tym samym wróciliśmy do epoki Win9x, gdzie program był ważniejszy niż system.
I tak teraz brakuje mi linuksowej możliwości przełączenia twardo na terminal tekstowy gdzie nic graficznego nie ma mocy działania i nic nie może mi zasłonić. Tam mógłbym ubić proces i powrócić do normalnej pracy.
Oczywiście można o tym pomarzyć. Windows próbował już pozbyć się "hakiersjkiej" konsoli w Windows Me żeby nie straszyć użytkowników. Sam problem był w systemie sprzed kilku lat, więc poprawy działania też nie przewiduję.
#windows #linux #system
@dzek69: Tylko jak uspić komputer? Klawiatura i muszka odpada. Mam stacjonarny, więc jeden przycisk wyłącza, a drugi resetuje :(.
@krzysiek050: Tyle komentarzy i serio nikt nie zna działającego w 99% przypadków rozwiązania?
Uśpij komputer. Potem wznów. Logowanie będzie na wierzchu, po zalogowaniu zazwyczaj w niskiej rozdzielczości (w końcu stare gry) widać pasek zadań i czarne pole, w które jak klikniesz to zazwyczaj gra przywróci się na front. Menedżer zadań odpalisz z poziomu PPM na pasku i zazwyczaj wtedy rysuje się on na wierzchu tego czarnego (uwaga, czasem trzeba go obsługiwać z klawiatury, bo klikanie po nim może przywrócić grę).
Bezpieczniejsza jeszcze opcja to założyć sobie w systemie drugiego usera. Logowanie masz zawsze na wierzchu, więc spokojnie logujesz na drugiego usera i z niego ubijasz proces gry dla pierwszego usera ;)